Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Otwarte zasoby tak, monopolizacja – nie

Maciej Pawlak, 12.02.2013
Środowisko wydawców z Polskiej Izby Książki (PIK) popiera ideę tzw. otwartych zasobów publicznych. Jednak zdaniem Izby rozwiązania, zaproponowane w projekcie założeń do ustawy o otwartych zasobach publicznych przyniosą negatywne skutki. Mogą doprowadzić do ograniczenia i zmonopolizowania dostępu społeczeństwa do wiedzy oraz zubożenia w sferze kultury, nauki i sztuki.

Według branży wydawniczej projekt jest szkodliwy. Jego autorzy nie policzyli skutków finansowych jakie wywoła ustawa. Zdaniem Michała Boniego, szefa ministerstwa administracji i cyfryzacji (MAiC), które w grudniu opublikowało założenia projektu ustawy nowe rozwiązania mogłyby zacząć wchodzić w życie w 2014 r.
W opinii MAiC ustawa ma na celu wprowadzenie precyzyjnej definicji zasobów publicznych i rozróżnienie ich od informacji publicznej. Chodzi także o wprowadzenie jednolitych norm prawnych określających jasne kryteria i warunki korzystania z zasobów posiadanych przez podmioty publiczne. MAiC twierdzi, iż „ustawa nie będzie narzucała przymusu, ma być stymulatorem dla długotrwałego i stopniowego procesu otwierania zasobów i pomagać rozwiązywać kwestie prawne”. Do finansowania tych działań będą wykorzystane środki z nowej perspektywy finansowej w Unii (PO Polska Cyfrowa o wartości 10 mld zł).
Według PIK ustawa zakłada by treści edukacyjne, kulturowe czy naukowe, nabywane za środki publiczne podlegały udostępnieniu na zasadach otwartego, publicznego dostępu. Taki mechanizm – zdaniem PIK – może jednak spowodować, że zamiast poszerzenia dostępu do wiedzy, nauki i kultury przygotowywane rozwiązania doprowadzą do faktycznego ograniczenia takiego dostępu.
Stałoby się tak w wyniku  ograniczenia mechanizmów rynkowych na rzecz istotnej przewagi treści finansowanych ze środków publicznych. Poprzez decyzje o finansowaniu określonych treści ze środków publicznych ustawa może doprowadzić także do państwowej reglamentacji praktycznego dostępu do wiedzy oraz do drastycznej ingerencji w wolności i prawa majątkowe podmiotów uczestniczących na rynku np. wydawniczym. W obszarze może edukacji może obniżenia standardów jakościowych udostępnianych zasobów.
- Zaprezentowane przez MAiC założenia do ustawy o otwartych zasobach, mimo, że słyszymy o niej od kilku lat, sprawiają wrażenie robionych w pośpiechu i bez refleksji nad konsekwencjami i kosztami dla budżetu, społeczeństwa, kultury, edukacji i przedsiębiorczości – mówi Włodzimierz Albin, Prezes Polskiej Izby Książki.
- W tekście regulacyjnym dołączonym do projektu założeń pojawia lakoniczna informacja o 15 tysiącach firm wydawniczych, które mogą odnieść straty z powodu wprowadzenia ustawy. To swoiste „złożenie w ofierze” kilkunastu tysięcy podmiotów i całej rzeszy twórców na ołtarzu idei otwartych zasobów  – dodaje Piotr Marciszuk, szef sekcji Wydawców Edukacyjnych PIK. 
Według prof. Wojciecha Cellary z poznańskiej Akademii Ekonomicznej filozofia projektu ustawy jest taka, żeby „twórcy zaprzestali twórczości”. Jego zdaniem twórcom ustawy – nie chodzi ani o otwartość, ani o wolność, tylko o umożliwienie korzystania za darmo z cudzej twórczości. To jest sięganie do kieszeni twórców - twierdzi. – Jak nie kraść i nie płacić? – pyta Cellary. - Upaństwowić własność intelektualną i oddać ją nowej, państwowej nomenklaturze. Nie pozbawiajmy się bezsensownie sprzedaży naszej twórczości – apeluje profesor.
Wśród najważniejszych mankamentów przedstawionego przez MAC projektu zdaniem PIK znajdują się:
• brak rzetelnej oceny kosztów budżetowych wprowadzenia ustawy (brak jest określenia kosztów przejęcia przez państwo budowy, utrzymania i zabezpieczenia otwartych zasobów. Biorąc pod uwagę skalę proponowanych rozwiązań, będą to zapewne wielomiliardowe koszty);
• brak oceny skutków społecznych i biznesowych regulacji (wiadomo, że ustawa uderzy w 15 tysięcy przedsiębiorców. Trudno to nazwać należycie przygotowanym testem regulacyjnym. Autorzy nie przeprowadzili także żadnych analiz oceniających skutki otwarcia zasobów publicznych dla sektora kultury i sektorów kreatywnych. Nie przeprowadzono żadnych badań dowodzących istnienia związku pomiędzy otwieraniem zasobów a wzrostem kreatywności i innowacyjności);
• ustawa naruszyłaby konstytucyjną zasadę równego traktowania, gdyż udzielałaby nieuzasadnionych preferencji podmiotom, które nie ponosiłyby trudu i kosztów działalności twórczej, a mogłyby eksploatować utwory, prawa pokrewne i prawa do baz danych, w stosunku do podmiotów, które taki trud i koszty ponoszą. Autorzy projektu zamierzają realizować zasadę poszanowania praw własności intelektualnej poprzez wprowadzenie ustawowej zasady „wywłaszczania” z praw majątkowych, podmiotów uprawnionych z tytułu praw własności intelektualnej;
• wprowadzenie ustawy może doprowadzić do tego, że działalność rynkowa wielu przedsiębiorców stanie się w praktycznie niemożliwa. Otwarcie, czyli inaczej „upaństwowienie zasobów” stworzy swego rodzaju monopol zasobu publicznego, o zawartości którego decydować będą w istocie dysponenci przeznaczanych na jego tworzenie środków publicznych.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 2060
Maciej Pawlak
Nazwa bloga:
Maciej Pawlak
Zawód:
dziennikarz
Miasto:
Błonie

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 645
Liczba wyświetleń: 1,351,924
Liczba komentarzy: 2,246

Ostatnie wpisy blogera

  • Mężczyźni w prywatnych zakładach górniczych zarabiają najlepiej
  • Profilaktyka wad słuchu na wyciagnięcie ręki
  • Nie jesteśmy skazani na Niemcy czy Francję

Moje ostatnie komentarze

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Coraz bliżej okrętów podwodnych dla Marynarki Wojennej
  • Mniejsze zło?
  • Pracują i wydają w Polsce pieniądze

Ostatnio komentowane

  • Hornblower, Najlepiej w naszym bantustanie zostać politykiem lub tzw. samorządowcem. Praca super płatna, bez żadnej odpowiedzialności przed nikim i niczym, nie wymagane żadne umiejętności i kwalifikacje. Do tego…
  • NASZ_HENRY, .,......,.. "A jednocześnie w budownictwie wynagrodzenie kobiet było wyższe niż mężczyzn" 😉 – 16,1% na korzyść kobiet. GUS na zamówienie Tuska łże jak on sam 😎
  • Anonymous, Parytet płci w górnictwie! To jest to!Pisz Pan na Wiejską.Potem, a nuż, w Pałacu zaświerzbi długopis.

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności