Przeczytałam LEGION!

Przeczytałam najpierw ”Byłam sekretarką Rumkowskiego” i już wiedziałam, że kobieta ma talent. Potem była „Gra w kości” o Chrobrym, rewelacja, dokładnie tak samo to sobie wyobrażam. Czeka „Korona śniegu i krwi”, też o Piastach.
Ale wczoraj i dziś, z krótką przerwą na sen i pracę – przeczytałam LEGION! 800 stron – prawie jednym tchem. Autorka > Elżbieta Cherezińska.
To jest o Brygadzie Świętokrzyskiej i to jest genialna książka. To nie jest praca historyczna, tylko świetna literatura oparta na faktach. Powiem wprost – to jest Sienkiewicz, tylko że o innych czasach. Człowiek czyta z zapartym tchem, po prostu. Wielka wojenna, krwawa przygoda, bohaterscy żołnierze podziemia i przede wszystkim wygrana – przeszli! Jedyna zwarta jednostka polskiej armii podziemnej, której się to udało.

Tak pisze o książce Leszek Żebrowski:
Walcząc z Sowietami i Niemcami, dawali dowody, że państwo polskie trwa – karze przestępców, likwiduje zdrajców, chroni ludność i przygotowuje kadry dla niepodległego kraju. Byli solą tej ziemi, wyrośli w polskich lasach – liczyli tylko na siebie. Nie mieli broni ani z Londynu, ani z Moskwy. Ich jedynym orężem była odwaga. Kiedy wielu upadło na duchu i rozpoczęło pertraktacje z Sowietami, oni postanowili nie poddać się nikomu i przedrzeć do armii polskiej na Zachodzie. Ponad tysiąc karnych zdecydowanych na wszystko żołnierzy Brygady Świętokrzyskiej dotarło do Czech. W Holiszowie brawurowo oswobodzili zaminowany i przygotowany do spalenia niemiecki obóz koncentracyjny dla kobiet.
Setki uratowanych od śmierci Polek, Żydówek i Francuzek w dowód wdzięczności podarowały im serduszka uszyte z pasiaków. Najwyższe odznaczenie, jakie dostali w życiu. Razem z Amerykanami wzięli do niewoli sztab XIII armii niemieckiej. Generał Patton przywitał ich słowami:

„Na Boga, powinniśmy podrzeć te cholerne, podłe porozumienia z Sowietami i ruszyć prosto na wschodnie granice”.
W tak fascynujący, emocjonalny i pełen humoru sposób, może pisać tylko Elżbieta Cherezińska. O patriotyzmie bez patosu, o prawdziwych bohaterach bez bohaterszczyzny. Powieść z iście filmowym nerwem. Niczym Bękarty wojny i Złoto dla zuchwałych.
Powieść o tych, którzy nie poddali się nikomu!”

Kupcie , przeczytajcie, dajcie nastoletnim dzieciom/wnukom. Po prostu to zróbcie.
 
 
Tu strona książki i Autorki jednocześnie >http://www.cherezinska.pl/legion_index.htm

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Magdalena

27-09-2013 [21:38] - Magdalena | Link:

ponieważ Cherezińską poważam mocno.

Obrazek użytkownika herbu Rogala

27-09-2013 [22:43] - herbu Rogala | Link:

To swietna autorka a ksiazka warta jest wszystko !!! W mojej rodzinie przeczytaja napewno ja wszyscy.

Obrazek użytkownika Zygmunt Korus

27-09-2013 [22:47] - Zygmunt Korus | Link:

Antoni Szacki zamieszkał w Zagnańsku w 1940 roku, miał wówczas 38 lat. Byl porywającym wojskowym, imponował młodzieniaszkom odwagą, brawurą, dyscypliną i odpowiedzialnością za Ojczyznę i bliźnich. Mój Ojciec Jan był prawie całą wojnę w lesie, u Bohuna (vel  Dąbrowskiego) właśnie.  W rodzinnym domu położonym przy lesie w Zagnańsku była kryjówka Związku Jaszczurczego, znam z bezpośrednich opowieści miejsca, gdzie odbywały się narady NSZ. Także miejsca bitew i potyczek z Niemcami. Po wojnie Tata korespondował ze swym dowódcą, który zamieszkał w USA. AS zmarł w Kaliforni przeżywszy 90 lat. W Zagnańsku jego żyjący partyzanci-żołnierze z Brygady Świętokrzyskiej ogłosili żałobę. Muszę skonfronować swoje wspomnienia podczas lektury "Legionu".

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

28-09-2013 [12:18] - NASZ_HENRY | Link:

ma konkurencję ;-)