Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
W przewozach drogowych do Rosji ulżyło, ale na jak długo?
Wysłane przez Maciej Pawlak w 23-02-2016 [21:37]
Po ponad trzech tygodniach przerwy w przewozach transportowych do Rosji dziś ruszyło wydawanie stosownych zezwoleń dla naszych kierowców samochodów ciężarowych. Co więcej, jak podało Zrzeszenie Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce, polskie Biuro ds. Transportu Międzynarodowego w Głównym Inspektoracie Transportu Drogowego, rozpoczęło wydawanie zezwoleń na wjazd do Rosji. O 6 rano według oczekujących w kolejce było ok. 60 osób. W godzinę po otwarciu biura kolejka stopniała do 25 osób. Zaś nasi przewoźnicy „otrzymali tyle zezwoleń, na ile liczyli”.
Niestety, to jeszcze nie koniec udręki dla naszych przewoźników.
Piątkowe porozumienie w sprawie wznowienia międzynarodowych przewozów drogowych do Rosji podpisane w wyniku żmudnych, kilkuetapowych negocjacji między polskim ministerstwem infrastruktury i jego rosyjskim odpowiednikiem, przewiduje, że „strony wymienią się zezwoleniami, które będą ważne do 15 kwietnia 2016 r. Polscy przewoźnicy otrzymają 20 tys. zezwoleń – 10 tys. ogólnych i 10 tys. na przewozy z/do krajów trzecich. Stronie rosyjskiej również przysługuje 20 tys. zezwoleń – 19,5 tys. ogólnych i 500 na przewozy z/do krajów trzecich” – jak głosił opublikowany, oficjalny komunikat.
Tak więc, co będzie z transportem polsko-rosyjskim po 15 kwietnia – tego nie wiadomo.
Co prawda, przedstawiciel polskiej strony w rozmowach z Rosjanami, wiceminister infrastruktury i budownictwa Jerzy Szmit, skomentował: - Cieszę się, że udało się osiągnąć kompromis. Zaś samo ministerstwo w komunikacie oceniło, że „zmiana rosyjskich przepisów, dyskryminujących polskich przewoźników, pozwoli na ustalenie docelowej liczby zezwoleń dostępnych dla obu państw”. Jednak problem nie rozwiązanych na dłuższą metę, zasad obustronnych przewozów pozostał.
Nietrudno się domyślić, że problem leży po stronie rosyjskiej. To Moskwa pod rządami Putina wykorzystuje każdą sposobność, by „utrudnić życie” jej zachodnim „krnąbrnym” sąsiadom. A jednocześnie winę za całe zło zrzuca na stronę polską. Według tuby propagandowej Kremla, polskojęzycznego portalu pl.sputniknews.com, „Stowarzyszenie Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Rosji uważa, że „Polska jako państwo tranzytowe wykorzystuje swoje usytuowanie geograficzne w charakterze narzędzia dla wywierania presji wobec strony rosyjskiej dla uzyskania dodatkowych zezwoleń rosyjskich na przewożenie ładunków do i z krajów trzecich”.
Warszawa, zdaniem przewoźników rosyjskich, dąży do „zwiększenia skali przewożenia ładunków z i do krajów trzecich i zachowania pozycji dominujących na rynku dwustronnych przewozów z Rosją w celu zwiększenia swego udziału i wypierania z rynku przewoźników rosyjskich”. W tym celu stara się ona, jakoby, uzyskać dodatkowe ilości zezwoleń rosyjskich, co spowoduje wypieranie z rynku przewoźników rosyjskich. Wśród członków UE Polsce przypada w udziale obecnie 70 proc. dwustronnych przewozów z Rosją.
Przed nami zatem już wkrótce kolejne rundy rozmów w sprawie uregulowania zasad przewozów do Rosji po 15 kwietnia. Nie będzie to łatwe. Jak mawiał przed laty znany działacz antykomunistycznej opozycji Śp. Wojciech Ziembiński: „Czerwony kiwa!”.
Komentarze
24-02-2016 [09:53] - NASZ_HENRY | Link: Mogą jechać na rurze po dnie
Mogą jechać na rurze po dnie Bałtyku ;-)