Dokładnie tydzień temu, w piątek 14 czerwca 2013, ukazały się sensacyjne wyniki sondażu TNS dla programu TVP "Forum". Z tego sondażu wynikało, iż PiS ma 39% poparcia, a PO 32%. To najwyższy wynik jak kiedykolwiek zanotowała partia Jarosława Kaczyńskiego w sondażu - wynik bliski przełamania psychologicznej i symbolicznej bariery 40%. Wyniki zostały opublikowane przed 20:40. Szybko pojawiły się choćby na stronach "wPolityce" - wyniki sondażu. Próżno było ich jednak szukać w pozostałych mediach. Na portalu ONET - czyli na głównej tubie propagandowej internetu - wyniki te nie pojawiły się tego dnia wcale! Obserwowałem cały czas Onet. Skromny artykuł o tej "nic nieznaczącej sprawie" został opublikowany, uwaga.... o godzinie 01:37! Czyli kiedy już większość osób która mogła to przeczytać spała - artykuł Onetu.(jak widzę, ostatnia data przypada na godziny poranne 15 czerwca). Następnego dnia opublikowano już obszerniejszy artykuł na ten temat i wstawiono nawet na "jedynkę" - ale w zupełnie innym kontekście(artykuł był w zasadzie o Tusku i jego pomysłach na poprawę sondaży)).
Jak to wyjaśnić? Zapewne ONET - będący "małą" i "skromną" firmą nie ma wystarczającej ilości personelu, aby po godzinie 21:00 w piątki móc jeszcze działać. Kryzys doskwiera każdemu powiedzą złośliwi. Być może nie mają ani jednego odbiornika TV u siebie i nie widzieli sondażu w TVP? A może są inne przyczyny? Onet to fantastyczny portal - popełniłem już kilka artykułów na temat temat, więc zainteresowani z pewnością znajdą je w moim archiwum. Tytuły tych artykułów to "Niemiecki ONET" i "Manipulacja Onetu".
Przejdźmy jednak do rzeczy. Co może łączyć ONET i Ruch Narodowy? Czy może coś ich łączyć? Przecież ONET to należąca do niemieckiego AxelSpringer główna tuba propagandowa internetu - takie "internetowy TVN". Inna sprawa, iż właśnie TVN był do niedawna właścicielem ONETu. Ruch Narodowy, to jak się sami określają jego liderzy, organizacja "antysystemowa" walcząca z układem "okrągłego stołu". Trudno sobie wyobrażać, aby główna tuba układu IIIRP i główny wróg układu IIIRP mogli grać w jednej drużynie? Oba środowiska muszą zapewne być do siebie bardzo wrogo nastawione i walczyć ze sobą każdymi metodami, na śmierć i życie. Logiczne - prawda?
Ze zdziwieniem odnalazłem jednak na początku tego tygodnia artykuł na Onecie, poruszający kwestię Ruchu Narodowego. Artykuł był luźno oparty na wywiadzie, jaki w tygodniku "Sieci" przeprowadzono z z Dr.Piotrem Gontarczykiem. Luźno, ponieważ z całego wywiadu wyjęto tylko kilka wypowiedzi, które najwyraźniej najbardziej pasowały Onetowi. Oto ten artykuł:

źródło : artykuł na ONET
Ku mojemu zdziwieniu, Ruch Narodowy został przedstawiony dość ciepło w tym artykule. Ci z Państwa którzy czytali mój pierwszy wpis na NASZE BLOGI, lub też zaglądali do mojego "bio" wiedzą, iż interesuję się socjotechniką, teoriami wpływu, NLP itd. Szybko więc rzuciło mi się w oczy kilka szczegółów. Po pierwsze tytuł. Onet przedstawił w tytule Ruch Narodowy dość sympatycznie. Już nie piszą o "faszystach" czy "oszołomach". Trochę mnie to zdziwiło, gdyż Ruch Narodowy wedle swoich zapowiedzi ma "wywrócić układ okrągłego stołu". Czemu ONET nie atakuje "przeciwnika"? Nawet Pan Piotr Gontarczyk nie został nazwany "autorem skandalicznej biografii Lecha Wałęsy" jak to robiono kiedyś. "Dziwne" - pomyślałem sobie.
Kilka dni później kolejny szok- na wysokich pozycjach Onetu pojawia się artykuł pod tytułem "Oni przejmą władzę? Zdrajcy powinni się bać" (tytuł pod jakim artykuł umieszczono na głównej stronie ONET - odnośnik prowadzi już do pełnego tytułu samego artykułu). Celowo podkreśliłem pewne fragmenty tytułu. Zrobiłem to też w samym artykule:

Proszę zwrócić uwagę na podkreślenia. Są to tak zwane "słowa klucze", które wykorzystuje się w socjotechnice do "kreowania atmosfery"(czy też kontekstu, kierunku wywodu). Są to formy sugestii. Cały artykuł nacechowany jest takimi sugestiami:

Tutaj pojawił się u mnie wręcz szok. Jak to możliwe? Salonowa tuba internetowa III RP, pisze ciepło i sympatycznie o "antysystemowej" i "antysalonowej" organizacji Ruch Narodowy? Nie trzeba być specjalistą z zakresu socjotechniki, psychologii czy choćby marketingu, aby zauważyć, że "coś tu nie gra". Swoją drogą - zachęcam do przeczytania tego artykułu. Jest on wręcz "naładowany" pozytywnymi skojarzeniami, a w całej swej formie przypomina raczej artykuł sponsorowany, aniżeli analizę zjawiska społecznego. Artykuł sprawia wrażenie malowanej laurki, mającej na celu przedstawienie czytelnikom Ruchu Narodowego w pozytywnym świetle. Są więc typowe dla sztuki manipulacji "sympatyczne anegdoty" o liderach, odniesienia do "normalnego życia"(aby pokazać, że "oni są normalni, jedni z nas") itd. Ankieta jaką państwo widzą na powyższym zdjęciu, nie tylko zawiera w swym pytaniu klasyczną sugestię odpowiedzi("Czy uważasz że...stanie się") ale też kończy się wynikiem w postaci... 53% głosów za!(stan na 21 czerwca). Pozostawiam to bez komentarza.
Co ciekawe - artykuł "o trzech liderach", przedstawia tylko postacie Krzysztofa Bosaka, Artura Zawiszę i Roberta Winnickiego. Z jakiegoś powodu, ONET nie wspomniał o jednym z najpopularniejszych i najbardziej lubianych członkach Ruchu Narodowego - o charyzmatycznym Marianie Kowalskim....tym samym, który ratował ostatni Marsz Niepodległości przed przerodzeniem się w totalną bijatykę z policją(co zapewne było celem układu/salonu). Dlaczego Onet uznał, iż postać Mariana Kowalskiego nie jest warta opisania?
Dopełnieniem całego cyklu na Onecie był wczorajszy wywiad z Robertem Winnickim. Wywiad można przeczytać tutaj:

Również i tutaj, sympatycy Ruchu Narodowego, oczekujący frontalnego ataku nienawiści ze strony ONETu mogą poczuć się zawiedzeni. Onet, główna tuba reżimu IIIRP, wcale nie czuje się zagrożony. Nie sprawia wrażenia, jakby rozmawiał z diabłem, który lada dzień pozbawi go pracy i wywróci "układ okrągłego stołu" do góry nogami. Prowadzący wywiad Janusz Schwertner zadaje Robertowi Winnickiemu takie pytania, jakby wcześniej dostał je na kartce do przeczytania. Z punktu widzenia pozycjonowania się Ruchu Narodowego jako środowiska walczącego z systemem wygląda to więc komicznie. Przypomina raczej wywiad Michnika z Kiszczakiem na jego działce.
W kontekście tych trzech artykułów o Ruchu Narodowym, jakie pojawiły się tylko w jednym tygodniu, warto przypomnieć sobie też o jednym z moich starszych artykułów. UWAGA! Nadchodzi "nowa prawica"! Artykuł ten dotyczył Romana Giertycha i słynnego wywiadu, jaki udzielił....Gazecie Wyborczej! To właśnie od tego wywiadu rozpoczął się marsz Giertycha na salony. Spostrzegawczy czytelnicy z pewnością zauważą analogię. Zarówno artykuły ONETu na temat RN(łącznie z wywiadem z Winnickim), jak też wywiad GW z Giertychem, z punktu widzenia socjotechniki spełniają ten sam cel i stanowią klasykę narzędzi wykorzystywanych w mediach do formatowania opinii publicznej. W artykule o Giertychu napisałem, że wywiad z nim stanowi formę "rozgrzeszenia" i wprowadzenia na salony. Podobne funkcje spełniają artykuły ONETu, na temat Ruchu Narodowego. W zasadzie można je uznać nawet za typową akcję PRową - posiadają delikatne "wprowadzenie", "opis" i na końcu "wywiad". Wszystko stopniowane zgodnie z kanonami sztuki :)
Jak to zatem możliwe, że największa tuba propagandowa reżimu IIIRP, nie atakuje RN i nie wbija swymi manipulanckimi artykułami w ziemię, jak to ma często miejsce w artykułach szkalujących polskich patriotów, kościół - czy choćby swego czasu poseł Pawłowicz? Jak to możliwe, że zamiast wyzwisk typu "faszyści", "podpalą kraj", mamy do czynienia z ciepłymi artykułami, kształtującymi pozytywny wizerunek? Przedstawiłem państwu fakty. Podałem źródła - wszystko można sprawdzić. Można z łatwością dowiedzieć się, kto jest właścicielem ONET i jaką linię polityczną posiada Onet. Wnioski? Z tymi trzeba poczekać, choć już teraz zaczynają pojawiać się niepokojące znaki. Plotkami zajmować się nie będziemy, choć
w ostatnim numerze "DoRzeczy" pojawiła się wzmianka o pewnej plotce, jaka krąży po Warszawie. Podobno - cytuję "DoRzeczy" - jeden z większych biznesmenów, właściciel cyfrowej stacji TV, miał jakiś udział w spieraniu "groszem" RN...
Ksawery Meta-Kowalski
Dzisiejszy wywiad tutaj.
Zdziwieni? Ja nie! ;)