Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Moja rodzinna klęska 1920.

Ewaryst Fedorowicz, 15.08.2013
Mój Dziadek, Ewaryst Fedorowicz (po nim mam imię) urodził się w Kamieńcu Podolskim 26 października 1896 r.
Tu chodził do rosyjskiej szkoły (innych nie było) i na tajne polskie komplety.

Został zabrany z Kamieńca, tuż po zrobieniu matury w szkole handlowej do carskiego wojska na 1 wojnę światową, potem Legiony Dowbora-Muśnickiego i ”jaworczycy” -  słynny oddział kawalerii rotmistrza a później majora Feliksa Jaworskiego (też Podolaka).

Jaworskiego Dziadek znał jeszcze z Kamieńca, a później spotkali się w carskiej armii. Kiedy Jaworski zaczął w ogniu ogarniającej zachodnie gubernie imperium bolszewickiej anarchii organizować oddział polskiej jazdy ochotniczej, wielu chłopaków z kresów (z tych prawdziwych – nie tych z okrojonej po Traktacie Ryskim II RP) bez wahania wstąpiło na służbę do znakomitego zagończyka.
I to pod dowództwem Jaworskiego Dziadek walczył w wojnie z bolszewikami – aż do tej wojny zakończenia.

Znaczna część tej walki, to była walka na tyłach bolszewików, którzy za głowę każdego z „jaworczyków” wyznaczyli cenę w złotych rublach, co dla miejscowej, często niepolskiej  ludności stanowiło nie lada pokusę.

Wojnę Dziadek zakończył z odznaczeniami, ale chyba takim szczególnym dowodem uznania było wymienienie „jaworczyków” w pamiętnikach przez Tuchaczewskiego, gdzie ich określił jako „bandę Jaworskiego”.

No cóż, jako dzieciak słuchałem rozmów dorosłych, w których spokojnie i rzeczowo rozprawiano o walce, w której nie było litości, brania jeńców ani tym bardziej oddawania się w niewolę – bo po odbiciu wioski, z której bolszewicka konnica „jaworczyków” wprzódy wyparła, znaleźli ciała zatorturowanych na śmierć kolegów.

Dziadek po wyjściu z rodzinnego domu na wojnę był w dawnym  Kamieńcu raz: w 1919 r. podczas marszu na Kijów i zapamiętałem jego opowiadanie, jak ze swoim Ojcem, a moim Pradziadkiem Antonim podnosili szklany baniak z ocalonym z obłędu wprowadzonej przez carat na terenie imperium prohibicji spirytusem, który im się wyślizgnął z rąk i rozbił. I Dziadek się ze swoim Ojcem już nigdy wódki nie napił.
I pamiętam, jak „jaworczycy” mieli się wzorem Żeligowskiego „zbuntować” i iść na Podole, ale wielu z nich zostało nagle porozwożonych po różnych jednostkach i „buntu” nie było.
 
Dla Dziadka wojna polsko-bolszewicka zakończyła się nie przegraną, a klęską:
 
Kamieniec został endecką (i peeselowska i peeselowską) zdradą Traktatu Ryskiego oddany bolszewikom, rodzina poszła na zsyłkę nad Morze Białe, budować łagier Siewdwinłag k. Mołotowska (dziś Siewierodwinsk) i do piachu.
Ocalałe dzieci – kilkuletni brat Dziadka Bronisław, został kompletnie zruszczony (Dziadek go spotkał podczas jedynego wyjazdu do sowieckiego już Kamieńca w 1957) , siostrzeniec  Romek zginął w II wojnie jako sowiecki spadochroniarz i nie wiadomo gdzie leży. Pradziadkowie leżą gdzieś na zamienionym na park cmentarzu.

Kmicic wojny polsko-bolszewickiej, major Jaworski zapił się z rozpaczy na śmierć, choć według innej wersji postradał zmysły, Dziadek został kolejarzem na granicznej z sowietami stacji w Zdołbunowie, gdzie krótko mówiąc służył w wywiadzie.
-----------------------------------
Urodzony w Zdołbunowie mój Ojciec, Antoni, pierwszy po komunie prezydent podwarszawskiego Otwocka zorganizował kilkanaście konwojów do Kamieńca z pomocą charytatywną, a ja, urodzony już w Piotrkowie Trybunalskim  – ufundowałem w kamienieckiej katedrze dwie tablice biskupom kamienieckim:
ostatniemu przed rewolucją bolszewicką,  wielkiemu Polakowi Piotrowi Mańkowskiemu, u którego  mój Dziadek był ministrantem i pierwszemu po odzyskaniu przez katolików katedry "za Gorbaczowa" - Janowi Olszańskiemu.

Ech….
 
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 14099
CzarnaLimuzyna

CzarnaLimuzyna

15.08.2013 21:19

znakomitego przodka i życzę sił na kontynuację rodzinnej tradycji
w wybranej przez Pana formie i treści zabójczej dla wrogów
i ożywczej -  pomagającej w ozdrowieniu wielu idiotom ;-)
Ewaryst Fedorowicz

Ewaryst Fedorowicz

16.08.2013 09:29

Dodane przez CzarnaLimuzyna w odpowiedzi na Gratuluję

Pięknie dziękuję za życzenia!
Coryllus

Coryllus

15.08.2013 21:52

To jest fantastyczny tekst. Po prosu super. Może wiesz gdzie można znaleźć jakieś wiadomości o Jaworskim? Ja mam tylko jakieś rozproszone fragmenty, a chciałbym o nim napisać coś większego, jakiś taki esej może, albo opowiadanie...
Domyślny avatar

fritz

16.08.2013 00:55

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na autor

A z Nia masz problem emocjonalny.
Ewaryst Fedorowicz

Ewaryst Fedorowicz

16.08.2013 09:30

Dodane przez fritz w odpowiedzi na Oni byli absolutymi patriotami i wojownikami o Polske.

każdy Polak powinien mieć z Nią problem emocjonalny
Ewaryst Fedorowicz

Ewaryst Fedorowicz

16.08.2013 09:52

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na autor

Widzisz, z  informacjami na  temat Jaworskiego­­ jest tak, że zachowały się prawie wyłącznie w pamięci i nawet szpicel Google wymięka.
Przyczyną tego jest to, że po II wojnie Jaworski został oczywiście wymazany z historii, bibliotek, badań historycznych, ale i przed wojną Jaworski był niewygodny i popiltycznie niepoprawny:
bo był niekwestionowanym bohaterem, a jednocześnie krzyczącym o ryskiej zdradzie wyrzutem sumienia, który też potrafił, mówiąc krótko, dać dygnitarzowi po mordzie.
A wsadzić go za to tak po prostu go chyba nawet endekom (i ludowcom) i nie wypadało.
I tak umierał pijąc do szaleństwa i szalejąc z pijaństwa.
Natknąłem się rok temu na krótką wzmiankę o Jaworskim u Michała Kryspina Pawlikowskiego (genialny pisarz emigracyjny, przywrócony nam  niedawno przez wydawnictwo LTW ) w drugiej części jego dylogii nadberezyńskiej pt. „Wojna i sezon”. No i jest oczywiście Zofia Kossak Szczucka i jej „Pożoga”.
Ojciec pod koniec życia włączył się aktywnie w działania Rodziny 19 puku Ulanów Wołyńskich, i to może być trop, bo choć Ojciec przedwcześnie zmarł, to wiem, że ta grupa ludzi ciągle jeszcze działa. Coś też może wiedzieć scenarzysta serialu TVP "1920 wojna i miłość", gdzie migawkowo się Jaworski pojawia.
No nic – teraz czasy innych „bohaterów”. Tfu!
Coryllus

Coryllus

16.08.2013 10:49

Dodane przez Ewaryst Fedorowicz w odpowiedzi na @Coryllus

To wszystko znam. Są jeszcze pamiętniki Edwarda Wojniłłowicza, gdzie jest najwięcej o Jaworskim, ale nie można ich nigdzie zdobyć. Wydaje były ostatni raz przed wojną. Żeby je w bibliotekach przeczytać trzeba mieć specjalne jakieś referencje.
Domyślny avatar

kris przybysz

15.08.2013 22:26

Piękna, smutna opowieść. Niestety nasi przodkowie pozwolili ukraść złodziejom i ludobójcom te piękne ziemie, które do dzisiaj mogły być dumą Polski i jej obywateli.
Ewaryst Fedorowicz

Ewaryst Fedorowicz

16.08.2013 09:38

Dodane przez kris przybysz w odpowiedzi na Kamieniec, Okopy Św. Trójcy, Zbaraż, Chocim.

Pozwolili je ukraść ludzie mali i podli, ale wśród moich przodków endeków nie było. I ludowców też nie.
Domyślny avatar

dogard

16.08.2013 08:08

wiekszosc kresowych rodow; rozumiem,iz mozna winic endekow za ich uleglosc moskalom.Nie przenos jednak zalow na niepodleglosciowcow, jak to z niejaka luboscia czynisz bezustannie...
Ewaryst Fedorowicz

Ewaryst Fedorowicz

16.08.2013 09:54

proszę nie karmić trolla występującego na moim blogu pod nickiem "dogard".

dziękuję, EF

Domyślny avatar

dogard

16.08.2013 13:23

Dodane przez Ewaryst Fedorowicz w odpowiedzi na @Czytelnicy

nienawiscia do NIEPODLEGLOSCIOWCOW; czynisz to bezustannie, wlasnie na swoim blogu.Za to bede cie scigal bez konca.Na kresach wschodnich zabito 90% osob z familii malzonki; skromnie liczac 50 ofiar.HEKATOMBY POLAKOW NIE BYLO KONCA.Jedynie PiS JEST W STANIE prawdziwie zadoscuczynic ICH PAMIECI.MIEJ TO NA UWADZE...
tagore

tagore

16.08.2013 10:30

Trudno jest patrząc na pustkę opuszczonych miejsc i wykoślawionych ludzi zachować wolę stawiania oporu wobec presji właściwych i poprawnych wizji świata i Polski autorstwa interesownych,pożytecznych i dyspozycyjnych. tagore
Domyślny avatar

Jarosław Pietrzyk

16.08.2013 13:11

Szanowny Panie Co do zasady - piękna i wzruszająca notka. Bez dyskusji. Jeden z moich przodków był ochotnikiem w wojnie 1920 r., drugi żołnierzem 25 pułku piechoty w 1939 roku, zaś trzeci w tym samym pułku, ale w strukturach AK. To był pułk określany mianem "pułku ziemi piotrkowskiej" Dlaczego to piszę ? Otóż czytam, że urodził się Pan w Piotrkowie Trybunalskim. Proszę więc przyjąć pozdrowienia od piotrkowianina w 4 - 5 pokoleniu (zależy jak liczyć i od której prababci). Zresztą .... czy to nie dziwne, że ja, piotrkowianin z któregoś tam pokolenia, mam słabość do kresowiaków ? No mam ! Serdecznie pozdrawiam w Piotrkowa Trybunalskiego. Z poważaniem Jarosław Pietrzyk
Ewaryst Fedorowicz

Ewaryst Fedorowicz

16.08.2013 15:00

Dodane przez Jarosław Pietrzyk w odpowiedzi na Wiadomy i oczywisty

O 25 ppAK moglibyśmy długo: w połowie lat 70 ("dojrzały Gierek") mój Ojciec wymyślił zorganizował cykl corocznych rajdów niby turystycznych,  pod nazwą "Burza nad Czarną", od rzeki Czarna. Firmowało to założone przez Ojca koło PTTK "Parasole", przygarnięte przy zarządzie dzielnicowym PTTK W-wa Ochota z odważnym szefem, p. Bogdanem Czarneckim.

Wtedy spotkali się (często po raz pierwszy po wojnie) partyzanci 25 i 72 (ziemi opoczyńskiej) ppAK. Trybus, Gaj, "Bończa" - Załęski, Maj, i oczywiście mjr Antoni Heda "Szary", których miałem honor osobiście poznać.

Pierwszy rajd miał metę w Stefanowie, drugi - w Gałkach, trzeci, zdelegalizowany przez bezpiekę, ale zrealizowany - w Bokowie.

W teczce Ojca zachowały się meldunki kapusiów (niestety spośród partyzantów). No tak to jest.

Ojciec dokończył dzieła organizując u oo. Bernardynów w Piotrkowie izbę pamięci no i przedłużył warszawską serię fundowania tablic poświęconych dowodcom AK Wilkowi i Grotowi (warszawska tablica Bora był dziełem paxowców) na Piotrków i dom, gdzie urodził się Grot.

Świat mały.

Ewaryst Fedorowicz

Ewaryst Fedorowicz

16.08.2013 14:45

Gorzko? Prawdziwie smakuje i tyle.

Polska ma nieszczęście mieć ideowych i dzielnych żołnierzy, ale i polityków, których Piłsudski określił trafnie i jakże aktualnie mianem "kurew i złodziei".

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 542
Liczba wyświetleń: 2,875,701
Liczba komentarzy: 4,694

Ostatnie wpisy blogera

  • Jak się Gazeta Polska na Orbana obraziła.
  • Jak Kaczyński Orbana obraził.
  • Zamienię całą polską klasę polityczną na jednego Orbana!

Moje ostatnie komentarze

  • no, wreszcie - ktoś bez ściemy o tej enerdówce, co to się ją cioci STASI na chadeczkę przerobić udało :-)
  • Genialne!
  • @Autor Genialny pomysł!

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Jak Hofman z Porębą PiSowi najważniejszą kampanię przerżnęli
  • PIS chce, żebym spłacił lemingom kredyty hipoteczne.
  • „Jarku wypierdalaj”, czyli Chamas na Facebook’u.

Ostatnio komentowane

  • , Chciałem przejrzeć pańską twórczość, szanowny Ewaryście, ale nie mam dostępu do pańskiej strony. Ładnie to tak?
  • , autokorekta: *   jest: (0,8 x 570) + (0,15 x 570) = 541 500 osób. Kredytobiorców jest bodaj 700 000 osób, co oznacza, że z elektoratu PiS mogłoby wywodzić się 541500/570000 *100…
  • , Ad 1. Kredyty hipoteczne to nie bandyckie „chwilówki” i były i są dostępne wyłącznie dla ludzi przynajmniej średniozamożnych  bo wymagany jest tzw. wkład własny, który wynosi kilkadziesiąt…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności