Otrzymane komantarze

Do wpisu: Anglia płonie
Data Autor
Siukum Balala
Dziwisz się,że prezydent tego kraju nie wiej jak co napisać.
szczerze modlitwę za "gżegżułkę" ? Za parlament nawet trudno. Nam pozostało czekać na Królestwo Niebieskie - bo Duch św. jakoś ostatnio nie nawiedza ani sprawiedliwością, ani prawdą. Może za mało płonie - ognisko ofiarne. Może by podziękować? - a choćby za wodę. (Inni nie mają) Wykrzesać z siebie wspaniałomyślną wdzięczność:" Za to co było- dziękuję // temu co przyjdzie- tak" Taka propozycja - pod rozwagę. Bo bywają królestwa szczęśliwe - wcześniej stosowały szafot (jako terapię ) Nasze metody - mniej widowiskowe - za to bardzo wielomówne ( w zbiorowym narzekaniu mistrzowskie). Bo już nie wiem co z nami nie tak - " Zapłonąć świętym ogniem " - byłoby pięknie.
znam facia ,grzegrzulka mu jest,a ma znajomka z wybrzeza wlasnie gzegzulke.Jak tu nie zwariowac.
Do wpisu: Janda sika na pomnika
Data Autor
Każdy władca ma swój dwór. Jeden to miał taki ( dwór), że nie śmieli mu powiedzieć,że jest nagi (król). Tak główkuję dlaczego? - I nie dlatego, że przestali by być dworem. Ale pewnie dlatego, że śmiąc powiedzieć - wyszli by z genre'u - przestaliby dworować. A to im się (z kolei) w pale nie mieści - bo niby co mieliby robić? Potem. Znaczy, po stwierdzeniu oczywistości jednokrotnym - już byliby w innym miejscu.A gdzie? Między ciżbą, która widzi to, czego oni widzieć nie chcą.
gwiaździna-bździna, poszła razem z "Niemcem" odlać sie pod Krzyż....coś mają z tymi drogami moczowymi nie tak...
Siukum Balala
Pani Jolanto czaimy bazę, nie jest tak zle, mimo, ze pogoda pod psem. Pozdrawiam.
"Nie chcem ale muszem" (cytat z Noblisty) - wejść z Panem w spór (zasadniczo, bez ww. Autorytetu). "ideał sięgnął bruku" - to znaczy ideał ( muzyka-fortepian) roztrzaskany o bruk warszawski ( po wyrzuceniu go z okna prze żołdaków Moskali). (Wiem, że Pan to wie.) Ale interpretacja! ... Kiedy ideał wydaje się zbeszczeszczony, sponiewierany - to jest taka granica wytrzymałości instrumentu, że jęczy,a ludu, że pamięta. ( Bo zapomni żałobę, zsyłki, osobiste cierpienia - bo musi zapomnieć , żeby żyć.)Ale jęk symbolu, ba Sztuki Narodowej!NIE! - on brzmi, przez pokolenia i nie daje spokoju. Pan pisze "już gorzej być nie może" - Norwid " ideał nie upadł (nie ma takiej opcji),on SIĘGA ... a kamienie z tego bruku nie raz już leciały , a drżały na pewno ( Słowacki o tym pisał w Uspokojeniu). Tak więc to nie rozpacz uspokojenia - to gniew (nie tylko Ideału). No i od tego obsikania - do konkluzji - pełna analogia. Daj Boże.
Siukum Balala
Nie gadaj, to jest hit dopiero. Nie slyszalem o tym ale to widze i strasznie mnie ten obrazek ubawił. Dzieki, pozdrowienia
NASZ_HENRY
główny bożek Jandy sikał do chrzcielnicy ;-)
Siukum Balala
Jeśli rządzi szemrane towarzystwo to  inne szemrane towarzystwo aspiruje do bycia elitą
to towarzycho wzajemnej adoracji nadaje sie jedynie do scieku i to doslownie,a nie artystyczno--knajpianego, jak za dawnych lat bywalo.
Do wpisu: Mistrzostwa Świata / 2/
Data Autor
Ja też jestem takie dziecię, i raczej wyrodek, bo nie umiem: co innego myśleć, co innego pisać. I w ogóle nie umiem - być obojętna. Jak Ludzkość się zmaga - to zmagam się z Ludzkością. Radzić? - też mi nie wychodzi - jak widać. A tak się staram - z tym szalikiem i nie tylko. Zostawiam więc Pana na pastwę... myśli (obok tego co Ludzkość mówi, pisze i odbiera). Jak się poskłada - to znów Pan napisze. I znów nie przejdę obojętna. Tak to mają - tacy jak ja. Pozdrawiam.
Siukum Balala
.
Siukum Balala
Prosze mnie nie brac za mizogina, ja jestem dzieckiem PRL-u i jestem nauczony co innego myslec a co innego pisac lub mowic. I z zima tez umiem sobie radzic. Pozdrawiam
bez kobiet natenczas. Niech Pan tę Ludzkość hołubi (może nie alkoholem - hę?) - ja tu jestem i czuwam, w zastępstwie Nieobecnej ( niech wraca, bo mi się pan wymyka). Ale nie całkiem. Otóż otrzymałam reportaż retro - i prospektywny... z dalekiego Królestwa. Ciekawy - ładnie napisany. Z reporterskim zacięciem i ornamentem zdjęć. To jest ważne - jak angole kontynuują wiekowe tradycje (no i animozje stronnictw wysublimowali w obyczaj). Róże Czerwoną i Białą w dramatycznych walkach o tron przedstawił Szekspir w Kronikach Królewskich - i dlatego nie całkiem to mi obce. Ale ożyło - pod Pana piórem. Mróz - pisze Pan. Proszę Ludzkość aby wyciągnęła szalik i kupiła róże na powrót żony.Inaczej moja misja spełznie na nie dopełnieniu obowiązków. Pozdrawiam ciepło - tu cieplej.
Do wpisu: Moje zmagania na Mistrzostwach Świata
Data Autor
to cała nacja ma z tym problemy - genetyka? Jedni zaopatrzyli się w różowe - i widzą wyspę, drudzy kupili czarne - Ci lądu nie widzą. Panie Mucha - Pan jeden problem przezwyciężył. Widzi Pan jak jest. No i podjął Pan walkę! - Bo walczyć można nawet kaszanką - kiedy o "kaszankę" walka (tymczasem) bez szans. Panie Mucha - dzieci będą o tym w szkole uczyć: Mucha miał ciężki start, ale prowadził go duch męstwa - Virtus. ( Nie wiem jak wątek Gwizdka - bo to niepedagogiczne - ale?... czegośmy nie przerobili z tych dziejów naszych na kaszankę.) Kaszanka - to nasza specjalność. I dlatego Jest Pan Wielki - Panie Mucha - Pan to czuje. Pozdrawiam najuniżeniej - bo dorastam do partnerstwa - i prawicę podam, jak wystartuję. Pa, Master - wzorze pokoleń.
Siukum Balala
Sama Pani widzi, ze lekko nie mialem. Ilez to spraw zwalilo sie na moj biedny łeb. Ja sie jednak nie poddalem, walczylem i oto kim dzis jestem. Jestem reprezentantem Polski, jestem w kadrze narodowej. Bo trzeba miec ambicje i wole walki wtedy zadne okulary nie staną nam na przeszkodzie.
gratuluję Panie Mucha i ojczyzna Panu tego nie zapomni. Jesteśmy dumni, bo: - wreszcie rodak sportowcem - wreszcie champion w dyscyplinie karkołomnej i to z doświadczeniem mistyczno-metafizycznym - wreszcie orzeł na koszulce wzleciał patriotycznie - zawodnik inteligentny - wykorzystał umiejętnie wsparcie psychologiczne. I ODPADŁ - ale JAK odpadł ! Odpadł, bo dzieli nasz los - nie było Orlików i turlał w szatni. Odpadł, bo nie było szkieł kontaktowych refundowanych przez minister Kopacz - Dzisiaj refundowano by Musze nawet korektę wzroku w klinice Tatiany Gierek, bo o niepełnosprawnych dba się na wyspie ( choć na lądzie) i robi się dla nich osobne kolejki ( dłuższe i pod górkę) Dzisiaj żaden Gwizdek nie upokarzałby Muchę - bo Mucha mógłby oskarżyć Gwizdka o molestowanie ( żyjemy w państwie praworządnym już jakiś czas). Szyderstwo - że się Mucha nie nadaje - dzisiaj byłoby nagrodzone stołkiem ministerialnym - z kredytem bezwzględnego zaufania na czas nieograniczony . Faktycznie - czepek Panu nie przyniósł szczęścia - bo to czepek staroświecki, dzisiaj szklany in vitro byłby pasowniejszy ( kilka prób i błędów - i czepek jak ulał (refundowany). To coś Pan - Mucha - osiągnął to więcej niż Euro - stadiony się nie nadają do startu, a Pan wystartował i ten strat jest osiągnięciem niwelującym wszystkie nasze falstarty. Od tej chwili -Orle nasz - Mucha to brzmi dumnie! ( A Gwizdek musi odszczekać - w GW - bo to organ naszej dumy. Dumo ty nasza!)
Do wpisu: Dla niej będę gentlemanem
Data Autor
To ya
.......Mógłbym też prowadzić bloga zaangażowanego, jak ta pani z Krakowa, wyleciało mi z głowy nazwisko,Tam jednak zaglądam rzadko, bo nożami tam rzucają i kosę mogą sprzedać.Z tych powodów - jak wspomniałem - zaglądam rzadko, bo człowiek nie kołdra i nie lubi jak go pikują. ...... To pewnie chodzi o 'krakowską RuRKę , znaną z tego że WRON-a dała jej koncesję na małą poligrafię w czasie stanu wojennego a teraz robi za "podkładkę" pod Tuska, tzn. swój tekst mu podkłada. Notka świetna, prawie jak z czasów 'parkingowania'. Pozdrawiam.
też dziwne myśli chodzą Panu po głowie. Odstaje Pan od reszty ( naszych bliźnich). A nie lepiej to wmówić otoczeniu : "Jestem doskonały". Ale najpierw niech Pan poćwiczy przed lustrem - żeby Pan później był przekonujący. Nie radzę ćwiczyć tej opcji na żonie - nie da się przekonać, gdyż czka aby to Pan jej powiedział " Jesteś doskonała" i czym prędzej to Pan zrób. Wtedy wesprze Pana w lansowaniu Pańskiej doskonałości - a wsparcie jest niezbędne, gdybyś Pan miał zamiar się wycofać (chwilowe zwątpienie w siebie). Następnie wybierz Pan w otoczeniu największego gułę (takiego co nigdy nie pomyślał samodzielnie)i zostań Pan jego guru - nich oddaje Panu cześć, mówi do Pana "Mistrzu" oraz dba o Pańskie pierwsze miejsce wszędzie: w towarzystwie, w kościele, w klubie a przede wszystkim w pracy. To trochę potrwa ale ręczę, że już wkrótce zaczną szeptać "Coś w nim jest" - a Pan nic, Pan jest ponad.Do czasu.Wkrótce zajdą nowe okoliczności i będą mówić " Jaki skromny, a taki doskonały." Przerobiwszy doskonałość przechodzimy do rozwoju osobowości - Taką Pan wykazał fantazję. Może nie tyle należy zadbać o ten rozwój, co o prezentację. Tu jest ważne: tworzyć galerie fotograficzne - i trzeba się zdecydować na rodzaj osobowości - twardziel? filozof? autorytet? patriota? mistyk? Po dokonaniu wyboru - proszę przystąpić do kreacji osobowości. Np mistyk - pozycja lotosu na dywaniku ( szczególnie wtedy gdy maja przyjść teściowie, wysoko postawieni znajomi,kontrahent w interesie). Wejdą i zbaranieją - Jest uduchowiony! A teraz należy wykonywać systematycznie filmy video z Panem w roli głównej: pochyla się Pan nad staruszką, wznosi Pan urodzinowy toast dla szefa, wspina się Pan na szczyt jakiejś góry, wspiera Pan młodych ludzi grających w piłkę, odwiedza Pan przedszkole, tańczy Pan na dyskotece, przewodzi Pan protestującym " Mamy dość kitu - chcemy żyć!" Kręcić, kręcić i wtryniać gdzie się da. Niech widzą osobowość rozgarniętą. Jak zaczną zauważać to i mówić będą: "Mąż opatrznościowy" "Drugi Kościuszko" - tylko nie dopuść Pan do tego żeby mówili "Drugi Piłsudski" , bo może Pan nie podołać. Panie - ludzie kupią każdą osobowość, byle była serialowa! Ja nie wiem, czy wstąpiwszy na tę drogę będzie Pan szczęśliwy? Ale będzie Pan na ustach wszystkich - to gwarantuję.
powiem jedynie, że w świrowaniu konkurencja ogromna.
Teresa Bochwic
A nawet od Annasza do Kajfasza.
dostalas zaliczenie od n/zartownisia.Cwana gapa z ciebie.
-to jest odkrywcze i proszę Łaskawco nie aspirować do tematów politycznych. Tego jest mnogo - Pan jest jeden. Niech dźwigają - Pan niech frunie aluzyjnie, lekko, dowcipnie. Szuka Pan inspiracji? - błagam nie w prasie i na pewno nie u kobiet blogujących - stracisz Pan poczucie humoru(o czym Pan napomknął). Inspiracją jest to - co Pana bawi, śmieszy, doprowadza do upojenia głupotą. No i właśnie podjął Pan problem egzystencjalny:" postanowiłem zostać inteligentem i dżentelmenem". Zgroza. Niejeden już takie aspiracje deklarował - i wyszło co wyszło. To znaczy wyszło szydło z worka, słoma z butów,nóż zza cholewy...Panie, kimkolwiek Pan jest, zostań Pan sobą - bo to da się lubić. I czytać frajda. Pozdrawiam. Ps. Pisze Pan o sobie, śmieje się Pan z siebie - jak Pan spoważnieje będzie na odwrót: śmiał będzie się Pan z innych, zionął jadem, frustracją i "pożal się Boże mądrością". To stracisz Pan fankę. Ja spasuję.
to od Ajnasza do Kajfasza.