My, preppersi, działkowcy, survivalowcy, partyzanci, Polacy!

Mot­to: Los par­ty­zan­ta, kon­spi­ra­to­ra, sa­bo­ta­ży­sty, dy­wer­san­ta, los le­śne­go wę­drow­ca – oto na­sz los. Gro­ma­dzi­my się w taj­ny­ch punk­ta­ch zbor­ny­ch, aby o po­ran­ku lub o zmierz­chu wy­ru­szyć na ak­cję prze­ciw­ko wszyst­kim, któ­rzy chcie­li­by de­cy­do­wać o na­szym ży­ciu.

  Już po­nad pół ro­ku trwa woj­na u są­sia­da Pol­ski, na Ukra­inie. War­to więc przy­po­mnieć sta­ry ar­ty­kuł To­ma­sza Ga­bi­sia, któ­ry wciąż je­st bar­dzo ak­tu­al­ny. War­to po­słu­chać je­go rad i już dziś stać się pre­per­sem, su­rvi­va­low­cem, par­ty­zan­tem. War­to mieć dział­kę, a na niej zie­mian­kę. War­to sa­dzić wa­rzy­wa i mieć ku­ry czy kacz­ki. War­to się na tym wszyst­kim znać.

  Pol­ska tra­dy­cja żoł­nie­rzy nie­złom­ny­ch, a za­tem tra­dy­cja par­ty­zanc­ka, to wol­no­ścio­wa tra­dy­cja, któ­ra po­ka­zu­je, że na­sza kul­tu­ra i cy­wi­li­za­cja je­st z du­cha li­ber­ta­riań­ska. To tra­dy­cja na­wią­zu­ją­ca to wol­no­ścio­wy­ch za­sad i praw daw­nej Rzecz­po­spo­li­tej. Wol­no­ść i cy­wi­li­za­cja – te­go bro­ni­li pol­scy żoł­nie­rze wy­klę­ci przed na­zi­sta­mi i so­wie­ta­mi, któ­rzy na­rzu­ci­li nam ob­cą, za­mor­dy­stycz­ną cy­wi­li­za­cję.

  Obec­na woj­na Pu­ti­na słu­ży te­mu, by od­ro­dzić ZSRR, a za­tem by nas znów znie­wo­lić. Nie ma­my więc wyj­ścia – po­win­ni­śmy się szy­ko­wać do woj­ny, któ­ra mo­że  do­trzeć i do nas, bo Pu­tin, prze­gry­wa­jąc, bę­dzie zdol­ny do wszyst­kie­go, na­wet ata­ku nu­kle­ar­ne­go na Pol­skę. Tak po­win­ni­śmy ro­bić, jak pi­sze Ga­biś: My, par­ty­zan­ci

  Trze­ba wal­czyć o to, by po­sia­da­nie bro­ni pal­nej w Pol­sce by­ło po­wszech­ne. To bar­dzo waż­ne! Ale te kwe­stie z zie­mian­ką, prze­two­ra­mi, wa­rzy­wa­mi i in­ny­mi za­bie­ga­mi słu­żą­cy­mi prze­trwa­niu w trud­ny­ch wa­run­ka­ch też są waż­ne. Po­ni­żej cy­tu­ję ob­szer­ne frag­men­ty ar­cy­cie­ka­we­go ar­ty­ku­łu Ga­bi­sia.

Grze­go­rz GPS Świ­der­ski
t.me/gps65

Ta­gi: gps65, prep­ping, su­rvi­val, par­ty­zant, woj­na

My, par­ty­zan­ci

  My Po­la­cy dys­po­nu­je­my wspa­nia­ły­mi tra­dy­cja­mi par­ty­zanc­ki­mi, po­wstań­czy­mi, kon­spi­ra­cyj­ny­mi, tra­dy­cja­mi po­spo­li­te­go ru­sze­nia, kon­fe­de­ra­cji, sa­mo­obro­ny te­ry­to­rial­nej itd. Do ni­ch po­win­ni­śmy na­wią­zać w sy­tu­acji bra­ku sta­łej re­gu­lar­nej ar­mii. Rze­cz ja­sna, w obec­ny­ch cza­sa­ch bę­dzie­my po­trze­bo­wać rów­nież cy­ber­par­ty­zan­tów, par­ty­zan­tów-hac­ke­rów, in­ter­ne­to­wy­ch sa­bo­ta­ży­stów itp. (…)

