Zawory bezpieczeństwa

Swego czasu ( 1972 rok) byłam „na wczasach w siodle ” w Kadynach z siostrą i szwagrem. W dniu ukazywania się „Polityki” pędziłam wczesnym rankiem do oddalonego o 4 kilometry Tolkmicka, żeby kupić najnowszy, jedyny w lokalnym kiosku numer tego tygodnika. Przyczyną mojego uzależnienia od „Polityki” były rysunki Szymona Kobylińskiego na pierwszej stronie . Rysunki świetne, dowcipne i doskonale ilustrujące ponurą rzeczywistość PRL.

„ Ty idiotko” - powiedział kiedyś szwagier. „ Czy nie rozumiesz, że to wredne pismo odgrywa rolę odgromnika, albo inaczej zaworu bezpieczeństwa. Pośmiejesz się trochę z dowcipu Kobylińskiego, przeczytasz jakiś liberalny w tonie artykuł i się uspokoisz. Przestaniesz się zastanawiać na swoim własnym i swego kraju położeniem”.

Mój szwagier to wybitny człowiek. Należy do inżynierów starej generacji, którzy potrafią wszystko. Naprawić samochód, pralkę i wybudować dom. Pochwalę się , że ma również wielkie osiągnięcia naukowe. Zbudował detektor, który służy do wykrywania kolejnych pierwiastków w tablicy Mendelejewa. Jest to między innymi izotop 283 pierwiastka 112 (copernicium, Cn) i dalsze. Ostatnio odkryto, a raczej potwierdzono istnienie pierwiastka 117. Żeby nie być gołosłowną podaję gdzie o tym można ( między innymi) przeczytać.

http://laborant.pl/informacje/...

Co ciekawe w sprawach politycznych, a także w różnych sprawach rodzinnych i życiowych też okazywało się, że wujek najczęściej ma rację choć jego wypowiedzi były traktowane czasem przez młode pokolenie jako nieznośne nudziarstwo.

Z należytą pokorą przyjęłam wówczas słuszne nazwanie mnie idiotką i od tego czasu zaczęłam poważnie się zastanawiać nad rolą tak zwanych wentyli bezpieczeństwa w sterowaniu już nie tylko przysłowiowymi szerokimi, niegramotnymi masami, lecz ludźmi – jak się nam przynajmniej wydawało -- umiejącymi czytać ze zrozumieniem.

Pokolenie Solidarności wiele razy miało do czynienia ze środowiskami i osobami, które odgrywały rolę takiego zaworu bezpieczeństwa. Służyły do upuszczania pary ze społeczeństwa. Udawały naszych sojuszników realizując swoje plany lub wręcz agendę swoich mocodawców.

Nasi pozorni sojusznicy zawsze mówili na początku to, co chcieliśmy usłyszeć. Potem okazywało się, że myśleli zupełnie co innego i działali inaczej, wbrew naszym interesom i dążeniom.

Poza tym istniało zjawisko, które można nazwać „ koncesją na anty -systemowość”. Osoby znane, o dużym dorobku mogły sobie czasami „pobrykać”- bez żadnych konsekwencji.

W tym sensie szwagier miał rację. Nic nie ujmując świetnemu rysownikowi Kobylińskiemu podziwianie jego odwagi czy odwagi redaktora naczelnego „Polityki” nie miało wówczas najmniejszego sensu. Jeden i drugi odgrywali – oczywiście niekoniecznie świadomie- rolę wentyla bezpieczeństwa.

Natomiast przysłowiowy Kowalski, do którego adresowane były dowcipy Kobylińskiego, czuł się lepiej gdy ktoś znany, ktoś z elity artystycznej myślał podobnie jak on. A jeszcze lepiej, gdy miał dowody , że nawet partyjni politrucy widzą niewydolność i nieskuteczność systemu politycznego i gospodarczego PRL. Dlatego bardziej przejmował się wypowiedziami takich „ odwróconych” politruków niż codziennym, żmudnym oporem przeciwko systemowi ludzi ciężko pracujących i przez ten system poszkodowanych.

Partyjni politrucy i dyspozycyjni artyści często grali na dwa fronty uważnie nadsłuchując skąd wieje wiatr. Nie widzieli w swojej chwiejności nic niestosownego. Więcej – uważali, że kolejne stadia ich brzydkiej choroby jaką było działanie na korzyść opresyjnego dla społeczeństwa reżimu, są dla tego społeczeństwa bardzo ważne i interesujące. Stąd „poematy dla dorosłych” oraz wynurzenia „ pryszczatych”, którzy najpierw z naganem za pazuchą zaprowadzali władzę ludową i pacyfikowali naukę polską, a potem stając się koncesjonowaną opozycją przypisali sobie przewodnictwo duchowe narodu.

To zjawisko zostało kiedyś nazwane „ syndromem syna marnotrawnego” . Polega on na przeświadczeniu, że nie odpowiada się za swoje czyny i poglądy, że zawsze można się w widowiskowy sposób nawrócić i to nawrócenie okazuje się dla otoczenia o wiele ważniejsze niż nudne, przyzwoite życie ludzi porządnych. Biblijny syn marnotrawny zreflektował się – o ile pamiętam- nad świńskim korytem, z którego zmuszony był jeść. Jego następcy reflektują się gdy koryto ( tym razem w sensie przenośnym) niebezpiecznie się odsuwa.

Wiele lat temu ktoś cytował mi z entuzjazmem słowa Ochaba: „ co oni zrobili z tym krajem?”. Zakładam, że Ochab tak powiedział naprawdę- przecież mnie przy tym nie było. Był wtedy już bardzo wiekowy, jego córki były gwiazdami opozycyjnych salonów. Czy należało się cieszyć, że nawet ten zatwardziały komunista „ doszedł do rozumu”? Oczywiści tak, ale nic z tego przecież dla nas nie wynikało.

Podatność wyborców na deklaracje słowne ludzi od lat obecnych w polityce i wielokrotnie skompromitowanych swym działaniem dowodzi, że ważniejsza jest dla nas przestrzeń symboliczna od realnej i że rozpoznajemy ludzi nie po owocach lecz po gestach i deklaracjach.

Jakie znaczenie ma dla nas na przykład ślub Tuska. Albo to czy opowiadał się ostatnio po stronie Majdanu czy jak większość establishmentu „był za a nawet przeciw”.

Jakie znaczenie mają poglądy Korwina – Mikkego na temat kobiet, inwalidów, Hitlera czy Putina? Dla każdego coś miłego się wśród tych wypowiedzi na pewno znajdzie. Moi uczniowie płci męskiej byli wyjątkowo ujęci propozycją uszczęśliwiania kobiet przez gwałt. Na szczęście uczę matematyki, a nie wychowania w rodzinie, więc odmówiłam im dyskusji na ten temat. Powiedziałam, że moim zdaniem Korwin- Mikke powinien mieć prawo dożywotnio głosić swoje paradoksy w jakimś Hyde Parku i właśnie na tym polega demokracja. Natomiast my mamy prawo i obowiązek oceniać polityków po owocach ich działania, a nie na podstawie ich czczej gadaniny.

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika zdzichu z Polski

28-05-2014 [23:04] - zdzichu z Polski | Link:

1. O ile obecną ekipę rządzącą jest za co rozliczać to ich potencjalnych następców promowanych na tym portalu co najwyżej można oceniać po deklaracjach.
2. Nic mi nie wiadomo aby JKM wygłaszał tezy o uszczęśliwianiu kobiet poprzez gwałt. No chyba ze wiedzę o tym zaczerpnęła Pani i uczniowie z salonowych mediów.

Obrazek użytkownika izabela

29-05-2014 [04:25] - izabela | Link:

Sama słyszałam dokładnie taką wypowiedź JKM, oczywiście  w mediach sralonowych, w których z lubością się ( jak zawsze )  produkował.  Był to jakiś okrągły stół ( tfu) przed wyborami. Oczywiście tego nie odnotowałam , nie takie bzdury już słyszałam. Jednak  uczniowie nie zmyślali. A że skupili się akurat na fantazjach erotycznych starszego pana-  to prawo ich wieku.

Obrazek użytkownika terenia

29-05-2014 [04:56] - terenia | Link:

Posłuchaj zdzichu z Polski (może to rozjaśni horyzonty)
http://www.youtube.com/watch?v...

Obrazek użytkownika zdzichu z Polski

29-05-2014 [12:24] - zdzichu z Polski | Link:

Cóż takiego zdrożnego wypowiedział tam JKM, by go mieszać z błotem.
Skróty myślowe wypowiadane z pełną świadomością że wywołają zamierzony skutek pośród mniej wyrobionych słuchaczy to stały repertuar przywódców skrajnych, małych partii i zasadniczo nie są one szkodliwe społecznie. Znacznie gorsze dla bytu państwa są idiotyzmy wypowiadane przez szefów partii dużych.

Obrazek użytkownika terenia

29-05-2014 [19:24] - terenia | Link:

A czy ja mieszam go z błotem???
W 2001 lub 2002 niejaki J.Korwin-Mikke wraz z grupą wiernych,młodych swoich wyznawców(około 15 osób) bawił się w performera pod Urzędem Skarbowym w Krakowie na ul.Grodzkiej (blisko Wawelu).Otóż próbowali jeść druki PIT-ów,
przechodzący ludzie patrzyli z politowaniem,niektórzy wykonywali znaczące gesty (kreślenie kółka na czole)
Widziałam zmierzającego w stronę grupy człowieka z sokiem pomarańczowym,mruczącego "muszą ten papier popić,bo się
biedaki zadławią". Ale ponoć w każdym szaleństwie jest metoda.Takimi sztuczkami i im podobnymi może faktycznie
mamić młodych.

Obrazek użytkownika wandaherbert

28-05-2014 [23:28] - wandaherbert | Link:

jestem w wieku ponad 70l i z doświadczenia wiem ,że oceniac powinno sie czlowieka po czynach.Jest takie powiedzenie według ktorego oceniam ludzi:Słowa SĄ PUSTE ,CZYNY SIE LICZA i to dedykuję tym mlodym,ktorzy glosowali na J.K.M

Obrazek użytkownika izabela

29-05-2014 [04:33] - izabela | Link:

W poprzednich wyborach moi uczniowie ( oczywiście inny rocznik) glosowali nagminnie na pewnego błazna, którego nie wymienię, gdyż stracił dla mnie (jak  i dla wielu ludzi) nazwisko. Tego błazna zareklamował podobno JKM ściskając mu publicznie  kończynę.

Obrazek użytkownika minimax

28-05-2014 [23:31] - minimax | Link:

Szanowna Pani
"ważniejsza jest dla nas przestrzeń symboliczna od realnej i że rozpoznajemy ludzi nie po owocach lecz po gestach i deklaracjach"
Bardzo elegancko powiedziane o motłochu, ze składa się z matołów

Obrazek użytkownika izabela

29-05-2014 [04:30] - izabela | Link:

Nie zawsze udaje mi się zachowywać elegancko, ale przynajmniej się staram.

Obrazek użytkownika Sir Winston

28-05-2014 [23:33] - Sir Winston | Link:

Ochab tak widział sprawy? Ten Ochab? Krewny HGW?

Obrazek użytkownika izabela

29-05-2014 [00:30] - izabela | Link:

Podobno na starość dojrzał.  Słyszałam tę wypowiedź z drugich ust. Nie byłam przy tym. Nie znałam Ochaba. Znałam ( powierzchownie)  dwie jego córki. Jedna ( Zosia) była nauczycielką. Druga( Maryna)  doskonałą tłumaczką. Obracały się w środowisku nie mającym nic wspólnego ze środowiskiem nomenklatury partyjnej. Czy wróciły do źródeł nie wiem. To ja przestałam się obracać w jakichkolwiek środowiskach. .

Obrazek użytkownika Zygmunt Korus

29-05-2014 [09:41] - Zygmunt Korus | Link:

Torańska pisze o Ochabie i Ochabównach jako zawiedzionych komunizmem rodem z Sowietów. Podaje, że studiowały, dzięki przezornemu ojczulkowi, w Hadze, gdy w Polsce się przaśność ustroju uzasadniało "etapem w rozwoju i przeganianiu świata kapitalistycznego" ... - dodajmy: ku przepaści...!!! 

Obrazek użytkownika izabela

29-05-2014 [11:00] - izabela | Link:

Zajrzę do Torańskiej. Dziękuję za podpowiedź.

Obrazek użytkownika jazgdyni

29-05-2014 [06:21] - jazgdyni | Link:

Droga Izo!

Świetne jak zwykle. Widać, że temat Ciebie fascynuje.

A ja czytając zdanie po zdaniu, jak zwykle starałem się doszukać, co Ciebie zainspirowało. I zgadłem - Korwin Mikke. Bo jak się uczciwie przyjrzeć, to zostawia on same zatrute owoce. To jest gęba pełna libertariańskich frazesów, które tak ładnie brzmią w uszach niedoświadczonej młodzieży (sam niestety kiedyś mu uległem), a rezultaty są takie, jak obalenie pierwszego wolnego rządu w Polsce - Jana Olszewskiego.

Drugi wniosek z twojego felietonu, rzecz o której mówię od dawna i wiem, że z tym się zgadzasz, to słuchać więcej inżynierów. A tu w koło za rządy biorą się sami historycy! Nic dobrego z tego nie powstaje, bo mają oni problemy : - z logiką, ze sprzężeniem zwrotnym, z rezonansem, synergią, itd. Czyli sprawami normalnymi, nawet trywialnymi, dla umysłu ścisłego, a całkowitą abstrakcją, dla pożal się Boże, humanistów.
Rozumiesz to dobrze, bo też reprezentujesz nauki ścisłe.

Serdeczności

Ps. Kiedy Ty śpisz??? Komentarz o północy i komentarz o czwartej rano...

Obrazek użytkownika izabela

29-05-2014 [10:50] - izabela | Link:

Mam tłumaczenie. W nocy pracuję i od czasu do czasu robię sobie przerwę. Tyle w kwestii nocnego markowania. Co do inżynierów - zgadzam się. To tragedia, że rządzą nami historycy. Serdecznie pozdrawiam.

Obrazek użytkownika cyborg59

29-05-2014 [08:14] - cyborg59 (niezweryfikowany) | Link:

Mnie w dzieciństwie zaszczepił ojciec. Wentyl, oczko puszczane do gawiedzi : wiemy,wiemy, co wam po głowie chodzi !
JKM pisał wtedy w Tygodniku Demokratycznym.
Jeden rysunek Kobylińskiego utkwił mi w głowie do końca życia. Staje przed oczami zawsze gdy dokonujemy wyborów.
Para orłów na gnieździe wpatruje się w koszmarnego pisklaka podrostka. Zezowaty, pokręcony z zezem i krzywym dzobem. Tekst głosi : " ..a najgorsze że ON i tak z urzędu będzie ORŁEM !!!"
Wanilinowa mewa, jej sponsor, PDT, HGW, i wielu, wielu innych !

Obrazek użytkownika izabela

29-05-2014 [10:42] - izabela | Link:

Wspaniałe z tym orłem. Właśnie dlatego lubiłam te rysunki. I dlatego biegałam do Tolkmicka.

Obrazek użytkownika cyborg59

29-05-2014 [11:16] - cyborg59 (niezweryfikowany) | Link:

A gawędy to świetne nie były ?
Był koniec stulecia XX. Wszyscy podniecali się "Millennium". Próbowano spolszczenia na milenium. Mistrz zareagował ostro : mille = tysiąc annum = rok ! Jedynymi słowami dającymi milenium są : miles = żołdak i anus = odbyt. Koniec.

Obrazek użytkownika Marek1taki

29-05-2014 [08:16] - Marek1taki | Link:

Pani Izo!
Te czytywałem Politykę i podobne. Być może nie zostałem przez to Wallenrodem w PRLu (raczej obawiałem się braku predyspozycji) za to nauczyłem się czytać między wierszami. Można uznać, że teraz rolę odgromnika pełni internet z Pani Blogiem włącznie. Dlatego teraz siedzę i odgramiam się pisząc do Pani zamiast obalać komunę - wciąż żywą.
Można uznać, że Korwin i jego "wyznawcy" są delegaturą szatana na świat i głoszą poglądy, które przenicowują trzewia nawet wyrobionym czytelnikom Polityki, o miłośnikach dziennika telewizyjnego w wersji ze stanu wojennego nie wspominając. Można. Kto jednak broni głoszenia poglądów o gospodarce wolnorynkowej i wdrażania ich w życie? Dlaczego inne partie nie bronią wartości naszej cywilizacji a narzucają nam wartości cywilizacji wrogich - obecnie pod postaci praw unijnych? Dlaczego nie bronią suwerenności i religii w skuteczny sposób lecz drogą kolejnych, degradujących Polskę kompromisów? JKM nie ma na to monopolu. Za to monopol na władzę mają partie wyrosłe z okrągłego stołu - za cenę wyrzeczenia się wartości?

Obrazek użytkownika izabela

29-05-2014 [10:28] - izabela | Link:

Ja też , jak się przyznaję bez bicia czytywałam Politykę. I mam takie same zdanie na temat prawa do głoszenia własnych poglądów, nawet najbardziej egzotycznych. Poglądy JKM na temat gospodarki rynkowej, a także bardzo zabawne rubryki jak "podstępy postępu" powodowały, że czytywałam z upodobaniem " Najwyższy Czas".

Obrazek użytkownika Zygmunt Korus

29-05-2014 [10:39] - Zygmunt Korus | Link:

JKM czyli jak q-a mamić!
Agentura JKM ujawnia się "po czynach"... Jak to jest, że facet tak logiczny, perfekcyjnie wnioskujący, nadzwyczaj inteligentny, gdy wciągnie grono młodych, nagle specjalnie, na salonie, puszcza bąka, i rżnie głupa?! Świadomie objawia się publicznie jak bezmózg, debil... I to zawsze, gdy podprowadzeni wyznawcy (tzw. korwiniści) winni spodziewać się zachowań Przywódcy w koniunkcji do dotychczasowej narracji, racjonalnych wyników niedawnego wywodu? I dzieje się tak wtedy, gdy dochodzi do bardzo ważnych decyzji w sprawach istotnych dla ODBUDOWY MACIERZY RZECZYPOSPOLITEJ.
Ano nazywa się taka wyższa szkoła agentury wpływu "detonowaniem entuzjazmu". Porównać to można do spuszczenia psa z łańcucha: przy budzie ujada, a bez uwięzi biega niegroźny. Tak się przez jakiś czas po "odczadzeniu" czują zawiedzeni akolici JKM; nie mogą sobie znaleźć miejsca na Prawicy, czują się zagubieni, spiłowano im kły, bo grupa nie ma już sensu przy "Kim-Takim" kąsać, i przez jakiś czas ów niby ostry elektorat staje się zupełnie obezwładniony. Poza tym zostaje taki były koleś JKM zaetykietowany oszołomstwem - dla wielu osób zakompleksionych mającym coś na rzeczy, powodującym stłumienie, czasem bezgłos.
Pod tym kątem analizowana
cała polityczna droga JKM nie budzi żadnych wątpliwości: od zadania do zadania ten polityczny szkodnik w tym "rozrabianiu patriotów" skutecznie trwa, i wciąż dostaje nowe zadania... Teraz, jak widać, Jewropejskie!

Obrazek użytkownika minimax

29-05-2014 [14:59] - minimax | Link:

IMHO w Polsce posierpniowej NAJWAZNIEJSZYM i GLOWNYM "gasnicowym" - pacyfikatorem nastrojow antykomunistycznych byl nie kto inny jak Glemp, posadzony na stolcu arcybiskupim w Gnieznie i pelniacy funkcje Prymasa PRL. To wlasnie on odpowiada m.in. za pacyfikacje wrzenia po smierci bl. ks. Jerzego, kiedy bylo NAPRAWDE BLISKO powszechnego wybuchu. To Glemp do spoly TW Wolskim odpowiadaja za Magdalenke, a w efekcie za obecny stan Polski.