Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Dorzynanie przedwojennej watahy
Wysłane przez izabela w 09-09-2017 [18:31]
W latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku, gdy konstytuował się salon warszawski złożony w dużej części z obsadzających kulturę żon, kochanek i dzieci partyjnych prominentów nie zwracano zupełnie uwagi na sprzeczności tej konstrukcji społecznej. Nikogo nie dziwiło, że w tej samej grupie ludzi pojawiają się, spędzają razem czas, a nawet przyjaźnią się osoby z tak diametralnie różnych środowisk jak córki Ochaba i niedobitki kresowego ziemiaństwa. To tylko przykład. Akurat Zosię Ochab zapamiętałam jako uczciwą i skromną nauczycielkę matematyki i fizyki, a Marynę jako przebojową dziewczynę, świetną tłumaczkę i matkę grzecznego niemowlęcia, które targała w torbie na różne towarzyskie spotkania.
Wszyscy z nas mówili mniej więcej to samo i tak samo- tworzył się wówczas opozycyjny, solidarnościowy paradygmat, który zaciążył nad całym ruchem opozycyjnym i w efekcie doprowadził do „okrągłego stołu”. Zgodnym chórem krytykowano władze nazywane Oni . Podobno Ochab miał zwyczaj mawiać: „ co Oni zrobili z tym krajem?” wykluczając się w ten sposób niejako z Onych i nie poczuwając do odpowiedzialności za ich poczynania. Nie byłam przy tym, więc jak to się ładnie mówi - relata refero. Nikt nie podkreślał, że system kontestują potomkowie w linii prostej Onych, korzystający z wszystkich ich przywilejów, zajmujący ogromne luksusowe mieszkania zrabowane prawowitym właścicielom (na przykład przy Szucha 16, w Alei Róż, Alei Przyjaciół czy na Wiejskiej), korzystający z opieki lekarskiej w rządowej klinice przy ulicy Emilii Plater, wyjeżdżający swobodnie na stypendia i wycieczki zagraniczne. Przecież byli po naszej stronie, mówili dokładnie to co chcieliśmy usłyszeć, a poza tym zaciążyła nad nami biblijna opowieść o synu marnotrawnym. Cieszyliśmy się z jednego komunisty nawróconego na antykomunizm bardziej niż z tysięcy wiernych i konsekwentnych przeciwników komunizmu. Mawiano: „ jeżeli nawet Oni widzą, że komunizm jest niereformowalny mamy szansę na zwycięstwo”. Nie wypominaliśmy wiec naszym sojusznikom ich partyjnej przeszłości, a co ważniejsze kapepowskiej i enkawudowskiej przeszłości ich rodziców. Po prostu nie wypadało.
Podczas różnych spotkań towarzyskich i roboczych omawiano pożądany kształt przyszłego ustroju RP, oraz bezdebitowe lektury i środowiskowe sensacje. Za początek wyzwoleńczych ruchów narodu polskiego salon uważał oczywiście marzec 68 roku, który przecież był jawną rozgrywką dwu komunistycznych gangów i prawdziwi wrogowie ustroju, czyli my, w komunistycznej nowomowie nazywani reakcjonistami, nie mieliśmy jakichkolwiek przyczyn aby się z tym identyfikować. Traktowaliśmy jednak wydarzenia 68 roku jako kolejny pretekst do wypowiedzenia posłuszeństwa znienawidzonej przez wszystkich władzy – przez spauperyzowane , okradzione z własności ziemiaństwo, wdeptaną w ziemię przedwojenną inteligencję, nękanych podwyżkami cen żywności robotników oraz samych partyjniaków, którym nie wystarczały już przywileje zależne od kaprysu ich genseka, a marzyła się własność i przywileje dziedziczne. Zdjęcie z afisza „Dziadów”, cenzurowanie sprzedajnych literatów to najmniejsze z przewinień komunistycznej władzy. A jednak w środowisku uogólnionej czyli kontraktowej opozycji dyskretnie się milczało nie tylko o żołnierzach wyklętych, o sądowych morderstwach, o torturowaniu akowców lecz również o faktycznej kulturotwórczej roli ziemiaństwa i arystokracji oraz o roli jaką w budowaniu państwa polskiego po odzyskaniu niepodległości odegrała przedwojenna inteligencja pracująca- nauczyciele, inżynierowie, urzędnicy i wojskowi. Była to prawdziwa inteligencja, naprawdę pracująca, nie mająca nic wspólnego z nobilitowanymi tym mianem wykształciuchami z czasów PRL. Nie bez przyczyny pełna reprezentacja tej przedwojennej inteligencji znalazła się na niemieckich listach proskrypcyjnych i w katyńskich grobach. Ciekawe, że abominacja do ziemiaństwa i przedwojennej inteligencji zakorzeniona z oczywistych przyczyn w stalinowskiej grupie interesu, przeniesiona przez progeniturę tej grupy do kontraktowej opozycji, utrwalona przez umowę okrągłego stołu, przetrwała do dni dzisiejszych. Wprawdzie w sensie dosłownym i przenośnym odgrzebuje się obecnie żołnierzy wyklętych jednak nikt nie zajmuje się urzędnikami państwowymi dwudziestolecia międzywojennego, wojskowymi z tego okresu, a także zasłużonymi dla kultury rodzinami arystokratycznymi i ziemiańskimi. Wojskowych każe nam się nadal postrzegać zgodnie z komunistycznymi kliszami. Na przykład przez pryzmat wyczynów Wieniawy musztrującego na Marszałkowskiej prostytutki czy wjeżdżającego konno do Adrii, albo powielając opowieści o ucieczce do Rumunii wojskowych rodzin z pieskami, papugami i służącymi. Ziemiaństwo a raczej arystokrację widzi się nadal przez pryzmat polowań bali i rautów całkowicie lekceważąc jego kulturotwórczą i państwowotwórczą rolę. Mimochcąc potwierdza to komunistyczną tezę, że elita społeczna definiowana jest przez sposób życia i użycia, przez wyłączność przywilejów bez towarzyszących im obowiązków. O ile faktycznie tak należy postrzegać współczesne kompradorskie elity władzy, nie dotyczy to elit przedwojennych. Rzetelnego, historycznego opisu tych elit nieustannie brakuje. Nikt nie próbuje również oddać sprawiedliwości prześladowanym przez komunistów rodzinom przedwojennych urzędników i wojskowych. Wśród nich są ludzie wyrzucani z mieszkań przez złodziei kamienic. Na przykład Barbara Błasińska, córka Jana Błasińskiego, który był ostatnim oficerem służby stałej 25. Pułku Ułanów Wielkopolskich i kawalerem Orderu Virtuti Militari. Matka Barbary, Irena Błasińska, (Rena) była łączniczką batalionu „Zośka” i założycielką szpitala powstańczego przy ul. Dobrej 53. W domu przy ulicy Noakowskiego 12 powstały „Szare Szeregi”, w mieszkaniu, z którego Barbarze grozi eksmisja, pełnym pamiątek zdjęć i dokumentów, mieści się siedziba Stowarzyszenia Weteranów Kawalerii i Artylerii Konnej.
Ale nikogo, w tym władz miasta, zupełnie to nie obchodzi.
Tekst drukowany w Warszawskiej Gazecie
Komentarze
09-09-2017 [22:12] - Domasuł (niezweryfikowany) | Link: Ale czego Pani wlasciwie
Ale czego Pani wlasciwie oczekuje? Przeciez z tego co Pani pisze obserwowala Pani z bliska tworzenie się elit warszawskich w ostatnich dziesięcioleciach. Przedwojenny etos odchodzil do historii z każdym kolejnym rokiem. Nawet potomstwo tych przedwojennych inteligenckich i urzędniczych rodzin musiało poddac się nowym czasom, nowej rzeczywistości. A teraz? Minely 72 lata od zakończenia wojny.
10-09-2017 [02:41] - Valdi | Link: No i ..... mądralo ...
No i ..... mądralo ...
Co chcesz powiedzieć ?
10-09-2017 [08:35] - izabela | Link: Oczekuję rzetelnego podejścia
Oczekuję rzetelnego podejścia historyków do II Rzeczpospolitej. Żołnierze wyklęci i ich rodziny doczekali się rehabilitacji. Czas na inne środowiska niepodległościowe.
10-09-2017 [10:11] - epitwo | Link: Tak, "abominacja do
Tak, "abominacja do ziemiaństwa i przedwojennej inteligencji" - jak Pani pisze - wciąż przeważa w głównym przekazie. Propagandowe hasła z lat 40. jak się zakorzeniły, tak nie chcą odejść w niebyt. Jednak przez ostatnie lata powstało wiele stron internetowych zapisujących dzieje rodzin ziemiańskich, wydano bardzo wiele wspomnień. To wciąż za mało ale jednak coś - być może jesteśmy o krok przed powszechną zmianą postrzegania tych warstw społecznych. Tutaj jeden z wielu przyczynków: http://blog.wirtualnemedia.pl/...
11-09-2017 [00:24] - wielkopolskizdzichu | Link: Podejście historyków będących
Podejście historyków będących obecnie na topie nie ma nic wspólnego z rzetelnością. Czyż nie lepiej napisać wprost, że oczekuje Pani hagiografii.
11-09-2017 [08:56] - izabela | Link: Niech Pan to nazywa jak chce.
Niech Pan to nazywa jak chce. Byli tacy, którzy budowali zręby państwowości po odzyskaniu niepodległości, byli tacy którzy o tę niepodległość walczyli. Byli również tacy, którzy chcieli z Polski zrobić kolejną republikę ZSRR. Ja czuję się związana z tymi pierwszymi, istnieją jednak poputczicy tych drugich. Ale ci drudzy mieli już wystarczająco wiele lat nieustającej hagiografii. Niech teraz korzystają z okazji żeby milczeć, żeby przemilczeć swoją zdradę.
11-09-2017 [14:30] - wielkopolskizdzichu | Link: Dyrdymała pisana przez
Dyrdymała pisana przez kogokolwiek jest dyrdymałą. I niech sobie potomkowie ziemian je piszą byleby z wiary w nią nie uczyniono obowiązkowego wyznania jak to się obecnie dzieje z tzw Żołnierzami Wyklętymi.
11-09-2017 [16:26] - izabela | Link: Na szczęście to nie Pan
Na szczęście to nie Pan wyznacza obecnie standardy historykom.
11-09-2017 [19:40] - wielkopolskizdzichu | Link: Tzw. historykom standardy nie
Tzw. historykom standardy nie wyznaczają tacy jak ja, tylko władza.
10-09-2017 [08:09] - Marek1taki | Link: W TVP nie widać podobnych -
W TVP nie widać podobnych - "reakcjonistycznych" jak powyższy - poglądów. Jacyś synowie marnotrawni tam siedzą, robią za najlepszych z nas i pilnują słuszności kursu. Dobrze, że na Gazetę Warszawską można przynajmniej "zagłosować".
10-09-2017 [08:37] - izabela | Link: Ja też się cieszę, że
Ja też się cieszę, że istnieje medium gdzie już nie obowiązuje kurs przyjęty przez genseków.
10-09-2017 [15:02] - Mikołaj Kwibuzda | Link: Bardzo dziękuję za "mimochcąc
Bardzo dziękuję za "mimochcąc". Mimochcąc kradnę do pisanego właśnie tekstu.
11-09-2017 [08:57] - izabela | Link: Ależ proszę bardzo, polecam
Ależ proszę bardzo, polecam się na przyszłość.
10-09-2017 [17:38] - Bona (niezweryfikowany) | Link: Oczekiwania Szanownej Autorki
Oczekiwania Szanownej Autorki jest ze wszech miar uzasadnione. To arystokracja i ziemiaństwo było zaczynem nie tylko elit, ale wnosiło rzeczy niewymierne- PIĘKNO w życie społeczne poprzez przyjęty i pielęgnowany system wartości (Bóg , Honor, Ojczyzna), ale i sposób postępowania na co-dzień..
11-09-2017 [08:59] - izabela | Link: Bardzo dziękuję za wsparcie i
Bardzo dziękuję za wsparcie i serdecznie pozdrawiam.
