74 rocznica I masowego transportu do Auschwitz bez władz RP

   Nie będzie przedstawicieli władz RP na dzisiejszych uroczystościach upamiętniających rocznicę pierwszego masowego transportu do Auschwitz. 14 czerwca 1940 z Tarnowa do niemieckiego obozu przewieziono 728 mężczyzn, w większości polskich więźniów politycznych.
    Kancelaria Prezydenta RP w odpowiedzi na pytanie Dziennika Polskiego w tej sprawie, odpisała:
"Prezydent co roku angażuje się w upamiętnienie wszystkich ofiar obozu Auschwitz-Birkenau poprzez włączenie się w upamiętnienie obchodzonego na całym świecie Międzynarodowego Dnia Pamięci o Holokauście, który przypada w rocznicę wyzwolenia obozu - 27 stycznia".


Załadunek więźniów w Tarnowie, 14.06.1940 (źr. Wikipedia)

   Warto przeczytać o staraniach Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Rodzin Oświęcimskich (ChSRO) o ustanowienie Dnia Pamięci o Polskich Ofiarach Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych oraz Dnia Pamięci o Holocauście w Polsce.
http://www.chsro.pl/narodowy-dzien-pamieci/geneza.html
  *   *   *
  Jeśli natomiast chodzi o datę Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu... Pozwolę sobie na komentarz własny:
   Uznawanie daty 27 stycznia za Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu zakrawa na bardzo ponurą kpinę. I to kpinę z ofiar. 27 stycznia 1945 to akurat data wejścia Armii Radzieckiej (w tej fazie wojny walczącej przeciwko Niemcom) do obozu, który po prostu leżał na trasie marszu tejże armii do Berlina.
   Niemiecki obóz w Auschwitz powstał w czasach kwitnącej współpracy między III Rzeszą i Związkiem Radzieckim, po kilku wspólnych konferencjach Gestapo i NKWD dotyczących planów eksterminacji polskiego społeczeństwa. Interesujące, co na temat zasług sowieckich dla powstania Auschwitz skrywają utajnione przez putinowską Rosję archiwa.
   Dodajmy, że część podobozów obozu Auschwitz, po „wyzwoleniu Polski przez Związek Radziecki” w 1945 nadal kontynuowała swoją działalność, tym razem jako koncentracyjne obozy komunistyczne, znów przy wydatnej współpracy wspomnianego NKWD (jak choćby filie Auschwitz w Jaworznie i Świętochłowicach, ze swym osławionym komendantem Salomonem Morelem, ściganym za zbrodnie przeciwko ludzkości, nieosądzonym i zmarłym w Tel Avivie przed siedmiu laty).
   W przyszłości Rzeczpospolita Polska, jeżeli traktuje poważnie swoją pamięć historyczną, powinna doprowadzić do ustanowienia innych dat świąt upamiętniających ofiary niemieckiego ludobójstwa. Jeżeli mówimy o pamięci o ludobójstwie dokonanym na Żydach, nie można także pozwolić zapomnieć, iż jego skalę ujawniło światu Polskie Państwo Podziemne, bezskutecznie apelując o podjęcie działań w celu przerwania zbrodni. Czy data Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu powinna wiązać się z działalnością takich ludzi, jak Jan Karski i Witold Pilecki?