|
|
Hornblower Najlepiej poinformowany człowiek świata, czyli pan Ryszard, udaje, że nie wie, skąd się wziął polski altruizm względem Ukrainy. Otóż zobowiązywała nas do tego Umowa Ogólna między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Gabinetem Ministrów Ukrainy w sprawie wzajemnej współpracy w dziedzinie obronności, sporządzona w Warszawie dnia 2 grudnia 2016 r. Cóż to za rząd zawarł to porozumienie? Ano, rząd pani Beaty Szydło. Która to pani Beata Szydło w roku 2004 była stypendystką departamentu stanu USA w ramach programu The International Visitor Leadership. Podobnie jak Bronisław Komorowski, Aleksander Kwaśniewski, Donald Tusk, Hanna Suchocka, Kazimierz Marcinkiewicz, Mieczysław Rakowski i inni. Czy to miało znaczenie w tej kwestii?
A może pan Ryszard wie, kto był pomysłodawcą i inicjatorem tejże umowy? Czy była to ambasada Naszego Najważniejszego Sojusznika? Któż to wykazał się taką przenikliwością, przewidując agresję Rosji na Ukrainę? Pani premier Szydło? Pan minister spraw zagranicznych Waszczykowski? A może pan minister ON Macierewicz? Któż był takim wizjonerem ?
W jednym rzecz jasna pan Ryszard ma rację. Jak trzeba było się praktycznie rozbroić, i wysłać Ukrainie wszystkie zasoby, no to Polska była potrzebna. Do poważnych rozmów jest niepotrzebna. Tak było, jest i póki co - będzie. Służących nie zaprasza się wszak do stołu. Tak dla przypomnienia. Polscy politycy przekrzykiwali się, który większym sługą narodu ukraińskiego jest. Polskojęzyczne media reagowały oburzeniem na każda wzmiankę, że jakiś inny kraj mógł przekazać więcej, niż Polska. Snuto mrzonki o wdzięczności tych i owych. Ale, rzecz jasna, tej przekazywanej góry uzbrojenia, wyposażenia, pieniędzy, itd. nie zabezpieczono niczym. Nawet wekslami. Co zatem siedziało w głowach ówczesnych decydentów? Dlaczego dali się ograć jak dzieci? Czy też nie grali, tylko wykonywali polecenia, jak zwykle.
Więc panie Ryszardzie, nie czas na krokodyle łzy. To pan i pana koledzy, politycy wszystkich opcji, zrobiliście z nas bantustan, któremu jedynie wydaje się polecenia. |
|
|
Jabe Obecy rząd w swej postkolonialności niczym nie różni się od poprzedniego. Utyskiwanie, że (poprzedni) dał tyle Ukrainie, a Polska nie liczy się, jest infantylne.
Konieczna jest natychmiastowa zmiana elit. To kwestia przetrwania Polski. Takie czasy nastały! |
|
|
Marcin Gugulski A, co mi tam... W tytule jest: SŁABOŚĆ RZĄDU , POSTKOLONIALIZM ZACHODU a powinno być: SŁABOŚĆ RZĄDU, POSTKOLONIALIZM ZACHODU |
|
|
Marcin Gugulski @NASZ_HENRY : niejeden redaktor (a po latach niejeden historyk lub filolog) ma na chleb z masłem dla siebie i rodziny dzięki uważnemu porównywaniu rękopisu z drukowaną wersją tekstu. A łatwo sprawdzić pod linkiem [https://gazetaolsztynska.pl/olsztyn/1164785,Slabosc-rzadu-postkolonializm-Zachodu.html], że te i inne byki mojego dobrego, starego - bo jeszcze z czasów konspiracji sprzed 1989 roku - kolegi Rysia ktoś w redakcji "Gazety Olsztyńskiej" nie wiem, czy cierpliwie, ale na pewno pracowicie i starannie poprawił... |
|
|
NASZ_HENRY
Gazeta Olsztyńska ponad wszystko 😉
|
|
|
Marcin Gugulski Ryszardzie, niemal wszystko bardzo trafne, ale skoryguj, z łaski swojej: Poza tym ,że --> Poza tym, że / tak,jak dotąd --> tak jak dotąd / mianownikiem" , nieszczęsnym --> mianownikiem", nieszczęsnym / Ameryki- to --> Ameryki - to / Północnej , jest --> Północnej, jest / Północnoatlantyckiego,które --> Północnoatlantyckiego, które / głośna,wręcz --> głośna, wręcz / polsko- amerykanskich,gdy --> polsko - amerykańskich, gdy / tych,poza USA,uczestniczą --> tych, poza USA, uczestniczą [albo: tych poza USA uczestniczą] / Warszawie ,że --> Warszawie, że / ruchomym ,bo wedrujacym --> ruchomym, bo wędrującym / sle nie Berlina ! --> ale nie Berlina! / międzynarodowej . Koresponduje to ,niestety --> międzynarodowej. Koresponduje to, niestety / Ufff..., tyle na szybko znalazłem tylko w pierwszym akapicie pierwszym. Na drugi, wybacz, nie miałem już pary... |