10-09-2017 [19:39] - mjk1 | Link: Szanowna Pani. Zapewniam, że
Szanowna Pani. Zapewniam, że nikt, absolutnie nikt, nie ma najmniejszego zamiaru dorzynać przedwojennej watahy. Ta wataha, jak słusznie ją Pani nazwała, dorzynała się sama i na własne życzenie, nie po wojnie, drugiej światowej, nie przed tą wojną, ale na przestrzeni kilkuset ostatnich lat. Dlaczego? Już tłumaczę.
Odpoczywając tego lata nad jeziorem rożnowskim, wybrałem się pewnego deszczowego dnia do muzeum etnograficznego, mieszczącego się w pobliskim powiatowym, dawniej galicyjskim miasteczku. Przewodnik po skompletowaniu grupy zadał jej uczestnikom tylko jedno pytanie: „ kiedy na ziemiach polskich zniesiono niewolnictwo?”. Nie odpowiedział nikt! Włącznie ze mną.
Teraz już znam odpowiedź i wydaje mi się, choć mogę się mylić, że odpowiadając sobie na to pytanie, już nie tak silnie będzie Pani domagała się, rzetelnego historycznego opisu postępowania owych elit. Jeżeli dodatkowo przeanalizuje Pani jak zachowywały się te, pożal się Boże elity, wobec własnego narodu na tle elit państw ościennych, to zrozumie Pani dlaczego dzisiaj żyjemy na poziomie, któremu daleko do średniej europejskiej.
10-09-2017 [21:28] - zbieracz śmieci | Link: Dla mnie jesteś prymitywnym
Dla mnie jesteś prymitywnym komuszym agitatorem .
11-09-2017 [08:00] - mjk1 | Link: Prześlicznie dziękuję za
Prześlicznie dziękuję za wyważoną polemikę i merytoryczny komentarz podsumowujący mój krótki wpis.
11-09-2017 [14:41] - zbieracz śmieci | Link: Fakt ,nie polemizuje sie z
Fakt ,nie polemizuje sie z takimi jak ty a najlepszą odpowiedzią na taki wpis to byłoby obicie lagą.Komuchy tylko taki argument cenia i tylko siła rzeczywista a nie werbalna trafia do waszych łbów.
Co zrobiły elyty komusze czy nazistowskie[ arystokracja niemiecka] w krajach ościennych to jest ogolnie znane -śmierć i zniszczenie,taki wkład swój zafundowały swoim obywatelom a co zafundowały obywatelom kajów sąsiednich ...tego do dzis Polska nie może zapomnieć.
11-09-2017 [09:00] - izabela | Link: Przemawia przez Pana jakiś
Przemawia przez Pana jakiś resentyment.
11-09-2017 [09:42] - mjk1 | Link: Wybaczy Pani, ale naprawdę
Wybaczy Pani, ale naprawdę nie wpadłbym na to, żeby proste i szczere współczucie nazwać resentymentem.
10-09-2017 [20:05] - zbieracz śmieci | Link: Ochab był prostej konstrukcji
Ochab był prostej konstrukcji jak cep ale z czasem nabrał manier wielkopańskich ale za nim duży cmentarz tych których skazał na smierć odmawaijąc prawa do łaski,kilku osób wydarła z rąl siepaczy siostra Dzierzyńskiego której nie mógł odmówić bo samo nazwisko budziło strach nawet po śmierci.
Trzy pałkowy hrabia pochodzacy ze znakomitego rodu uwielbiany przez obie strony gawędziarz,salonowiec całą gębą i to jeszcze sprzed wojny a od 1945 roku zarejestrowany jako TW i całe powojenne życie pisał ,pisał ,pisał donosy dla UB i SB a nazywał się Wojciech Dzieduszycki.
Dziwi mnie Pani zdziwienie ,że władze Warszay tak potraktowały zasłużonych dla Najjaśniejszej członków arystokracji,udaje Pani czy nie wie skąd pochodzi ta hołota i kogo reprezentuje od 1944 roku i jakie ich korzenie...!?
Taka ciekawostka ,gdy dzielono zabraną ziemię "obszarnikom" nigdzie i nigdy kawałka ziemi nie wziął polski chłop,wszyscy odmawiali chociaż był głod ziemi bo szanowali cudzą własność.Skoro ci nie brali to dawano wiejskiej biedocie a ci nie potrafili i nie chcieli jej uprawiać.
