Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Świąteczny zakład

Marcin B. Brixen, 23.12.2018
Nie wiodło się mamie Łukaszka w tym roku na polu domowej polityki. Wszelkie próby zaszczepienia wśród Hiobowskich umiłowania do homoseksualistów, migrantów czy organów Unii Europejskiej kończyły się fiaskiem. Mama wzdychała myśląc o nadchodzących Świętach i związanej z nimi ofensywie katolicyzmu, patriarchatu i nacjonalizmu. Na szczęście pojawiła się odsiecz w postaci wizyty ciotki artystki. Ciotka była artystką bardzo nowoczesną, tak nowoczesną, że sztuka którą uprawiała nie miała zbyt wiele wspólnego ze sztuką. Ciotka również była przygnębiona przed Świętami. Bowiem wbrew jej oczekiwaniom, jej ostatnia wystawa okazała się spektakularną klapą. Pomyślane w sumie było nieźle. Ciotka zauważyła bowiem, że jej targetowi podoba się wtykanie flagi polskiej w odchody oraz konstytucja. Wetknęła więc konstytucję w kał. I o dziwo nikomu się to nie spodobało? Ciotka więc przeżuwała gorycz porażki artystycznej, mama Łukaszka przeżywała gorycz porażki politycznej i jakoś tak obie panie postanowiły zawiązać sojusz. Liczyły na to, że suma ich wysiłków pomoże wreszcie pokonać gnębiącego je pecha. W życiu bywa jednak tak, że suma dwóch składników bywa mniejsza od ich pojedynczych wartości. Misterna intryga została zarzucona w wigilię rano, kiedy to obie panie ze słodkimi minkami zapytały resztę rodziny, czy chcą wysłuchać pewnej kolędy. - Czemu by nie - odparł ostrożnie dziadek Łukaszka wietrząc podstęp. - A to na pewno kolęda? - Pieśń na Święta - odparła wymijająco mama Łukaszka. - Jest, że Christmas i tak dalej... - Nie jakiś death metal czasem? - zapytał tata Łukaszka. - Faktycznie, wykonawca już nie żyje... - zaczęła ciotka, ale gdy Łukaszka wyjaśnił jej co znaczy "death metal", to poinformowała, że piosenka jest ładna i w tonacji świątecznej. - No to posłuchamy - westchnęła babcia. Mama i ciotka spojrzały na siebie triumfująco. - Możemy się założyć, że nie wysłuchacie jej! - zawołała triumfująco ciotka. - A to dlaczego? - zaperzył się dziadek Łukaszka. - A załóżcie się najpierw! - O ile? - Symbolicznie... Niech będzie sto euro! - Drogi ten symbol - stęknął dziadek i obejrzał się na tatę Łukaszka. Tata kiwnął głową. - A zatem zakład stoi - szczęśliwa mama Łukaszka wstała po płytę. - Przegracie, wiecie, o tym? Bo tą piosenkę śpiewa gej! - Wiem, chodzi o "Last Christams"! - wykrzyknęła siostra Łukaszka i została wyrzucona za drzwi. - Dlaczego? - zdumiał się tata Łukaszka. - Przecież "Last Christmas" śpiewa gej. - Nie chodzi o "Last Christmas" - machnęła ręką ciotka. - Chodzi o zupełnie inną piosenkę! Facet, który ją śpiewa, jest nie tylko gejem, ale i uchodźcą! - Pierwsze słyszę, żeby Syryjczycy śpiewali pieśni na Boże Narodzenie - poddała w wątpliwość babcia. - On był z Zanzibaru - wygadała się mama Łukaszka wkładając płytę do odtwarzacza. Łukaszek połączył w głowie kilka faktów i zapytał, czy można zmienić warunki zakładu. - Za późno by się wycofać! - ciotka chichotała z uciechy. - Kto mówi o wycofywaniu? Chciałem podnieść stawkę do tysiąca euro. Zapadła cisza. - A masz ty tysiąc euro? - zapytała wolno ciotka. Łukaszek obejrzał się na tatę. Ten zacisnął palce na kubku z herbatą aż zbielały mu kostki. Wreszcie powoli skinął głową. - Taka pomoc jest zabroniona przez Unię Europejską! - wykrzyknęła poirytowana mama. - Ale ja nie kupuję stoczni czy radia, tylko chodzi o drobny zakład w gronie rodzinnym. Co, zgadzacie się? - Nie! - zawołała mama. - Tak! - zawołała ciotka. - Bierzesz to w takim razie na siebie w razie przegranej! - Świetnie, ale w razie wygranej również! - A zatem się wycofuję i cała odpowiedzialność spada na ciebie - upewniła się mama Łukaszka i włączyła płytę. Zgodnie z przewidywaniami Łukaszka był to utwór grupy Queen „Thank God it’s Christmas”. - On śpiewa o Bogu? - zdziwiła się mama Łukaszka. - Nie odsłuchałyście tego wcześniej, prawda? - pokiwał głową Łukaszek. - Tak, on śpiewa o Bogu. Dla babci gej i Bóg w jednej piosence to było za dużo i wyszła do kuchni, ale ona nie brała udziału w zakładzie. Ciotka artystka poddała się w połowie piosenki. Tygrysim skokiem dopadła do odtwarzacza i go wyłączyła. Zapadła cisza. - No i skąd ty weźmiesz tysiąc euro? - spytała mama Łukaszka. Ciotka spojrzała na tatę Łukaszka. Tata się rozzłościł. - Co ja jestem, skarb państwa? - Niech będzie, nie musi mi ciocia płacić - rzekł wspaniałomyślnie Łukaszek. - Niech to będzie jako prezent na Święta. Ciotka artystka się rozpłakała i oświadczyła, że w życiu nie dostała tak pięknego prezentu na Boże Narodzenie. - Ano właśnie - zamyślił się Łukaszek. - Ciocia jest przecież ateistką, prawda? No to nie może być prezentu na Boże Narodzenie. I tysiączek ląduje tu na tym stole. Teraz. - Twój syn to potwór - szepnęła ciocia do mamy, po czym złamała się i przyznała, że jednak wierzy. - No to opłatek w ręce cioci... Spokojnie, on nie gryzie... - Jak ja się cieszę, że nie jesteś księdzem - wyznała niespodzianie mama Łukaszek. - Jeszcze byś został papieżem i dopiero by było... ------------- marcinbrixen.pl http://www.wydawnictwo-l… - blog w formie książki https://pl-pl.facebook.c…
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 1184
Marcin B. Brixen
Nazwa bloga:
Świat za pięć lat
Zawód:
Inżynier
Miasto:
Poznań

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 800
Liczba wyświetleń: 1,897,921
Liczba komentarzy: 1,496

Ostatnie wpisy blogera

  • Prezydent stolicy odwiedza szkołę
  • Neochirurg
  • Film "Przesłuchanie '50"

Moje ostatnie komentarze

  • Dziękuję :) A tak jakoś same się wymyślają. Chyba gdzieś było, że to rodzice taty.
  • Wszystkiego dobrego na Nowy Rok!
  • Dziękuję bardzo i pozdrawiam :)

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Lekcja genderu
  • Nie będę więcej tankować u tych oszustów
  • Haniebna wypowiedź ministra Francji

Ostatnio komentowane

  • spike, Komoruski w czasie kampanii, objeżdżał całą Polskę, był jednocześnie w wielu miejscowościach, kierowcy pustych autokarów wystawiali jego tekturową makietę, widziałem to na własne oczy :)))))))
  • sake2020, Raczej to świetny przykład trzymania ręki na pulsie przez szkołę dzięki rodzicielskiej czujności. Wzruszony Trzaskowski jak tylko zostanie prezydentem obdaruje szkołę laptopem albo nową piłką o…
  • Silentium Universi, To świetny przykład na pogłos w internecie

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności