Otrzymane komantarze

Do wpisu: Wstęp do niepodległości: UCZCIWE WYBORY
Data Autor
Emilian Iwanicki
I śmieszniejsze jeszcze i do tych drugich "nasze" wybory zaliczyć trzeba?A może POtrza?A gdyby tak zacząć od kolorów? Każda partia to INNY kolor wyborczej karty!A potem to wszystko RĘCZNIE zliczyć!Jak drzewiej bywało!Te dwa tygodnie dłużej ale uczciwie to chyba dobra CHYBA?A serwery tym czasem można będzie zakonserwować.
Sir Winston
Długo by mówić dlaczego. W 1989 r. kontrola udała się, dlatego że nieufność wobec waadzy była powszechna a w zorganizowaniu systemu - praktycznie dublującego siatkę lokali wyborczych - pomógł Komitet Prymasowski. Skoro wtedy się udało, to i tym razem może. Wolałbym jednak, by zacząć od dostępnych możliwości w ramach systemu, tj. od weryfikacji narzędzi informatycznych KBW. Po śmierci profesora Urbanowicza pozostal jego zespół. Ci ludzie wiedzą najlepiej, jak zapewnić prawidłowe przekazywanie i zliczanie głosów. Ale ma Pan rację, także mężów zaufania było za mało. W końcu oprócz zmanipulowanego algorytmu sumowania jest jeszcze szereg analogowych oszustw. Pozdrawiam
cicho na ten temat .Żeby nie bylo powtorki z ostanich wyborow do sejmu -mężowie zaufania z ramienia PiS.Totalna klapa.\Tak, trzeba częściej to nagłasniac.
Sir Winston
ale tych, co kontrolują liczących głosy. Organ tak istotny dla państwa jak PKW - a mówiąc ściśle, w naszym przypadku KBW - musi być całkowicie propaństwowy, a nie propartyjny. Nie ma na to lepszego sposobu niż wielostronna kontrola. Skoro zaś służby się do kontrolowania władzy nie kwapią, wymusić kontrolę może tylko jedyna opozycyjna partia w naszym drogim kraju. Do dyspozycji ma kilka narzędzi. Nie najmniej ważnym jest przy tym publiczne stawianie sprawy.
Najwyższa pora, aby kwestia ta została rozważona na forum Sejmu/Komisji.
Do wpisu: Montaż dell’arte czyli zmowa PO-RNo (11 listopada 2013)
Data Autor
Sir Winston
Nie mam pojęcia, jaką to „robotę odwalaną przez ludzi z zewnątrz” może Pan mieć na myśli. Jeśli dysponuje Pan jakimś konkretnym przykładem, chętnie odpowiem, ale może lepiej już na PW, bo protagonistą tej notki – proszę zwrócić uwagę – NIE jest Prawo i Sprawiedliwość.   Ale odpowiem jeszcze na Pańską ostatnią uwagę nt. Wspierania każdej inicjatywy „narodowej”. Nie jestem pewien, którą konkretnie inicjatywę ma Pan na myśli, dlatego odpowiem trochę ogólniej. Czy jeśli Platforma Obywatelska ochrzci swą łupieżczą wyprawę na Polskę „narodowym” programem... dajmy na to rozwoju, to czy za sprawą słówka „narodowy” będziemy skazani na popieranie ich zaprzaństwa i rujnowania Kraju? Jeśli Ruch zwany Narodowym zostanie kiedyś partią polityczną, a to jest o kilka lig wyżej od tej, w której można RN obecnie umieścić, lub jeśli będzie chociaż na poważnie chciał podjąć uczciwą próbę pójścia w tym kierunku, to na początek będzie trzeba napisać program, o którego poparciu dopiero będzie można rozmawiać. TKM nie wystarczy. Sformułowanie programu będzie moim zdaniem przeszkodą nie do pokonania dla tej formacji. Łatwo bowiem deklarować się jako zwolennicy tez Dmowskiego (ilu zwolenników wie, jakie to są tezy?), diabelnie trudniej będzie jednak sformułować aktualny program polityczny na tej podstawie, tak by móc zgromadzić wokół niego jakiś większy ruch. Nie mówiąc już o pokonaniu progu wyborczego.   Ja się naturalnie cieszę z manifestacji o charakterze patriotycznym i serce mi rośnie, gdy widzę tłumy rodaków świętujących odzyskanie niepodległości. Coś mi się jednak bardzo nie podoba w działaniach osób związanych z komitetem Marszu i w notce piszę, co. Pozdrawiam  
Sir Winston
W procesach POszlakowych z reguły zapadają wyższe wyroki.
Sir Winston
Pan uporczywie mówi o Prawie i Sprawiedliwości, o którym ta notka właściwie nie mówi. Nie do końca rozmiem, dlaczego.   Nie zgadzam się absolutnie z tezą, jakoby (obecność) RN była Prawu i Sprawiedliwości „na rękę”. Przede wszystkim nie zauważyłem, by mając pod ręką Prawo i Sprawiedliwość kiedykolwiek funkcjonariusze merdiów szukali, na kogo by tu „zrzucić odpowiedzialność”. Pan zaważył? Przecież nawet w tym roku, gdy Prawa i Sprawiedliwości na warszawskim marszu NIE było, nie powstrzymało to funkcjonariuszy merdiów od obwiniania go o zdarzenia na trasie Marszu (i poza). Proszę też uprzejmie zwrócić uwagę na BRAK incydentów w Krakowie. Może więc one jakoś wiążą się ze środowiskiem RN? Tyle na temat "zrzucania odpowiedzialności".   Jeśli wypowiada Pan o Prawie i Sprawiedliwości opinie typu „nie ma <dobrych> nazwisk i twarzy”, to mogę Panu jedynie polecić wyłączenie telewizora i zdanie się na niezależne źródła. Media reżimowe NIE zaprezentują pozytywnego wizerunku Prawa i Sprawiedliwości z przyczyn... hm... ontologicznych. Ale wywodzenie z tego wniosku o braku „nazwisk i twarzy” jest w tej sytuacji co najmniej naiwnością.
smieciu
Co do Marszu warto zauważyć że w przypadku prowokacji RN był na rękę PiS bo zawsze można byłoby na niego zrzucić odpowiedzialność. Co zresztą niektórzy posłowie PiS robili. Ma Pan za złe uczestnictwo Ruchu w Marszu? To niech Pan sobie wyobrazi Marsz bez RN za to z PiS i prowokacjami. Nie byłoby na kogo zrzucić odpowiedzialności i wtedy to dopiero wszystko poszłoby z planem Tuska... W jednej rzeczy Marian Kowalski ma według mnie przede wszystkim rację: PiS nie ma obecnie w mediach dobrych nazwisk i twarzy. Jest Jarek a reszta wydaje się robić wrażenie ni to niekumatych ni to agentów. Co jakaś twarz się pojawi to znika nie spełniwszy pokładanych nadzieji. Większość dobrej roboty dla PiS odwalają ludzie z zewnątrz. Robią coś czego nie potrafią chyba posłowie tej partii. Ale nie to jest istotne tylko to że każda inicjatywa narodowa powinna być wspierana. Bez sensu jest tworzenie jakiegoś monopolu PiS. Ludzie są różni, Polacy są różni a PiS niestety marnuje kolejne szanse. Jeśli jacyś uczciwi ludzie będą w stanie zagospodarować tych wszystkich ludzi, których nie potrafi przekonać do siebie PiS to powinniśmy się tylko cieszyć a nie narzekać że na marazm itp. do którego sami się przyczyniacie.
Bezsilny demiurg
miał wyciągnąć z SLD młodych sfrustrowanych, aby osłabić SLD, ale okazało się, że tam takich jest bardzo mało. Tylko Kwaśniewski i Kalisz zostali oddelegowani do Palikota, ale po jego śmierci wrócą na łono matuszki partii. ewidentnie Miller jest świetnym szefem SLD, bo te wszystkie Napierdalskie i Olewniczaki to były inkarnacje medialne. co do mojego 1. punktu to Holocher został zczyszczony przez Winnickiego, bo nie chciał startu do PE, ale właśnie poparcie Zawiszy i Bosaka dla RN podyktowane jest tylko i wyłącznie chęcią wskoczenia na stołek w PE... potem może RN wogóle nie będzie potrzebny jeśli np. Winnicki zostanie sekretarzem Zawiszy. A Kowalski, mówiąc oględnie to ma coś z Seneki i Tygelina, ale na poziomie Lublina.
Sir Winston
Być może do wieczora nie dotrę do komputera. Na komentarze odpowiem. Życzę wszystkim miłego dnia!
Sir Winston
Polityka krajowa jest najważniejsza dla każdej partii... jeśli RN kiedykolwiek awansuje o te 3 ligi do góry. Po 11 listopada w każdym razie świat się zmienił. Co do 2. - zgoda. Oprócz opinii, że alians z SLD to dla PO śmierć wizerunkowa. Proszę pamiętać, że Palikot to wiceprzewodniczący PO, który odszedł bez jakiegoś konfliktu, tylko dla odgrywania roli oponenta w czymś, co Golicyn nazywa strategią nożyc. PO i SLD również ją realizują. Wykazanie tego to ew. temat na osobną notkę. Pozdrawiam
NASZ_HENRY
na NB. To tylko POszlaki ;-)
Bezsilny demiurg
jest formacją zadaniową, która ma załatwić dwa zadania: 1. poprzeć Zawiszę i Bosaka do parlamentu europejskiego, za co, jeśli wejdą dostanie 3 mln euro (do podziału rzecz jasna) - Za sponsoring w głosach dostanie sponsoring finansowy 2. zagospodarować młodzież, która jest sfrustrowana i żadna odwetu na PO za zmarnowane szanse życiowe, w taki sposób, aby nie poparła PiSu w wyborach, co może skutkować całkowitą przewagą w liczbie posiadanych mandatów i PiS nie będzie musiał się prostytuować z PSLem, aby sam rządzić. Nb. nieobecność PSL w przyszłym parlamencie byłoby większym sukcesem niż zdobycie przewagi przez PiS. Bo PO, aby rzadzić, musiałoby się spiknąć z SLD, co oznaczałoby dla PO śmierć wizerunkową.
Po co byli zomowcy byli ściągnięci do Warszawy,a od kilku miesięcy szkolą się prawie co miesiąc gdzieś koło Warszawy w powiązaniu z P....kotem,
Sir Winston
Marsz był ogólnie spokojny, zgoda. Tylko że ten spokój znamy jedynie z sytuacji po wycofaniu się Prawa i Sprawiedliwości z udziału w Marszu. Czy wyglądałby tak samo, gdyby cios wymierzony w Prawo i Sprawiedliwość nie trafiał w nowej sytuacji w próżnię? Jestem pewien, że nie. Pewne wrażenie o pokrzyżowanych planach dają sceny, do których odsyłam w tekście. Najistotniejsze jest jednak to, że BYŁ INNY PLAN. Jaki? Ano, taki, do którego potrzebne były zmobilizowane siły 3.000 policjantów dodatkowo plus Żandarmeria Wojskowa. Taki, przy którym współpracowali organizatorzy Marszu, którym nie przeszkadzało, że usunięto ochronę policyjną Marszu. Dlaczego to zaakceptowano? Kiedy na tzw. szczyt klimatyczny szykowała się banda lewacka z całego świata?! Porównanie komitetu organizacyjnego Marszu Niepodległości z partią polityczną Prawo i Sprawiedliwość jest kompletną pomyłką w skali. Jednostka tej wielkości co wielka partia polityczna oczywiście ma w swym gronie czarne owce. Eliminuje się je. Nie można jednak przecież zablokować członkostwa i przestać przyjmować kogokolwiek, żeby się nie zapisała jakaś kanalia. Ile osób decydowało o kształcie marszu i jego bezpieczeństwie? KTO osobiście podjął decyzję, że przyjmuje się do wiadomości wycofanie się policji? Czy aby ktoś z komitetu sam o to nie poprosił? Komitetowi organizacyjnemu Marszu Niepodległości życzę również oczyszczenia z czarnych owiec. Rzetelna analiza przyczyn powstałej sytuacji powinna doprowdzić do ciekawych odkryć. Być może podobnie będzie z analizą dostępnych nagrań prowokacji.  
Sir Winston
Jeśli ktoś się nie musi obawiać, że go merdia z czymś zdemaskują i udają mu się nawet takie numery, jak ukręcenie z piasku Henryki Krzywonos... no, nie do końca się udaje, ale prawie, to zaczyna wierzyć, że może wszystko. Ruch Narodowy jako partia ma teoretycznie jakąś szansę na osiągięcie pozycji politycznej, przy której trzeba by było się z nim liczyć. Ale chyba nie w tej dziesięciolatce. Pozdrawiam
smieciu
http://www.youtube.com/w… - warto spokojnie obejrzeć całość. Dokładnie wszystko co jest napisane w tym artykule można odnieść do PiS. Ilu posłów okazało się zwykłymi zdrajcami? Ilu ludzi z otoczenia PiS współpracuje teraz z PO - weźmy nawet nowy rząd. Lista zmarnowanych i błędnych działań PiS jest długa. Ale to ci inni są źli. PiS i jego posłowie są zawsze dobrzy... Możliwe że ten artykuł został napisany w dobrej intencji ale to tylko oznacza że równie długa może być lista ludzi, który widzą PiS przez różowe okulary. Może gdyby je zdjęli to zdziwiliby się jakim ludziom robią taką dobrą publikę. Ja sympatyzuję z każdym, kto chciałby zrobić coś dla Polski. Niestety jak się wydaje nie bardzo kto ma to zrobić skoro jeśli pojawiają się ludzie chcący coś zrobić, organizujący Marsz, dla 100 tys. ludzi to zostają tu oczerniani. Mimo że był to najspokojniejszy w historii Marsz Niepodległości. Ludzie wszędzie szukają agentów tylko nie tam gdzie trzeba.
RN i rządowe siły -min.Sienkiewicz ,ktore czuwaly nad przebiegiem marszu nie potrafily się dobrze zamaskować ,że chodzilo im o skompromitowanie PiS .Liderzy RN, w tej akcji mają swoj udzial,cale szczescie ,że PiS to przewidział.Na RN, z tymi liderami, PiS niech nie liczy.
Sir Winston
Nie piszę o całym Ruchu Narodowym, starałem się podkreślić, że chodzi mi o jego przywództwo, zapewne nawet nie całe. Dość często trudno jest w grupie odróżnić człowieka złej woli od człowieka naiwnego. Obecność ludzi złej woli w przywództwie nie ulega jednak dla mnie wątpliwości. Nie mam też nic przeciw temu - broń Boże - by RN funcjonował jako partia polityczna. Mam natomiast sporo przeciw politycznej karierze na przełaj wbrew zasadom, zapewne odłożonym "na potem". Co do policji, to w indywidualnych przypadkach możliwe jest oczywiście postępowanie wbrew sumieniu, ale ogólnie to widzę policję trochę inaczej. Jak Pani wie, bodaj najpopularniejszym określeniem ulicy na policję jest słowo "psy". Co ciekawe, sami policjanci doceniają wieloznaczność tego słowa. Pies to strażnik, przyjaciel pilnujący porządku, dzięki któremu inni mogą się czuć bezpieczniej. Z drugiej strony pies słucha pana. To pan jest od myślenia, rozkazywania i podawania miski. Pies winien mu posłuszeństwo, które jest wpisane w tę robotę, i na pewno nie ma w umowie o pracę jednego: szczekania na pana. Policja to bardzo stara instytucja. O ile wiem, od czasów pradawnych jej członkowie utożsamiają się ze swą służbą. Służbą władzy. Czy w wyniku stępienia wrażliwości? Może i tak. Może służba jest tak skonstruowana, że ci inni po prostu muszą się wykruszyć. Pozdrawiam
Teresa Bochwic
Bardzo dobrze Pan to ujął. Tak musiało być. Grupa atakujących squat ma jednakowe, na zbiorowe zamówienie szyte kostiumy z kapturem. Te same stroje w dwóch wariantach (czarny i szarozielony) mają podpalacze budki. Jeżeli chodzi o RN, to sądzę, że unika rejestracji partii dlatego, ze jednak nie wszyscy tam pewnie są namówieni i obawiają się delegalizacji pod byle pretekstem. Znam wiele innych inicjatyw społecznych, które się nie rejestrują, tylko działają. Co do demoralizacji - nie mniej zatrważająca jest demoralizacja policji. To się zaczęło pod krzyżem na Krakowskim, pod groźbą utraty pracy młodzi policjanci postepowali wbrew wszystkich przepisom i własnemu sumieniu, czemu dawali wyraz tu i ówdzie. W końcu się przyzwyczaili.
Do wpisu: A nie mówiłem, że to ustawka?
Data Autor
Sir Winston
Proszę już nie dodawać, że jest wszędzie, wszystko wie i wszystko może, bo dzisiaj nie zasnę...!
Sir Winston
Ja rozumiem awarię systemu łączności, ale wtedy, gdy chodzi o krótkofalówki. Jeśli przez miesiąc do najętych prowokatorów nie można przesłać prostego przekazu "KACZYŃSKIEGO NIE BĘDZIE. PiS WYJECHAŁ!" to nic dziwnego, że nie są też w stanie ukryć, że to fałszywka. Myślałem właściwie, że oni tak specjalnie z tą ostentacją, bo przecież nie można być nieumyślnie aż takim fuszerem... ale bo ja wiem? Może POlak potrafi...
ZA PLOTEM,A ONA JUZ NOWA, CZYSCIUTKA STOI DO NASTEPNEJ DEMOLKI....w starym miejscu.Polecial bym pomyslem ONZ--anektowali nam stadion, my im ambasade na czas NIEPODLEGLOSCI--MAJA PARE WLOSCI KAGIEBOWSKICH W WAWIE, ZNAJDA LOCUM.
Sir Winston
generalnie cały portal wpolityce. Pozdrawiam