Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Test na polskie obywatelstwo

Marcin B. Brixen, 26.12.2019
Objedzeni Hiobowscy siedzieli przy stole i oglądali w telewizji jak Marnon-Zetyniuk śpiewająco prowadzi konkurs, w którym rolnicy skaczą na nartach.
- Zjedzcie wreszcie tego śledzia w śmietanie - nalegała babcia. - Wiem, że mi się nie udało, ale wyrzucić go to...
- ...grzech - wtrącił dziadek.
- ...marnotrawstwo. No jedzcie, bo jutro już będzie niedobry.
- Nie dziwię się, że pewna grupa społeczna nie ma dla siebie oferty na święta - pokręciła głową mama Łukaszka. - Boże Narodzenie w Polsce to tylko jedzenie, kościół i disco polo! A Ateistyczni weganie słuchający naszej Noblistki, Togi-Olkarczuk co mają dla siebie?
- Toga-Olkarczuk to pisarka a nie piosenkarka - zauważył tata Łukaszka.
- Tancerka! - wtrąciła siostra Łukaszka.
Już, już miała wybuchnąć awantura, gdy nagle rozpoczęła się przerwa w konkursie. Podano wyniki konkursu na najstraszniejsze słowa. W Stanach wygrało "white male", w Wielkiej Brytanii "turn around", w Szwecji "bo zawołam Gretę", we Francji "Allach akbar", w Niemczech "keine Sozialgeld", a w Polsce "zjedz jeszcze kawałek".
- I to mają być najstraszliwsze słowa? - oburzona mama Łukaszka machała numerem specjalnym "Wiodącego Tytułu Prasowego" wydanym z okazji czasu przednoworocznego. - Co by powiedział na przykład murzyn, gdyby...
- A właśnie! - zakrzyknął dziadek Łukaszka. - W Wigilię widziałem u nas murzyna na piętrze!
- Murzyn u nas! - jęknął boleśnie babcia Łukaszka. - I co się z nim stało?
Dziadek pokręcił przecząco głową na znak, że nie wie. Ale siostra Łukaszka odczytała to inaczej.
- Zjedli go - i zakryła śliczne usteczka ślicznymi dłońmi.
Zapadło niezręczne milczenie.
- Weź nie gadaj głupot - ofuknął ją Łukaszek. - Polacy to nie kanibale.
- Ale antysemici - ruszyła córce na pomoc mama Łukaszka.
- Przecież jedzą murzynka na święta - szepnęła siostra Łukaszka.
Zadzwonił dzwonek.
Tata Łukaszka poszedł otworzyć. Wrócił osłupiały.
- Murzyn się znalazł? - zażartował dziadek.
- Chińczyk - wyjąkał tata Łukaszka.
- Jaki chińczyk?!
Tata się odsunął. Za nim stał jakiś elegancko ubrany skośnooki pna, który odezwał się nienaganną staropolszczyzną:
- Pochwalony! Daj, ać ja pobruszę, a ty poczywaj!
- No proszę - babcia rzekła z wyrzutem do dziadka. - Chińczyk, a wie jak się zachować. A ty co? Makowca musiałam robić sama. Nic nie pomogłeś.
- Azaliż został ja waćpana... - Chińczyk zerknął na smartfona. - Waka Jawaka?
- Ke? - spytał Łukaszek.
- Obywatela Waka Jawaka szukam.
- U nas go nie ma.
- Czy tu zamieszkują państwo... - Chińczyk zerknął znów na telefon. - Państwo Ży-ży-szy-szy?
- Kto???
Tata Łukaszka zerknął Chińczykowi przez ramię.
- Pomylił się pan. To nasi sąsiedzi. Mieszkają dwoje drzwi dalej.
- A... - nie wytrzymała babcia Łukaszka. - A co pan ma do nich za interes.
Odpowiedź Chińczyk zaskoczyła wszystkich.
- Do nich właściwie nic... Chodzi o murzyna.
- Wiedziałem! - triumfował dziadek.
- Zjedli go!!! - piszczała przeraźliwie siostra Łukaszka, aż szklane karpie dzwoniły w kredensie.
- Nie, nie - uspokoił ją Chińczyk. - Chodzi o test. Raz do roku odbywają się testy dla osób ubiegających się o polskie obywatelstwo. Pan Waka Jawaka przechodzi go właśnie u państwa sąsiadów.
- Na czym to polega? - zaciekawiła się mama Łukaszka. - Czytają razem ksiązki Togi-Olkarczuk?
- Nie. Są Trzy punkty. Do zrealizowania podczas świąt. Pierwszy. Zjedz tyle co Polak.
- To trudne - powiedziała babcia patrząc na dziadka.
- Drugi. Wypij tyle co Polak.
- To jeszcze trudniejsze - mama spojrzała na tatę.
- Trzecie. Wygraj dyskusję przy stole.
- To niemożliwe - siostra spojrzała na Łukaszka.
- To niemożliwe - poparł ją tata Łukaszka. - Jest przecież tyle tematów... Polityka. Służba zdrowia. Samochody. Prawo. Ekologia. Remont ronda w Pawełkowicach...
- To jest możliwe - uśmiechnął się Chińczyk. - Sam zdałem ten test rok temu.
- Wygrał pan dyskusję przy stole? - spytali wszyscy z niedowierzaniem.
Chińczyk bez słowa zasiadł za stołem. Nalał pół szklanki wódki. Wypił. Odkaszlnął, sięgnął po kiełbasę i przegryzł. Potem walnął szklanką w stół i gromko oświadczył:
- Żydzi i antysemici won!
Hiobowscy pokiwali głową, nieźle, nieźle...
- A co pan powie - zapytał Łukaszek. - O Putinie?
Oblicze Chińczyka ściągnęło się. Wyrzekł z wysiłkiem:
- To znakomity polityk. Byłby świetnym prezydentem Polski...
- Ty ruska onuco! - zakrzyknął dziadek i rzucił w Chińczyka śledziem w śmietanie.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 1680
paparazzi

paparazzi

26.12.2019 23:15

Święta, Święta i po Świętach. Wyborny kawałek. Pozdrawiam serdecznie i Pomyślnego nowego Roku ale nie chińskiego.;-)
Marek1taki

Anonymous

27.12.2019 07:19

I śledziem go... Ale kino...
Popłakałem się ze śmiechu.
Marcin B. Brixen
Nazwa bloga:
Świat za pięć lat
Zawód:
Inżynier
Miasto:
Poznań

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 800
Liczba wyświetleń: 1,897,924
Liczba komentarzy: 1,496

Ostatnie wpisy blogera

  • Prezydent stolicy odwiedza szkołę
  • Neochirurg
  • Film "Przesłuchanie '50"

Moje ostatnie komentarze

  • Dziękuję :) A tak jakoś same się wymyślają. Chyba gdzieś było, że to rodzice taty.
  • Wszystkiego dobrego na Nowy Rok!
  • Dziękuję bardzo i pozdrawiam :)

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Lekcja genderu
  • Nie będę więcej tankować u tych oszustów
  • Haniebna wypowiedź ministra Francji

Ostatnio komentowane

  • spike, Komoruski w czasie kampanii, objeżdżał całą Polskę, był jednocześnie w wielu miejscowościach, kierowcy pustych autokarów wystawiali jego tekturową makietę, widziałem to na własne oczy :)))))))
  • sake2020, Raczej to świetny przykład trzymania ręki na pulsie przez szkołę dzięki rodzicielskiej czujności. Wzruszony Trzaskowski jak tylko zostanie prezydentem obdaruje szkołę laptopem albo nową piłką o…
  • Silentium Universi, To świetny przykład na pogłos w internecie

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności