Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Chyba zagłosuję na PIS - głos wahającego się inteligenta

Krzysztof Pasierbiewicz, 22.07.2013

Ku mojemu zdziwieniu, bo już wtedy opowiedziałem się jawnie po prawej stronie sceny politycznej, w dniu 16 marca roku 2006, zostałem zaproszony na spotkanie z prezesem ówcześnie rządzącej partii panem Jarosławem Kaczyńskim do krakowskiej „Piwnicy pod Baranami”, gdzie wtenczas, Sic! odbywały się wieczory „Salonu POLITYKI”. Spotkanie prowadziła redaktor Janina Paradowska wespół z redaktorem Jerzym Baczyńskim.
 
Po wystąpieniu Jarosława Kaczyńskiego pozwolono na zadanie kilku pytań z sali. I znowu się zdziwiłem, gdyż podano mi jednak mikrofon. Zapytałem wtedy pana prezesa Kaczyńskiego, cytuję dosłownie, bo zachowałem kartkę z tym pytaniem:
 
„Panie Prezesie,
czy w świetle zapowiadanej przez PIS zmiany filozofii państwa, ma pan jakąś konkretnie sprecyzowaną koncepcję, w jaki sposób pańska partia mogłaby teraz przeciągnąć na swoją stronę moim zdaniem kluczowo ważny dla państwa potencjał intelektualny, tkwiący w tej warstwie inteligencji polskiej, która przez ostatnie 16 lat, w wyniku świadomego wyboru, stoi biernie z boku sceny politycznej. Dodam, że chodzi mi o tę grupę polskiej inteligencji, która potrafi myśleć samodzielnie, bez potrzeby intelektualnego wsparcia ze strony opiniotwórczych autorytetów salonu Trzeciej RP…”, koniec cytatu.
 
Odpowiadając na to pytanie pan prezes zrelacjonował pokrótce, że Prawo i Sprawiedliwość czyniło usilne starania w kierunku pozyskania sympatii inteligencji o korzeniach przedwojennych, zarówno w wielkich miastach jak i w terenie, po czym, co do dziś wzbudza mój dla niego podziw, szczerze wyznał, że niestety nie udało im się tego dokonać.
 
Moim zdaniem właśnie brak wsparcia sfer inteligenckich był główną przyczyną, że Jarosław Kaczyński nie zdołał utrzymać władzy.
 
Od tamtego czasu minęło kilka lat niepowodzeń partii Jarosława Kaczyńskiego, aż właśnie nadszedł czas, że PIS ma ponownie realną szansę wygrania wyborów parlamentarnych.
 
Jednakże powszechnie się sądzi, że największym problemem PIS jest obecnie brak zdolności koalicyjnej. Ja jednak bym się tym aż tak nie przejmował, bo jak PIS wygra wybory to i koalicjant się znajdzie.
 
Natomiast moim zdaniem Prawo i Sprawiedliwość ma znacznie poważniejszy problem. Bo nawet jak wygra zbliżające wybory nie da rady efektywnie rządzić bez wsparcia inteligencji. To jest warunek sine qua non do sprawnego rządzenia nowoczesnym państwem europejskim. Oczywiście mam na myśli inteligencję prawdziwą, a nie tę, którą Ludwik Dorn nazwał niegdyś nad wyraz trafnie „wykształciuchami” zgrupowanymi wokół naczelnego „wykształciucha” Donalda Tuska..
 
Otóż moim zdaniem PIS ma jak nigdy dotąd realną szansę zagospodarowania potencjału intelektualnego rzeczywistej inteligencji polskiej, gdyż pseudo-inteligencja zgrupowana wokół obozu Donalda Tuska do cna się skompromitowała, a mit rzekomo niezastąpionej Platformy dzierżącej monopol na ludzi „światłych” można już między bajki włożyć.
 
Ale jest jedno krytycznie ważne zastrzeżenie.
 
Otóż niedawno spotkałem mojego wieloletniego znajomego wywodzącego się z dziada pradziada ze sfer inteligenckich osi Warszawa – Kraków – Lwów. Stara, katolicka, patriotyczna rodzina. A on zawsze szykowny, prawy człowiek z zasadami, wszechstronnie wykształcony i jak się to mówi w każdym calu dżentelmen. Niestety od lat stroniący od polityki. Ale ku mojemu zaskoczeniu, mój znajomy mi zakomunikował, że po tym, co zrobiła z Polską Platforma Obywatelska jego rodzina być może tym razem pójdzie do wyborów i zagłosuje na PIS, ale jeszcze się wahają.
 
Kiedy zapytałem co jest powodem tego niezdecydowania mój znajomy oznajmił, cytuję z pamięci: „Panie Krzysztofie, pewno pan nie wie, że czytuję pana notki na Salonie24 i na Naszych Blogach. I wie pan, jak przeczytaliśmy z żoną niedawno pański tekst o „ortodoksyjnych” pisowcach (nie pamiętał tytułu) i dodane do niego komentarze rozwścieczonych pisowców ociekające niepohamowaną nienawiścią do pana jedynie za to, że dokonał pan konstruktywnej przecież krytyki tych szkodzących Kaczyńskiemu „ortodoksów”, to nam proszę pana ciarki przeszły po plecach. Długo nie mogliśmy w nocy zasnąć. Nie mówię już o zawstydzającym prostactwie tych niewybrednych komentarzy. Dlatego się jeszcze z żoną zastanawiamy, bo my do tego rodzaju ludzi czujemy wrodzoną odrazę”.
 
A na koniec jeszcze dorzucił z nutką nadziei w głosie: „Niech mi pan, panie Krzysztofie powie, że w PIS-ie nie wszyscy są tacy, jak ci ogarnięci irracjonalną nienawiścią do każdego mającego odwagę wytknąć choćby najdrobniejszy błąd partii Jarosława Kaczyńskiego”.
 
Oczywiście powiedziałem znajomemu, że tego rodzaju „element” to tylko znikomy procent potencjalnego elektoratu PIS, że to emocjonalnie niezrównoważony i nadmiernie radykalny margines, z jakim w większym lub mniejszym stopniu boryka się każda partia. Nie mniej jednak intuicyjnie wyczułem, iż mój znajomy nie do końca mi uwierzył.
 
Dlatego uważam, że mojego znajomego powinien o tym przekonać sam pan prezes Jarosław Kaczyński. A jeśli zdoła tego dokonać, ma dziejową szansę na zdobycie sympatii sfer inteligenckich, a tym samym autentycznie efektywne rządzenie zrujnowanym przez Platformę państwem.
 
Wiem, że to bardzo delikatne i trudne zadanie dla szefa, nie ma, co ukrywać, partii póki co populistycznej. Dlatego panu prezesowi powinni pomóc blogerzy, którzy mogą powiedzieć znacznie więcej niż wolno panu prezesowi.
 
Blogerzy sympatyzujący z PIS-em powinni zatem zacząć pisać coraz więcej notek potępiających nieodpowiedzialne i niekontrolowane zachowania garstki pisowskich „ortodoksów” niweczących ciężką pracę Jarosława Kaczyńskiego i jego w pocie czoła tyrających koleżanek i kolegów.
 
Krzysztof Pasierbiewicz
(nauczyciel akademicki)

Post Scriptum
Z góry zapowiadam, że na komentarze "gorala", "Zdzicha z Polski" i "BHKaczorowskiego" nie odpowiem, gdyż owi "dżentelmeni" wielokrotnie dowiedli, iż jest to całkowicie bezcelowe.
 
Patrz również:
„Dyskretny problem Jarosława Kaczyńskiego”
http://salonowcy.salon24.pl/509520,dyskretny-problem-jaroslawa-kaczynskiego 
http://naszeblogi.pl/38558-dyskretny-problem-jaroslawa-kaczynskiego
„Take it easy! – list do ortodoksyjnych pisowców”
http://salonowcy.salon24.pl/494994,take-it-easy-list-do-ortodoksyjnych-pisowcow
http://naszeblogi.pl/37117-take-it-easy-list-do-ortodoksyjnych-pisowcow
 
 

  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 11490
Domyślny avatar

marekagryppa

23.07.2013 00:02

Szanowny Panie Profesorze każda partia ma swoich "otodoksów" którzy wyznają zasadę Legii Cudzoziemskiej -"maszeruj albo giń" inaczej kto znami ten znami na zawsze, do ostatniej kropli krwi,potu i łez.Ale to przecież margines który w przypadku PiS jest nagłaśniany i wyszydzany przez media.To tak jak z "mocherami" Radia Maryja. Jeżli chodzi o Pańskiego znajomego z "inteligenta" z osi Warszawa-Kraków-Łwów to jest mi go po prostu serdecznie żal bo dla mnie człowieka nie z tej osi było wiadome od początku gdzie nas PO zaprowadzi.A wpisami w/w przez Pana komentatorami-trolami proszę się przejmować - skończyl 7latkę przed reformą to i czytać choć niekoniecznie pisać umieją i jak mawiał Plautus -"Szkoda czasu i atłasu"
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

23.07.2013 17:05

Dodane przez marekagryppa w odpowiedzi na Chyba zagłosuję na PiS?

:-)))))
Serdecznie pozdrawiam,
KP
Domyślny avatar

Terrible

23.07.2013 00:53

Zgadzam sie z panem.Polacy jezeli chca cos zmienic na scenie politycznej to pozostaje im tylko jedno, glosowac na PiS i konsekwentnie domagac sie rozliczenia i właściwego ukarania zdrajców, sprzedawczyków,ktorzy zrujnowali kraj. Tylko kto to ma to zrobić?.Emeryci skupieni wokol Radia Maryja.Mlode pokolenie nie jest zainteresowane wyborem partii prezesa Kaczynskiego.Czas najwyzszy aby PiS dotarl do mlodych ludzi i tej ogromnej rzeszy niezdecydowanych i sfrustrowanych polska scena polityczna.Nawet jezeli partia prezesa Kaczynskiego wygra to naprawienie szkod wyrzadzonych przez partie nieudacznikow i aferzystow Tuska nie bedzie latwe i musi byc rozlozone na dlugie lata.Czy wyborcy beda az tak cierpliwi? Po za tym, my wyborcy chcąc uniknąć rozczarowań nauczmy się odczytywać intencje zawodowych pseudopolitykow dążących za wszelką cenę do zdobycia władzy w imie przyszlych profitow dla siebie. sobie PiS obiecuje zmiany na lepsze,ale jak to zrobia? Czy maja na to mozliwosci? Jakie nowe prawa trzeba ustanowic? Jak przekonac Polakow aby okazali zaufanie i cierpliwosc aby zamierzone cele zrealizowac.Czy obietnice przedwyborcze PiS są dla potencjalnego wyborcy korzystne, czy są korzystne dla Polski? Nie dajmy się znowu nabrać na pusto brzmiace slogany. Nie głosujmy na poslow, senatorow ktorzy od samego poczatku klamia.Nie będziemy rozczarowani, nie będziemy mieć do nikogo pretensji. Głosujmy na tych, którzy są mniej barwni, mniej krzykliwi, mniej się chwalą, są bardziej polscy, patriotyczni – poczujemy się wtedy jak u siebie i nikt nam nie powie, że zmarnowaliśmy swoja kolejna szanse.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

23.07.2013 17:04

Dodane przez Terrible w odpowiedzi na Zgadzam sie z panem.Polacy

Dziękuję za ten komentarz i serdecznie pozdrawiam,
KP
willys

willys

23.07.2013 06:52

...nie chodzacy na wybory. (strasznie wyklucza przyjemnie"
gorylisko

gorylisko

23.07.2013 08:04

yntelygent pełną gębą, że tak powiem, pipsztoli coś o pozyskiwaniu inteligencji... moim zdaniem yntelygencji ludu pracującego miast i wsi (chodzi też o wiadome służby)... nie mogę się oprzeć wrażeniu pewnego powinowactwa z tekstami pewnego pastora...Chojecki się nazywa, on też swego czasu popełnił coś w sensie, że bez niektolskich chrześcijan nie wygramy...czy raczej PiS nie wygra...
a tutaj pan drrr Pasierbiewicz usiłuje przekonać cały świat, że yntelygencję trzeba pozyskać... co do inteligencji, zgadzam się, jeśli się niema wrodzonej to trzeba inteligencję pozyskać... co do tzw. klasy yntelygenckiej....to szkoda czasu i nerwów... pan Pasierbiewicz chyba już daleko odleciał od rzeczywistości...
posiadanie dyplomu ukończenia studiów, tudzież umiejętność eleganckiego wyrażania swoich myśli w mowie i piśmie nie oznacza automatycznie, że mamy do czynienia z człowiekie o którego względy warto zabiegać, którego bęziemie chcieli mieć wśród przyjaciół i znajomych...
historia jest pełna dyplomowanych erudytów posiadających umiejętność używania noża i widelca w rozprawieniu się ze schobowym na talerzu...jednocześnie będących służalcami najbardziej krwawych despotii...
jeżeli yntelygenty nie myślą przy dokonywaniu swoich wyborów za to ida za głosem tefałenu czy drrrra Pasierbiewicza (łykającego wazelinę produkowaną, przez madame daf) to czy warto o taki palantów zabiegać ?
Domyślny avatar

Daf

23.07.2013 10:38

Dodane przez gorylisko w odpowiedzi na ten wpis to prawdziwa perła

Panie Goryl, coraz lepiej sie Pan prezentuje ! Tez tak uwazam. Zeby sie nie rozpisywac, tylko jeden przyklad: Wincenty Witos, bardzo madry chlop (moze malorolny ?) cieszyl sie duzym uznaniem wsrod owczesnych zaborcow Galicji, Austriakow a Polsce tez madrze i uczciwie sluzyl. A co mamy teraz w Polsce ? Od Baltyku do Tatr niesie sie pseudointelektualny belkot, festiwal hucpy i glupoty w wykonaniu roznych pozal sie Boze uczonych, pisatieli roznych ksiazek-cegiel i artykulikow. Z wazelina to Pan grubo przesadzil. O palantow nie warto zabiegac - po kazdej stronie odbywa sie maraton do koryta !
Domyślny avatar

U1

23.07.2013 09:48

Z Pańskiego opisu wynika , że ten znajomy nie posiada takiej cechy jak spostrzegawczość i nie potrafi myśleć samodzielnie , tylko jak Michnik i Walter przykazał.Czy jest to więc inteligent?
Domyślny avatar

Daf

23.07.2013 09:53

jak to jest, ze u nas nawet analfabeta czy tez cwiercinteligent WIE co dla niego jest dobre, a w Polsce nawet inteligencja (20% z akademickim wyksztalceniem) tego NIE WIE ??? Nasze partie polit. nie uprawiaja propagandy (lub w minimalnym stopniu), przedstawiaja KONKRETNE PROGRAMY i na podstawie tych programow a takze na podstawie realizacji wczesniejszych programow ich sie wybiera. A nie na podstawie agitacji i pustych obietnic.Partie polit. utrzymuja kontakt ze spoleczenstwem, a zyczenia obywateli sa w miare mozliwosci spelniane. Na listy i maile obywateli odpisuja. Dlaczego tego w Polsce nie ma ? Przyklad z zycia: Pewna pani wybrala sie do sanatorium. Ze zgroza stwierdzila, ze obiad jest podawany o godz. 14:00, podczas gdy wswoim domu zasiadala do obiadu o godz. 12:00 ! Natychmiast skontaktowala sie ze "swoim" politykiem - obiecal interwencje ! Czy ktorys z politykow w Polsce by sie tak zachowal ??? Serdecznie Pana pozdrawiam
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

23.07.2013 17:01

Dodane przez Daf w odpowiedzi na Szanowny Panie Profesorze,

opowiedział bym Pani historyjkę o pewnym polskim polityku, ale już nie chcę podgrzewać atmosfery. Pocieszam się tylko tym, że polska demokracja ma dopiero dwadzieścia lat i może się czegoś z czasem nauczymy.
 Pozdrawiam serdecznie,
KP
Freiherr

Freiherr

23.07.2013 12:35

Myślę, że znajomy p.Pasierbiewicza jest tak oderwany od życia, że jedynym dlań dobrym wyjściem jest pozostanie w domu w dniu wyborów. Chyba każdy z nas ma podobnych znajomych. Jeden z moich, wybitny profesor uniwersytecki, o Kaczyńskich wyrażał się per "kurduple" podczas gdy sam jest od braci Kaczyńskich...niższy. Swoją drogą motywowanie wyborów politycznych poziomem opinii dyskutantów forów internetowych to, jak się wydaje, dzieciniada. Oczywiście zgadzam się z uwagami dotyczącymi pracy nad przyciągnięciem do PiS inteligencji (tak ją rozumieją pp.Pasierbiewicz i Gorylisko). No cóż, Jarosław Kaczyński i PiS do dziś płacą za wejście w koalicję z Samoobroną i LPR. Wtedy dla wielu był to ciężki cios, z którego nie otrząsnęli się do dziś. Ale do wyborów jeszcze trochę czasu zostało. Będzie wiele okazji by przetarli oczy. Powinniśmy nie ustawać w swoich środowiskach w pracy nad zawróceniem zagubionych owieczek z POchyłej drogi.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

23.07.2013 16:53

Dodane przez Freiherr w odpowiedzi na ech ci znajomi...

"Oczywiście zgadzam się z uwagami dotyczącymi pracy nad przyciągnięciem do PiS inteligencji ..."
------------------------------
I to mi wystarcza.
Ppzdrawiam,
KP
Domyślny avatar

dogard

23.07.2013 15:36

moralizatorek , a gada jak ortodoksyjny matolek.Ci twoi znajomi to kochaja tuSSkoli za klamliwe ryjki niesiolo--grasiowe czy POdobne.Gratuluje doboru farmazonstwa...yenteligientnego , wrecz michnikowskiego!Romawialem w krakowku z paroma osobami, oj jakimi znanymi od paru pokolen---normalnie sie z Ciebie nabijaja, jak im przypomnialem kim jestes.Stwierdzili rowniez ochoczo,iz chyba starosc daje Ci sie we znaki.Wiec zycze zdrowia i odpuszczenia sobie ortodoksyjnych wycieczek..zmien wektor na POlszewie, tam masz fundamentalistow geszeftow wszelakiej masci, lacznie za zdrada narodowa.Jakos te tematy 'kulturalnie' omijasz.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

23.07.2013 16:51

Dodane przez dogard w odpowiedzi na psorek

Ten komentarz to jeszcze jeden argument za tym, że dobrze zrobiłem pisząc ninijszy tekst. Może się w końcu ktoś przestraszy tego, co Pan wygaduje. Styl sobie daruję.
Pozdrawiam,
KP
Domyślny avatar

zdzichu z Polski

24.07.2013 02:07

stężałe w ponurym grymasie twarze ex-lemingów namówionych przez Pana Pasierbiewicza do głosowania na partię Prezesa. Dola ich ciężką się zdaje, może być. Wyobraźmy sobie: wychodzi taki ex-leming z ex - lemingową na ulicę a tu Patriota Ortodox w skrócie riota dopada ich i kopie w zadek po czym opluwa no bo niby skąd ma wiedzieć ów Patriota Ortodox, że ta parka nobliwie wyglądających lemingów to już tylko ex - lemingi, taki rodzaj konwertytów. Ex - lemingi opędzając się przed napastnikiem parasolką oraz zwiniętym w rulon Naszym Dziennikiem chronią się do cukierni gdzie przesiaduje nasz wawelsko krakowski kochany wykładowca w skrócie wkkw. Tenże rozłożywszy ręce szeroko na podobieństwo uśmiechu swego sadza zdyszaną parkę neofitów przy stoliku i realizuje to co obiecał / całkiem niedawno, do sprawdzenia na naszeblogi.pl / czyli zamęczanie ex - lemingów pretensjami. Obie perspektywy - fizyczna przemoc wobec domniemanego wroga i psychiczne torturowanie go pretensjami przypomina mi jako żywo różnicę pomiędzy stosem inkwizycyjnym rodem z kościoła toruńskiego a tym z łagiewnickiego. Co za różnica dla ex-leminga. Co najgorsze, oni, czyli i riota i nkkw zdaje się, całkowicie są zafascynowani swym wyobrażeniem na temat roli jaką spełniają. Gdyby rioci i wkkw - ici wypisywali swe pierdoły za pieniądze nie było by źle. Ostatecznie jakiś skarbnik z jednej albo drugiej partii, lewicowej lub prawicowej dałby im większa lafę tylko po to by przestali wypisywać pierdoły, ale rzeczywistość jest o wiele bardziej cmentarna. Zarówno rioci jaki i wkkw-ici swoimi groźbami i obietnicami dzielą się całkowicie za darmo. Są nieprzekupni.

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
Krzysztof Pasierbiewicz
Nazwa bloga:
Echo24
Zawód:
Emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta niezależny, autor, tenisista, narciarz, człowiek wolny
Miasto:
Kraków

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 593
Liczba wyświetleń: 12,555,502
Liczba komentarzy: 30,114

Ostatnie wpisy blogera

  • Niedorżnięta wataha
  • List otwarty do prof. Pawła Śpiewaka
  • A jednak miałem nosa pisząc, że mi nie po drodze z PiS-em

Moje ostatnie komentarze

  • Pamięta Pan jeszcze? - vide: https://raskolnikow2.fil… Serdeczności!
  • @Autor & @ALL   ---   W wolnej chwili zapraszam do lektury - vide: https://www.salon24.pl/u…
  • Jacy akademicy, takie uniwersytety - czytaj: https://www.salon24.pl/u…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Nieznane oblicze Witolda Gadowskiego
  • Kraków olał post-komuszą subkulturę TVN-u
  • Pytanie prawicowego blogera do posłanki Scheuring-Wielgus

Ostatnio komentowane

  • Alina@Warszawa, Niestety owo PROSTACTWO (skupione wokół Tuska) wróciło do władzy. Że to niewyobrażalne "prostactwo" nie trzeba nikogo przekonywać - kto inny mógłby przyswoić i używać 8* w przestrzeni publicznej do…
  • Beskidzki Góral, Tego platfusa przejrzałem na wylot. Hedonista, wlazłby do doopy, każdemu za kilka kliknięć i marzy o zerżnięciu na boku głupiej dziewoi.
  • keram, Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma !!! Z uporem maniaka  część z nas nie potrafi się zadowolić tym czym dysponujemy , tym co mamy, lecz natychmiast przechodzi do natarcia. …

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności