Walka o pamięć w PE

Wczoraj wieczorem byłem tutaj, czyli w Parlamencie Europejskim, na otwarciu wystawy o Wieluniu jako pierwszej ofierze Niemców w 1939 roku. Byli przedstawiciele miasta, młodzież z tamtego regionu. Byli także eurodeputowani ze wszystkich ugrupowań - od SLD po PiS. Był nawet Jerzy Buzek. Organizatorem wystawy był Janusz Wojciechowski.

 Tego typu inicjatywy są niezwykle potrzebne - pokazują prawdziwe dzieje Europy w XX wieku. Zwłaszcza w obliczu wyraźnej próby relatywizowania historii najnowszej, kiedy to okazuje się, że rzekomo Polacy byli współautorami wybuchu II wojny światowej, pomocnikami Hitlera, współsprawcami holocaustu.

 Jedyną cierpką uwagą, którą mógłbym tutaj poczynić, to fakt, że na tego typu imprezach pojawiają się zazwyczaj jedynie Polacy, czyli ci, którzy i tak juz wiedzą jak było i jaka jest prawda. Chociaż wczoraj - na szczęście - byli także przedstawiciele innych nacji. To także nasze zadanie w Brukseli. Oprócz walki o realne interesy we współczesnym świecie - walczyć o pamięć.