Polska a raczej jej wizja. Rozważań kilka

Tak będzie wyglądać eko-armia Tuska i Niemców? Ci, którzy chcą wypchnąć USA z Europy, skazują nas na zagładę.

Zwiększenie udziału wirtualnych działań szkoleniowych i symulacji w stosunku do ćwiczeń na żywo, przestawienie armii z paliw kopalnych na energię odnawialna, która "nie jest jeszcze w pełni odpowiednia do walki", miliony euro na projekt badawczy dotyczący "recyklingu odpadów wyposażenia indywidualnego żołnierzy, takich jak mundury, hełmy, buty, plecaki, elementy plastikowe, uprzęże itp.". Taki obraz ekologicznej, zdekarbonizowanej armii państw UE, której zwolennikami są Donald Tusk, Olaf Scholz i Emmanuel Macron, wyłania się z oficjalnych unijnych dokumentów.

W mediach w ostatnim czasie wiele możemy przeczytać opinii oraz ocen ostatnich wydarzeń na świecie w tym w Polsce. Jedna z takich opinii mnie zainteresowała oto ona dana pod ocenę.
 
"Ukraiński syndrom, czyli o genie samozniszczenia i skutkach tego zjawiska dla polskich wyborów prezydenckich.

Plany miałem inne, ale nie sposób rzecz jasna przejść wobec spektakularnej klęski Zełenskiego obojętnie. Tym bardziej, że za sprawą kandydata prezydenckiego PO D. Tuska (który startuje pod przykrywką Trzaskowskiego) dowiedzieliśmy się, że w konsekwencji głupoty ukraińskiego prezydenta mamy dzisiaj wybór prosty – albo „silna Europa” albo (wskutek zależności od USA), niewola ruska. 
D. Tusk stawiając sprawę tak prosto i jak na niego bardzo wyraziście, ułatwił rzeczywiście spojrzenie na to, co się właściwie stało w Waszyngtonie. Przyjrzyjmy się temu uważnie, żeby zrozumieć sens stojącego przed nami wyboru.

1. Zwycięstwo (w istocie pyrrusowe) Merza w wyborach w Niemczech, stworzyło w Warszawie i w Kijowie wrażenie, że oto nadchodzi czas wielkiej zmiany. Ta zmiana – w ich naiwnym, mniemaniu ma polegać na tym, że oto „Europa” wreszcie się pozbiera i stawi czoła równocześnie Ameryce i Rosji. A właściwie najpierw Ameryce (i znienawidzonemu Trumpowi), a potem Rosji. A jeszcze prościej – najpierw wyrzuci z „Europy” Amerykę, a potem … dogada się z Rosją. Bo nie będzie już obciążeń amerykańskich. I dalej – realizując szlachetne cele klimatyczne – osiągnie upragnione światowe przywództwo. Częścią tej chorej wizji, jest jakaś część Ukrainy, którą w porozumieniu z ruskimi włączy się do Unii, a także do NATO, w którym już nie będzie Amerykanów (i Brytyjczyków). To – żeby było jasne – nie jest wizja nowa i nie jest to nawet wizja wymyślona przez Merkel czy Brandta. To jest wizja Bismarcka, w której – co istotne – swoje miejsce miał już problem ukraiński (żeby było jasne – nie państwo ukraińskie).

2. Otoczony aktywną agenturą niemiecką Zełensky (co już wielokrotnie na przestrzeni ostatnich prawie dwóch lat sygnalizowałem i opisywałem), sprzymierzoną w rzeczywistości z ruskimi dysponentami, stanął nieoczekiwanie dla siebie i dla swoich mocodawców wobec ewentualności szybkiego zakończenia wojny. Dla zarysowanych w p. 1 „planów”, koniec wojny to śmiertelne zagrożenie. Dla Zełenskiego osobiście, to koniec prezydentury i – zapewne – konieczność poszukiwania zagranicznego schronienia. Ale i dla Putina początek problemów wewnętrznych o potencjalnie wielkiej skali. Po obu stronach „wojny” nie ma istotnego interesu, aby tak właśnie prowadzoną „wojnę” skończyć. Wróciliśmy bowiem do takiej „wojny”, jak trwała w latach 2014 – 2021 i stanowiła znakomite źródło bogacenia się oligarchów po obu stronach frontu. Podobna sytuacja trwa już od wielu – wielu miesięcy.

