Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Warszawa 1935- Warszawa 2013

Izabela Brodacka Falzmann, 29.03.2013
W ostatnim numerze „Sieci” profesor Andrzej Zybertowicz pisze  o Warszawie: „ Bez ładu i składu. Ból estetyczny. Eklektyzm stylów. Plątanina standardów. Mnóstwo paskudztwa. Wysepki elegancji i dostatku. Żenada przestrzenna. Koszmar . Skopane miasto.”[1]
Podpisuję się oburącz pod każdym zdaniem i mogłabym sporo od siebie dodać.
 
Kilka dni temu widziałam wspaniały film. Warszawa 1935. Jest to obraz Warszawy odtworzony i  animowany komputerowo w technologii 3D na podstawie starych planów, map, fotografii i pocztówek. Kamera płynie nad miastem, zagląda w okna, pokazuje ulicę z małymi samochodzikami i wozami konnymi, widoki z góry, znane gmachy  oraz  te, które były i już ich nie ma[2]. Projekcja tego filmu była dla mnie ogromnym przeżyciem. Bardzo żałowałam, że trwał tylko około 20 minut.
Widać miasto wielkiej urody nazywane przecież kiedyś słusznie Paryżem północy.
Miasto o niezwykłej harmonii wewnętrznej. I paradoks- było to przecież miasto budowane przez strasznych mieszczan, którzy „widzą wszystko oddzielnie”, mają- jak wiadomo-  zły gust i nocnik pod łóżkiem.
Natomiast gdy do roboty wzięli się marzyciele spod znaku „szklanych domów” to dopiero powstały architektoniczne potworki.  Nie mówię tu  nawet o pałacu kultury, o  ruskiej Grecji  (jak go nazwał Kisielewski), o upiornym górującym nad stolicą fallusie, który wpisano do rejestru zabytków, żeby po wiek wieków pokazywał, jak łatwo pokonać miasto niepokonane.
 
Mówię o tak zwanej ścianie wschodniej zaprojektowanej przez dobrego zresztą architekta,Zbigniewa Karpińskiego, o tych wszystkich blokach, które miały uwolnić lud pracujący miast i wsi od podwórek- studni (wymyślonych przez strasznych mieszczan) , a dały im w zamian ciemne kuchnie, podłogi z PCV, śmierdzące zsypy, poczucie degradacji społecznej i boleśnie odczuwany chaos urbanistyczny.
 
Powiedziałbym tak. Miasto rozwijające się spontanicznie, dzięki ludzkiej wolności i aktywności, daje potem poczucie harmonii i sensu. Miasto budowane według założonej harmonii  jest -jak współczesna Warszawa -chaotyczne, bez architektonicznego ładu, brzydkie.
To klasyczny efekt odwrócenia[3] czyli osiągnięcie dokładnie przeciwnego efektu do zamierzonego. Jak mówi ludowe porzekadło: „ dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane”.
 
Pomyślmy o miasteczkach Chorwacji. Przecież te przepiękne miasteczka powstawały bez narzucanych planów, były lepione jak plaster miodu. A zachwycają wszystkich bez względu na wykształcenie i poglądy polityczne.
I pomyślmy o dzielnicy La Defence  pod Paryżem, zbudowanej z  wielkim zadęciem, z  założeniem ładu i harmonii, która to dzielnica jest zaprzeczeniem tej harmonii, jest architektonicznym potworkiem.  Niektóre bloki zostały nawet zburzone, bo nikt nie chciał w nich mieszkać.
Kiedy lądujemy na Heathrow w Londynie, setki identycznych jak krople wody domków, robią -niezależnie od ich stylu -wrażenie baraków w obozie.  Realizują upiorna wizję ładu przestrzennego, gdzie każdy musi dostosować się do koncepcji i  gustów jakiegoś naczelnego projektanta.
 
W PRL też dbano o ład przestrzenny wręczając każdemu chętnemu dwa typowe projekty do wyboru. I dlatego krajobraz polski tak wygląda.
Zwolennicy narzuconego ładu nie rozumieją jak powstaje autentyczny styl
Miałam okazję obserwować to przez kilkadziesiąt lat w Ochotnicy. Kiedy przyjechałam do Ochotnicy po raz pierwszy dominował tam piękny, klasyczny styl gorczański, zupełnie różny od stylu witkiewiczowskiego (a raczej jego parodii), który opanował Podhale za  PRL.
 
Gdy po 89 roku zlikwidowano przymusowe  projekty typowe, obok pięknych domów powstało w Ochotnicy niestety  kilka tak zwanych „ gargameli” . Jeden z domków miał nawet mauretańskie wieżyczki. Stał się obiektem kpin całej wsi i podczas ostatniego pobytu stwierdziłam, że właściciel sam z siebie, bez przymusu zewnętrznego, pousuwał co bardziej nachalne ozdóbki. .
Ochotnica cywilizuje się pięknie. Bo nikt gospodarzom nie narzuca przymusowego, jednolitego stylu.

[1] Andrzej Zybertowicz, Widok na Warszawę z dwudziestego piętra, Sieci nr 12 (16) 2013, str. 90.
[2] Autorem projektu jest Tomasz Gomoła. Realizacja filmu trwała 3 lata.
 
[3]  Raymond Boudon „ Efekt odwrócenia. Niezamierzone skutki działań społecznych”.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 3265
Domyślny avatar

szara_komórka

30.03.2013 10:29

W telewizji oglądałem kilka programów, w których zawodowi projektanci urządzają mieszkania. Zwykle po każdym takim programie zastanawiałem się, jak mieszkańcy mogą w tych sztucznych, nieprzytulnych, pozbawionych ciepła przestrzeniach "czuć się jak w domu". Uważam za chybiony pomysł urządzanie komuś mieszkania, tak jak urządzanie komuś życia. Owszem, dobra rada, dobry pomysł - resztę powinno się zostawić mieszkańcowi. Dom, ulica, miasto powinny obrastać swoim własnym kurzem. Ale tak to już jest z tymi urządzającymi nam świat. Chcą nam go urządzić za wszelką cenę, bo to oni przecież posiadają recepty na wszystko. Wesołego Alleluja.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

30.03.2013 16:02

Dodane przez szara_komórka w odpowiedzi na Dotyczy to nie tylko skali makro.

Wszystkiego najlepszego.
Izabela Brodacka Falzmann
Nazwa bloga:
Blog autorski

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 035
Liczba wyświetleń: 7,668,046
Liczba komentarzy: 20,764

Ostatnie wpisy blogera

  • Kto i w jakim celu propaguje pogańskie zwyczaje Halloween?
  • Rude Prawo
  • Skąd się biorą politycy?

Moje ostatnie komentarze

  • @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • @ LalaWarto tu przypomnieć osoby wybitne, które wyjechały do Izraela i tam tworzyły kulturę . Czy ktoś dziś pamięta taką postać jak Rachmiel Brandwajn. Wspaniałego znawcę literatury francuskiej. Na…
  • @ LalaJak to nie było? A emigranci po 68 roku? Czy zaprzecza Pani, że tworzyli kulturę?

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Upadek edukacji. Tym razem piszę jako fachowiec.
  • Historia pewnej kamienicy
  • Śpioszki rozmiaru XXXL

Ostatnio komentowane

  • Marcin Niewalda, Szanowna Pani IzabeloJestem na tropie genealogi Małyszczyckich i Płaskowickich z Widybora i okolic. Był tam Konstanty Płakowskicki - zesłany na Sybir za udział w Powstaniu Styczniowym. Czy Pani…
  • Izabela Brodacka Falzmann, @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • lala, pięknie, że Pani pamięta o tych, których wygnano i pozbawiono obywatelstwa - jednak całkowicie nie zrozumiała Pani tego, co napisałam;moja uwaga dotyczyła faktu banalnego - to nie Polacy…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności