Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Premier, minister i pani Hania z prefiksem " naj "

Siukum Balala, 11.10.2013
Wizyta w Leeds sprawiła, że przepełnił się kielich goryczy i rozlały się moje polskie kompleksy. Poczułem, że nie jestem tu u siebie. Dość mam już tego ... naj, naj, naj : najszybszy, najstarszy, najwyższy etc. W Leeds mówią, że ich miasto ubrało świat. Zgoda, tu wymyślono rozmiary ubrań S, M, L , XL , XXL , XXXL ( Ryszard Kalisz ) i zrezygnowano z szycia ubrań na miarę, przy okazji niszcząc całą populację europejskich krawców, zastępując ich szwaczkami. Tu powstała pierwsza na świecie sieć sklepów odzieżowych " Burton " Zgoda. Mieli tu również największy dom mieszkalny w Zjednoczonym Królestwie " Quarry Hill " ale był jednak trochę za wielki, stwarzał social problem, więc został zburzony. Ech ! te eksperymenty lewicujących Le Corbusierów. W miejscu " Quarry Hill " stoi dziś szkoła muzyczna tak munumentalna, że aż nazwana Kremlem ( genius loci )

Gdzie byś nie postawił nogi na Wyspie : miasto, wieś, czasem puste pole, tam wszystko jest albo najstarsze, albo najwyższe, albo najpiękniejsze. Pojedziesz do Liverpoolu już widzisz górującą nad miastem największą protestancką katedrę w Europie, którą na dokładkę zaprojektował 24 - letni katolicki młokos Gilbert Scott. No to może do doków Alberta w dół ? Nic z tego. Najnowocześniejszy XIX wieczny port na świecie. Zaprojektowany według najnowszych ówczesnych trendów. Całkowicie niepalny i całkowicie niezależny od przypływów i odpływów w estuarium rzeki Mersey. No to może do Blackpool ? Odradzam. Dowiesz się, że taka sama wieża jak u nich jest w Paryżu, tylko że ta paryska jest ciut wyższa. Niech wam będzie, choć ja wiem, że taka sama wieża jest i na praskim Petrinie i berlińska Rundfunk Turm też od biedy wieżę Eiffla może udawać. Po drodze jest jeszcze Stockport z unikalnym w Europie muzeum kapeluszy. Odpada. Największy w Europie most kolejowy wykonany z 9 milionów cegieł. Zaczął mnie w którymś momencie ten North West przytłaczać, nie lubię industrialnych pejzaży.

Postanowiłem ruszyć na południe, do Norfolk, Kent, Essex , Hempshire, tam gdzie więcej zieleni i gdzie widać trud rolnika na polu. Lubię rolnictwo i znam się na nim trochę, ponieważ mój dziadek miał amerykańskie konie z UNRRY, polskie konie dziadka Ruskie wzięli w leasing jak szli na Berlin. Obiecali, że oddadzą jak będą wracać i w promocji dołożą jeszcze dwie niemieckie krowy. Niestety akurat ten oddział, który zabrał konie pozostał w NRD i kości koni mojego dziadka bieleją gdzieś pod Jeną albo Lipskiem. Dokładnie nie wiadomo gdzie, bowiem dyslokacja oddziałów radzieckich w NRD była otoczona ścisłą tajemnicą.

Ruszyłem na południe autostradą M1, szerokim łukiem ominąłem Norfolk bo sobie przypomniałem, że to tu wicehrabia Charles Townshend zwany " Rzepą " wprowadził najważniejszą innowację w europejskim rolnictwie, czyli tzw. płodozmian norfolski, w Polsce zwany " czwórpolówką " Zaczęła się w rolnictwie rewolucja i przednówek przeszedł do historii. Udało się wreszcie ludzi nakarmić. Rozmyślając o tym minąłem Essex i wjechałem do hrabstwa Kent. Inna piosenka : piejo kury, piejo tylko Ruchersów, Janusza i Biłgoraja brak . Strzeliste chmielowe tyki i plątanina drutów między tykami. Chmielowe pola jak w lubelskim, odpowiada mi taki klimat. I jeszcze te charakterystyczne Oast house, domki do suszenia chmielu. Dover wziąłem bokiem, nawet nie wjeżdżałem, byłem sto razy i nie specjalnie przepadam za egzaltacją. A Dover to poematy i westchnienia : Och ! Albionie , Och ! wy białe skały strzegące Anglii, the cliffs of England stand, itd. w tym stylu. Pojechałem dalej, aż dojechałem do schludnego miasteczka w Sussex. Tablica miejscowości informowała, że to Hastings. Podobało mi się, na wzgórzu stary zamek, który kiedyś napewno był najnowocześniejszy w tej części Anglii, dziś jednak się trochę zestarzał i wygląda normalnie.Pod zamkiem natknąłem się na info, które sprawiło, że wsiadłem w auto i natychmiast odjechałem w stronę Kornwalii. Okazało się, że w roku 1066 pod Hastings rozegrała się najważniejsza bitwa w historii Anglii. Przegrana wprawdzie, ale ten " normandzki bękart " wprowadził sprawny system poboru podatków, a jak wiemy sprawnie zbierane podatki potrafią zbudować sprawne państwo. Co oczywiście nie jest regułą , bowiem są państwa, w których sprawnie zbierane podatki potrafią wyrwać sporych rozmiarów dziurę budżetową. Jadąc w stronę Kornwalii miałem dylemat, istniało ryzyko, że jak się zagapię to dojadę na koniec Kornwalii a tam niechybnie natknę się na najbardziej na zachód wysunięty dom w Anglii. Wolałem nie ryzykować dlatego skierowałem się z powrotem na północ i wjechałem do hrabstwa Wiltshire.

Cudowna pogoda, cudowna zieleń, pora sianokosów, zapachy jak w Polsce. Widać wysoką kulturę rolną, pola elegancko wysprzątane, w jednej z wiosek zauważyłem sporą kupę kamieni na polu. Dbają tu o pola, zbierają kamienie by maszyn nie uszkodzić - pomyślałem i dodałem gazu by szybciej dojechać do wsi. Niestety wieś nazywała się Stonehenge i okazało się, że są to najstarsze kamienie w Europie. Straciwszy nadzieję na normalność postanowilem jechać do Szkocji. Edynburg i Glasgow znam bardzo dobrze, klimaty mocno industrialne, resztę Szkocji znam z okna pędzącego Pendolino, zieleń zawsze migała w oknie pociągu, wprawdzie innego koloru niż w Europie, bardziej surowa, ale zieleń to zieleń - pomyślałem jak Waldemar Pawlak wstępujący do ZSL.

Ustawiłem GPS i z powrotem autostradą M1 ruszyłem na północ. Chciałem ominąć Birmingham i Sheffield, bo pierwsze dumne jest z koegzystencji Anglików z największym skupiskiem muzułmanów w UK, a Sheffield to najnowocześniejsza na świecie metalurgia, stąd wywędrowała w świat stal nierdzewna. A ja szukałem normalności, czegoś na ludzką miarę. Yorkshire wpadło mi w oko, szczególnie po żniwach przypomina Warmię, wyzłocone pola i gigantyczne baloty zrolowanej słomy. Kępy drzew przypadkowo porozrzucane po polach. Wszystkiego w sam raz. Tylko architektura inna bo w każdym domu dwa kominy, przy każdym szczycie, a nie jeden jak na warmińskich, czerwonych dachach chałup. Widocznie mają po dwa kominki w domu, więc w przypadku kłótni rodzinnej każdy idzie do swojego kominka i niezależnie suszy mokre skarpety. Praktyczne rozwiązanie dające kobiecie sporą niezależność.

Do Szkocji chciałem jechać przez Newcastle, choć lepiej i wygodniej przez Carlisle, ale tam już byłem i wiedziałem czego można się spodziewać. Najważniejsza twierdza na granicy ze Szkocją, klucz do Anglii, miejsce gdzie przetrzymywano Marię Stuart, proszę jednak nie sądzić, że i Juliusza Słowackiego. Byłem w celi Marii Stuart, ze swoimi płucami to osadzony Juliusz S. wytrzymałby tam góra miesiąc. Kiedy byłem już tuż, tuż przy szkockiej granicy, drogę zagrodził mi wysoki na 3 m mur. Pomyślałem, że i tu wysoka kultura rolna, pola grodzą, szkockie krowy nie wchodzą w szkodę a Szkoci przebrani za kobiety w tych swoich spódniczkach w kratę, dzięki takiemu murowi nie uprowadzają angielskich krów. Pojechałem wzdłuż muru, po 3 km natknąłem sią na wielki parking i muzeum open air. Okazało się , że ten mur to jakiś mur Hadriana i jest to najstarszy mur graniczny w Europie. Bracia Walter Ulbricht i Erich Honecker urodzili się wiele, wiele lat po tym całym Hadrianie.

