|
|
Zbigniew Gajek vel Janko Walski Ok, nie doczytałem, tylko dlaczego "znów". Rozumiem, że optymizm wynika z antycypowania "złamania porozumienia Merkel-Putin" które "pogrąży Niemcy". To rzeczywiście możliwe choć nie jest to duży optymizm zważywszy wszelkie możliwe ciągi dalsze. |
|
|
Proszę sobie darować te supozycje. Dlaczego Pan się boi dyskusji? Po co pisać o tym co powinna Polska skoro jej nie ma? Równie dobrze można pisać o tym co dalej powinna robić Polska gdy już będzie miała granicę na Uralu. A mnie i podejrzewam większość Patriotów, interesuje TU i TERAZ czyli jak doprowadzić do sytuacji, że Patrioci będą mogli grać z Amerykanami (a nie, że będą przez nich ogrywani), że będą w stanie zdobyć władzę, że będą w stanie wyczyścić kraj z rusko-pruskiego syfu, że będą w stanie wydobyć Polskę na niepodległość i niezależność. |
|
|
Ale kto ma niby skorzystać? Prezes i jego ferajna? Oni też nie mają własnych specsłużb, więc Amerykanie ograją ich jak dzieci. Ja się ciągle pytam JAK TO ZROBIĆ BEZ WŁASNYCH SŁUŻB, a odpowiedzią jest dziecinada albo co gorsza - premedytacja której efektem może być kolejna rzeka polskiej krwi, aby tylko Amerykanie mieli lepszą kartę przetargową do nowego resetu z rosją. Nie, niczego nie wiem, pańskie supozycje były błędne. Dlaczego Pan (i strona proamerykańska) się boi dyskusji? |
|
|
Józef Darski Biorę. Niestety, nie zrozumiał Pan ostatniej części. Znów dyskusje z własnymi wyobrażeniami a nie tekstem. |
|
|
Zbigniew Gajek vel Janko Walski Pański scenariusz optymistyczny nie bierze pod uwagę, że każdy krok stwarza nową sytuację i w tym sensie jest nieodwracalny. Opinia publiczna nie cofnie się zatem do punktu wyjścia, tym bardziej, że najbardziej wpływowa na świecie agentura wpływu zadba by stronnictwo drżących i interesownych idiotów (SDiii) rosło. Świat się nie zagotował, gdy kanclerz Schroeder został szympansem Putina. Największa dziwka Europy ze swoimi mistralami ma silną dziś konkurencję nie tylko za Renem.
Ja tego po prostu nie widzę.
Pan Prezydent, Profesor Lech Kaczyński był ostatnim politykiem kierującym państwem zdolnym do skutecznego zmobilizowania świata do zatrzymania kremlowskich psychopatów. |
|
|
Józef Darski ~~trzeba korzystać z sytuacji, a jak ktoś woli czekać na gruszki na wierzbie i ich brakiem uzasadniać własną bezczynność, to niech siedzi cicho.
A Pana ostrzegam po raz ostatni. I Pan doskonale wie dlaczego. |
|
|
Józef Darski Jak Pan nie przestanie uprawiać dezinformacji i wywracania kota agonem, to znów Pana zablokuję po raz 5.
