Tzw. niemożliwe, po raz kolejny w ostatnich trzech, latach staje się możliwe. Ministerstwo infrastruktury podało w piątek, że za kilka lat A2 na wschód od Warszawy – do granicy z Białorusią będzie skończona.
Przez lata rządów PO-PSL ówcześni decydenci wielokrotnie powtarzali, że dokończenie autostrady A2 w tamtym rejonie nie może być dokonane, bo tzw. potoki pojazdów między stolicą a Terespolem są zbyt małe, by zbudowanie autostrady było opłacalne. Jak wiemy – „za to” przed laty ówczesne władze zadekretowały, że nie są w stanie własnym sumptem dokończyć całego odcinka A2 na zachód od stolicy. Wobec tego duże jego fragmenty „powierzyły” do realizacji prywatnemu konsorcjum w zamian za co do tej pory spora część tej autostrady, którą zarządza prywatna spółka, jest dla kierowców płatna, a dochody z tego tytułu płyną od lat nieprzerwanym potokiem (i będą jeszcze długie lata płynąć – aż do 2037 r.!) rzecz jasna nie do budżetu państwa, lecz do rąk jej operatora, tj. do spółki Autostrada Wielkopolska SA, w której niemal 43-proc. udziałowcem jest Kulczyk Holding.
Chodzi o z górą 250-km odcinek A2 od granicy państwa w Świecku do Konina przez Nowy Tomyśl. Za przejazd nim kierowcy motocykli i samochodów osobowych muszą uiszczać łącznie 78 zł. Podobne opłaty pobierają prywatni operatorzy dwóch fragmentów innych autostrad: A1 (GTC: odc. Grudziądz – Toruń) i A4 (Stalexport Autostrada Małopolska: odc. Katowice – Kraków).
Przypomnijmy w tym miejscu, że w 2017 r. Komisja Europejska nakazała rodzinie Kulczyków zwrot do budżetu 895 mln zł z tytułu zawyżonych rekompensat ze skarbu państwa
Tymczasem obecne władze wyraźnie nie chcą powtarzać błędów swych poprzedników. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad podpisała umowę na opracowanie koncepcji programowej dla autostrady A2 od Białej Podlaskiej do granicy z Białorusią w Terespolu. Jak podkreśliło w komunikacie ministerstwo infrastruktury nowa umowa oznacza, że obecnie wszystkie odcinki A2 na wschód od Warszawy są już w realizacji lub w przygotowaniu.
- Podpisana (...)umowa jest kolejnym dowodem na konsekwentną realizację przez rząd Prawa i Sprawiedliwości obietnicy budowy spójnego systemu nowoczesnych połączeń drogowych. Udostępnienie kierowcom całej autostrady A2 nie jest już nierealnym wymysłem, ale kwestią kilku najbliższych lat – skomentował przy okazji podpisywania umowy wiceminister infrastruktury Marek Chodkiewicz.
Piątkowe podpisanie umowy konkretnie dotyczy odcinka A2 między Białą Podlaską, a Terespolem o długości 32 km. Inwestycja ma kosztować niemal 1,5 mld zł. Trasa ta będzie posiadała po dwa pasy ruchu w każdym kierunku. Przetarg (w systemie „projektuj i buduj”) na jej wybudowanie ma być ogłoszony w przyszłym roku, a oddanie do użytku całej A2 na wschód od stolicy ma nastąpić w 2024 r. Według informacji resortu infrastruktury po piątkowym podpisaniu umowy prace przygotowawcze toczą się dla 133 km tej drogi na wschód od Mińska Mazowieckiego.
Dzięki temu transport samochodowy ze stolicy zyska ogromne możliwości rozwoju już nie tylko w kierunku zachodnim, ale i – niemniej ważnym – wschodnim.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2436
Prywatny odcinek autostrady A2 jest totalnym absurdem i za wydanie zgody na jej zbudowanie powinno się pozamykać wszystkich, którzy mieli z tym do czynienia. Jak to w ogóle wygląda, że w tak dużym kraju, który świetnie rozwija się gospodarczo, prywatna spółka zarządzała autostradą? To w głowie się nie mieści. Dziwi fakt, że nikogo nie pociągnięto do odpowiedzialności.
Kolejnym aspektem jest sama koncepcja. Owszem, połączenie z zachodem było priorytetem, ale już wysuwanie wniosków przez poprzedni rząd, że połączenie ze wschodem jest dla nas niekorzystne, nieopłacalne to totalne bzdury. Wygląda to tak, jakby rząd PO-PSL pod dyktando zachodu wybudował jak najszybciej autostradę łączącą naszą stolicę z zachodnią granicą, lecz miał nie budować na wschód. Pytanie tylko, dlaczego? Czyżby połączenie ze wschodem wsparłoby nasz handel i pozwoliłoby na lepszy szlag handlowy z krajami na wschodzie, wspierając nasz przemysł? Im bardziej rozwinięta Polska, tym bardziej samodzielna, a to może przeszkadzać zachodnim elitom.