3. Inicjatywa Trumpa burzy w istocie te plany i układy. Dodatkowo zaproponowane formy wejścia Amerykanów na Ukrainę, oznaczałyby w istocie całkowite fiasko „planów Europy”, „misji Zełenskiego”, czy eldorado oligarchów po obu stronach frontu. Dla Rosji, która po klęsce w Syrii i w Algierii uzyskiwałaby pozorny sukces, stanęłoby widmo demilitaryzacji państwa, ze wszystkimi tego konsekwencjami. Mając na uwadze te elementy, łatwiej zrozumieć nam postawę Zełenskiego w Białym Domu. 

4. Jego zachowanie od biedy można byłoby zrozumieć, gdyby siadając do rozmowy z Amerykanami dysponował jakimiś realnymi alternatywami. A więc miałby pewność, że „Europa” po pierwsze, wyłoży zamiast Amerykanów jakieś 150 mld. dolarów zarówno na bieżący zakup zaopatrzenia wojennego, jak również na utrzymanie jego państwa. Po drugie, owa „Europa” miałaby realne możliwości, a także elementarną chęć dostarczania w ramach tych zabezpieczonych realnie środków, takie wyposażenie wojenne które pozwoliłoby realnie kontynuować wojnę. Po trzecie, owa „Europa” dałaby mu gwarancję, że wytrwa w tym zapale 3 – 4 lata – bo minimum tyle czasu potrwałaby jeszcze ta zabawa z ruskimi. 
Zakładając zatem, że miałby w ręce takie karty, mógłby hipotetycznie postawić twardsze warunki. Tymczasem Zełenski dysponował wyłącznie „zachętami” do postawienia się Trumpowi i „wsparcie” przy pomocy zapewnień „o solidarności” na X. Jeśli ktoś ma tyle w ręce i odstawia taki cyrk, jak zrobił to Zełenski, to na pewno nie zrobił tego jako osoba dbająca o interesy Ukrainy i narodu ukraińskiego.

5. W poniedziałek– po spotkaniu w Londynie - Zełenski przekona się po raz kolejny, na co może liczyć od „Europy”. To będzie naprawdę bardzo bolesne i żadne popisy na X oraz uśmiechy, poklepywania po plecach i ładne zdjęcia nie zmienią faktu, iż Zełenski będzie musiał podjąć decyzję. Czy chce firmować upadek swojego państwa czy odejdzie z wmówionym mu przez wrogów Ukrainy przekonaniem, że jest „moralnym zwycięzcą” zapasów z Trumpem. Bo po raz kolejny przekona się, że poza Ameryką, nikt realnie nie jest w stanie wesprzeć Ukrainy.

6. W tym właśnie kontekście można zrozumieć tytuł tego tekstu. Swoisty gen samounicestwienia towarzyszy Ukraińcom od XVII wieku (o ile możemy mówić w tym czasie o Ukraińcach). Za sprawą Chmielnickiego odrzucili oni możliwość upodmiotowienia ziem ruskich w ramach państwa polsko - litewskiego i uzyskania swobód podobnych do mieszkańców Rzeczypospolitej. Zamiast tego wybrali popadnięcie w moskiewskie knuty i życie w carskiej niewoli przez kolejne de facto trzy stulecia. W międzyczasie umilali sobie życie kolejnymi rzeziami swoich polskich sąsiadów na tych terenach, które do schyłku XVIII wieku należały do Rzeczypospolitej. W tym czasie nie byli w stanie podjąć żadnego wysiłku, aby w ramach tego państwa, wspólnie z Polakami poszukiwać dróg do utrzymania wolności i wzmocnienia suwerenności. Przeciwnie, w momencie każdej próby czy szansy, zawsze stawali pospołu z naszymi wrogami. 

Kiedy w latach I wojny światowej Historia dała im szansę wybicia się na niepodległość, oddali się wzajemnym konfliktom powołując trzy odrębne państwowości. Nie przeszkadza im to, aby do dzisiaj za fiasko tych „starań” obciążać Polaków. II wojnę światową wykorzystali przede wszystkim do tego, aby przy pomocy jednej z najbardziej zbrodniczych organizacji jaka powstała w dziejach Europy, czyli UPA, przeprowadzić czystkę etniczną na ziemiach Małopolski Wschodniej. I dzisiaj odpowiedzialnych za to ludobójstwo zbrodniarzy, czczą jako swoich bohaterów narodowych. Aż trudno pojąć jak naród i jego elity, które mogłyby się odwoływać do dziedzictwa św. Włodzimierza Wielkiego czy Jarosława Mądrego, naród, który stworzył bodaj najcenniejszy pomnik europejskiego prawa do czasów nowożytnych, czyli tzw. Ruską Prawdę, uwielbia Stepana Banderę, a swoje dziedzictwo pozwolił zagospodarować Putinowi i propagandzie rosyjskiej. 
Wierzyłem gorąco – nie tylko ja – że ta wojna stanie się prawdziwym fundamentem nowej Ukrainy. Życzyłem tego z całego serca Ukraińcom żywiąc nadzieję, że scementuje nas wspólne doświadczenie dobrodziejstw ze strony ruskich. Dziś widzę, że duch banderyzmu i apologia UPA jest silniejszą ideologią państwową Ukrainy, niż miało to miejsce przed 2022 rokiem.

To jest ów gen samounicestwienia, tkwiący w ukraińskich elitach politycznych. Są one gotowi rzucić na stos swoje państwo i swój naród, byle odnotować „moralne zwycięstwo” (a w tle zarobić na swoje utrzymanie). To jest ten gen, który towarzyszył również Polakom przez parę stuleci, z którego wyrwał nas heroicznym czynem Piłsudski i pokolenie Ojców Odrodzicieli Rzeczypospolitej. Ukraińcy przejęli tę chorobę od nas, ale na swoich Ojców Odrodzicieli jeszcze się nie doczekali.

7. D. Tusk w interesie niemieckim, a nie polskim, pragnie współpracy z Ukrainą „taką jaką ona jest” i dąży teraz do tego, żeby nikt „nie wsypywał piachu w tryby” tej współpracy. Znamy istotny sens takich słów i stojących za nimi rzeczywistych intencji. Co jednak gorsze, ta choroba widzenia obecnej sytuacji wyłącznie w perspektywie okładania się pałą i oskarżaniem, kto bardziej służy Putinowi, to nic innego jak ukraiński syndrom. Polscy „liderzy” zarzucili sobie ów „ukraiński syndrom” i to w stopniu, który normalni Polacy postrzegają już dziś jako absurdalne jarzmo. Domyślam się skądinąd, że to co teraz piszę sporo osób również zakwalifikuje, jako „stajnię Putina” – po raz kolejny zresztą. Ale pal licho, teraz jest to już po prostu tylko śmieszne.

Otóż stawiam tezę, że Ukraina wkroczyła na szybką ścieżkę wiodącą do samounicestwienia. A Polska stoi dziś przed egzystencjalnym wyborem. 
Ścieżka Tuska, Sikorskiego i Trzaskowskiego, czyli w ramach naiwnej i pozbawionej jakiejkolwiek treści „europejskiej solidarności” dać się pociągnąć na dno razem z Ukrainą i stać się protektoratem czy kondominium rosyjsko – niemieckim.

Ścieżka Nawrockiego, czyli stać w jednym szeregu ze Stanami Zjednoczonymi i ich aliantami, zachować podmiotowość i suwerenność i otworzyć Polsce szansę na wiodące miejsce w nowej, nieuchronnej architekturze europejskiej. 

Za cztery miesiące to właśnie w tej sprawie odbędzie się w Polsce referendum. Donald Tusk ma w tym akurat rację – wybór jest prosty (choć szyk jego zdania nieprawdziwy).

Razem na dno..."

https://www.facebook.com/share...

Litwa, Łotwa i Estonia – wykluczone ze szczytu państw europejskich ws. Ukrainy w Londynie !

To kraje, które codziennie czują na sobie ciężar agresji Rosji, są na pierwszej linii frontu, a jednak zostały zignorowane. Wykluczono je ze spotkania, które mogło stanowić jedyną szansę na realną pomoc i solidarność w obliczu nieustannego zagrożenia. Te państwa, które codziennie patrzą na wschód z przerażeniem, zostały pozostawione same sobie. A co, jeśli to Polska stanie się kolejnym celem? Czy wtedy Europa również odwróci się od nas, zostawiając nas na pastwę losu? Europa, która miała być ostoją pokoju, staje się coraz bardziej bezbronna, a jej bezczynność przypomina zbliżający się koniec. Zdrada, jak ta z 1939 roku, jest na wyciągnięcie ręki.

III Wojna Światowa na wyciągnięcie ręki !

Nie jest to już tylko pesymistyczna prognoza – to nieunikniony scenariusz, który się zbliża. Cały ten szczyt w Londynie to tylko teatr, a brak USA na nim to sygnał, że Zachód nie ma pojęcia, co dzieje się na świecie. Brak amerykańskiej obecności w tej kluczowej chwili to cios w serce sojuszy, które miały nas chronić. Kiedy chodzi o Ukrainę, Europa potrafi jedynie podjąć puste deklaracje, ale nie jest w stanie podjąć żadnych realnych działań. Jeśli tego nie zrozumiemy, będziemy skazani na klęskę. I nie jest to daleka przyszłość – wojna jest tuż za rogiem, a zachodni liderzy bawią się w polityczne gierki. Pytanie brzmi: czy będziemy w stanie stawić czoła temu, co nadchodzi ?

„Polska po stronie Ukrainy” – Donalda Tuska puste deklaracje !

Tusk mówi, że Polska jest po stronie Ukrainy, ale co to tak naprawdę oznacza? Kolejne słowa, które nie idą za nimi żadne konkretne działania. Polska wspiera Ukrainę – w porządku. Ale co się stanie, gdy Rosja zdecyduje się na kolejny krok? Kiedy to Polska będzie na celowniku, czy Europa będzie w stanie nas obronić? A może znów zostaniemy sami, jak w 1939 roku? Kiedy przyjdzie czas na decyzje, nie będziemy mieli już luksusu czekania na to, co zrobią inni. Jeśli nie podejmiemy odpowiednich kroków teraz, zostaniemy zdeptani przez wschodnich agresorów i ich sojuszników, a Europa będzie patrzeć bezczynnie.

Europa, Eurokołchoz – zdrada na każdym kroku !

Europa nie ma już żadnego prawa do moralnych ocen. Europa, która miała być wspólnotą, okazuje się być zbiorem egoistycznych państw, które dbają jedynie o własne interesy. „Głupiec idzie z kijem przeciw Lwu i Niedźwiedziowi” – tak można podsumować tę całą sytuację. Europa nie widzi, jak powoli staje się bezbronna, jak jej podstawy polityczne i militarne słabną. Wszystko to dzieje się na naszych oczach, a liderzy zamiast działać, wolą igrać z ogniem. To jest przepis na katastrofę. Jesteśmy na skraju upadku, a niektórzy jeszcze wciąż rozmawiają o politycznych targach i kompromisach, które nic nie zmienią, kiedy przyjdzie czas na prawdziwą walkę.

Pokój na świecie wisi na włosku !

Nie ma już czasu na dyplomatyczne zagrywki – wojna jest tuż za rogiem, a Europa nie ma odwagi podjąć działania. Stoimy nad przepaścią, zagubieni wśród politycznych rozgrywek, jak owce, które same idą na rzeź. Zamiast podjąć decyzje, które uratują nas przed wojną, siedzimy cicho, czekając na cud. Wilki otaczają nas ze wszystkich stron, a Europa – która miała być tarczą – nie potrafi się obronić. „Szatan kręci w kotle, podgrzewając gar” – to obraz naszej sytuacji. Nikt nie chce podjąć odpowiedzialności, bo to za łatwe, by oddać ją innym. Zostaliśmy oszukani, zlekceważeni, a teraz nadchodzi zapłata. I to nie będzie niczym innym jak początkiem katastrofy, której nikt już nie będzie w stanie powstrzymać.

https://defence24.pl/wojna-na-...
 



Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Tezeusz

02-03-2025 [07:28] - Tezeusz | Link:

Tym razem też był chory, jak 11 listopada? Tusk nie obchodził Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych
Tego można było się spodziewać - premier Donald Tusk nie wziął udziału w obchodach Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Od razu przypomniało się, jak w 11 listopada ominął udział w obchodach Święta Niepodległości, tłumacząc, że "był chory". Czyżby premierowi "nie leżały" polskie patriotyczne święta?

Obrazek użytkownika paparazzi

02-03-2025 [19:37] - paparazzi | Link:

Bo "PHolska to nienorhmalność" .

Obrazek użytkownika Pers

02-03-2025 [08:48] - Pers | Link:

W nawiązaniu do poprzedniego komentarza (który @admin z pewnością puści bo kocha wolne słowo) należy przypomnieć starą, uniwersalną zasadę, że przyjaciół szuka się blisko a wrogów daleko. Naszym naturalnym sojusznikiem nie są USA tylko Rosja. Amerykanie są niewiarygodnym sojusznikiem o czym przekonali się już Wietnamczycy, Afgańczycy Kurdowie czy obecnie Ukraińcy. W razie draki pierwsi uciekną.

Polska, członek UE i NATO jest dla Rosji bardzo atrakcyjnym partnerem. Nasze położenie jest idealne żeby być pomostem między Rosją i Chinami a Europą. Gdyby nie niewyobrażalna głupota i zaprzedanie naszych zarządców, którzy ponad polski interes przedkładają interes wrogiej nam Ukrainy i Niemiec to nigdy nie powstałyby gazociągi NS i cały handel gazem i ropą na zachód szedłby przez Polskę. To samo dotyczy tranzytu towarów z Chin. A tak na gazie będą zarabiać Niemcy a na handlu z Chinami Węgrzy. Wspólne interesy gospodarcze z Rosją i Chinami to najlepsza gwarancja pokoju i suwerenności Polski. Biorąc jednak pod uwagę komradorstwo naszych zarządców i zwierzęcą rusofobię dużej części społeczeństwa (nad czym pracowały wytrwale prawie wszystkie rządy po 89') takie logiczne, propolskie rozwiązania pozostaną w sferze marzeń polskich patriotów. Naród, który nie potrafi dbać o swoje żywotne interesy nie zasługuje na własne państwo i stanie się (a właściwie już jest) obcą kolonią.
 

Obrazek użytkownika Tezeusz

02-03-2025 [17:57] - Tezeusz | Link:

@Ruszkiewicz
"Naszym naturalnym sojusznikiem nie są USA tylko Rosja. Amerykanie są niewiarygodnym sojusznikiem o czym przekonali się już Wietnamczycy, Afgańczycy Kurdowie czy obecnie Ukraińcy. W razie draki pierwsi uciekną."
Piszesz o swoich przyjaciolach z roSSji faszystowskiej kraju bandytów, morderców, złodzieji, majgorszego zboczenia nie mającego nic wspólnego z człowieczeństwem, piszesz o wrogach Polski rusofilu. Reszta komentarzy na stronce. Niech specjsliści ze służb ocenią twoje wypociny.

Twój przyjaciel @ Zawisza admin NEon24 tak o tobie pisał :

"Naczytałeś się rosyjskiej propagandy i już w sierpniu 2022 głosiłeś pogrom ofensywy Ukrainy. Och jaka ta ofensywa Ukrainy miała być w krwi utopiona, a zasmrodzona była wiatrami w portkach uciekających wojsk rosyjskich.
Lepiej rozmawiać o aktualnej sytuacji a nie wykrzykiwać "Слава России". Zawsze proponowałem ci szklankę zimnej wody... zamiast..."
"Jarku przedawkowałeś rosyjską propagandę, a to jak narkotyk, przestaje się myśleć logicznie, myśli się logiką propagandzisty prowadzącego."
https://naszeblogi.pl/64030-ch...
W punkt !

Obrazek użytkownika Pers

02-03-2025 [18:13] - Pers | Link:

Twoje komentarze są tak denne, że nie warto odpowiadać.

Obrazek użytkownika Tezeusz

02-03-2025 [19:37] - Tezeusz | Link:

@Pers
ty jesteś denny rusofilu.kompletnie denny takie zero kacapskie nie napisałem że osrane. To ciebie tak twoi koledzy charakteryzują i opisują twoi komple z NEon24 ot tak :

"J.R. to przypadek kliniczny, osoba, która albo na głodzie alkoholowym, albo na kacu wypisuje rzeczy bez logicznego związku, a wyłącznie na podstawie swoich urojeń lub niewiedzy i chaosu poznawczego, z którym sobie umysłowo nie radzi?
J.R. to przypadek osobowościowo-psychologiczny, to człowiek o urojonym wyobrażeniu o własnej wielkości i wpływach, głęboko zakompleksiony, niespełniony dziennikarz i przewymiarowany analityk, zazdrosny o popularność i uznanie.
J.R. to pracownik na zlecenie służb ( najprawdopodobniej żydowskich lub żydowskiego skrzydła służb rosyjskich, dobrze rozgrywających dwie w/w skłonności J.R.), nieudolny nadzorca poprawności politycznej, bazujący na podsyłanych mu materiałach oraz wykonujący „ miękką mokrą robotę”.

W punkt..

 

Obrazek użytkownika sake3

02-03-2025 [18:59] - sake3 | Link:

@Pers....Polski naród tak mało dbający o swój interes nie jest zainteresowany czy jest państwem czy też już kolonią. To widać w bezczelnym panoszeniu się Niemców w naszym kraju. Nie udawajmy jednak że propolskie i logiczne rozwiązania czekają Polskę w aliansie wyłącznie z Rosją mając poprzednie doświadczenia z ZSRR czy teraz z Rosją. Nie da się ukryć,że zwierzęca polonofobia okazywana tak często w wypowiedziach rosyjskich polityków czy mediów nie jest chyba przekonującym sygnałem że Rosja to atrakcyjny partner.

Obrazek użytkownika Pers

02-03-2025 [19:06] - Pers | Link:

@sake
Ciężka choroba na którą cierpisz ty i znaczny procent polskiego społeczeństwa nazywa się rusofobia.
Przytępia mózg i uniemożliwia racjonalne myślenie.

Obrazek użytkownika sake3

02-03-2025 [19:24] - sake3 | Link:

@Pers......Tylko na tyle pana stać? Wmawiać choroby,obrzucać inwektywami, czepiać się inteligencji? To naprawdę niewiele i świadczy że tak naprawdę nie ma pan nic do powiedzenia oprócz propagandowej wrzutki i obrażania. Nie skłania to ani do dyskusji ani nawet do pokazania swoich poglądów które można wymieniać czy analizować. 

Obrazek użytkownika Tezeusz

02-03-2025 [19:38] - Tezeusz | Link:

@Ruszkiewicz
Rusofob to patriota a rusofil to wróg Polski podlegający zgłoszeniu do ABW to obowiązek Polaka patrioty.

Rusofob to osoba, która według zwolenników Rosji i władz Kremla, nie popiera rosyjskich aspiracji agresji, dokonywanych działań terrorystycznych, morderstw oraz działań zbrojnych skierowanych na inne kraje. Osoby takie są celowo piętnowane, ośmieszane i wyszydzane w ramach zaplanowanych działań wojny psychologicznej. Czynią to głównie w mediach oraz nie tylko w mediach opłacani agenci Kremla oraz zwolennicy działań ekspansywnych Rosji czyli tzw. V kolumna usytuowana w krajach Europejskich i USA.

Obecnie gdy roSSyjko – faszystowskie bandy zwyrodniałego żołdactwa gwałcą Ukraińskie dzieci, kobiety, zabijają w ramach eksterminacji całego narodu Ukraińskiego setki tysięcy niewinnych ludzi, a miliony deportują bez ich zgody w głąb roSSji – rusofil staje ochoczo po ich stronie. Wspierając takie zbrodnicze działania jak i gdzie tylko może.  Popierając ludobójstwo stają się oni także współwinnymi tego bandyckiego działania jak nie fizycznie to moralnie.
Trolle roSSyjscy – rusofile w mediach społecznościowych w ramach wojny propagandowej skierowanej do Polski i Ukrainy oraz USA zniekształcają prawdę infekując poprzez propagandę moskiewską treści kłamliwe wa wręcz wrogie Polsce nie mające nic wspólnego z patriotyzmem. To w wielu przypadkach autentyczni wrogowie Polski, o czym można przeczytać w literaturze przedmiotu oraz oficjalnych stronach Służb Ochrony Państwa. Na wielu portalach internetowych w tym opisywanym często na portalu Nasze Blogi  dużo się pisze i pokazuje postawy antypolskie tzw. rusofilowe. Rozumiem, że treści tam zamieszczane są poddawane wnikliwej analizie przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego - gdzie blogerzy składają stosowne zawiadomienia. I bardzo dobrze to patriotyczna postawa Polaka.

https://naszeblogi.pl/70227-ru...
https://naszeblogi.pl/64773-je...
 

Obrazek użytkownika Tezeusz

03-03-2025 [10:00] - Tezeusz | Link:

Zerwanie stosunków dyplomatycznych z roSSją - plan przyszłego Prezydenta RP Karola Nawrockiego. BRAWO !!!