Urbanizacja i strachy na Lachy

W czasach pierwszej i kolejnych Solidarności z niepokojem obserwowałam sposób manipulowania ludźmi, który nazwałam urbanizacją. Od nazwiska znanego rzecznika rządu. Otóż ilekroć pojawiał się jakiś naprawdę trudny, drażliwy czy wręcz dyskusyjny problem był rozbrajany przez Urbana. Po prostu Urban umieszczał na ten temat tekst w w swoim piśmie, którego ludzie tak się brzydzili, że gdyby Urban napisał, że ziemia jest okrągła, albo, że dwa i dwa jest cztery niewątpliwie by temu zaprzeczyli. W ten sposób temat natychmiast stawał się tabu.

„ Mówisz jak Urban” słyszałam w odpowiedzi na moje wątpliwości dotyczące na przykład roli kontraktowej opozycji. Tabu stawały się kolejne ważne problemy i w ten sposób doprowadzono do stanu gdy ludzie faktycznie mówili jednym głosem, niezależnie od tego co myśleli . Albo co gorsza myśleli wszyscy tak samo, co jest przecież nieprawidłowe. Wszak interesy ludzkie są sprzeczne i konflikty tych interesów powinny pojawić się  w Solidarności od samego początku.

„ Mówisz jak Urban” - w taki sposób znajomi reagowali swego czasu na moje zastrzeżenia dotyczące Michnika. Teraz z kolei słyszę: „ mówisz jak Michnik”. Wcale mnie nie cieszy, że ludzie wreszcie zobaczyli to co było dla mnie oczywiste 25 lat temu. Jeżeli  retardacja w stanie społecznej świadomości wynosi 25 lat nie mam szans, że dożyję kolejnych zmian.

Oprócz Urbana i Michnika politykę zaznaczania terenu, czyli znaczenia w sposób popularny w świecie zwierząt. ( gdybym był młodsza nazwałabym dosadnie tę czynność) niewygodnych tematów realizuje obecnie wielu wykreowanych na szwarccharaktery osób. Zauważmy, że równie dobrze można wykreować autorytet co anty- autorytet, postać obrzydliwą, bezczelnie szczycącą się swoją obrzydliwością. To zamyka usta bardziej skutecznie niż sądy i zakazy. Nikt przecież nie chce mówić jak Urban czy jakiś typ  z Biłgoraja.

Myślę, że jest to dziedzictwo teologicznego myślenia. Szatan nie może mówić prawdy niezależnie jak pociągającą przyjmuje postać i jak atrakcyjne wydaje się nam to co mówi. Możliwość nabrania się na wizje szatańskie była zawsze problemem mistyków. Natomiast demonizowanie zwykłych świntuchów i zaprzańców niepotrzebnie dodaje im splendoru, a nam zamyka usta. Jest zatem jedną z lepszych technik manipulacyjnych.

Trudno mi uwierzyć, że w 1989 roku nikt nie rozumiał, że wybory nie mogą być częściowo wolne. Tak jak jajeczko nie może być częściowo świeże i nie można być częściowo w ciąży. Aż wstyd powtarzać banalne argumenty, które pojawiły się (długo jednak) po tych „ częściowo wolnych” wyborach. 4 czerwca euforia była tak powszechna, że z trudem znosiłam kolejne wizyty indoktrynujących mnie znajomych. Indoktrynacja jednak nie dała wyniku – w wyborach nie brałam udziału.

Podobnie nie wierzę, że ludzie kochający Wałęsę nie widzieli jego prymitywizmu. Pewni moi znajomi mieli w pokoju specyficzny ołtarzyk. Po lewicy Matki Boskiej umieścili Wałęsę, a po prawicy Jana Pawła II. Po pewnym czasie Wałęsa został dyskretnie usunięty. Jan Paweł pozostał i znajomi są teraz dumni, że niejako antycypowali jego kanonizację. Nie wstydzą się przy tym, że kanonizowali przy okazji Nikodema Dyzmę.

Pytałam kiedyś Anię Walentynowicz dlaczego mając w ręku płaczliwe wyznania Wałęsy dotyczące jego delatorstwa, nie ujawniła tych nagrań?
„ Coś ty, nikt by mi nie uwierzył”- powiedziała. Co gorsza- jak twierdziła- powierzyła te nagrania Borsukowi i gdzieś zaginęły. Dodam z ostrożności procesowej, że mówiła to przy świadkach.

Komuniści twierdzili, że nie jest ważne kto mówi i co mówi lecz z jakich mówi pozycji. Taka wykładnia prawdy umożliwiała Stalinowi pozbywanie się kolejnych transz swoich współpracowników, oskarżanych na przykład o wypowiadanie się z pozycji trockistowskich.

Podobna maniera weryfikacji wypowiedzi zapanowała w naszym kraju.

„Ten i ten jest endekiem, a oni są prorosyjscy”- powiedział mi wczoraj znajoma zapytana o szczegóły dość bulwersującej sprawy. „ No i co z tego, chcę tylko wiedzieć czy mówi prawdę”- odparłam. Oświadczyła, że dla niej endek nie może mówić prawdy bo właśnie mówi z pozycji prorosyjskich.

Podobnie jest z Łukaszenką i Białorusią. Każdemu odsądzającemu od czci i wiary ten reżim polecam przejechać się za białoruską granicę i zobaczyć, jak tam żyją ludzie, ile zbudowano domów, jak wyglądają szosy. Wielokrotnie to robiłam i rozmawiałam z setkami ludzi, w tym z „tutejszymi” z naszego dawnego majątku. Sam Łukaszenko nic mnie nie obchodzi interesują mnie zwykli Białorusini. Wielokrotnie usiłowano mnie natomiast w Polsce obrazić sugestiami, że jestem na żołdzie „batiuszki”, bo prawdziwy Polak pluje przecież na Łukaszenkę. To nieważne, że na Białorusi nie ma problemu mieszkaniowego, który to problem jest podstawową przyczyną niechęci młodych Polaków do rozmnażania się. To nieważne, że na Białorusi nie wyrzuca się ludzi z mieszkań jak w Warszawie. Łukaszenko to diabeł wcielony i kropka.

Pewien prawdziwy Białorusin pracujący w Warszawie powiedział mi kilka dni temu, że nie podoba mu się, że Łukaszenko napożyczał pieniędzy i wpakował je w infrastrukturę a nie w rozwój przemysłu. Takie argumenty do mnie trafiają. Natomiast demonizacja Łukaszenki przez całą naszą klasę polityczną świadczy o tym, że Łukaszenko używany jest jako straszak.

Strachy na Lachy to następna metoda manipulacji rodakami. Straszy się nas wymiennie, bez ładu i składu Banderą ( a raczej jego pogrobowcami) , Putinem, Merkel , muzułmanami, Mosadem , CIA, Masonami, Żydami, bankierami amerykańskim i rządami światowymi. Nie twierdzę, że te zagrożenia nie są realne. Ich kondensacja jednak świadczy, że są przywoływane dla manipulacji masami. 
Najzabawniejsze jest dla mnie gdy Putin, który w bajeczkach Tuska był przez długi czas "dobrym panem" nagle awansuje do roli szwarccharakteru. Tusk to nawet bajek nie potrafi opowiadać.

Ale kto to widzi?

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika takijeden

04-06-2014 [10:01] - takijeden | Link:

"nikt nie rozumiał, że wybory nie mogą być częściowo wolne"

Tak jak nie mozna byc tylko troszke chorym na raka.

Wszystko co Polske spotkalo po roku 1989 wynika z blednej diagnozy...
Polske nie trawila czerwona tkanka rakowa ... to jest czerwona gangrena.
Obie choroby bardzo nieprzyjemne , ale leczenie bardzo rozne

Obrazek użytkownika izabela

04-06-2014 [10:34] - izabela | Link:

 Raka usuwa się z szerokim marginesem zdrowej tkanki. Wszelkie operacje diagnostyczne powoduję rozsianie nowotworu. I tak się stało. Gangreny tym bardziej nie usuwa się po kawałku.

Obrazek użytkownika zdzichu z Polski

04-06-2014 [11:55] - zdzichu z Polski | Link:

A konkretnie to co Pani uznaje za zdrową tkankę którą należało by poświecić?

Obrazek użytkownika izabela

04-06-2014 [12:28] - izabela | Link:

Niech się Pan nie martwi, Pana bym oszczędziła:):)

Obrazek użytkownika zdzichu z Polski

04-06-2014 [12:33] - zdzichu z Polski | Link:

Czyli jednak o polityce nie o leczeniu raka i gangreny. Dziękuję za akt łaski, ale ponowię pytanie. W ramach wycinania zdrowej tkanki dla dobra organizmu to kogo by Pani poświęciła?

