Potiomkinowskie miasto Łódź

 
 Trzy lata temu napisałabym bez wahania, że Łódź umiera. Jej potiomkinowską fasadą była ulica Piotrowska wyremontowana i pełna uroczych knajpek. Można tam było spotkać się z lokalnym politykiem i dyskutować z nim o wspaniałym rozwoju miasta, którego dowodem miałaby być Manufaktura i właśnie ulica Piotrkowska. Wystarczyło jednak wejść w boczną, prostopadłą do Piotrkowskiej uliczkę, albo zajrzeć na podwórko za elegancko wyremontowaną fasadę aby zobaczyć obraz nędzy i rozpaczy. Zrujnowane kamienice, z których wyprowadzono lokatorów rozpadały się nieogrzewane i nieremontowane. Do dewastacji miasta przyczyniła się pospieszna i nierzetelna prywatyzacja i reprywatyzacja. Obecnie w Łodzi sporo się na pozór zmieniło. Uporządkowano ulice, posadzono kwiaty. Wiele prywatnych kamienic objęto programem rewitalizacji, zatytułowanym: „Miasto kamienic”, w którym uczestniczy finansowo miasto. Zdarza się, że na konkretne przedsięwzięcia uzyskuje się pomoc z UE, albo z innych krajów. Na przykład Norwegia wyłożyła fundusze na rewitalizację jednego z pięknych zabytkowych domków tkaczy łódzkich w Zgierzu. W ramach rewitalizacji odnowiono również fasady wielu kolejnych domów w samej Łodzi. Nadal jednak obraz podwórek i oficyn jest przerażający. Stoją opustoszałe, z wybitymi szybami, gnijącymi klatkami schodowymi. Aby miasto ożyło nie wystarczy posadzić kwiatki na głównych ulicach  odmalować kilka kamienic i urządzić świątynię dla ubogich duchem w wyremontowanej Manufakturze.
 Historia Manufaktury jest typowa dla polskich przekształceń własnościowych.
Manufaktura powstała w połowie XIX wieku jako dzieło życia Izraela Poznańskiego, żydowskiego kupca i przemysłowca.
W latach pięćdziesiątych Zakłady Bawełniane Poznańskiego znacjonalizowano. W latach 80-tych zakład został  postawiony w stan upadłości. Właścicielem nieruchomości stała się firma Apsys Polska, która podjęła się rewitalizacji tego wspaniałego zabytku. Oficjalnie Centrum Manufaktura zostało otwarte 17 maja 2006 roku.
Jednak ani Manufaktura ani Piotrowska nie uratują umierającego miasta. Konieczna jest długofalowa i odważna polityka. Łódź przestała być ośrodkiem przemysłowym i na odrodzenie przemysłu dziewiarskiego przy konkurencji tanich chińskich produktów nie ma co liczyć. Jedyną szansą dla tego miasta jest outsourcing. Trzeba przenieść do Łodzi biura i ośrodki obliczeniowe różnych państwowych  instytucji.
Płonne okazały się rachuby, że w Łodzi powstanie filia Hollywood i że cudzoziemcy wykupią łódzkie kamienice z których wyprowadzono lokatorów. Teraz kamienice nie ogrzewane i nie remontowane dosłownie się rozsypują. Utracie zabytkowej substancji miasta towarzyszy ogromny problem społeczny jakim jest wygenerowana przez władze bezdomność. Obydwa problemy można jeszcze rozwiązać jednym odważnym posunięciem. Otóż należałoby  wyprzedać ( tam gdzie jeszcze jest to możliwe) bardzo tanio lokale w tych kamienicach ich mieszkańcom. W Warszawie, tam gdzie mieszkania zostały wyprzedane lokatorom, powstałe wspólnoty mieszkaniowe zaciągają kredyty i remontują zabytkowe kamienice z ogromnym pietyzmem. Jeszcze lepszym przykładem jest Kamień Pomorski gdzie z doskonałym rezultatem potraktowano problem systemowo.
Na początku lat 90 Kamieniem Pomorskim rządził z ramienia UPR Stefan Oleszczuk. Gdy Oleszczuk obejmował  urząd, gmina miała ogromne długi. Po 2 latach osiągnęła spore nadwyżki przy najniższych podatkach w województwie. Zlikwidowano koncesje, a raczej dawano  koncesję każdemu, kto spełniał ustawowe warunki. Zmniejszono wszelkie opłaty i podatki. Wpływy z podatków zwiększyły się aż o 50%, a w ciągu 2 lat zarejestrowano 1500 nowych firm. Bardzo ciekawym eksperymentem władz gminy było wyjątkowo tanie wyprzedanie mieszkań ich użytkownikom ( nie pamiętam dokładnie, ale było to kilkaset złotych za metr kwadratowy). Okazało się, że w ciągu roku te mieszkania zostały wyremontowane a domy doprowadzone do świetności. Przez dłuższy czas Kamień Pomorski był jednym wielkim placem budowy. Rozsądne decyzje władz uruchomiły w społeczności tego miasta ogromne rezerwy sił i środków a także zapału do pracy.
Należy liczyć się z faktem, że w spauperyzowanej społeczności łódzkiej i przy ogromnej dewastacji stojących od lat niezasiedlonych kamienic nie znajdzie się wystarczająco dużo chętnych do udziału w podobnym programie naprawczym.  Nie mające szans na obsadzenie lokale należy wówczas sprzedawać chętnym z nowego naboru. Gdyby naprawdę uruchomić outsourcing rynek pracy w Łodzi miałby szanse na odbudowę. Nie znam losów negocjacji w sprawie udostępnienia zasobów i terenów łódzkiej filmówki zagranicznym wytwórniom. Być może coś jeszcze udałoby się ugrać. Jak na razie w Łodzi doskonale można by kręcić filmy wojenne i katastroficzne. Nie brakuje tam malowniczych ruin. Następnym etapem uzdrawiania miasta mogłyby być tak zwane lofty. Podobno zresztą już powstają, na przykład na Księżym Młynie.
Znanym przykładem umarłego miasta przemysłowego jest Detroit, które w 2013 roku ogłosiło bankructwo. Upadek miasta zaczął się od zamieszek w 1967 roku. Miasto opuścili biznesmeni i większość białych. W Detroit podobno można obecnie za 500 $ kupić dom. Detroit to przykład ciekawej architektury przemysłowej, brak w nim jednak zabytków architektonicznych tej klasy jakie są w Łodzi. W Polsce po zniszczeniach wojennych, po kilkudziesięciu latach rządów komuny i blisko trzydziestu latach rządów postkomuny zabytków tej klasy jest niewiele. Tym bardziej nie powinniśmy się godzić z ich utratą. Nie można liczyć na to, że sytuacja sama się rozwiąże gdy- jak słyszałam- Łódź stanie się centrum logistycznym Europy.  Nasze społeczeństwo nie jest zbyt mobilne. Jedną z przyczyn tego stanu rzeczy jest brak mieszkań. Przypisani do Łodzi dawni mieszkańcy tego miasta wegetują teraz na szczątkowych zasiłkach tworząc obszar narastającej patologii społecznej.
Czas przerwać to zaczarowane koło. Uważam , że Łódź może zmartwychwstać. Spowodowanie tego to następne bardzo ważne zadanie nowego rządu.

Tekst drukowany w Warszawskiej Gazecie ze zdjęciami.

Zdjęcia można obejrzeć pod adresem:  https://plus.google.com/104026...
 
 

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

19-06-2016 [14:07] - NASZ_HENRY | Link:

Nareszcie rozwiązany problem ilustracji do bloga, mały sukces a cieszy.
Z Łodzią tak łatwo nie pójdzie, bo dzięki Pendolino stała się ona przedmieściem Warszawy ;-)

Obrazek użytkownika izabela

19-06-2016 [15:10] - izabela | Link:

Mnie wyjątkowo cieszy bo uważałam się za osobę w tej dziedzinie wyjątkowo tępą(:

Obrazek użytkownika Art

19-06-2016 [16:09] - Art | Link:

Czytam Panią z wielką przyjemnością.Dawno w Łodzi nie byłem,ale nawet wtedy,kilkanaście lat temu ówczesna Piotrkowska wcale mi się nie podobała.Oczywiście dziś napewno wygląda inaczej,piękniej.Jeśli chodzi o Detroit,to jest faktem,że można tam kupić dom za $500,ale tax za ten dom wynosi $15 000.Ale nawet gdyby tego podatku nie było,nie chciałbym tam mieszkać.Oddali miasto w niepoprawne ręce i takie są tego skutki.Łódź kiedyś była w rękach czerwonych-Millera,a skutki podobne-upadek.
Pozdrawiam Panią,
Art

Obrazek użytkownika izabela

19-06-2016 [20:34] - izabela | Link:

Komentatorzy mówili, że Detroit "ma zły PR". Może tak jest w Stanach, że obiegowe opinie mogą spowodować upadek miasta. Łódź nie miała żadnego PR bo na jej temat panuje zmowa milczenia.Podobno nowe władze zgłosiły miasto do małego Expo 2022. Jego programem jest rewitalizacja i komercjalizacja budynków. Nie rozwiąże to problemu biedy i bezdomności.

Obrazek użytkownika Marek1taki

19-06-2016 [16:27] - Marek1taki | Link:

Pani Izo!
Czułem się jak przeniesiony w czasie idąc do Manufaktury równoległą do Piotrowskiej.
Byłem zachwycony "egzotyczną" atmosferą. Nie życzę jednak nikomu tworzenia miejskiego folkloru kosztem codziennego bytu.

Obrazek użytkownika izabela

19-06-2016 [20:28] - izabela | Link:

Czy obejrzał Pan zdjęcia ?3 lata temu było jeszcze gorzej.Pełno było na ulicach ludzi w straszliwym stanie, na podwórkach widziałam krzywiczne dzieci z nóżkami w pałąk. Coś takiego ostatni raz widziałam przeszło 50 lat temu w zapadłych wioskach Beskidu. Teraz bezdomni zniknęli z głównych ulic i pojawiły się kwiatki. Ale ruiny pozostały, na każdym kroku.

Obrazek użytkownika Marek1taki

19-06-2016 [21:33] - Marek1taki | Link:

Zdjęcia wymowne. Obrazy z mojej pamięci sprzed 4 lat podobne. Ulice, którymi maszerowałem sprawiały wrażenie raczej wymarłe. Mimo tego budziły sentyment. Chyba ze względu na budownictwo charakterystyczne dla kongresówki zapamiętane w dzieciństwie.
Dziadostwo swojskie przynajmniej a nie europic i eurosztampa. Jak rewers i awers, bo to dziadostwo jest nieuniknioną konsekwencją euroszastania forsą z dotacji przepompowywanych przez Brukselę i wg jej szykanów oraz kosztem zadłużania kraju aby był wkład własny.