Pani premierowa w dressing roomie

Polska to dziwny kraj. Nie chcę oczywiście powiedzieć, za przykładem skarbnika PO ksywa " Miro " dla kumpli z ferajny " Drzewko ", że polska to kraj dziki. Odwoływanie się dziś  do takich kumpli może człowiekowi zaszkodzić, tym bardziej, że za rok mam zamiar zabrać żonę na Florydę, pewnie będziemy łazić po sklepach, po co kusić los ? Jak mi prokurator stanowy zaśpiewa, to ja nie będę wiedział jaka to melodia.

Polska to jak najbardziej normalny kraj i ludzie normalni. Tylko politycy jakoś tak wymykają się podręcznikowym regułom politycznego pijaru. Spece od kreowania politycznego wizerunku kleją  na użytek politycznych projektów różne polityczne charaktery. Następnie mówi się nam wyborcom, że bierzemy udział w budowaniu demokracji i my na te polityczne typy oddajemy swój cenny głos, a potem szukamy portfela w tylnej kieszeni.

Wykreowanie takiej postaci nie jest specjalnie trudne. Na samym początku rozważa się tzw. advantage i disadvantage, czyli jakie korzyści i ewentualnie jakie straty może  przynieść nam nasz typ. Dobrze jeśli ma żonę, wiadoma  sprawa. Żona to opiekunka domowego ogniska, dająca mężowi stanu wytchnienie i potrzebny  dystans do wielu spraw. Dobra dbająca o męża  stanu żona dba również o to aby mąż zawsze prezentował się nienagannie. Oczywiście ogromnym advantagem są dzieci. Dzieci świadczą, że jesteśmy odpowiedzialni i nigdy żadnemu ościennemu państwu nie wypowiemy wojny. Jaki ojciec pakuje własnych  synów w transzeje, a z córek robi sanitariuszki ? Chyba tylko Stalin.

Te reguły kreowania polityków zdają egzamin z lepszym lub gorszym skutkiem w krajach tzw. dojrzałej demokracji. W krajach demokracji dojrzewającej, niekoniecznie. Ileż to Wiktorowie Frankensteinowie  krajowego chowu się naprodukują, ile namęczą a efekt za jednym pociągnięciem idzie w p..... Tu powinien być taki zgrabny rusycyzm oddający istotę problemu, ale nie użyję. Żona, która miała być ozdobą, miała przydawać blasku zachowuje się jak nadwiślańska pazerna Pretty Woman na zakupach w Los Angeles. Z jedną różnicą : za Pretty Woman rachunki płacił milioner, a tu opłacają członkowie partii, pośród których może być i jakaś leciwa już wdowa oddająca ostatni wdowi grosz. Syn mający świadczyć o talentach wychowawczych ojca kupuje powróz i zaczyna z koleżkami kręcić bączki - po Lechu Wałęsie - jakimiś Embraerami. Mam tu na myśli lotnisko Lecha Wałęsy a nie samego Lecha, któremu akurat jednego syna udało się wyprowadzić na ludzi,  do Europarlamentu.

Czy to wszystko ma znaczyć, że jedynym zdolnym przewodzić temu krajowi człowiekiem jest ktoś kto nie posiada żony ? Bo go nie skompromituje na zakupach, ani też jak żona " Mira " nie podprowadzi szuby z gronostajów. Czy ma to być facet nie posiadający dzieci ? Bo mu nie przysporzą kłopotów, nie będą czepiać się tramwajów ani samolotów? Czy ma być to facet, który nie posiada konta w banku ? Bo komornik będzie mógł mu naskoczyć ? Czy nie może posiadać prawa jazdy ? Bo pijany nie siądzie za kółkiem ? Z tej moje wyliczanki wynika jedno, taki człowiek istnieje. Gorzej, on już jest ante portas. Dlatego apeluje do polskiej klasy politycznej, do członków Parlamentu : zróbcie coś, nie prześpijcie naszej przyszłości i przyszłości naszych dzieci, jaka by ona nie była. Póki macie większość w Zgromadzeniu Narodowym. Może niech Parlament, bez oglądanie się na wyborców, wybierze przywódcę państwa i jego towarzyszkę życia, może uda się zapobiec najgorszemu scenariuszowi. Na początek można wybrać Kubę Wojewódzkiego i Marię Czubaszek. Oboje nie mają dzieci. Styl Kuby pozwala na ubranie go w tanie chińskie ciuchy, a Maria Czubaszek jest bardzo drobnej budowy i da się ją tanio przyodziać na dziale konfekcji dziecięcej  w DT " Smyk "

YouTube: 
Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika włóczykij

23-06-2013 [16:12] - włóczykij | Link:

...do polskiej klasy politycznej, do członków Parlamentu : zróbcie coś, nie prześpijcie naszej przyszłości i przyszłości naszych dzieci, jaka by ona nie była."

Cosik mi się wydaje że "oni"nas i nasze dzieci mają tam gdzie nigdy słońce nie dochodzi.

Obrazek użytkownika Siukum Balala

23-06-2013 [22:41] - Siukum Balala | Link:

Dlatego i my powinniśmy mieć ich w tym samym miejscu. Pozdrawiam