Tylko czy aż milion pracujących na biało cudzoziemców

Ostatnie lata przyzwyczaiły, że w naszym kraju od co najmniej kilku już lat pracuje oficjalnie („na biało”) ok. miliona obcokrajowców. Przytłaczającą większość spośród nich stanowią Ukraińcy, których według najnowszych danych GUS (za styczeń br.) było wówczas łącznie 686,7 tys.
Warto przy tym jednak zwrócić uwagę na fakt, że ich udział w ogólnej liczbie cudzoziemców wykonujących pracę zmniejszył się w stosunku do stycznia 2022 r. o 4,6 punkty procentowe. Nie jest też zaskoczeniem, że drugą pod względem liczebności grupą obcokrajowców pracujących u nas są Białorusini, którzy łącznie z Ukraińcami stanowili 80 proc. spośród wszystkich podejmujących u nas pracę obywateli innych państwa. Łącznie wszystkich oficjalnie pracujących u nas obcokrajowców było wówczas dokładnie 999,8 tys., a więc ok. 7 proc. wszystkich osób pracujących.
Interesujące wydaje się również być, z jakich jeszcze innych państw pochodzi pozostałych 20 proc. pracujących u nas cudzoziemców. GUS wyróżnia tutaj obywateli Gruzji, Indii, Mołdawii oraz Filipin, którzy łącznie stanowią ok. 7 proc. zatrudnionych u nas obcokrajowców.
Co przy tym ciekawe liczba wszystkich cudzoziemców przybywających w Polsce w 2024 r. wynosi ok, 2,5 mln. Wynika stąd, że większość spośród nich to osoby niepracujące, pozostające prawdopodobnie na utrzymaniu swoich pracujących członków rodzin, bądź podejmujące prace „na czarno”.
Nie zaskakują inne dane o najczęstszym miejscu zamieszkania takich osób. Według GUS na koniec stycznia 2024 r. niemal co piąty spośród ogółu cudzoziemców wykonujących pracę mieszkał w regionie warszawskim stołecznym (19,2%). Do województw z największą liczba zatrudnianych obcokrajowców należą także: dolnośląskie, wielkopolskie i śląskie. Natomiast najmniej spośród analizowanej populacji cudzoziemców mieszkało w regionie świętokrzyskim (poniżej 1,0%), a także mazurskim, podkarpackim i podlaskim.
Polski Instytut Ekonomiczny w jednym z ostatnich opublikowanych przez siebie raportów („Polacy o cudzoziemcach na rynku pracy – fakty, mity, opinie”) zauważa m.in., że to niedobory pracowników na naszym rynku pracy stanowią główny powód zatrudniania cudzoziemców.
Z badań PIE wynika, że nieco ponad 1/4 badanych przedsiębiorstw zatrudnia lub zatrudniało cudzoziemców. Wśród nich przede wszystkim są duże firmy (41 proc.), zdecydowanie rzadziej mikroprzedsiębiorstwa (13 proc.). Zatrudnianie cudzoziemców częściej zgłaszały przedsiębiorstwa z branż: zakwaterowanie i gastronomia (50 proc. firm), budownictwo (36 proc.), transport i gospodarka magazynowa (36 proc.) oraz przetwórstwo przemysłowe (35 proc.) Najrzadziej na zatrudnianie obcokrajowców wskazywały przedsiębiorstwa usługowe (15 proc.) oraz zajmujące się administrowaniem
i działalnością wspierającą (16 proc.). Co więcej, większość badanych przez PIE przedsiębiorców twierdzi, że nie ma dla nich znaczenia, z jakiego kraju pochodzi pracownik, o ile ma odpowiednie kwalifikacje. Przy czym nieco częściej taką opinię wyrażały firmy z doświadczeniem w zatrudnianiu cudzoziemców (67 proc.) niż te bez doświadczenia (60 proc.).
Jedynie 17 proc. firm z doświadczeniem i 21 proc. bez doświadczenia w zatrudnianiu cudzoziemców nie zgodziło się z tym stwierdzeniem. Niedostępność pracowników na polskim rynku pracy to duże wzywanie dla pracodawców, dlatego w cudzoziemcach widzą dużą szansę na uzupełnienie braków kadrowych.
- Kluczowa dla rozwoju kraju jest kompleksowa polityka migracyjna, która uwzględniając trendy migracyjne oraz nastroje społeczne powinna doprowadzić do realizacji w przyszłości jak najkorzystniejszego scenariusza dla Polski. Aby mógł się on zrealizować, konieczne jest skuteczne włączenie cudzoziemców w polski rynek pracy oraz ich aktywizacja zawodowa. Wymaga to m.in. dostosowania systemu edukacji i szkoleń, stworzenia takich warunków życia, aby przyjezdni chcieli w Polsce przebywać długoterminowo. Ważne jest także stworzenie sprzyjających warunków dla rozwoju firm założonych przez cudzoziemców - podsumowuje dr Katarzyna Dębkowska, ekspertka Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Dodajmy, że w kolejnych latach kluczowe będzie podejście obecnych władz do polityki pronatalistycznej, a więc na rzecz zwiększania liczby urodzeń, a nie – jak to wygląda obecnie – ułatwiającej aborcję na życzenie. Inaczej bowiem import pracowników z zagranicy wkrótce stanie się po prostu koniecznością dla zapewnienia w naszym kraju odpowiedniej liczby pracowników.



Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika r102

13-07-2024 [06:28] - r102 | Link:

No jak coś trzeba tak naprawdę zrobić fizycznie np dom albo instalację w rafinerii /casus Obajtek przed komisją śledczą/ - to kto ma to zbudować czy pospawać - przecie  murarze i spawacze z PRL już wymarli albo są na emeryturach - a młodzież to raczej widzi się w roli youtubera czy innej gwiazdy internetu no ostatecznie w biurze przy komputerze - to i sprowadzają spawaczy z Filipin a murarze z Ukrainy sami przyjechali...

Obrazek użytkownika u2

13-07-2024 [18:54] - u2 | Link:

***murarze i spawacze z PRL już wymarli albo są na emeryturach***

Wielu wysłał Tusk z ferajną za granicę, aby zapieprzali na szkopów. Patrz np. stocznie. To celowa robota agenciaków hansów. Teraz zrobili wielkie aj waj za pomocą żydowskiej TiWi z USA do ogłupiania gojców, że żyd Morawiecki sprowadza z zagranicy. A przecież bezrobocie jest rekordowo niskie i trudno o pracownika, zwłaszcza wykwalifikowanego :-)

PS. O specjalistów jest b.trudno. Stąd astronomiczne zarobki w sektorze IT. Jak ktoś już się zna, to zarabia krocie. Tyle że szpeców jest ułamek promila, a zwykłych użytkowników są tysiące, setki tysięcy, a nawet miliony, stąd zarobki co sprytniejszych informatyków :-)