Bruksela umywa ręce

Rada Unii Europejskiej wprowadziła od 1 stycznia 2020 r. zakaz połowów rekreacyjnych dorsza we wschodniej części Morza Bałtyckiego. Uderza to przede wszystkim w polskich rybaków i armatorów. Niestety, w ślad za wydanym rozporządzeniem Bruksela nie przewidziała dla nich żadnych rekompensat ani odszkodowań. Polscy rybacy i armatorzy zapowiedzieli – w proteście – blokadę od początku stycznia polskich portów.
Taka akcja miała już miejsce w listopadzie. Tymczasem, jak podała dziś PAP, minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk zwrócił się do zarządców portów o rozważenie możliwości obniżenia opłat portowych o 90 proc. dla statków wykorzystywanych przez armatorów wędkarskich oraz rybaków.
O ile opłaty zostaną faktycznie obniżone zapewne nie wyrówna to jednak wszystkich strat. Zdaje sobie z tego sprawę sam minister. Jego bowiem zdaniem wprowadzenie obniżonych opłat negatywnie wpłynie na sytuację finansową podmiotów zarządzających portami. Choć z drugiej strony obniżenie opłat „pozwoli na poprawienie sytuacji ekonomicznej armatorów statków rybackich oraz wędkarskich - umożliwiając eksploatację jednostek oraz zatrudnienie załóg w okresie zdecydowanego spadku dochodów pochodzących z prowadzonej przez nich dotychczas działalności”. A ponadto „w perspektywie długoterminowej - zapewni zarządzającym portami i przystaniami dochód z tytułu uiszczanych przez nie opłat portowych” – uważa minister.
Tak czy inaczej dla polskich armatorzy statków wykorzystywanych do prowadzenia połowów rekreacyjnych zakaz spowoduje konieczność zamknięcia prowadzonej działalności gospodarczej w zakresie rejsów wędkarskich. Armatorzy będą zmuszeni zwolnić wszystkich pracowników oraz ponieść koszty ich zwolnienia, a także ponosić koszty utrzymania jednostek pływających, na które zaciągane były zobowiązania finansowe.
Nic zatem dziwnego, że postanowili zaprotestować - od początku stycznia mają przeprowadzić blokady polskich portów morskich. Podczas wtorkowego posiedzenia sejmowej Komisji Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej domagali się systemowych rozwiązań dla tego typu rybołówstwa. Ponadto zażądali: odszkodowań za wprowadzenie zakazu połowów dorsza od 1 stycznia 2020 r., rekompensat dla załóg z tytułu utraty stanowisk pracy oraz możliwości trwałego wycofania jednostek rybołówstwa rekreacyjnego z prowadzonej działalności połowowej.
Z kolei min. Gróbarczyk poinformował podczas posiedzenia o działaniach podejmowanych w celu rozwiązania zaistniałej sytuacji. Obecnie prowadzone są prace pomiędzy jego resortem oraz resortem klimatu ws. nowelizacji ustawy o recyklingu pojazdów wycofanych z eksploatacji. Miałaby ona dotyczyć m.in. umożliwienia recyklingu jednostek rekreacyjnych za opłatą. Minister Gróbarczyk podjął także decyzję o zwołaniu posiedzenia Komitetu Monitorującego Program Operacyjny „Rybactwo i Morze”, podczas którego zostanie przedyskutowana zmiana tego programu w zakresie relokacji środków finansowych oraz ujęcia w nim rybołówstwa rekreacyjnego.
Dopiero w kolejnym posiedzeniu sejmowej komisji gospodarki morskiej zaplanowanym na 16 grudnia br. mają wziąć udział - obok armatorów statków wykorzystywanych do połowów rekreacyjnych - także przedstawiciele Komisji Europejskiej. Jak zapewnił resort gospodarki morskiej „podczas posiedzenia zostaną przedstawione propozycje wsparcia wędkarstwa rekreacyjnego poprzez objęcie ich środkami pochodzącymi z funduszy unijnych”. Przedstawiciele resortu już od dawna zgłaszali taką konieczność podczas spotkań w Brukseli.
„Jednocześnie prowadzimy działania legislacyjne, które umożliwią właścicielom kutrów rekreacyjnych na zakończenie działalności poprzez uzyskanie stosownej rekompensaty za złomowanie jednostek. Będzie temu służyć nowelizacja ustawy o recyklingu pojazdów wycofanych z eksploatacji, którą przygotowuje Ministerstwo Klimatu” – oświadczyło ministerstwo gospodarki morskiej w opublikowanym dziś komunikacie.
Warto przypomnieć, że jeszcze w lipcu br. min. Gróbarczyk zaapelował do unijnego komisarza ws. dorsza: działania KE nie wystarczą, potrzeba kompleksowej ochrony Bałtyku. Podkreślał, że ostatnie lata to ciężki czas dla rybołówstwa bałtyckiego, który charakteryzuje się drastycznym spadkiem zasobów żywych morza, a zwłaszcza drastycznym zmniejszeniem stad dorsza. „Z przykrością muszę stwierdzić, że moje liczne apele kierowane do Pana w sprawie zahamowania postępującej degradacji dorsza pozostały bez odpowiedzi. Mimo iż zapewniał mnie Pan o zrozumieniu trudnej sytuacji na Morzu Bałtyckim, podległe Panu służby nie zainicjowały żadnych efektywnych działań w opisywanej sprawie”.
Podobnie widzi to przewodniczący Rady Interesantów Portu Gdańsk Jacek Klimczak, który w opublikowanym na stronie Portu Gdańsk stanowisku – obok apelu do polskich armatorów o odstąpienie blokady portów - napisał m.in.: „kolejny raz apeluję o wdrożenie kompleksowej ochrony Morza Bałtyckiego poprzez zdecydowane działania prośrodowiskowe oraz przebudowę programu operacyjnego pod kątem poprawy trudnej sytuacji rybaków poprzez wprowadzenie stosownych rekompensat i działań osłonowych dla sektora rybackiego”.
Możliwe, że to właśnie zapowiadane na 16 grudnia posiedzenie sejmowej komisji gospodarki morskiej, z udziałem przedstawicieli Brukseli zdoła wypracować rozwiązanie do zaakceptowania przez polskich rybaków i armatorów oraz przez polskie władze. Poczekajmy zatem do poniedziałku.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Czesław2

14-12-2019 [08:47] - Czesław2 | Link:

Wygląda na to, że dorsz nie umie pływać. Czekam na zakaz uprawy ogródków warzywnych w Polsce pod pretekstem zużywania szpadli. Jak wiadomo, do ich produkcji potrzebna jest stal, a stali bez węgla się nie wytworzy. Oczywiście w uni.