Armia Kanibali

Akurat po tym jak telewizja wyemitowała zagraniczny serial "Nasze zbrodnie, wasze winy" do szkoły Łukaszka przyjechała na spotkanie z uczniami grupa jego twórców.
Serial wywołał duże wzburzenie tym, że pokazał polskich partyzantów z AK jako kanibali. I na spotkaniu twórców z uczniami ta kwestia była poruszana najczęściej.
- No tak, to prawda, że pokazaliśmy polskich partyzantów jako kanibali - przyznała przedstawicielka telewizji, która wyprodukowała ten serial. - Ale trochę się dziwię, bo pokazywaliśmy już ten serial w sześćdziesięciu krajach i nikt nie protestował. Dopiero wy. Cóż, powiem tylko, że nie było naszym zamiarem was obrazić. Jeśli coś - to przepraszamy.
- Proszę wziąć pod uwagę, że i przed wojną był w Polsce kanibalizm... Zdarzało się przecież! - wtrącił się reżyser. - A poza tym mieliśmy specjalnego konsultanta do historii, pana  profesora, Polaka zresztą!
- Witam - profesor przejął mikrofon. - Chętnie zgodziłem się być konsultantem serialu. Tym bardziej, że został on oparty na mojej książce pod tytułem "AK: Armia Kanibali". Ukazała się ona niedawno i jest pierwszą moją książką, która dobrze się sprzedaje. Dzięki niej wreszcie osiągnąłem równowagę finansową i w wieku sześćdziesięciu jeden lat mogłem wynająć mieszkanie i wyprowadzić się od rodziców...
- Czy są pytania z sali? - zapytała prowadząca spotkanie pani pedagog. - No dobrze Hiobowski, niech ci będzie, pytaj.
- Ja mam jedno pytanie - Łukaszek wstał. - Skąd w ogóle wiadomo, że partyzanci z AK to byli kanibale?
Twórcy serialu, wraz z profesorem, popatrzyli na siebie zaskoczeni.
- No jak to skąd? - pierwszy ocknął się profesor. - Przecież wszyscy o tym mówią! I ksiązki o tym piszą, i seriale kręcą...

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

21-06-2013 [07:30] - NASZ_HENRY | Link:

O AL - Armii Ludojadów to ani filmu ani opery. Dziejowa niesprawiedliwość ;-)