Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Kwity na stół – Panie Cezary.
Wysłane przez Ewaryst Fedorowicz w 31-10-2012 [12:42]
Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że wczoraj od rana byłem uczestnikiem staranie przygotowanej, piętrowej wręcz prowokacji, w wyniku której strona rządowa odniosła niebywały sukces propagandowy.
I wychodzi mi na to, że stało się tak, bo w sprawie z gatunku najważniejszych z ważnych i najwrażliwszych z najwrażliwszych, „Rzeczpospolita” dała ciała tak, jak tylko mogła dać, albo jak tego od niej oczekiwano.
Co do tego, kim są panowie Hajdarowicz i Wróblewski, to ja złudzeń nie mam, ale muszę przyznać, że warto było oddać (o przepraszam – sprzedać) „Rzeczpospolitą” Hajdarowiczowi i mianować rednaczem Wróblewskiego, żeby zobaczyć ten spektakl medialny, zrealizowany perfekcyjnie, choć w myśl banalnie prostego scenariusza.
Złomotanie (które się dopiero zaczęło) PiSu przy pomocy gmyzowego trotylu jest warte każdej ceny, a szkody (dla PiSu) są nie do przecenienia.
Jeżeli Pan Gmyz nie wie, w czyjej gazecie pracuje i kto jest jego bezpośrednim szefem, to ma problem i to duży.
A jak to, co zaserwowała ”Rzepa”, to jest dziennikarstwo śledcze, to zaczyna być naprawdę nieprzyjemnie.
Przecież to truizm, że nie można w takiej sprawie być nieprecyzyjnym nie w zdaniu, słowie czy przecinku nawet – nie można być nieprecyzyjnym w ŻADNYM MIEJSCU.
Przecież jeśli jest prawdą, że red. Gmyz czy jego szef – Wróblewski, czy obaj naraz (niech ustalą ostateczną wersję między sobą) poinformował o newsie generalnego prokuratora Seremeta, to znaczy że poinformował stronę rządową.
Tak czy nie?
A jak rozumiem – nie poinformował PiSu, co spowodowało idealne warunki do rozegrania całej sprawy ze skutkiem dla PiSu fatalnym.
W wyniku tego braku symetrii, red. Gmyz podprowadził wczoraj Kaczyńskiego pod lufy. Na pewny strzał. Jak rasowy naganiacz.
Tak czy nie?
A jeśli poinformował (via prok. Seremet) stronę rządową 3 tygodnie temu, to dał tej stronie rzecz bezcenną – czas. Czas potrzebny na przygotowanie wczorajszego spektaklu.
Tak czy nie?
Po tym wczorajszym, propagandowym trzęsieniu ziemi, i trwającym dziś od rana takimże tsunami, po tych kolejnych oświadczeniach „Rzepy”, że się
a/ przyznaje do błędu (to poszło w lud) i że się
b/ nie przyznaje (tego nikt nie czytał)
red. Gmyz stwierdza na Twitterze, że „podtrzymuje swoją wersję” (tego też nikt nie czyta).
Przepraszam, ale podtrzymywać, to red. Gmyz może co najwyżej swoje spodnie, bo mu wczoraj i na oczach całej Polski opadły.
Co jeszcze można z tym pasztetem zrobić?
Jak to co – pokazać kwity.
Już wiemy, że informatorów red. Gmyz nie ujawni – no to się nie dowiemy, kto go „wypuścił”.
Ale jest kwestia tych nacisków na „Rzepę”.
Były naciski? To w takim razie proszę: kto, kiedy, w jakiej formie naciskał.
I proszę do tego nagrania, mejle, faksy, bilingi.
Bo jak rozumiem – są?
A póki co, Grupiński poucza nas spokojnie o …moralności.
I dziś w PR1 poprawia kto? - Joanna Mucha (używając filmowej terminologii – „cudownie ocalona”).
Już nie wiadomo - śmiać się czy płakać.
Komentarze
31-10-2012 [13:08] - Janko Walski | Link: "ze skutkiem dla PiSu fatalnym"
ze skutkiem dla prawdy o mordzie smoleńskim fatalnym, ze skutkiem dla Polski fatalnym. Tyle tylko, że to wszystko dzieje się wirtualnie. Bo w realu są ślady materiałów wybuchowych, jest zamach i jest zdrada.
Nie mniej jednak podpisuję się pod żądaniem. Karty na stół panie redaktorze Gmyz. NIE MA INNEGO WYJŚCIA, nawet jeśliby to zdekonspirowało kogoś sprzyjającego Polsce w rządzie Tuska i w zespole prokuratorskim.
31-10-2012 [13:38] - Ewaryst Fedorowicz | Link: Janko Walski
Jak jest i Pan i ja wiemy. I nas nie trzeba przekonywać.
Rozumiem, że na serio traktujemy tezę, że decyduje elektorat "miękki" (nas PiS może olać, bo my na nich głosujemy "za biezdurno") i dbamy o to, by ich przekonać swoją nie tylko uczciwością, ale i rozsądnym, starannym traktowaniem pracy "na każdym odcinku"
I ten miękki elektorat zaczął się od PO odsuwać, co widać w sondażach.
I albo , taki "odsunięty" pójdzie na wybory i zagłosuje na PiS albo..... zostanie w domu (tez odsunięty).
I to o taki wariant gra Tusk, nie żaden inny.
Bo o ile PiS ma elektorat żelazny (ideowy, biedny, stłamszony, pogardzany, szykanowany) , to PO - wychowała sobie przez 5 lat stalowy: syty,bezpieczny, mający pracę i regularne dochody, kręcący lody na wszystkim.
I w przypadku starcia "żelazo" - "stal", stal wygrywa.
A Gmyz swoim niechlujstwem/naiwnością/ jednym i drugim - spieprzył sprawę.
31-10-2012 [14:27] - Janko Walski | Link: Nie uważam, że Cezary spieprzył.
Zrobił to co do niego należało. Więcej powściągliwości mogli wykazać nasi liderzy - piszę o tym u siebie. Nie dlatego, że są jakieś jeszcze wątpliwości co do wybuchów jako przyczyny katastrofy. Dlatego, że to odbiorcy przekazu powinni takie wnioski wyciągać, a do polityków należałoby ograniczenie się wyłącznie do już ustalonych z całą pewnością faktów. Skoro jednak przeciwnik przeprowadził atak podważający tezy zawarte w artykule, to panu Cezarowi nic innego nie pozostaje jak dokładnie poinformowacć opinię publiczną o wszystkich szczegółach. Sprawa jest zbyt ważna właśnie z uwagi na to, że, jak trafnie Pan zauważa, "miękki elektorat zaczął się od PO odsuwać".
31-10-2012 [20:30] - won z tusskiem | Link: Przyznam ze na poczatku nie
Przyznam ze na poczatku nie bardzo rozumialam co Pan mial na mysli w tym blogu. Teraz, po przeczytaniu komentarzy juz rozumiem. Przyznaje ze wczoraj po przeczytaniu tej wiad rowniez sie zastanawialam jak to jest mozliwe ze Rzeczypospolita to wydrukowala wiec refleksje Pana podzielam. Miejmy nadzieje ze wszystko dobrze sie skonczy i nie narobilismy sobie 'pod ogon'. Pozdrawiam
31-10-2012 [21:00] - Ewaryst Fedorowicz | Link: @won z tusskiem
Jak się skończy - to ja nie wiem, ale nadzieje mieć warto, choćby dlatego, że ona (podobno) ostatnia umiera.
Też pozdrawiam.
31-10-2012 [13:22] - Doman | Link: Ten sam kontekst - fatalnie dla PiS-u
Pisałem wczoraj w podobnym kontekście jak Pan, ale natychmiast zostałem "zgnojony" przez czytelników. Zgadzam się z Pana wypowiedzią. Pozdrawiam
31-10-2012 [13:33] - Ewaryst Fedorowicz | Link: @Doman
gnojenie tylko źle świadczy o gnojących (i moderacji). A zaślepienie i niewidzenie ewidentnych błędów prowadzi tylko do takich wpadek, jak wczoraj.
31-10-2012 [18:39] - dogard | Link: @ Ewaryst, 13,33--wczoraj WPADKI to zaliczyli szelag
i tuSSek; ich slowom daje teraz wiare moze pare % ludzi.Nawet zagramanica zach. obudzila sie i pisza o materiale wybuchowym.Mamy wyrazny postep i przyspieszenie narracji ZAMACHU SMOLENSKIEGO--to musialo nastapic.Dowody na ZAMACH SA TWARDE.Wiec trzeba dalej domagac sie ujawnienia PRAWDY.Temat ZAMACH juz nie jest TABU.
31-10-2012 [19:57] - Ewaryst Fedorowicz | Link: @dogard
przepraszam, ale ja na temat zjawisk "Szeląg" czy "Tusk" dyskutować nie będę, bo mam swoje zdanie od dawna.
Ja tylko chcę ujawnienia kwitów o naciskach - bo albo były naciski i kwity są, i to jest przestępstwo - albo Rzepa nas wystawiła.
31-10-2012 [13:59] - Miriam | Link: kompromitacja
Wg mnie wczorajsza sprawa to była prowokacja.
Pan Gmyz w tej wielkiej wrzucie uczestniczył. Zrobił dużo szkody.
"Przykryto" sprawę śmierci ś.p. chorążego Musia i zamiany ciał.
Jego "niczego nie odwołuję" na twitterze nic już nie daje, jest śmieszne.
31-10-2012 [14:15] - Ewaryst Fedorowicz | Link: @Miriam
Cezary Gmyz wiedział, że detonuje bombę. Potężną.
I to, że ją detonował w dobrej wierze, nie jest istotne, wobec faktu, że ją zdetonował na tyle niestaranie, że narobił szkody.
31-10-2012 [15:02] - Darek | Link: Gmyz nie Gmyz
Ze Gmyz cos kreci to jasne.
Ale nikt nie kazal Panu Jaroslawowi Kacynskiemu byc tak kategorycznym w wypowiedziach. Mogl powiedziec ze powstrzymuje sie od komantarzy do czasu potwierdzenia informacji.
Jezeli polityk z takim doswiadczeniem daje sie tak latwo wmanewrowac to nie dobrze.
Chyba ze jest cos o czym jeszcze nie wiemy.
Moim zdaniem nalezy poczekac, zamiast juz teraz formulowac wnioski.
31-10-2012 [19:52] - Ewaryst Fedorowicz | Link: @Darek
owszem, nikt mu nie kazał, ale nie wytrzymał.
Ja też bym nie wytrzymał, ale mnie wolno - ja jestem nikt.