W tym momencie załamałem się psychicznie, postanowiłem wrócić do domu i już nie szukać niczego normalnego. Jadąc do domu zajechałem do niewielkiego miasteczka Durham, cały czas jednak zachowywałem czujność, aby nie natknąć się na jakieś " naj " W miasteczku był duży wiadukt kolejowy, mniejszy jednak niż w Stockport, wiedziałem więc, że nie jest największy w Anglii ani tym bardziej w Europie. Przechodząc przez most na rzece Wear natknąłem się na rzecz jakiej nigdzie w świecie nie widziałem, kaskada na rzece biegła nie w poprzek rzeki lecz wzdłuż, uznałem to za podstęp. Miałem jednak już pewne doświadczenie i wiedziałem, że nie zaskoczą mnie tablicą informacyjną, że w Durham jest najdłuższa kaskada na świecie. I nie zaskoczyła mnie ta informacja, zaskoczyło mnie jednak coś innego. Okazało się, że mieszkańcy Durham dumni są z tego, że do szkoły w ich mieście chodził Jaś Fasola.

Wróciłem tedy złamany do domu i jutro lecę do kraju gdzie wprawdzie nie wszystko jest " naj ", gdzie wiele rzeczy mi się nie podoba, ale przynajmniej mam gwarancję, że mamy najlepszego premiera od czasów Józefa Cyrankiewicza, najlepszego ministra finansów od czasów księcia Druckiego - Lubeckiego i najlepszą prezydent stolicy od czasów Zygmunta III Wazy, bo o ile dobrze zapamiętałem z historii to on był pierwszym prezydentem Warszawy, jako stolicy. Muszę wesprzeć panią Hanię naszą kochaną, dlatego lecę na to grzybobranie, mam nadzieję że trud mój nie będzie daremny. Jeśli jednak pani Hania nasza kochana nie utrzyma sie na stołecznym stolcu, to ja nie mam zamiaru czekać z założonymi rękami. Taki głupi jak red. Jacek Żakowski to ja nie jestem, mnie pisowska insurekcja warszawska nie zaskoczy, ja nie dam się ciągać po warszawskim bruku za włosy, dlatego na wszelki wypadek wykupiłem sobie rezerwację na samolot do Lizbony i w razie czego czmycham tam. Wrócę jak sytuacja się ustabilizuje z panią Hanią i z tym szczytem klimatycznym.

Dlatego też Szanowni Czytelnicy  powrócę tu po 17 listopada 2013 roku. Mam nadzieję spotkać wszystkich w znakomitym zdrowiu i w znakomitych humorach. Do widzenia.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 2890
Teresa Bochwic

Teresa Bochwic

11.10.2013 18:00

Co Pan chce, umieją kochac swoją ojczyznę... I lud, i władza.
Jest wspaniała powieść Chestertona o zbieraczach chmielu. Tam się chyba dowiedziałam, ze pola w Anglii grodzone sa płotami albo żywopłotami, nie mozna wejść i nic nie widać.
Dlatego u nas jest tak ładnie - rozlegle widoki.
Domyślny avatar

Magdalena

11.10.2013 18:50

Dodane przez Teresa Bochwic w odpowiedzi na Co Pan chce, umieją kochac

traktory zahaczały :)
Kambibolongo

Ernest64

11.10.2013 23:04

Masz styl, jak czytam twoje wpisy to siukam ze smiechu, tak trzymac.
NASZ_HENRY

NASZ_HENRY

12.10.2013 14:11

Przestrzegam! POszedł na grzybki, zabiła go żmija ;-)
Siukum Balala
Nazwa bloga:
Siukum Balala
Zawód:
wszelkofachowiec czyli nikt
Miasto:
Bolton UK

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 490
Liczba wyświetleń: 1,827,095
Liczba komentarzy: 1,354

Ostatnie wpisy blogera

  • Pokaż mi swoje buty, a powiem ci kim jesteś
  • Polski antysemityzm międzywojnia
  • Gustawie! Widzisz i nie grzmisz?

Moje ostatnie komentarze

  • Dziwne, ze ludzie boją się poparcia
  • Fakt, podobno ma ksywe Sophia Loren 
  • Moze państwo duńskie? 

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Czy Nasze blogi odblokują blogera echo24 ?
  • Czy Olbrychski wyemigruje ?
  • Dlaczego Lech Wałęsa jeszcze nie siedzi ?

Ostatnio komentowane

  • Jan1797, I i II wojna światowa to dla gospodarki niemieckiej czas niedoboru, brak surowców, brak materiałów, więc konieczność poszukiwania surogatów, z niemiecka ersatzów. Stąd wziął się chleb z mąki…
  • Jan1797, @Darek, Dużo w tym racji, ale w konsekwencji powtórzą swą historię. V Międzynarodówka po kolejnym konflikcie między socjalistami a anarchistami nie będzie się różnić się od poprzednich. Koniec XIX…
  • u2, elegancie w eleganckich butach firmy " Salamander " Chodziłem w nich przez ładnych kilka lat PRL-u, aż do upadku komuny. Kupione w NRD. Praktycznie nie do zdarcia. Po upadku komuny pojawiły się nowe…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności