Był się znikł na dobrych kilka miesięcy i aż przyjemniej się surfowało bo nie straszył swą obleśną gębą. No ale musiał wrócić bo tu panie dzieju rząd nasz wypiął się na opinie i zalecenia weneckiej małpiarni i Timmermans sam nie daje rady z tą niepokorną Polską...
Jak widać - Guy wrócił. Może z nowym entuzjazmem ale ze starą mantrą. A i zgubionej 5 klepki też widać nie odnalazł bo wciąż nie może pojąć najprostszej rzeczy - vs Lolek: