Zdrowie Wasze, w gardła nasze

Wielkich nadziei moi rodzice ze mną nie wiązali. Nie byłem, więc dla nich człowiekiem z nadziei. Matka nawet [ w złości ] powiedziała, że ze mnie to nic już nie wyrośnie. Rację miała częściowo, bo moje 176 cm nie jest może sukcesem, ale i porażką nie jest. Jakoś sobie daję radę, ot do Kompanii Reprezentacyjnej WP nie nadawałem się jedynie. A jak nie tam to i nigdzie, bez łaski, dlatego w ogóle nie służyłem w Ludowym Wojsku Polskim. Inni służyli : Leszek Miller na okrętach podwodnych, Lechu w łączności. Pozostali też gdzieś tam służyli, a Józek Oleksy to nawet służył do mszy. Nie będę wszystkich wymieniał bo nie jestem z WKU, a poza tym sprawa nie dotyczy tego gdzie kto służył, tylko tego czy ta służba coś człowiekowi dała. Czy dała jakieś praktyczne umiejętności, spryt, czy wlała choć odrobinę oleju do głowy. Przeglądając ubiegłotygodniową polską prasę, widzę że nie za bardzo. No jak ten Lechu pozwolił się tak złapać na Heathrow, tym cwaniakom z kontroli bezpieczeństwa. Kto robi takie rzeczy ? Sześć flaszek " Sovietskoje Igristoje " przepuszczać przez skaner ? W czasach szalejącego islamskiego terroryzmu ? No wariat, samobójca . To tak jakby w 1938 roku przekraczać sowiecką granicę z książkami Lwa Dawidowicza Trockiego. I to ma być Mędrzec Europy ? to ja chyba poszukam protekcji i złożę aplikację do Royal Society. Przechodziłem kontrolę bezpieczeństwa wiele razy i nigdy nie dałem się złapać, nigdy nie skonfiskowano mi grama spirytusu, piwa czy wódki. Kiedy nie mam forsy na Duty Free Shop, a muszę w drogę dla kurażu zabrać parę kropelek, bo człowiek nie bocian i latania się boi, wówczas przygotowuję 3 niewielkie buteleczki spirytusu [ 100 ml ], po odprawie kupuję za 1,50 funta butelkę Coli, wypijam pół, wlewam spirytus i mam na drogę trunek, który i do stratosfery wyniesie bez lęków. Normalnie jednak kupuje się paliwo w Duty Free. On tego nie wie ? On nie ma doradców ? On nie ma tych co za niego książki piszą ? Jaką obsługę oferuje państwo polskie swoim byłym prezydentom ? Wstyd. Tę lekkomyślność byłbym w stanie jemu wybaczyć, bo my chodzący z przemytem swoją fantazję mamy. Potrafimy i zaryzykować, i zarobić, i bawiąc się stracić. Ale po jakie cholere on poszedł na udry z " czarnymi brygadami " ? Towar stracony, trudno. Od tego jest wysoka przebitka żeby swoje zarobić i się w razie straty odkuć. Ma szczęście, że nie wpadł w łapy Sowietom, ci puściliby go w skarpetkach. A gdyby camemberty były jeszcze do rzeczy - bez dziur - to i to by zabrali. Sowiet to Sowiet, nawet jeśli mówi : u nas toże tiepier kapitalizm. Rozmawiałem z naszymi, znaczy sie z chłopakami jeżdżącymi z kontrabandą. Żaden z nich nie pojedzie z nim szmuglować w parze, niefartowny się zrobił i nie honorny jest - powiadają. Kiedy mu było tak żal towaru, mógł wypić razem z tym Szarże d' afer co jego Radek Świergotek przysłał na przykrywkę. O wiele bardziej rezolutne okazały się dwie pielęgniarki z Manchesteru, które w ubiegły, roku wracając z wakacji w Turcji wpadły w identyczną pułapkę co nasz Lechu. Nie były to żadne doctorki honoris causa, ani tym bardziej jakieś mędrczynie Europy. Przed lotniskiem nabyły w dobrej cenie flaszkę Jim Beama, kolega turecki widząc flaszkę na rentgenie oznajmił, że na pokład nie wejdą, chyba że po jego trupie. Kobiety nie były z domu Sobieski i nie za bardzo chciało im się Turka tłuc. Zachowały się jednak po naszemu, po szmuglersku. Paznokieć i wyraźna kreska na etykiecie w połowie butelki. Jedna 19 guli, druga 19 guli, sprawiedliwie. Jim Beam zniknął w trzewiach, wesoło bulgocąc, przy okazji zmuszając trzustkę do jeszcze weselszej zabawy. Do samolotu weszły o wlasnych siłach. Jednak na Niemcami zrobiło się im trochę niedobrze, ale to normalne, każdemu nad Niemcami robi się niedobrze. Chciały zrobić w samolocie przeciąg i wpuścić nieco świeżego powietrza i pewnie by wpuściły gdyby nie przytomność stewardessy. Samolot awaryjnie lądował we Frankfurcie, tam oczywiście sąd doraźny ( Sondergericht ) jak to w Niemczech i sztraf w wysokości 5000 funtów. Po powrocie do domu obie bohaterki oświadczyły, że żadnego sztrafu nie zapłacą bo jedna jest bezrobotna i żyje z benefitów, druga zaś pracuje na pół etatu i ma dodatkowo chorą matkę na utrzymaniu. Gdyby Lechu tak rozegrał sprawę to też żadnej kary nie zapłaciłby, bo jest schorowanym emerytem. Poza wszystkim Lech Wałęsa lecący z Londynu na " Lecha Wałęsę " do Gdańska nie leci nad Niemcami tylko nad Danią i wcale nie jest pewne czy zrobiłoby się jemu niedobrze. Niedobrze mogłoby się zrobić już w domu, gdyby pani Danuta dowiedziała się, że towar przepadł. Gierka ograł, tandem dwóch generałów : Jaruzelskiego i Kiszczaka ograł, a z dwoma pakistańskimi chłoptasiami z Security sobie nie poradził. Słabnie nasz Lew i grzywa jemu rzednie. Nie ma już nadziei.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika To ya

21-10-2013 [09:59] - To ya | Link:

On jest na "światowej liście TW", wszystkie security go mają i dlatego tym razem nie odpuścili .a tal patrząc z boku to po cholere on tak lata, czy to nie jest już powód do 'prześwietlenia?/.
Igrskoje Igrskoim, ale mógł przynajmniej wziąć całe skarpetki.
To ya.

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

21-10-2013 [11:04] - NASZ_HENRY | Link:

czyli Lew czy też Lech Wyleniały ;-)