W tej chwili Polski nie ma. Nie piszę co powinna robić III RP. |
|
|
Józef Darski Problem z USA jest taki, że ich prezydent podjął w życiu tylko jedną decyzję, że nigdy żadnej decyzji nie podejmie. Ale na szczęście nie jest sam, inni myślą, republikanie mają większość w Kongresie itp. Zaangażowanie jest nieuchronne. Logikja konfliktu nie zależy od woli uczestników, gdyż nikt nie jest samobójcą. Ta jak na każdą broń ofensywną odpowiedzią jest nowa broń defensywna, tak na każdą akcję musi być kontrakcją, jej brak to samobójstwo. |
|
|
No właśnie. Jak rozwiązać problem istnienia w społeczeństwie całych mas zrusyfikowanego i sprusyfikowanego bydła posługującego się mową polską? Czy te ich postawy są w ogóle do odkręcenia? Czy tylko... |
|
|
"Wykorzystanie" i "prowadzić własną politykę" to można, gdy się ma własny wywiad i kontrwywiad. Ktoś w Polsce ma? NIE MA. |
|
|
Panie Szefie, 9/10, bo nie poruszył Pan tej wyższej warstwy światowej polityki. Konkretnie, a na co Amerykanom to kłucie rosji? Nadal Pan uważa, że nie po to, aby ruskich napuścić na Chińczyków? I co wtedy z Polską? Zostanie poświęcona w tym brydżu jako słabsza karta? Na pełną współpracę z Amerykanami sam bym naganiał, ale tylko wtedy gdybym miał pewność, że chcą użyć Polski i innych krajów Międzymorza do walki przeciwko powstającemu właśnie blokowi prusko-ruskiemu, a nie po to, żeby mieć lepszą kartę przetargową w negocjacjach z ruskimi odnośnie ataku na Chiny. Na marginesie, pytanie, a czy kraje skandynawskie, na pewno mocno zaniepokojone ruchami kremla i pruską supremacją w unii, mogłyby być zainteresowane i czy miałyby dość "mocy", aby wyczyścić Polskę z wywiadowczych wpływów ruskich i pruskich? Szwecja, Norwegia, Dania i Finlandia to łącznie globalny PKB sporo większy niż PKB Polski, to 1/3 PKB niemiec, a i sumaryczna liczba ludności (26 mln) mała nie jest. |
|
|
Sir Winston Analizę Pańską podzielam, również nie dochodząc do ostatecznych wniosków co do udziału USA.
Z całą pewnością od 1989 roku Niemcy (państwo) oraz roje idiotów (agentura i indywidualni) wypychali USA z Europy. Niemcom, co poniekąd logiczne i konsekwentne, już wtedy zależało na zrzuceniu krępujących ich więzów alianckiego (=amerykańskiego) nadzoru w Europie, który po układzie 2+4 miał inną formę, ale nie pozwalał (i jeszcze nie pozwala) im w pełni rozwinąć skrzydeł.
Pełne ziszczenie się niemieckich ambicji to bowiem – nie mam co do tego żadnych wątpliwości – imperium euro-azjatyckie. Czyli – niemiecko-rosyjskie. Nie jest to bynajmniej kwestia tylko ambicji czy mrzonek o teutońskiej dominacji nad światem. Imperium jest koncepcją poważną, groźną i bez osłonek werbalizowaną. I nie tylko werbalizowaną. Realizowaną. Ze zbyt wolnych postępów tego projektu strona sowiecka czyniła niejednokrotnie europejskiej zarzuty. Ale to temat na ew. osobną notkę. Stańmy na tym, że wspólne sowiecko-niemieckie przedsięwzięcie nie jest, jak Pan słusznie pisze, możliwe w przypadku realizacji innego projektu: Międzymorza. Zwanego też polityką jagiellońską w naszym przypadku.
Jego duchem był prezydent Lech Kaczyński. Odtąd koncepcję praktycznie zarzucono, ale! właśnie ostatnio się ją wspomina, a kto wie, czy nie myśli się o jej reanimacji, a czyni to nie byle kto, bo Stratfor. |
|
|
Sir Winston Dodajmy do tego zapowiedź (tak, nie bójmy się tego konkretnego słowa) dostaw broni z USA na Ukrainę i nagła a niespodziewana wizyta kanclerzycy w Mińsku staje się zrozumiała. Ona musiała na nagłe zagrożenie planów zareagować strzałem z biodra i zatrzymać rozwój wypadków.
Może i mamy do czynienia z amerykańską grą o podwójnym dnie. Może nawet USA ma gotowy scenariusz z rozwinięciem na 7 ruchów naprzód? Kto wie. USA to może być w tym przypadku za szerokie określenie podmiotu. Ja w każdym razie obawiam się aktualnego prezydenta USA. Z maoistami (czy trockistami) sprawa ma się bowiem dość podobnie jak z czekistami (za tow. Putinem): nie ma czegoś takiego, jak byli czekiści, są tylko czekiści. (Pamięta Pan ten materiał? A jeśli nie chodziło w nim o żadne rakiety, jak twierdzono?) Ale jest tam komu stać na (ich) pozycjach patriotycznych. Są też ludzie zdolni grać wielopoziomowo i wielowariantowo w tej skali.
W każdym razie Niemcy nie przewidują dla Kerriego miejsca przy wspólnym stole z Rosją.
Co zaś przewidują dla strefy sanitarnej? Obaj mamy dobre podstawy, żeby się domyślać.
|
|
|
Józef Darski Błąd podstawowy w rozumowaniu.
Chodzi o wykorzystanie koniunkturalnej chęci posłużenia się Polską - gdy się pojawi w toku zaostrzania stosunków z Niemcami - nie do wykonania polecenia ale budowy własnej pozycji.
JAK NIE Jesteśmy POTRZEBNI silniejszym, to nikt nami się nie zainteresuje, a więc śmietnik.
Jak siuę zainteresuje, to trzeba prowadzić własną politykę, a nie tylko wykonywać i czekać na polecenia.
Jeśli ktoś myśli, że komuś będzie zależeć na silnej Polsce i na takiego będzie czekał, to lepiej niech zrezygnuje z zajmowania się polityką. Nie na tym polega. |
|
|
Robert Kościelny "Wybór jest prosty: albo Polska zacznie grać samodzielną rolę w regionie, budując własną siłę pod osłoną USA, albo pozostanie żerowiskiem mafii obcych i własnych, gdyż tylko im będzie potrzebna".
Wybór byłby prosty, gdybyśmy mogli liczyć na "osłonę USA"w dziele budowania silnej Polski, jak mógł liczyć tow. Wiesław na pomoc Kraju Rad w dziele budowania socjalizmu w Polsce.
Niestety, Wuj Sam miewa fochy.
Więc jedynie na co możemy liczyć to na siebie samych. Sądzi Pan redaktor, że to za mało? :)
|
|
|
Józef Darski działają ale nie w sprawie, w której nie ma chętnych. To nie Acta - sprawa darmowej muzyki. |
|
|
Obywatel Jak to jest? W 2004 r. Polacy demonstrowali, gdy na Ukrainie "tylko" fałszowali wybory, a teraz? Ktoś musi być w "awangardzie", reszta dołączy. Potrzebne są instytucje, te wszystkie facebooki jak narzędzie mobilizacji u nas nie działają. |
|
|
Andrzej Wolak Niezwykle interesująca analiza. W sumie optymistyczna : " Porozumienia w Mińsku nie zostaną na szczęście wprowadzone w życie."
I wydaje się, że celna w nakreślonych możliwych scenariuszach. Jaki będzie faktyczny przebieg wydarzeń, zobaczymy chyba dość szybko.
Nie warto chyba tylko na tym poziomie analitycznym zniżać się do wtrętu o postaci zupełnie bez znaczenia, i skompromitowanej już dostatecznie.
Przez pomyłkę ten sam akapit dwukrotnie.
Pozdrawiam Autora. |
|
|
Józef Darski Niestety, nikt nie będzie pikietował. Gdyby rzucić hasło: na kolana w każdy czwartek przed ruską ambasadą, to ta część Warszawy zostałaby zablokowana przez klęczących. |
|
|
Obywatel Rzućcie (Kluby GP, Solidarni 2010, PiS, stowarzyszenia ukraińskie) hasło, a ludzie będą tłumnie pikietować przed sowieckimi i niemieckimi konsulatami. Nawet Zbigniew Bujak będzie! |
|
|
wiec co...??
wychodzi na to ze obie strony poszly na wojne partyzancką..zwiekszenie obszaru na ktory nie ma sie (pozornie) wplywu jest korzystne dla obu stron..a jak historia swiata uczy..jeszcze nikt nigdy nie wygral z partyzantami we wlasnym kraju..pozostaje nam czekac na ten sam numer z poczatku konfliktu..(banki zamknieto-bankomaty nieczynne-wymiar ekonomiczny..cena za glowe jednego zielońca-wymiar propoagandowy..)..i taktyka spalonej ziemi..wysadzone linie energ..drogi..mosty..wazniejsze budynki..etc..etc..i najwazniejszy problem..masowa migracja ludzi z terenow objetych wojną... |
|
|
Ewaryst Fedorowicz Genialne! |