Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Baltic Pipe „infrastrukturalnym gadżetem”?

Maciej Pawlak, 13.08.2022
W obecnym spolaryzowanym świecie polityczno-gospodarczym emocje górują nad realną rzeczywistością. Niemal każdy gest pokazany w TV, lub w internecie, mądrzejsze czy głupsze zdanie, lub zdjęcie wrzucone na „fejsa”, Twittera, Instagram, Tik-Toka itd, może być wykorzystane przez zwolenników opozycji w walce z obecnym obozem rządzącym i odwrotnie.
Gorzej, jeśli do walki politycznej wykorzystywane są wydarzenia o poważnym wymiarze, rozwiązywanie których powinno odbywać się „ponad podziałami”. Ostatni przykład to choćby katastrofa ekologiczna na Odrze, a także zbliżający się finał budowy Baltic Pipe - gazociągu z Norwegii przez Danię do Polski.

W odniesieniu do tego ostatniego przypadku ukazał się ostatnio artykuł Newsweeka („Pusty Baltic Pipe. Gazu ze Skandynawii zimą nie będzie”, którego autor ogłosił ni mniej ni więcej m.in., że „na chwilę przed początkiem sezonu grzewczego, na kilka tygodni przed uruchomieniem Baltic Pipe sztandarowy projekt, który miał uniezależnić Polskę od rosyjskiego gazu, pozostaje (…)infrastrukturalnym gadżetem.”
Oraz, że praktycznie żadne z kontraktów zawieranych na dostawy gazu przez PGNiG nie zostały sfinalizowane.
Na miejscu twórcy tego tekstu osobiście bardziej rozważnie dobierałbym nie tylko poszczególne słowa, ale i stawiane radykalnie tezy. Chodzi w końcu o inwestycję niebagatelną - odgrywającą przecież ogromną, nie do przecenienia, rolę dla naszego bezpieczeństwa energetycznego, w sytuacji, gdy z Rosji nie płynie już do nas żaden gaz, a jednocześnie wiadomo, że nie będziemy przedłużać kończącego się w tym roku kontraktu na jego dostawy z Gazpromem.
Nie przeceniałbym rzecz jasna znaczenia i roli opozycyjnego wobec władzy Newsweeka w kształtowaniu świadomości społecznej. Niemniej jednak „kropla drąży skałę”. Im więcej takich - powiedzmy, że nie do końca potwierdzonych „rewelacji” w obiegu publicznym - tym łatwiej o wzbudzenie paniki wśród społeczeństwa.

Mieliśmy już przecież okazję obserwować jej przejawy na wiosnę, gdy - mimo praktycznego zakończenia sezonu grzewczego - ludzie rzucili się do zakupów węgla: bo „może go zabraknąć w nadchodzącej zimie”. Opozycja bardzo chętnie podjęła tę narrację zgodnie z zasadą: „liczy się wszystko - nieważne czy jest zgodne z prawdą czy nie, co może obrócić się przeciw rządowi”
W całym wówczas powstałym zamieszaniu przestały się liczyć zapewnienia minister klimatu i środowiska Anny Moskwy, że do końca br. węgla nie zabraknie, bo zawierane są kolejne kontrakty na dostawy węgla z kierunków nierosyjskich, a pierwsze statki z węglem już płyną do polskich portów.

Obecnie wygląda na to, że opozycja i sprzyjające jej media postanowiły wrócić do sprawdzonej narracji „im gorzej /dla PiS/, tym lepiej /dla nas/”. I zaczęły - piórem autora rzeczonego „Newsweeka” - rozsiewać powyżej zacytowane „rewelacje”.
Piszę o „rewelacjach” w cudzysłowie, bo wystosowałem w sprawie wspomnianego tekstu zapytanie do ministerstwa klimatu i środowiska.

Otrzymałem następujące wyjaśnienie: „Działalność PGNIG w dużej części objęta jest tajemnicą handlową, a rzeczywistość gazowa jest dużo bardziej skomplikowana, niż to wynika z komunikatów prasowych. Sytuacja na europejskim rynku gazu jest bardzo trudna. PGNiG ma tego świadomość i intensywnie pracuje, aby przygotować się do nadchodzącego sezonu grzewczego. M.in. maksymalnie wykorzystuje możliwości związane z zakupami gazu LNG i prowadzi rozmowy z kilkoma znaczącymi producentami gazu działającymi na Norweskim Szelfie Kontynentalnym. Nie komentuje jednak przebiegu tych negocjacji. Podjęcie, na tym etapie merytorycznej dyskusji, oznaczałoby konieczność ujawnienia danych wrażliwych”.
Dodam, że sam PGNiG potwierdza w opublikowanym komunikacie m.in., że tekst Newsweeka „zawiera błędy i nieścisłości. Przede wszystkim nieprawdziwy jest sam tytuł publikacji. Gaz ze Skandynawii popłynie do Polski już w październiku br , w momencie uruchomienia Baltic Pipe. Gazociąg zostanie zapełniony gazem pochodzącym z własnego wydobycia prowadzonego przez GK PGNiG na Norweskim Szelfie Kontynentalnym oraz surowcem zakupionym na podstawie kontraktów podpisanych przez PGNiG z firmami działającymi w Norwegii. Nie jest zatem prawdą, że PGNiG nie ma podpisanego żadnego kontraktu gwarantującego choćby częściowe zapełnienie Baltic Pipe już tej zimy. Przeciwnie, PGNiG ma kilka takich kontraktów, między innymi podpisanych z Lotos Norge, Aker BP i innymi firmami. Mamy również podpisaną umowę z duńskim Orsted, która, przez Baltic Pipe, zapewni nam gaz pochodzący ze złoża Tyra w duńskiej części Morza Północnego”.
Dodam, że w ostatnim wywiadzie dla filarybiznesu.pl Piotr Bujak, główny ekonomista PKP BP zapytany przez mnie o Baltic Pipe określony przez Newsweeka jako rzekomy „infrastrukturalny gadżet” zaznaczył m.in., że „Polska w dużej mierze ma zapewnione dostawy gazu z alternatywnych wobec Rosji kierunków. Nawet jeżeli moce przesyłowe Baltic Pipe nie są w tej chwili w pełni zakontraktowane to i tak można powiedzieć, że jesteśmy dość nieźle przygotowani, w porównaniu z innymi gospodarkami, do sprowadzania błękitnego paliwa z nie-rosyjskich kierunków”.
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 1201
Jabe

Jabe

13.08.2022 20:40

Czyli, skoro moce nie są w pełni zakontraktowane, gazociąg jednak po trosze jest „gadżetem”. Czemu?
u2

u2

13.08.2022 21:30

„Pusty Baltic Pipe. Gazu ze Skandynawii zimą nie będzie"
Mnie to ani ziębi, ani grzeje. Opalam tradycyjnie drewnem. Jak już pisałem zdumiało mnie tempo budowy gazociągu z Litwy do Polski. Były naciski na wymianę pieca na gazowy. Ale dałem odpór niszczycielom przyrody za pomocą metanu :-)
zbychbor

Zbychbor

13.08.2022 22:38

Dodane przez u2 w odpowiedzi na „Pusty Baltic Pipe. Gazu ze

Grochówkę jadłeś, zuch
Maciej Pawlak
Nazwa bloga:
Maciej Pawlak
Zawód:
dziennikarz
Miasto:
Błonie

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 645
Liczba wyświetleń: 1,351,923
Liczba komentarzy: 2,246

Ostatnie wpisy blogera

  • Mężczyźni w prywatnych zakładach górniczych zarabiają najlepiej
  • Profilaktyka wad słuchu na wyciagnięcie ręki
  • Nie jesteśmy skazani na Niemcy czy Francję

Moje ostatnie komentarze

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Coraz bliżej okrętów podwodnych dla Marynarki Wojennej
  • Mniejsze zło?
  • Pracują i wydają w Polsce pieniądze

Ostatnio komentowane

  • Hornblower, Najlepiej w naszym bantustanie zostać politykiem lub tzw. samorządowcem. Praca super płatna, bez żadnej odpowiedzialności przed nikim i niczym, nie wymagane żadne umiejętności i kwalifikacje. Do tego…
  • NASZ_HENRY, .,......,.. "A jednocześnie w budownictwie wynagrodzenie kobiet było wyższe niż mężczyzn" 😉 – 16,1% na korzyść kobiet. GUS na zamówienie Tuska łże jak on sam 😎
  • Anonymous, Parytet płci w górnictwie! To jest to!Pisz Pan na Wiejską.Potem, a nuż, w Pałacu zaświerzbi długopis.

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności