Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Inflacja nieco spadła, ale do celu inflacyjnego wciąż daleko
Wysłane przez Maciej Pawlak w 29-11-2024 [23:50]
Co prawda ogłoszone właśnie przez GUS dane dotyczące listopadowego poziomu inflacji mogą być na pierwszy rzut oka oceniane optymistycznie, to jednak wciąż daleko im do zmieszczenia się w celu inflacyjnym NBP – poziomu nieprzekraczającego 3,5%.
Po październikowej, sięgającej 5,0%, w listopadzie, wg GUS, spadła do 4,6%. A zatem okazała się niższa wobec październikowej o 0,4 punktu proc. Co jednak przy tym wszystkim ciekawe w stosunku do listopada ub. roku najbardziej w listopadzie br., o 11,7%, wzrosły ceny nośników energii.
Co prawda optymistycznie komentuje tę sprawę portal Bankier.pl, który zaznacza, iż „względem poprzedniego miesiąca indeks cen dóbr konsumpcyjnych (CPI) wzrósł o 0,4%. Pomijając lipiec (podwyżka taryf na energię) i kwiecień (przywrócenie 5% VAT na żywność), to najwyższa miesięczna dynamika CPI w tym roku i taka sama, jaką odnotowano w styczniu”.
Jednak jeszcze ciekawsze może się okazać, jak będzie – najprawdopodobniej – rosła w kolejnych miesiącach w przyszłym roku. Jak bowiem widać po jej wynikach listopadowych, głównym czynnikiem, który wpływa na wysokość inflacji są ceny nośników energii – energii elektrycznej, gazu czy ciepła.
Niewątpliwy wpływ na całą tę sytuację będą miały wobec tego ostatnie decyzje podjęte przez obecny rząd. Do tej pory bowiem utrzymywano, że całkowite odmrożenie cen nośników energii nastąpi już od 1 stycznia 2025 r. Tymczasem jak poinformowała dziś Interia, Sejm w środę poparł projekt ustawy, w myśl której co prawda do września 2025 r. ceny energii dla gospodarstw domowych będą nadal zamrożone - na poziomie 500 zł za MWh netto. Jednak dotyczyć to będzie tylko gospodarstw domowych.
Co istotne projekt nie przewiduje już wsparcia w postaci ceny maksymalnej 693 zł za MWh netto dla firm. Z kolei jednostki samorządu terytorialnego i podmioty użyteczności publicznej będą objęte dotychczasowym odmrożeniem, ale tylko w I kwartale 2025 r., a więc do końca marca przyszłego roku.
Komplikuje to wszystko precyzyjne przewidywania co do kształtowania się inflacji w przyszłym roku.
Proszony przeze mnie o komentarz do tej sytuacji Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich w wywiadzie dla naszego portalu filarybiznesu.pl, zaznaczył, że mówiąc o inflacji konsumenckiej musimy sobie zdawać sprawę, że zależy ona od zmiany poziomu cen bezpośrednio dla odbiorców indywidualnych. - Nie jest więc w przypadku tej inflacji brana pod uwagę wysokość taryf energetycznych dla przedsiębiorstw. Zatem po tym, gdy wygaśnie efekt podwyżki cen, która nastąpiła od połowy br., w wyniku częściowego odmrożenia przez rząd taryf energetycznych od 1 lipca, możemy spodziewać się, że będzie to czynnik, który nie będzie generował wzrostu inflacji, choć i jej nie obniży.
Ekspert zwraca przy tym uwagę na fakt, że różnicowanie ostatecznego odmrażania cen energii w zależności od grupy jej odbiorców, budzi zastrzeżenia.
- Z jednej strony owo wsparcie rządu dla odbiorców energii jest tymczasowe – mówi Kozłowski. - A więc zostało przewidziane wyłącznie na okres szczególnej eskalacji niekorzystnych trendów cenowych na nośniki energii. Natomiast jest to instrument, którego nie można utrzymywać bezterminowo.
Według eksperta wycofywanie się ze wsparcia dla przedsiębiorców nie jest optymalne, ponieważ powinno to być rozłożone stopniowo, jednak – w mniejszym czy większym stopniu – na wszystkie grupy odbiorców energii. - Bowiem dla przedsiębiorców jest to istotne źródło presji, które wpływa niekorzystnie na konkurencyjność naszej gospodarki. Trudno powiedzieć, czy nasi przedsiębiorcy na pewno poradzą sobie ze wszystkim ciężarami, nakładanymi na nich przez państwo, ale w tej trudnej sytuacji związanej z wysokimi cenami energii, to również interes gospodarki, a rozwój której istotny wpływ mają poczynania przedsiębiorców, powinien być wzięty pod uwagę przez władze.
Wszystko więc w tej sytuacji wskazuje na to, że podwyższona inflacja będzie nam towarzyszyć jeszcze przez długie miesiące, bowiem obecny rząd wyraźnie nie jest w stanie sobie poradzić z innym rozwiązywaniem problemu horrendalnie wysokiego, dwustu kilkudziesięciomiliardowego deficytu budżetowego, niż poprzez praktyczne podwyżki cen nośników energii i podbijaniem tym samym inflacji.
Komentarze
30-11-2024 [08:48] - Siberian Husky Dog | Link: I prosze
I prosze
A tylko wystarczylo wyrzucic szefa GUS i sa juz wyniki