Bracia:
Bądźcie sobie wzajemnie poddani w bojaźni Chrystusowej. Żony niechaj będą poddane swym mężom, jak Panu, bo mąż jest głową żony, jak i Chrystus – Głową Kościoła: On – Zbawca Ciała. Lecz jak Kościół poddany jest Chrystusowi, tak i żony mężom – we wszystkim.
Nauczanie kościoła jest niezmienne i stoi w zgodzie z Pismem Świętym, a brzmi ono tak: Żony niechaj nie będą poddane swym mężom. Proste? Proste. Aha. Kościół jest tak skonstruowany, że w jego imieniu naucza kler.
Ale. Jak właściwie powinno być? Dzisiaj? Bądźmy realistami. Prawo i Sprawiedliwość wspólnie z Koalicją Obywatelską właśnie zmodyfikowało definicję gwałtu, co może istotnie zmienić, niektórzy mówią zniszczyć, relacje damsko-męskie w Polsce.
Więc... jakie jest właściwie niezmienne zdanie kościoła i jak powinno być?
A polecenie dla żon warto byłoby uzupełnić poleceniem dla mężów
O to to... o tym trzeba ciągle mówić!
Jak można być poddanym - we wszystkim - komukolwiek! W tym przypadku to patriarchat, który jest zabójczy dla relacji. Jak facet może sobie uzurpować jakiekolwiek prawo, aby być mu poddanym? To nie epoka kamienia łupanego, że kto był silniejszy, ten rządził i w tej sytuacji samiec.
Jak patrzę na mojego tatę i teścia, którzy na emeryturze oddają się swoim "pasjom", czy "hobby", a ich małżonki ogarniają wszelkie obowiązki, to rzygać mi się chce. Dziadersy i tyle.
No dokładnie, kobieta to nie przedmiot należący do mężczyzny. Polki są wspaniałe. Wiele razy się o tym przekonałem w szachach. A na ostatnich IO w Paryżu byłyście zdecydowanie górą nad Polakami :-)
***mojego tatę i teścia, którzy na emeryturze oddają się swoim "pasjom", czy "hobby***
Daj dziewczyno im spokój. Jak poprosisz to na pewno pomogą, ale nie zmuszaj ich do robienia czegoś czego nie potrafią :-)
@u2 błagam, nie mówię o skomplikowanych zadaniach, np. kilkupiętrowy tort, a o zwykłych codziennych obowiązkach. To nie jest niepotrafienie, a wygodnictwo, lenistwo i wykorzystywanie. Faceci są cwani.
W skrócie wypad Panowie.
Są teraz automaty, które pieką dowolny tort. Można spokojnie scedować na mężczyzn tę przyjemną robotę.
***zwykłych codziennych obowiązkach***
Jeśli chodzi o sprzątanie i wynoszenie śmieci, to warto zagrać na męskim ego i powiedzieć jaki ty masz duży piwny brzuszek. przydałoby się tobie więcej ruchu i zmiana diety. Chyba nie chcesz tak szybko iśc do piachu. Powinno poskutkować :-)
Nie @u2
Tłumaczę, że dom to nie hotel z obsługą. A jeżeli tak ktoś podchodzi, to zawsze mogę wystawić rachunek albo skrócić komuś pobyt. :p
Moim skromnym zdaniem, lepiej zagrać na męskiej ambicji. Co? Ja nie potrafię się już ruszać? Zaraz zobaczysz jak potrafię latać z mopem :-)
PS. Mężczyzna może z lenistwa pójść po rozum do głowy i kupić automat, który za niego sprzątnie. Oczywiście robot wszystkich kurzy nie zetrze, ale będzie niezłym bajerem do pokazania dla znajomych :-)
Co stoi na przeszkodzie kobiecym pasjom?
Wiesz, u mnie jest prosta zasada: skoro ja kończę wcześniej pracę, to gdy wraca żona i syn ze szkoły, to ciepły obiad ma stać na stole. A skoro stoi przez pięć dni w tygodniu, tylko głupi by się zajął czyjąś robotą w sobotę i niedzielę. Więc skoro robi papu, niech se kupi, co potrzebuje, a gdy wnosi i nabrudzi, to ma po sobie posprzątać z czego płynie prosty wniosek, że gdy wywlecze sprzęt do sprzątania, to jedzie cały rejon.
Ot i tyle. Więc misjonarka by się przydała.
:)))))))))))))))))))))))))))))))))
Parafrazując zdanie z pewnego skeczu "lewactwo i feminazism z ciebie wyłazi".
A @mika zapytała mamy czy babci czy im się to nie podoba?
Moja ciocia raz zobaczyła, jak kuzynka pierze skarpety swojemu mężowi, oburzona zwraca jej uwagę, jak może to robić, niech on sobie sam pierze swoje skarpety!
Na co kuzynka, mamo to jest mój mąż i chcę mu prać skarpety, ciocia już więcej razy się nie wtrącała.
Moi dziadkowie mieli 9 dzieci, babcia nigdy zawodowo nie pracowała, dziadek nigdy jej w domowych pracach nie pomagał, babcia nawet tego nie oczekiwała, nawet nie chciała, dodam że była też "prawą ręką" dziadka, wspólnie kierowali dużą firmą dziadka.
Prawa jest taka, że kobiety nie chcą by mężczyzna sprzątał mieszkanie, czy robił jakieś pranie, mężczyźni nigdy nie zrobią tego jak kobiety, dom i jego prowadzenie to domena kobiety, podobnie jak kobiety nie robią tego co mężczyźni.
Jedna znajoma podczas rozmowy o jej zmarłym mężu, powiedziała, że by wolała by robił co chce, gadał co chce, byle jeszcze był przy niej.
- I - opowiada mężczyzna księdzu - przez te wszystkie lata żadnej istotnej sprawy, dzięki Bogu nie było... :-)
Mają gosposie do lat 60 (mogą być trzy gosposie po 20 lat) i fundusz kościelny na nieślubne dzieci. Po wojnie światowej ma to sie zmienić i być tak jak u was w niemieckim protestantyzmie, czyli celibat księdzów zostanie zniesiony.
"mąż jest głową rodziny, a żona szyją, która tę głowę kiwa i nią kręci"
Jak się przychodziło po prośbie do dziadków, wiadomo najlepiej iść od razu do babci, a babcia owszem wyrażała zgodę, ale pod warunkiem, że dziadek też się zgodzi, a jak się szło do dziadka, to dziadek tę się zgadzał pod warunkiem, że babcia też się zgadza.
Babcia i dziadek dbali o demokratyczne zarządzanie rodziną, musiała byś jednomyślność, babcia była b.mądrą kobietą :)))
Kontekst, reszta ustępu jest istotna gdyż zawiera także informacje o obowiązkach męża...
Warto także zauważyć, jeśli już ktoś lubi trzymać się dosłownej litery prawa (anarchiści akurat tego nie lubią) że w dzisiejszych czasach żeby być parą, w ogóle nie trzeba być mężem i żoną...
A owe zalecenia właśnie ich dotyczą. Zależy więc też jak kto podchodzi do swojego związku.