Dekryptaż, czyli o umiejętności rozumienia.

Każda branża ma swój język, żeby nie powiedzieć -  żargon. Moja, reklamowa branża – też.

Podobnie jak branża budowlana, modowa, finansowa, a nawet – kryminalna.
Ten ostatni żargon bywa ostatnio często mylony z językiem tzw. klasy politycznej, ale to nie mój problem.

Bo ja potrafię ten ich żargon odczytywać bezbłędnie i symultanicznie tłumaczyć „z ich na nasze”.

Cóż, jak ktoś przeżył młodość i kawałek wieku średniego w komunie, to musiałby być skrajnie nieinteligentnym, żeby tego nie umieć, bo inaczej by nie umiał w tamtym matriksie funkcjonować.

I dlatego, kiedy mój rówieśnik (i kolega z NZSu) wraz z ministrem, który ma imię prawie tak oryginalne , jak moje, gaworzy o „bezpieczeństwie emerytur”, należy to rozumieć jako konfiskatę naszych pieniędzy i umieszczenie ich w, a jakże! –  bezpiecznym, czyli niedostępnym dla obywateli miejscu:

w studni bez dna na przykład, oznaczonej na planie kryptonimem „ZUS”.

A kiedy zapowiada koniec kryzysu, to w pewnym sensie mówi prawdę, tyle, że nie precyzuje, o który koniec kryzysu mu chodzi.
A każdy, kto przeżył Gomułkę, Gierka, Jaruzelskiego i Balcerowicza , wie, że kryzys, jak kij, ma dwa końce:

i ja jeden z tych końców kryzysu, podobnie jak mój rówieśnik (i kolega z NZSu) rozumiem jako początek.

Jestem jeszcze Czytelnikom winien dekryptaż (to z bliskiego mi języka naukowego) wałkowanego dziś określenia skok cywilizacyjny:

skok na kasę chodzi.

Tę na Państwa kontach w bankach też.

No, to miłego dnia!
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Magdalena

04-09-2013 [22:38] - Magdalena | Link:

Staliśmy na krawędzi przepaści, ale dzięki PO zrobiliśmy krok do przodu.

Obrazek użytkownika Denker

05-09-2013 [08:04] - Denker | Link:

Ja też komunę pamiętam i do aż nadto dobrze. Ile razy za komuny wadza wpadała w histerię , dostawała waporów i spazmów to zawsze, ale to zawsze kończyło sie łomotem robotnika i chłopa w dowolnej kolejnośći. Figury wokół ZUS są dla mnie jasne ( no może poza stwierdzeniem, że ZUS będzie tak samo dziedziczny jak OFE- a przypomnę, że OFE najpierw było dziedziczne, a potem być przestało, jak rozgrzany Sąd bodaj Najwyższy stwierdził , że nic podobnego i wszyscy co podpisywali OFE jakieś kwity o osobach uposażonych to mieli zbiorowe haluny, ja u nas mawiają)ale na jaką kasę w bankach na miły Bóg ma skoczyć Vincent zwany Tajfunem ze swym szeryfem zwanym Ryżym ... . Toż u nas naród biedny jak mysz kościelna i w przerażającej wiekszości zasobów w bankach nie posiada. Mafia ruska też u nas nie lokuje, bo głupia ona, ta mafia nie jest. Tzw nasz biznes takoż po Kajmanach i Seszelach kapuche upycha. No chyba , że za mistrzem Jastrunem Młodszym żont ( nie poprawiać) odbierze znów coś babci. A to w takim razie przepraszam niech żont ( nie poprawiać) zabiera, bo babcia nie jest susznym elementem tej układanki. Ja natomiast ( ponieważ jak większośc tego biednego narodu konto w banku w okolicach 30-tego mam raczej pustawe, a i z faktem iz emeryturki to raczej nie bedzie i będzie tylko sucha bułeczka i serek topiony raz na tydzień lub zapieprzanie do śmierci) poczekam jak Chińczyk na progu wroga, żeby minę leminżą zobaczyć, jaką sympatyczne te pluszaki zrobią kiedy ich umiłowany wódzbędzie ich ... bez znieczulenia. pozdrawiam D.