|
|
Sir Winston Nie mam pojęcia, jaką to „robotę odwalaną przez ludzi z zewnątrz” może Pan mieć na myśli. Jeśli dysponuje Pan jakimś konkretnym przykładem, chętnie odpowiem, ale może lepiej już na PW, bo protagonistą tej notki – proszę zwrócić uwagę – NIE jest Prawo i Sprawiedliwość.
Ale odpowiem jeszcze na Pańską ostatnią uwagę nt. Wspierania każdej inicjatywy „narodowej”. Nie jestem pewien, którą konkretnie inicjatywę ma Pan na myśli, dlatego odpowiem trochę ogólniej. Czy jeśli Platforma Obywatelska ochrzci swą łupieżczą wyprawę na Polskę „narodowym” programem... dajmy na to rozwoju, to czy za sprawą słówka „narodowy” będziemy skazani na popieranie ich zaprzaństwa i rujnowania Kraju? Jeśli Ruch zwany Narodowym zostanie kiedyś partią polityczną, a to jest o kilka lig wyżej od tej, w której można RN obecnie umieścić, lub jeśli będzie chociaż na poważnie chciał podjąć uczciwą próbę pójścia w tym kierunku, to na początek będzie trzeba napisać program, o którego poparciu dopiero będzie można rozmawiać. TKM nie wystarczy.
Sformułowanie programu będzie moim zdaniem przeszkodą nie do pokonania dla tej formacji. Łatwo bowiem deklarować się jako zwolennicy tez Dmowskiego (ilu zwolenników wie, jakie to są tezy?), diabelnie trudniej będzie jednak sformułować aktualny program polityczny na tej podstawie, tak by móc zgromadzić wokół niego jakiś większy ruch. Nie mówiąc już o pokonaniu progu wyborczego.
Ja się naturalnie cieszę z manifestacji o charakterze patriotycznym i serce mi rośnie, gdy widzę tłumy rodaków świętujących odzyskanie niepodległości. Coś mi się jednak bardzo nie podoba w działaniach osób związanych z komitetem Marszu i w notce piszę, co.
Pozdrawiam
|
|
|
Sir Winston W procesach POszlakowych z reguły zapadają wyższe wyroki. |
|
|
Sir Winston Pan uporczywie mówi o Prawie i Sprawiedliwości, o którym ta notka właściwie nie mówi. Nie do końca rozmiem, dlaczego.
Nie zgadzam się absolutnie z tezą, jakoby (obecność) RN była Prawu i Sprawiedliwości „na rękę”. Przede wszystkim nie zauważyłem, by mając pod ręką Prawo i Sprawiedliwość kiedykolwiek funkcjonariusze merdiów szukali, na kogo by tu „zrzucić odpowiedzialność”. Pan zaważył? Przecież nawet w tym roku, gdy Prawa i Sprawiedliwości na warszawskim marszu NIE było, nie powstrzymało to funkcjonariuszy merdiów od obwiniania go o zdarzenia na trasie Marszu (i poza). Proszę też uprzejmie zwrócić uwagę na BRAK incydentów w Krakowie. Może więc one jakoś wiążą się ze środowiskiem RN? Tyle na temat "zrzucania odpowiedzialności".
Jeśli wypowiada Pan o Prawie i Sprawiedliwości opinie typu „nie ma <dobrych> nazwisk i twarzy”, to mogę Panu jedynie polecić wyłączenie telewizora i zdanie się na niezależne źródła. Media reżimowe NIE zaprezentują pozytywnego wizerunku Prawa i Sprawiedliwości z przyczyn... hm... ontologicznych. Ale wywodzenie z tego wniosku o braku „nazwisk i twarzy” jest w tej sytuacji co najmniej naiwnością. |
|
|
smieciu Co do Marszu warto zauważyć że w przypadku prowokacji RN był na rękę PiS bo zawsze można byłoby na niego zrzucić odpowiedzialność. Co zresztą niektórzy posłowie PiS robili. Ma Pan za złe uczestnictwo Ruchu w Marszu?
To niech Pan sobie wyobrazi Marsz bez RN za to z PiS i prowokacjami. Nie byłoby na kogo zrzucić odpowiedzialności i wtedy to dopiero wszystko poszłoby z planem Tuska...
W jednej rzeczy Marian Kowalski ma według mnie przede wszystkim rację: PiS nie ma obecnie w mediach dobrych nazwisk i twarzy. Jest Jarek a reszta wydaje się robić wrażenie ni to niekumatych ni to agentów. Co jakaś twarz się pojawi to znika nie spełniwszy pokładanych nadzieji.
Większość dobrej roboty dla PiS odwalają ludzie z zewnątrz. Robią coś czego nie potrafią chyba posłowie tej partii. Ale nie to jest istotne tylko to że każda inicjatywa narodowa powinna być wspierana. Bez sensu jest tworzenie jakiegoś monopolu PiS. Ludzie są różni, Polacy są różni a PiS niestety marnuje kolejne szanse. Jeśli jacyś uczciwi ludzie będą w stanie zagospodarować tych wszystkich ludzi, których nie potrafi przekonać do siebie PiS to powinniśmy się tylko cieszyć a nie narzekać że na marazm itp. do którego sami się przyczyniacie. |
|
|
Bezsilny demiurg miał wyciągnąć z SLD młodych sfrustrowanych, aby osłabić SLD, ale okazało się, że tam takich jest bardzo mało. Tylko Kwaśniewski i Kalisz zostali oddelegowani do Palikota, ale po jego śmierci wrócą na łono matuszki partii. ewidentnie Miller jest świetnym szefem SLD, bo te wszystkie Napierdalskie i Olewniczaki to były inkarnacje medialne.
co do mojego 1. punktu to Holocher został zczyszczony przez Winnickiego, bo nie chciał startu do PE, ale właśnie poparcie Zawiszy i Bosaka dla RN podyktowane jest tylko i wyłącznie chęcią wskoczenia na stołek w PE... potem może RN wogóle nie będzie potrzebny jeśli np. Winnicki zostanie sekretarzem Zawiszy. A Kowalski, mówiąc oględnie to ma coś z Seneki i Tygelina, ale na poziomie Lublina. |
|
|
Sir Winston Być może do wieczora nie dotrę do komputera. Na komentarze odpowiem. Życzę wszystkim miłego dnia! |
|
|
Sir Winston Polityka krajowa jest najważniejsza dla każdej partii... jeśli RN kiedykolwiek awansuje o te 3 ligi do góry. Po 11 listopada w każdym razie świat się zmienił.
Co do 2. - zgoda. Oprócz opinii, że alians z SLD to dla PO śmierć wizerunkowa. Proszę pamiętać, że Palikot to wiceprzewodniczący PO, który odszedł bez jakiegoś konfliktu, tylko dla odgrywania roli oponenta w czymś, co Golicyn nazywa strategią nożyc. PO i SLD również ją realizują. Wykazanie tego to ew. temat na osobną notkę.
Pozdrawiam |
|
|
NASZ_HENRY na NB. To tylko POszlaki ;-) |
|
|
Bezsilny demiurg jest formacją zadaniową, która ma załatwić dwa zadania:
1. poprzeć Zawiszę i Bosaka do parlamentu europejskiego, za co, jeśli wejdą dostanie 3 mln euro (do podziału rzecz jasna) - Za sponsoring w głosach dostanie sponsoring finansowy
2. zagospodarować młodzież, która jest sfrustrowana i żadna odwetu na PO za zmarnowane szanse życiowe, w taki sposób, aby nie poparła PiSu w wyborach, co może skutkować całkowitą przewagą w liczbie posiadanych mandatów i PiS nie będzie musiał się prostytuować z PSLem, aby sam rządzić. Nb. nieobecność PSL w przyszłym parlamencie byłoby większym sukcesem niż zdobycie przewagi przez PiS. Bo PO, aby rzadzić, musiałoby się spiknąć z SLD, co oznaczałoby dla PO śmierć wizerunkową. |
|
|
Po co byli zomowcy byli ściągnięci do Warszawy,a od kilku miesięcy szkolą się prawie co miesiąc gdzieś koło Warszawy w powiązaniu z P....kotem, |
|
|
Sir Winston Marsz był ogólnie spokojny, zgoda. Tylko że ten spokój znamy jedynie z sytuacji po wycofaniu się Prawa i Sprawiedliwości z udziału w Marszu. Czy wyglądałby tak samo, gdyby cios wymierzony w Prawo i Sprawiedliwość nie trafiał w nowej sytuacji w próżnię? Jestem pewien, że nie.
Pewne wrażenie o pokrzyżowanych planach dają sceny, do których odsyłam w tekście.
Najistotniejsze jest jednak to, że BYŁ INNY PLAN. Jaki? Ano, taki, do którego potrzebne były zmobilizowane siły 3.000 policjantów dodatkowo plus Żandarmeria Wojskowa. Taki, przy którym współpracowali organizatorzy Marszu, którym nie przeszkadzało, że usunięto ochronę policyjną Marszu. Dlaczego to zaakceptowano? Kiedy na tzw. szczyt klimatyczny szykowała się banda lewacka z całego świata?!
Porównanie komitetu organizacyjnego Marszu Niepodległości z partią polityczną Prawo i Sprawiedliwość jest kompletną pomyłką w skali.
Jednostka tej wielkości co wielka partia polityczna oczywiście ma w swym gronie czarne owce. Eliminuje się je. Nie można jednak przecież zablokować członkostwa i przestać przyjmować kogokolwiek, żeby się nie zapisała jakaś kanalia. Ile osób decydowało o kształcie marszu i jego bezpieczeństwie? KTO osobiście podjął decyzję, że przyjmuje się do wiadomości wycofanie się policji? Czy aby ktoś z komitetu sam o to nie poprosił?
Komitetowi organizacyjnemu Marszu Niepodległości życzę również oczyszczenia z czarnych owiec. Rzetelna analiza przyczyn powstałej sytuacji powinna doprowdzić do ciekawych odkryć. Być może podobnie będzie z analizą dostępnych nagrań prowokacji.
|
|
|
Sir Winston Jeśli ktoś się nie musi obawiać, że go merdia z czymś zdemaskują i udają mu się nawet takie numery, jak ukręcenie z piasku Henryki Krzywonos... no, nie do końca się udaje, ale prawie, to zaczyna wierzyć, że może wszystko.
Ruch Narodowy jako partia ma teoretycznie jakąś szansę na osiągięcie pozycji politycznej, przy której trzeba by było się z nim liczyć. Ale chyba nie w tej dziesięciolatce.
Pozdrawiam |
|
|
smieciu http://www.youtube.com/w… - warto spokojnie obejrzeć całość.
Dokładnie wszystko co jest napisane w tym artykule można odnieść do PiS. Ilu posłów okazało się zwykłymi zdrajcami? Ilu ludzi z otoczenia PiS współpracuje teraz z PO - weźmy nawet nowy rząd. Lista zmarnowanych i błędnych działań PiS jest długa.
Ale to ci inni są źli. PiS i jego posłowie są zawsze dobrzy...
Możliwe że ten artykuł został napisany w dobrej intencji ale to tylko oznacza że równie długa może być lista ludzi, który widzą PiS przez różowe okulary. Może gdyby je zdjęli to zdziwiliby się jakim ludziom robią taką dobrą publikę.
Ja sympatyzuję z każdym, kto chciałby zrobić coś dla Polski. Niestety jak się wydaje nie bardzo kto ma to zrobić skoro jeśli pojawiają się ludzie chcący coś zrobić, organizujący Marsz, dla 100 tys. ludzi to zostają tu oczerniani.
Mimo że był to najspokojniejszy w historii Marsz Niepodległości.
Ludzie wszędzie szukają agentów tylko nie tam gdzie trzeba. |
|
|
RN i rządowe siły -min.Sienkiewicz ,ktore czuwaly nad przebiegiem marszu nie potrafily się dobrze zamaskować ,że chodzilo im o skompromitowanie PiS .Liderzy RN, w tej akcji mają swoj udzial,cale szczescie ,że PiS to przewidział.Na RN, z tymi liderami, PiS niech nie liczy. |
|
|
Sir Winston Nie piszę o całym Ruchu Narodowym, starałem się podkreślić, że chodzi mi o jego przywództwo, zapewne nawet nie całe. Dość często trudno jest w grupie odróżnić człowieka złej woli od człowieka naiwnego. Obecność ludzi złej woli w przywództwie nie ulega jednak dla mnie wątpliwości. Nie mam też nic przeciw temu - broń Boże - by RN funcjonował jako partia polityczna. Mam natomiast sporo przeciw politycznej karierze na przełaj wbrew zasadom, zapewne odłożonym "na potem".
Co do policji, to w indywidualnych przypadkach możliwe jest oczywiście postępowanie wbrew sumieniu, ale ogólnie to widzę policję trochę inaczej.
Jak Pani wie, bodaj najpopularniejszym określeniem ulicy na policję jest słowo "psy". Co ciekawe, sami policjanci doceniają wieloznaczność tego słowa.
Pies to strażnik, przyjaciel pilnujący porządku, dzięki któremu inni mogą się czuć bezpieczniej.
Z drugiej strony pies słucha pana. To pan jest od myślenia, rozkazywania i podawania miski. Pies winien mu posłuszeństwo, które jest wpisane w tę robotę, i na pewno nie ma w umowie o pracę jednego: szczekania na pana.
Policja to bardzo stara instytucja. O ile wiem, od czasów pradawnych jej członkowie utożsamiają się ze swą służbą. Służbą władzy. Czy w wyniku stępienia wrażliwości? Może i tak. Może służba jest tak skonstruowana, że ci inni po prostu muszą się wykruszyć.
Pozdrawiam |
|
|
Teresa Bochwic Bardzo dobrze Pan to ujął. Tak musiało być. Grupa atakujących squat ma jednakowe, na zbiorowe zamówienie szyte kostiumy z kapturem. Te same stroje w dwóch wariantach (czarny i szarozielony) mają podpalacze budki.
Jeżeli chodzi o RN, to sądzę, że unika rejestracji partii dlatego, ze jednak nie wszyscy tam pewnie są namówieni i obawiają się delegalizacji pod byle pretekstem. Znam wiele innych inicjatyw społecznych, które się nie rejestrują, tylko działają.
Co do demoralizacji - nie mniej zatrważająca jest demoralizacja policji. To się zaczęło pod krzyżem na Krakowskim, pod groźbą utraty pracy młodzi policjanci postepowali wbrew wszystkich przepisom i własnemu sumieniu, czemu dawali wyraz tu i ówdzie. W końcu się przyzwyczaili. |