Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Człowiek z butonierką...
Wysłane przez contessa w 06-05-2016 [22:14]
A.Wajda zamiast wałkonić się na laurach z Oscarem za Bolka z żelaza, Bolka z marmuru, Bolka na tropach Yet... (upppsssss! na tropach yeti to był Tomek), zamiast obmyślać continue np. Bolek z pałą, Bolek z Jaśkowego Wzg.... – pardon, teraz mi się z Anią pozajączkowało - a ostatnio Bolek z teczki, i ten Wajda zamiast pieprzyć w szwabskich zeitungach głodne kawałki o PiS-owskim kaczofaszyzmie, powinien nakręcić obraz „Człowiek z butonierką”.
Boże! Z Olbrychskim w roli głównej. Na Rubikoniu.... Ach, rozmarzyłam się...
Oczywiście nikt nie ma zamiaru wymagać od miszcza Wajdy by eksponował na pierwszym planie yntelygenta III RP, prezesa Trybunału Konstytucyjnego – zarośniętego jak menel, rozchłestanego i wymiętego jak jaki wiochowy Wacek po bijatyce sztachetami, z łapami w kieszeniach przemykającego np.po parkietach Pałacu Prezydenckiego gdzie albo żegna gości z zamorskiej komisji do walki z antyrzeplinizmem badającej martyrologię TK, albo skręcany wściekłą kolką kręci się jak smród po gaciach między oczekującymi na przybycie nowego sędziego TK i jego zaprzysiężenie. Przy cierpieniu wielkiego prezesa TK wysiada Prometeusz, Werter, wszyscy święci męczennicy itd. bo nowy sędzia TK przysięgnie Rzeczpospolitej Polskiej w imię Rzeczpospolitej, a nie jak sobie do tej pory miał prezes TK – jemu i w imię dobrości rządzącej kamaryli, dziś już byłej rządzącej ale obecnie męczennicy kaczolitaryzmu przez który mianowała się z Platformy Obywatelskiej na Platformę Walczącą. I tylko czekać na powstańcze kotwiczki w klapach ofiar kaczyzmu i PiS-ioryzmu. Może wepną je sobie jutro na spędzie?...
A scenariusz „Człowieka z butonierką”? Takiemu miszczowi jak Wajda wystarczy zawartość butonierki A.Rzeplińskiego. W niej znajdzie źródeł inspiracji, że – za przeproszeniem - ho ho! Przez rok to się nazbierało „materiału”, na przebojowy dram-crime-thriller polityczny z elementami grozy, ba - na cały serial nawet. Wojenny przy tym bo co chwila wybuchają miny, zakopane przez „demokratyczne rządy Platformy O.”. Tak na wszelki wypadek gdyby miała kiedyś utracić władzę...
Ale wracając do butonierki prezesa Rzeplińskiego... Np. może być w niej wizytówka Bronka z „aneksem” – „Panie Andrzejku, napiszcie Platformie óstawę o TK, my prezydęnt póścimy ją jako nasz prezydęncki projekt by zaorać PiS szybko i skótecznie”. Albo brukselski telefon Donalda, którego nawet jego „sekretarz” Graś nie zna, albo pachnący proszkiem do prania karteluszek Kopacz z „Miszczu, jutro o 9.oo w Sejmie debata i głosowanie nad naszą ustawą”, zaproszenie i autograf wybitnej konstytucjonalistki, ikony solidarnościowej Borusewicza, Komorowskiego, Tuska i i., Henryki „wajcha” Kulfonos. Może być tam i oferta gdańskiego Budynia z dołączonym projektem rocznicowego trybunalsko-konstytucyjnego menu, laurka od człowieka z teczki dla człowieka z butonierką z deklaracją „Wrogów naszych bendem pałował”, a może nawet list trzech ex prezydentów z prośbą do fachowca o napisanie im „listu otwartego”... No, i parę tabletek geriacośtam na pewno się w niej turla bo taki zapiertalający dziarsko w te i nazad z prędkością światła między Czerską i Wierniczą taki Matuzalem to musi sobie co i rusz baterie doładować...
Tak, że – Miszczu! Bohater jest, materiał na scenariusz jest, więc do roboty!
Ale...
Nie to, że coś sugeruję takiemu autorytetowi ale wspaniale by było – zwłaszcza, że zgodnie z historyczną faktologią - gdyby nowe dzieło zamiast kończyć się sceną z zarzynaną przez siepaczy Kaczora Wielkiego Demokracją wieńczył mix z prawie rocznych egzekwii, odprawianych nad jej 8-letnim trupem przez wielebnych druidów chrabjego von Levativa i jego trubadurów i truwerów - Grzegorza ze Schetyni, Wielkiego Miszcza Przymierza Ośmiorniczek i Wielkiego Strażnika Nocnika Cezariusza z Tomczy, Mirka z Neumańska i Grupina z Rafałowic, halickiego hetmana wielkiego ugornego i Tomasza z Siemończy, kasztelana Reduty Kierwińskiej. Nie powinno tam braknąć delegacji pospolitego ruszenia pod wodzą sławnego Kameruna na Rubikoniu i jego giermka na popierdującym wałachu Harleyu tudzież pogrążonych w żałobie markietanek z siostrą Evitą de Pendolino (przedtem wielką donaldą szydłowiecką), Kidawą z Błońska i mme Kaschalottą na czele, mniszek z zakonu św.Feminista, trabanta Endrju z Hadaczy oraz sióstr i braci z klasztoru w Mainstream, w misjonerskiej posłudze orających niestrudzenie leminże ugory na całym świecie.
Wielki prezes zasługuje na swój film. To dziś największy bohater 26-lecia polskiej wolności, 11-u lat w NATO, 16-u w UE i ośmiu lat rządów Platformy Obywatelskiej. To żywy pomnik exodusu PRL-u z PRL-u do PRL-u-bis jakim stała się III RP. Prezes Rzepliński to również wzór transformacji. To on – po prof.Bartoszewiczu – jest dziś patronem, twarzą i spiritus movens niespotykanej w dziejach świata wojny o TK, ostatni bastion, ostatnie całe ogniwo łańcucha pokarmowego sitwy, którym była połączona z korytem. To on jest jej bohaterem i wodzem, jako najkumatszy jak omijać rafy prawne. To nic, że zamiast skrzydeł husarskich i miecza zatknął sobie skromnie różę do butonierki. Przecież wiadomo, że to apoteoza armat ukrytych w krzakach, o których niegdyś tak wspaniale opowiadał złotousty mikado z Budy Ruskiej...
I te armaty wciąż strzelają. W Polskę,w Polaków...
Dębu budoruski mikado prezesowi Rzeplińskiemu nie posadził. To nawet może i dobrze bo dębem by się jego ego nie zadowoliło. Ale filmem może...
Komentarze
07-05-2016 [00:16] - HenrykInny | Link: Wajda powinien tez krecic
Wajda powinien tez krecic kolka na swoim czole. Jako klasyczny przyklad idioty.