Piątek 12 stycznia 2007 roku w "L’Enfant Plaza" w Waszyngtonie. Na zamieszczonym filmie, widać jak jakiś facet gra na skrzypcach w metrze. Ludzie przechodzą, z rzadka się zatrzymują. Skrzypek gra.
Nic takiego. Ale. Instrument, na którym grał ten facet to Stradivarius z roku 1713 warty 3,5 mln dolarów. Sam skrzypek, to dyrektor muzyczny "Academy of St Martin in the Fields", jeden z najwybitniejszych, a może w ogóle najlepszy skrzypek na świecie Joshua Bell.
Co się stało?
- Obok grającego przeszło 1097 osób.
- Zatrzymało się na chwilę, żeby posłuchać 7 osób.
- 26 osób wrzuciło mu 32 dolary napiwku.
- Ludzie w swojej masie są zabiegani, mają swoje preferencje i własną wrażliwość na bodźce.
- Oczekiwanie, że ludzie sami z siebie docenią wielkość, geniusz czy nawet wartość jest błędem. Podepczą to. Odtrącą.
- Żyjemy w świecie, gdzie opinia tłumów staje się ostatecznym kryterium.
- Ten świat niszczy to, co wartościowe i promuje to, co niskie, kalekie.
- Pomysł, by mając do zaoferowania wartości - odwołać się "do ludzi", jest błędny.
- Tłum ma do zaoferowania dwie rzeczy, destruktywny i niszczący konformizm, wspólnotę deptania tego, co wartościowe z szyderstwem na ustach i poczuciem satysfakcji w sercu albo odrzucenie, podeptanie, zapomnienie. Testować można do woli. Taka gleba. Na której rosną wyłącznie zdeformowane chwasty. Która wielbi degenerację, nazywając ją wartością. Każdy może tłumowi zaoferować. Na licznych mediach, oczywiście w dodatku nadzorowanych.
1.08. 9.56
Przepraszam bardzo, ale wnioskiem powinno być również miejsce występu. Metro nie kojarzy mi się ze sztuką wysoką, za to kojarzy mi się z szybkim środkiem transportu.
Gość gra i tyle, może nawet ładnie. Gdyby obok powiesić Monę Lisę, to podobny odsetek uważałby ją za niezłe graffiti - wynik pomiaru zdeformowany przez otoczenie
Nawet jednak na ulicy Kanoniczej w Krakowie, gdzie miałby lepszą akustykę i pozytywnie wyselekcjonowaną grupę odbiorców, świata by nie zawojował ;-)
Na 40 urodziny kupiłem sobie coś, co zawsze chciałem mieć, ale nie było dostępu. Coś, co zaczynało - na pierwszej stronie - wszelkie katalogi sprzętu audio. TEAC X1000R.
Goście, którzy nas czasem odwiedzają, nawet nie wiedzą, co to jest. Dziwią się, że takie wielkie, a przecież można kupić mp3 za pięć złotych...
Tak, nastała cywilizacja "wszystko po pięć złotych" jak te szmaciane hale nad polskim morzem. Za piątaka, a potem wyrzucić. Żonę, przepraszam, partnerkę, też ..
Dzisiaj zaliczyłem Ośrodek wypoczynkowy Skowronek nad jeziorem Sajno w Augustowie. Genialny PRL-owski obiekt. Jakiś młodzian pilnował na wejściu opłaty 5 złoty od duszy, ale sam podpowiedział, że jak idziemy do baru to za darmochę. No PRL w mordę kopany!
PS. W tym ośrodku Krzysztof Szmagier-reżyser wyreżyserował 14 odcinek 07 zgłoś się! z Bronkiem Cieślakiem i Piotrkiem Fronczewskim w rolach głównych. Genialne :-)
Tutaj się jak zwykle mylisz Tomaszku. Śp. Krzysztof Sz. wynajdował takie zapomniane przez Boga i Polaków miejsca i je uwieczniał. Na chwałę sztuki i Adonisa :-)
PS. I have some friends inside:
https://www.youtube.com/watch?v=nOJSmXSFCWk
Doorsi są spoko . Na chwałę sztuki Bachusa .
To tak zwana ochlokracja. Ale raczej chodzi o Deutsche Agentur. Wy nigdy nie pogodziliście się z wynikami 1WŚ i 2WŚ. Dlatego sądzicie że do 3 razy sztuka.
Halucynacje i omamy biorą was i nas:
https://www.youtube.com/watch?v=WpGVjs0VScM
Halucynacje muszą być
Optycznie będzie dobrze nam
Na monitorach nowy świat
Więc dalej emitujcie film
Film
Omamy mamy więcej nic
Fatamorgany pięknych dni
Emisje misje swoje pełnią skrycie
Na satelitach gwiezdny pył
Pył
Więc dalej emitujcie film
Kolory chore będę śnił
Wymioty złote wydobywam z ust
Halucynacje muszą być...
[...]