Obrazek użytkownika AgN

04-06-2014 [13:13] - AgN | Link:

Cejrowski słusznie sugerował by wyciąć wszystkich sędziów i prokuratorów.

Obrazek użytkownika izabela

04-06-2014 [15:18] - izabela | Link:

Proszę nie udawać, że nie wie Pan o co chodzi. Sąsiedzi przeprowadzili taką sanację porównywalną z denazyfikacją. Zakaz stanowisk państwowych na 10 lat. Weryfikacja sądownictwa i prokuratury. Anulowanie uprawnień zawodowych zdobytych na dwutygodniowych kursach. I choćby symboliczne wyroki dla oprawców, którzy w sądach śmieją się ze swoich ofiar. Niejaki Humer raczył w czasie swego procesu powiedzieć świadkowi, że dokończy robotę po opuszczeniu sądu. Bardzo był dowcipny i odważny. Oczywiście nie można byłoby wykluczyć przypadkowych ofiar dekomunizacji. Tak jak były ofiary denazyfikacji. Niektórzy nie byli w stanie udowodnić, że do służby w SS zostali skierowani przez wywiad lub opozycję. To jest ta zdrowa tkanka poświęcona w imię sanacji społeczeństwa. Nie fizycznie- przecież nikt ich nie miał zamiaru eliminować. Usunięcie z elit władzy to nie wyrok śmierci.

Obrazek użytkownika zdzichu z Polski

04-06-2014 [17:05] - zdzichu z Polski | Link:

Autentycznie nie wiedziałem o co chodzi. Pani język pełen metafor, jest dla mnie jak mowa Sowy do Kubusia Puchatka. Nie można było tak od razu, że jest Pani zwolennikiem aksamitnych rewolucji. Koniecznie musi Pani się krygować i ścigać z innymi blogerami w krwiożerczości traktowania komunistów i ich popleczników?

Obrazek użytkownika gorylisko

04-06-2014 [12:34] - gorylisko | Link:

może chodzi tutaj o pana i pańskich pracodawców

Obrazek użytkownika minimax

04-06-2014 [13:06] - minimax | Link:

"zdrową tkankę którą należało by poświecić"
Nowotwory pod wzgledem "sasiedztwa zdrowej tkanki" mozna podzielic na 2 rodzajie:
OTORBIONE i NIEotorbione.
Otorbione usuwa sie milo, latwo i przyjemnie, nawet laparoskopowo. Gorzej z tymi nieotorbionymi.
W tym przypadku poswieca sie tkanke, KTORA WCHODZI W BLISKIE KONTAKTY Z NOWOTWOREM, traktuje go jak swego, nie otorbiajac.
Taka tkanke sie wycina.
I SLUSZNIE

Obrazek użytkownika Ula Ujejska

04-06-2014 [12:00] - Ula Ujejska | Link:

Tekst o Białorusi obala kolejny mit. Od dawna odnosiłam wrażenie, że w polskiej propagandzie wobec Łukaszenki coś mi tu nie gra. To tak jak ostatnio z Orbanem który śmiał mieć własne zdanie - inne niż Niemcy. A może tak zwyczajnie, obaj przywódcy kierują się wyłącznie interesami własnego narodu a nie poprawnością unijną ?

Obrazek użytkownika izabela

04-06-2014 [12:36] - izabela | Link:

Z całą pewnością tak jest. Natomiast, z oczywistych przyczyn  nie znam tajemnic Łukaszenki. Pisałam o tym co widzę na ulicy. . Chodzi mi jednak o to, że  stereotypy na temat "standardów białoruskich" rozpowszechniają ludzie, którzy nigdy tam nie byli albo byli tylko w Mińsku  i rozmawiali wyłącznie z dyżurnymi opozycjonistami. Jak mówili mi Białorusini tych opozycjonistów jest około dwudziestu, z tym, że trudno ich zliczyć bo na ogół przebywają na stypendiach na zachodzie, albo pracują na zlecenie GW. Putin był dla Tuska dobry i nagle okazał się zły. Może Łukaszenko z tych samych przyczyn okaże się dobry. Zwroty w polityce międzynarodowej wydawałyby się zrozumiałe gdyby istniała taka polityka a nie miotanie się durniów od ściany do ściany.

Obrazek użytkownika minimax

04-06-2014 [12:35] - minimax | Link:

Szanowna Pani

Nie chce byc nudny, ale znow trafila Pani w samo sedno. Taktyka "mowisz jak..." stosowana jest takze w tzw. zarzadzaniu kryzysem i polega mowiac w skrocie na unieprawdopodobnieniu prawdy. Stosowane sa rozmaite techniki, m.in. opisana przez Pania urbanizacja. Choc wydaje sie, ze podobna taktyka stosowana byla takze w procesie przygotowawczym do zamordowania bl. ks. Jerzego Popieluszki, tyle ze w celu "rozbrojenia miny" w postaci spodziewanego wzrostu wrogich nastrojow spolecznych, ktore zawczasu nalezalo "odchylic" ze sciezki buntu ORAZ USPOKOIC.
Zatem wymyslono i uprawdopodobniono legende o istnieniu koscielno-robotniczej komorki dywersyjnej, ktora mialaby stac za mordem na kapelanie Solidarnosci, ktora to zbrodnia mialaby odegrac role detonatora wybuchu masowego buntu.
W ten sposob Kiszczak i Jaruzelski planowali rozbroic te mine [masowego buntu], ktora mogla ich wtedy zmiesc i zamiesc na smietnik historii. Chodzilo o odwiedzenie ludzi od buntu wlasnie na tej zasadzie, jak opisana przez Pania urbanizacja prawdy.
I - niestety - operacja sie udala, nie bez udzialu owczesnych prominentnych USPOKAJACZY.

Szerzej o tej zbrodni i towarzyszacej jej kombinacji operacyjnej tu:
http://wojciechsumlinski.salon...
Podaje za bardzo ciekawa notka:
http://naszeblogi.pl/47033-co-...

Obrazek użytkownika izabela

04-06-2014 [15:09] - izabela | Link:

Sprawa księdza Popiełuszki, oraz próby jej wyjaśnienia przez prokuratora Wiśniewskiego (?) i W Sumlińskiego są bardzo ciekawe. Przede wszystkim chyba nikt już nie ma wątpliwości, że Waldemar CH. odgrywał w tej sprawie inną rolę niż sobie przypisywał. Ciekawe, że za pośrednictwem mecenasa  Wendego dostał duże odszkodowanie. I to za co? Za zniszczoną kurtkę?  Wende na sprawie Popiełuszki dojechał aż do Senatu. Ciekawe dlaczego nie załatwił odszkodowania dla rodziców księdza? Wende i jego żona Ewa już nie żyją. Wende jest gloryfikowany. Jest nawet nagroda jego imienia.  Szanse wyjaśnienia do końca tej sprawy  maleją z czasem.

Obrazek użytkownika minimax

05-06-2014 [16:23] - minimax | Link:

Watku mecenasa Wende zupelnie nie znalem. Dziekuje za informacje. To rzeczywiscie zastanawiajaca sprawa, choc mieszczaca sie w moim mniemaniu o prawnikach.
Pozdrawiam

Obrazek użytkownika Magdalena

04-06-2014 [15:45] - Magdalena | Link:

"Nikt przecież nie chce mówić jak Urban czy jakiś typ z Biłgoraja."
Typ z Biłgoraja jest podłączony pod kroplówkę Urbana. Jeśli ma Pani wystarczająco mocne nerwy, proszę zajrzeć do dzieła "Zdjąć Polskę z krzyża"- tam jest to napisane wprost.

Obrazek użytkownika szybolet

05-06-2014 [10:06] - szybolet | Link:

(...)Szatan nie może mówić prawdy niezależnie jak pociągającą przyjmuje postać i jak atrakcyjne wydaje się nam to co mówi (...)

:)...Jak znam Pismo Święte to ciężko jest pokazać miejsce w którym dopuszcza się kłamstwa a zwalanie na Niego własnych pragnień i chuci jest nieetyczne ...:)). Co tu dużo mówić Adama wygnano a On dalej prowadził rozmowy z Najwyższym...:)

Pozdrawiam Panią.

Obrazek użytkownika boson

05-06-2014 [13:44] - boson | Link:

Ponura prawde tez jest taka, iz wielu wydawałoby sie inteligentnych i porządnych ludzi kupowało wtedy pismo Urbana - nie dość, ze czytali to jeszcze wprost wspierali finansowo - brak slow...