  Jed­no­cze­śnie w dzia­ła­nia­ch na płasz­czyź­nie pro­pa­gan­do­wej po­win­ni­śmy na­wią­zy­wać do pięk­ny­ch sta­ro­pol­ski­ch dok­tryn woj­ny i po­ko­ju (Pa­weł Włod­ko­wic,Sta­ni­sław ze Skar­bi­mie­rza, An­drzej Fry­cz Mo­drzew­ski, Bra­cia Pol­scy) gło­sząc ab­so­lut­ne po­tę­pie­nie wo­jen „na­past­ni­czy­ch” (któ­ry­ch zresz­tą od wie­ków nie pro­wa­dzi­li­śmy), a do­pusz­czal­no­ść je­dy­nie woj­ny spra­wie­dli­wej, czy­li woj­ny w obro­nie ko­niecz­nej, kie­dy ktoś wkro­czy na na­szą zie­mię, na na­szą wła­sno­ść, na na­sze te­ry­to­rium. (…)

  W na­szej kul­tu­rze po­li­tycz­nej, w na­szy­ch od­ru­cha­ch po­li­tycz­ny­ch, w na­szej wy­obraź­ni hi­sto­rycz­nej za­ko­rze­nio­ny je­st ob­raz dwo­ru i dwor­ku szla­chec­kie­go, do­brze wy­po­sa­żo­ne­go w broń wszel­kie­go ro­dza­ju, oraz za­gro­dy chłop­skiej, gdzie każ­dy go­spo­da­rz ma ob­rzy­na, strzel­bę, sie­kie­rę i ko­sę. Na­si wro­go­wie nie­chaj wie­dzą, że „twier­dzą nam bę­dzie każ­dy dom” (pol­ski od­po­wied­nik ame­ry­kań­skiej „ho­me de­fen­se”). W po­go­to­wiu stać bę­dą mi­li­cje oby­wa­tel­skie i ochot­ni­cze for­ma­cje sa­mo­obro­ny te­ry­to­rial­nej i obro­ny cy­wil­nej. Po­nad­to po­wsta­ną pry­wat­ne agen­cje ochro­ny, po­ja­wią się od­dzia­ły na­jem­ni­ków i in­ne for­my bez­pie­czeń­stwa pry­wat­ne­go. Na­le­ży po­pu­la­ry­zo­wać strze­lec­two (ma­my sta­now­czo za ma­ło strzel­nic), „su­rvi­val”, spor­ty wal­ki i spor­ty obron­ne, za­pa­sy, boks; ge­ne­ral­nie po­win­no po­ło­żyć się więk­szy na­ci­sk na wy­cho­wa­nie fi­zycz­ne i spor­to­we dzie­ci i mło­dzie­ży, w szko­ła­ch nie­ch się po­ja­wią lek­cje szer­mier­ki. (…).

  Pro­mo­wać na­le­ży nie­za­leż­no­ść jed­no­stek, ro­dzin i te­ry­to­riów od wiel­ki­ch apa­ra­tów i sie­ci za­opa­tru­ją­cy­ch nas w ener­gię i żyw­no­ść, upo­wszech­niać spo­so­by ży­cia po­zwa­la­ją­ce się od ni­ch – choć­by czę­ścio­wo – odłą­czyć, po­pu­la­ry­zo­wać kul­tu­rę sa­mo­wy­star­czal­no­ści, przy­po­mi­nać za­po­mnia­ne już prak­tycz­ne umie­jęt­no­ści po­ma­ga­ją­ce prze­trwać w wa­run­ka­ch kry­zy­so­wy­ch, w tym np. me­to­dy me­dy­cy­ny do­mo­wej. W bu­dow­nic­twie pro­pa­go­wać na­le­ży wzno­sze­nie do­mów mak­sy­mal­nie sa­mo­wy­star­czal­ny­ch w aspek­cie ener­ge­tycz­nym, za­wsze z piw­ni­ca­mi i stry­cha­mi, z au­tar­kicz­nym ogrze­wa­niem (pie­ce ku­chen­ne, szwedz­kie pie­ce, ko­min­ki, pie­ce ka­flo­we itd.). Każ­dy dom, każ­de miesz­ka­nie po­win­no być na­le­ży­cie wy­ekwi­po­wa­ne z wy­ko­rzy­sta­niem współ­cze­sny­ch moż­li­wo­ści tech­nicz­ny­ch – ba­te­rie sło­necz­ne, fil­try do wo­dy np. ka­ta­dyn, lam­py pe­tro­max. Wy­ra­biać na­le­ży u sie­bie i in­ny­ch na­wyk czy­nie­nia za­pa­sów żyw­no­ści, wo­dy, ar­ty­ku­łów hi­gie­nicz­ny­ch, tak aby być za­bez­pie­czo­nym na wy­pa­dek in­wa­zji ob­cy­ch woj­sk.

  Na­le­ży dą­żyć do mak­sy­mal­ne­go unie­za­leż­nie­nie się od żyw­no­ści prze­two­rzo­nej sprze­da­wa­nej przez wiel­kie sie­ci han­dlo­we. Po­żą­da­ny był­by – na ty­le na ile to moż­li­we – po­wrót do za­opa­try­wa­nia się bez­po­śred­nio u pro­du­cen­tów żyw­no­ści oraz do wy­twa­rza­nia żyw­no­ści we wła­snym za­kre­sie. Każ­dy po­wi­nien mieć w do­mu za­pas ziar­na i mły­nek do je­go mie­le­nia. Trze­ba po­now­nie od­kryć daw­ne spo­so­by dłuż­sze­go prze­cho­wy­wa­nia żyw­no­ści jak we­ko­wa­nie, pe­klo­wa­nie, ma­ry­no­wa­nie, wę­dze­nie. Upo­wszech­niać na­le­ży przy­do­mo­wą ho­dow­lę kró­li­ków i kur. Oczy­wi­ście w wa­run­ka­ch wiel­ko­miej­ski­ch nie wszyst­ko je­st moż­li­we, ale np. co­raz bar­dziej po­pu­lar­ny ru­ch miej­skie­go rol­nic­twa świad­czy o tym, że tak­że w mia­sta­ch da się spo­ro zro­bić. Do­daj­my, że w kon­tek­ście dą­żeń do sa­mo­wy­star­czal­no­ści żyw­no­ścio­wej każ­dą pró­bę li­kwi­da­cji ogród­ków dział­ko­wy­ch trak­to­wać na­le­ży ja­ko dzia­ła­nie wy­mie­rzo­ne w zdol­no­ści obron­ne Pol­ski. Ra­zem z dział­kow­ca­mi wznie­śmy sta­re do­bre ha­sło: „Dig for Vic­to­ry!”

  Po­pu­la­ry­zo­wać na­le­ży na­tu­ral­ne sty­le i spo­so­by od­ży­wia­nia oby­wa­ją­ce się bez wy­so­ko prze­two­rzo­ny­ch pro­duk­tów żyw­no­ścio­wy­ch, czy bę­dzie to we­ge­ta­ria­ni­zm, we­ga­ni­zm, wi­ta­ra­ni­zm (je­dze­nie su­ro­wy­ch tj. nie­go­to­wa­ny­ch i nie­prze­two­rzo­ny­ch, świe­ży­ch wa­rzyw i owo­ców, orze­chów, kieł­ków na­sion i zia­ren, su­chy­ch owo­ców, wo­do­ro­stów i alg) czy też pa­leo, tak­że w wer­sji raw pa­leo (su­ro­we mię­so, su­ro­we jaj­ka); zresz­tą w wa­run­ka­ch woj­ny par­ty­zanc­kiej ko­niecz­ne bę­dzie za­pew­ne po­łą­cze­nie obu spo­so­bów od­ży­wia­nia. W każ­dym ra­zie po­win­no się krze­wić wie­dzę o dzi­ko ro­sną­cy­ch wa­rzy­wa­ch, owo­ca­ch i zio­ła­ch.

  W ra­ma­ch przy­go­to­wań do przy­szłej woj­ny par­ty­zanc­kiej na­le­ży już dziś umac­niać wię­zy i do­bre re­la­cje z ro­dzi­ną, są­sia­da­mi, współ­lo­ka­to­ra­mi, ko­le­ga­mi, bu­do­wać „ne­twor­ki” po­dob­nie my­ślą­cy­ch i czu­ją­cy­ch lu­dzi, wy­ra­biać po­sta­wy na­sta­wio­ne na ko­ope­ra­cję, na wspól­ne dzia­ła­nie i po­moc wza­jem­ną. To wszyst­ko przy­da się, kie­dy trze­ba bę­dzie zej­ść do pod­zie­mia.

  Je­śli cho­dzi o aspekt eko­no­micz­ny, to ce­lem po­win­no być mak­sy­mal­ne unie­za­leż­nie­nie się od wiel­ki­ch ban­ków i in­sty­tu­cji pań­stwo­wy­ch, na­ucze­nie się ży­cia bez ban­ko­wy­ch kre­dy­tów, bez kart kre­dy­to­wy­ch i in­ny­ch me­tod ob­ro­tu bez­go­tów­ko­we­go, dzię­ki któ­rym przy­szły oku­pant mógł­by wy­śle­dzić par­ty­zan­tów; bu­du­jąc za­pas go­tów­ki w róż­ny­ch wa­lu­ta­ch, par­ty­zant mu­si pa­mię­tać, że po­nad „pa­pie­ro­wy­mi war­to­ścia­mi” sto­ją war­to­ści rze­czo­we oraz zło­to i sre­bro.

  I wresz­cie wszy­scy przy­go­to­wu­ją­cy się do przy­szłej woj­ny par­ty­zanc­kiej po­win­ni kształ­to­wać u sie­bie i u in­ny­ch par­ty­zanc­ką po­sta­wę wo­bec świa­ta po­li­ty­ki, me­diów, na­uki, ce­chu­ją­cą się in­te­lek­tu­al­ną i emo­cjo­nal­ną nie­za­leż­no­ścią od struk­tur po­li­tycz­ny­ch i me­dial­ny­ch, uni­ka­niem stru­mie­ni ma­so­wej in­for­ma­cji, po­szu­ki­wa­niem wie­dzy i praw­dy po­za na­uko­wo-ide­olo­gicz­ny­mi dys­kur­sa­mi pro­du­ko­wa­ny­mi w mo­lo­cha­ch zbiu­ro­kra­ty­zo­wa­nej na­uki pod­da­nej pre­sjom po­li­tycz­nym lub ko­mer­cyj­nym.

To­ma­sz Ga­biś

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Adam66

04-10-2022 [20:32] - Adam66 | Link:

Bardzo praktyczne rady podawał na swoim kanale, śp. Pan Adolf Kudliński.  Dużo informacji dotyczących przechowywania i konserwacji żywności, jak również dotyczących ziołolecznictwa.  
https://www.youtube.com/watch?...
Dla znających język angielski: Jas Townsend and Son's channel
https://www.youtube.com/user/j...
Oczywście to wszystko jest w formie elektronicznej, da się to zapamiętać na dysku komputera ale w wypadku braku prądu, ten materiał nie będzie zbyt przydatny.  
Uwaga dla młodszych czytelników, telefony komórkowe, o zgrozo, też w końcu przestaną działać i co wtedy?  Ano, trzeba się przeprosić ze starym wynalazkiem zwanym "książka" i to tą papierową a nie elektroniczną.  W tej chwili, na rynku jest dostęne mnóstwo pięknie ilustrowanych, o przystępnych cenach, książek papierowych, ilustracje są szczególnie przydatne w ziołolecznictwie czy szerzej, zbieractwie,  Jest tylko jeden problem, trzeba umieć czytać ze zrozumieniem, Siri czy Cortana tu nie pomoże...

Obrazek użytkownika Grzegorz GPS Świderski

05-10-2022 [00:55] - Grzegorz GPS Św... | Link:

Można mieć czytnik elektroniczny ebooków i do niego zasilacz na korbkę, czy baterię słoneczną, tak, że wcześniej nam zabraknie jedzenia niż prądu do niego. A na nim można mieć tysiące książek z praktycznymi informacjami survivalowymi. Prąd nie jest problemem — jedyne co nam grozi w przypadku wojny światowej niszczącej całą infrastrukturę, to możliwość popsucia się tego czytnika. By temu zaradzić można mieć takich wiele zapasowych. Wyjdzie to na pewno wielokroć taniej, pewniej i przede wszystkim lżej, niż te wszystkie papierowe książki. Książki papierowe są gorszym nośnikiem — co historia ze spaleniem się Biblioteki Aleksandryjskiej bardzo dobitnie pokazuje. Można mieć wiele kart pamięci z ebookami, szczelnie zabezpieczonymi i pochowanymi w wielu bezpiecznych miejscach i wiele podobnie zabezpieczonych czytników i zasilaczy na korbkę. To będzie wielokroć lepsze niż książki papierowe, których nosić ze sobą nie damy rady — a w jakimś stałym miejscu, one się łatwo zniszczą — zgniją, spalą się, myszy je zjedzą, czy je ktoś ukradnie. Małe karty pamięci zabezpieczymy dużo lepiej.

Obrazek użytkownika Adam66

05-10-2022 [02:02] - Adam66 | Link:

Zgadzam się, zasilacz na korbkę jest bardzo poręczny, mam klika urządzeń mających własne korbki, teraz zaopatrzę się w uniwersalny.  Jednak w dalszym ciągu istnieje niebezpieczeństwo zniszczenia nośnika elektronicznego w razie wybuchu nuklearnego i towarzyszącego mu impulsu elektromagnetycznego, no ale wtedy to raczej już nic nam wiele nie pomoże... 

Obrazek użytkownika Grzegorz GPS Świderski

05-10-2022 [01:07] - Grzegorz GPS Św... | Link:

Tan kanał Adolfa Kudlińskiego jest świetny! Dziękuję za polecenie! A tu Adolf Kudliński junior informuje jak się uniezależnić od elektrowni: https://www.youtube.com/watch?...

Obrazek użytkownika Adam66

05-10-2022 [02:13] - Adam66 | Link:

@ Grzegorz GPS
Tak, bardzo lubiłem program Seniora, Junior też jest dobry ale wydaje mi się, że nie ma takiego talentu gawędziarskiego jaki miał Senior.  Szkoda,że Seniorowi się zmarło, różne wersje jego śmierci chodziły, podobno komuś w mundurze podpadł i "nieznani sprawcy" go mocno obili... Niech spoczywa w pokoju.

Obrazek użytkownika Grzegorz GPS Świderski

06-10-2022 [14:05] - Grzegorz GPS Św... | Link:

To ciekawe. Gdzie można o tym poczytać?

Obrazek użytkownika spike

05-10-2022 [09:47] - spike | Link:

Jak dziecko we mgle, to co piszesz, to śmiechu warte, już ciebie widzę, jak z dnia na dzień rzucasz wszystko i przenosisz się do lasu :)))))))))))))
Nie jest istotne że coś tam zgromadzisz, to się wyczerpie, potrafisz zbudować łuk, zapolować, zbudować szałas, ziemiankę, domek, wskrzesić ogień, zbudować generator prądu etc. itd.?
By nabyć potrzebne umiejętności, trzeba je zdobyć praktycznie, a gdzie i kiedy, mając pracę, dom, rodzinę.
Kiedyś harcerstwo uczyło podstaw przeżycia w lesie, teraz młodzież woli smarfony i pieprzenie na FB.

Obrazek użytkownika Grzegorz GPS Świderski

12-10-2022 [11:38] - Grzegorz GPS Św... | Link:

Tu masz o praktycznych umiejętnościach pozwalających przetrwać wojnę: https://naszeblogi.pl/62826-ja...

Obrazek użytkownika EsaurGappa

05-10-2022 [18:15] - EsaurGappa | Link:

Ty tutaj nam z partyzantką nie wyjeżdzaj lisie szemrany bezbarwny szczwany co przemycasz w tym tekście wojnę jądrową.Na jaki chuj już zapowiadasz tej zimy wielkie buuum?Partyzancie piracie ch....j wie jeszcze kim jesteś ty dywersancie który już w krzakach się chce chować.

Obrazek użytkownika Grzegorz GPS Świderski

05-10-2022 [21:13] - Grzegorz GPS Św... | Link:

Ten komentarz jest niegrzeczny. Proszę pod moimi notkami nie prezentować swojego chamstwa. Proszę sobie stąd iść i nigdy nie wracać.