10-09-2017 [22:51] - gorylisko | Link: proponuje zajrzeć do coryllus
proponuje zajrzeć do coryllus.pl, nie przepadam za gościem ale ma ciekawe pomysły... jako wydawca próbuje coś zrobić a propos reaktywacji życia ziemiaństwa...
11-09-2017 [09:03] - izabela | Link: Miałam okazję słuchać jego
Miałam okazję słuchać jego prelekcji a nawet z nim rozmawiać. Podobno zlikwidował swoją stronę .Muszę to sprawdzić.
11-09-2017 [14:31] - zbieracz śmieci | Link: KOmuna zaraz po wojnie
KOmuna zaraz po wojnie zabezpieczyła byt nie tylko sobie ale dzieciom i wnukom .Córki Ochaba wspomina Pani jako miłe osoby które cos tam robiły i gdzies działały ,ale one żyły dosmierci ojca jak paczki w masle w warunkach o jakich sie nie sniło nawet starej szlachcie przed wojną a gdy tako wyzionolby ducha dalej tak zyły ,podobnie jak marek borowski i dzieci czy wnuki innych działaczy KPP i o nowszej prowinencji i żyli tak na koszt reszty społeczeństwa.
W 1980 wyszło wreszcie na jaw skąd ten dobrobyt i okazało się się ,że na mocy specjalnej ustawynigdy nie opublikowanej potomkowie grubych ryb którzy zmarli są objęci specjalnym systemem rentowym ,wypłacanym dzieciom komuchów i nawet ich wnukom aby biedy nigdy nie zaznali niezaleznie ile zarabiają,stały i latami wypłacane wsparcie.Dopiero w 1980 r gdy o tym sie dowiedziano ustawę pod naciskiem Solidarności zlikwidowano.
11-09-2017 [16:24] - izabela | Link: Tak podejrzewałam ale nie mam
Tak podejrzewałam ale nie mam dowodów. Czy może Pan wskazać jakieś źródła? Chciałabym upewnić się, że nie są to mity.
11-09-2017 [17:27] - zbieracz śmieci | Link: Na pewno takainformacja sie
Na pewno takainformacja sie pojawiła juz w sierpniu w ktrejś z niezaleznych gazet i w komunikatach podawanych przez dolnoślaska Solidarnośc ,miałem to w archiwum ale całe uległo
zniszczeniu podczas powodzi tysiąclecia.
11-09-2017 [16:47] - zbieracz śmieci | Link: Margines kresowego
Margines kresowego ziemiaństwa i nie tylko bo polscy ziemianie byli we wszystkich zaborachwachął się z komuszymi bękartami w tym i Pani ale i to wystarczyło aby komuchów ze szczytu władzy władzy wynieść do"arystokracji" a pomniejszych "uszlachcić" tym samym uznajac ich władzę.Niewielki procent ale wystarczył aby doprowadzic do "okrągłego stołu" i do tego co stało się póżniej.
Reszta razem ze chłopami ziała zwierzęcym antykomunizmem bo tak ich określano ale tacy jak Pani i Pani podobni nimi nie byli zainteresowani bo byli dla was ważniejsi tacyjak michnik ,kuroń,blumsztajn i córki ochaba bo to już przy ich kominku mogliście się ogrzać a ci ze zwierzęcym antykomunizmem byli passe bo tacy są niekumajacy nowego etapu.
Ta zdradziecka mnejszość arystokracji i ziemiaństwa która zwąchała się z komuchami dziś ubolewa nad losem nie tylko swoim ale i kilkuset tysięcy właścicieli ziemskich pozbawionych porzez boszewię nie tylko majatku osobistego ale i szans na normalne życie i dożycie nie tylko ich ale i ich potomków bo w papierach mieli wpisane niewłaściwe pochodzenie.
24-09-2017 [11:43] - lala | Link: prawdziwie kulturotwórczą
prawdziwie kulturotwórczą (oraz propaństwową) rolę - doskonale widać współcześnie - w żądaniach potomków Branickich czy Potockich......