Otrzymane komantarze

Do wpisu: Od chrzanienia do zrozumienia
Data Autor
Obywatel
Proszę zauważyć, że np. w wyborach prezydenckich byli już w historii III RP tacy kandydaci, którzy zebrali więcej podpisów niż zdobyli głosów... W karykaturze: "Zbieramy milion, a potem wystarczą dwa autobusy...", bo frekwencja i tak jest żadna.
NASZ_HENRY
Nie, bo wtedy wszyscy za i przeciw muszą się POstarać. Jak się zbierze milion głosów za ogłoszeniem referendum to wystarcza, aby jajcarzy wyeliminować ;-)
Obywatel
Referendum bez żadnego progu jest "bardziej bez sensu". Referenda z progiem bywają sensowne, nawet w Polsce.
NASZ_HENRY
Sam pan pisze, że referendum z progiem 50% jest bez sensu ale dalej uporczywie do niego namawia ;-)
Do wpisu: Żałosne jaja to jakieś są
Data Autor
JacBiel
Szczerze mówiąc, to mnie to cieszy, że kamuflaże opadają. Bez trudu każdy może spostrzec, że wyłoniła wielka doopa.
xena2012
a wie Pan co jest najbardziej przerażające? Poczucie bezkarności,niesłychana arogancja władzy,która nawet w obliczu krytyki śmieje się nam w twarz pokazując gest Kozakiewicza i prowokując.Władza organizuje sobie poparcie wśród tych którzy wspomogą finansowo ich zwycięstwo wyborcze .Stąd te hojną rączką wypłacane nagrody,medal dla szefa Biedronki,tak PO werbuje sobie elektorat.Nawet komiczny i kosztowny obwoźny cyrk z własnymi meblami ma znaczenie,przecież naocznie widzimy jak rząd w pocie czoła pracuje.
NASZ_HENRY
Grodzka swoje jaja oddała Kopaczowej ;-)
Do wpisu: Wy tego nie rozumiecie – oni chcą tylko miłości
Data Autor
do "xena2012" Zmiana płci ma dużo pozytywnych stron. Mojego kumpla cizia chce zmienić płeć i wtedy kumpel nie będzie chodził na lewo, tylko do kolegi.
xena2012
rozumiemy,rozumiemy-miłość ponad wszystko i nie znająca granic nawet absurdu.Wszystko zgodne z zamierzeniami naszej Partii Miłości,głosików w jesiennych wyborach trochę się uzbiera.Zmiana płci też ma swoje pozytywy:przypuścmy,ze jakiś zlodziej ukradł samochód po czym zmienił płeć i czy znajdzie się męska szowinistyczna świnia która oskarży o kradzież wdzięczną panienkę?
alchymista
Bardzo ładny tekścik! Jedna ustawa, a tyle nabrzmiałych problemów załatwia ;-) Do jednego z komentatorów mam tylko pewne zastrzeżenie. Bigamia nie jest dewiacją, tylko przestępstwem. Oznacza to zatajenie pozostawania w związku małżeńskim i zawarcie kolejnego związku. Nie należy bigamii mieszać z poligamią, która jest rodzajem systemu społecznego. Problem tych lewackich pomysłów polega na tym, że oczekiwanym efektem finalnym jest eksplozja masowych depresji na tle miłosnym i chorób wenerycznych. A o tym zwolennicy poliamorii jakoś w ogóle nie wspominają... Choroby weneryczne nie istnieją, to wymysł lekarzy.
NASZ_HENRY
Frontalny atak kulturowy a zaczyna się od szkoły gdzie POrubstwo szerzą © Gender MENdy ;-)
Wspaniała notka ! Tak, to zboczeńcy , członkowie PO , PSL i SLD, ustanawiają polskie prawo dla zboczeńców ! I wydawałoby się, że oni mają zupełną rację, bo oni chcą tylko miłości. Jak mówi Prof. Ryba, ich Bogiem ma być seks. W stałym menu znajdą się narkotyki i inne używki oszałamiające. Z medykamentów do wyboru , albo tabletki antykoncepcyjne, albo tabletki na wzwód. A ich życie będzie rajem w ciągłym orgaźmie. Pamiętajmy, że konsekwencjami takich ustaw będą dalsze żądania zboczeńców np o bigamię, kazirodstwo, i innych form dewiacji seksualnych jak pedofilia, zoofilia itd. A być może dojdzie do wypuszczenia ciężko upośledzonych z zamkniętych zakładów psychiatrychnych ? Wszystko będzie możliwe dla idei wolności i tolerancji. Ludzie normalni zaś, za krzywe spojrzenie, nietaktowny gest, czy inna chociaż najmniejsza oznaka kratyki będzie karana więzieniem. Z drugiej zań strony jesteśmy pełni optymizmu, bo już za 2 tygodnie mamy nowego, normalnego Prezydenta, a za 3 miesiące wybory parlamentarne z wielkimi nadziejani na normalną większość w sejmie i senacie i normalny rząd .
Do wpisu: W odpowiedzi mizantropom
Data Autor
JacBiel
Skąd pomysł powołania Stowarzyszenia Ruch Kontroli Wyborów Ruch Kontroli Władzy? Po zwycięstwie Andrzeja Dudy ludzie, którzy zaangażowali się w pilnowanie wyborów prezydenckich coraz częściej zwracali się do nas – kierujących Ruchem Kontroli Wyborów – z pytaniem, co dalej. Wiele osób postulowało, żeby działać nie tylko na rzecz kontroli wyborów, ale na rzecz kontroli ludzi, których Polacy wybiorą jesienią, żeby ci godnie swoich wyborców reprezentowali. Dlatego rozpoczęliśmy konsultacje w terenie, pytając ludzi, czego oczekują i jak widzą przyszłość Ruchu Kontroli Wyborów. Powszechnym postulatem zdecydowanej większości działaczy terenowych RKW była propozycja przyjęcia formy organizacyjnej, która pozwoli dalej funkcjonować. I to był właśnie pierwszy powód sformalizowania Ruchu Kontroli Wyborów jako stowarzyszenia mającego osobowość prawną i konkretne formy organizacyjne. http://www.stopfalszowan…
JacBiel
Na początku chciałem Pani podziękować, że nie wstąpiła Pani do Stowarzyszenia oraz utwierdzić Panią w tej decyzji. Pisałem do p. Orła ze trzy razy, podobnie do p. Dobrowolskiej, ale hrabiostwo z plebsem nie rozmawia. A taki np. p. Targalski, zawsze znajduje czas na odpowiedź. Ale to "tylko" kultura. Przejdźmy do poważniejszych spraw. Nie rozumie Pani pojęcia legitymizacji. Już tłumaczę. Ruch został założony przez x podmiotów - jest legalnie, jest OK. Po pewnym czasie rozrósł się ilościowo (ilość osób, nie instytucji) x150 (powiedzmy). Dorobkiem ruchu stała się myśl i działanie zwieńczone powołaniem Stowarzyszenia, jako formy trwalszej współpracy. Ludzie tak zadecydowali, gdyż spodobał im się sukces jaki odnieśli przy kontroli wyborów, i chcą go pwtarzac częściej, niż tylko przy okazji wyborów. Ruch zwołał zgromadzenia założycielskie i powołał Stowarzyszenie. Od tej chwili władze stowarzyszenia posiadają legitymizację wyborczą, której brakuje władzom ruchu. Nie chodziło mi więc o legalność, a o legitymizację władzy. Proszę zresztą zwrócić uwagę, iż nie podważam legalności władzy p. Orła w ruchu, tylko klasyfikuję ją jednoznacznie, jako autorytarne przechwycenie (zawłaszczenie) i stwierdzam, że bał się stanąć do wyborów. Co dało mu władzę bez legitymizacji (wyborczej). Dla mnie taka postawa to lawiranctwo (unikanie weryfikacji w wyborach), dlatego jako członek ruchu będę apelował do p. Orła o opamiętanie, bo jego prywata, którą usiłuje ubrać w szaty rozłamu jest dla mnie nie do przyjęcia. Jednak nie mam realnej możliwości, aby na niego wpłynąć, bo nie czyta listów, ruch nie ma trybu oddziaływania na wodza-kacyka Orła... dla mnie takie właśnie zasady bez zasad są rozbijaniem ruchu. Ja jestem odporny, ale ilu ludzi zrażą taką postawą i brakiem kultury politycznej, to nie wiem, ale wiem, że dużo.
JacBiel
Od początku działam w ruchu, i od początku w stowarzyszeniu. W stosunku do władz stowarzyszenia jestem lojalny, bo na tym to polega. Jestem też lojalny w stosunku do członków ruchu, gdyż namawiam ich do kontynuowania pracy po wyborach, czyli do wstąpienia do stowarzyszenia, bez którego ruch klapnie na cycki i zniknie. Proszę pamiętać, że Stowarzyszenie, to dorobek ludzi współtworzących i najbardziej zaangażowanych w prace ruchu RKW. Co do spraw technicznych - proszę pytać odpowiedniego koordynatora, ja nie za bardzo zrozumiałem o co chodzi.
JacBiel
Po co był rozłam, to proszę pytać Orła i spółkę. To on usiłował w Częstochowie sparaliżować wybory metodą liberum veto. Na szczęście im się to nie udało. Czy liberum veto służyło Polsce, czy szkodziło, to już pozostawiam do Pani oceny. "kiedy ta efektywność wykazali???" Wtedy jak było efektywnie. To ci sami ludzie - proszę o tym pamiętać. Po wyborach z ruchu pozostanie tylko wspomnienie. Stowarzyszenie zaś będzie żyło nadal. A dlaczego? bo ludzie tak chcą i tak zadecydowali. A mizantropy do szopy.
Józef Darski
Struktura sieciowa to żądanie Orła by powołana przez niego Rada zatwierdziła go w kierownictwie. Struktura hierarchiczna to wybory kierownictwa przez koordynatorów, no chyba że są to koordynatorzy z Ronina, to wtedy struktura sieciowa. Rozumiem. Dziękuję za pouczenie. Oprócz faktów Panu znanych są fakty, o których Pan wiedzieć nie chce i mi insynuuje i mnie obraża itp. itd., też tak potrafię.
"Pozwoliłem sobie na tę filipikę, gdyż należę do Stowarzyszenia i należę do Ruchu (ale dziwne, co?), " Nie jest dziwne. Wyrażone jednak arogancko, właśnie poprzez zawartość nawiasu. Dlatego pytam, ilu panom służy JackBiel? "W obecnym kształcie na decyzje Stowarzyszenia realnie wpływają zarządy powiatowe) ok. 1200 osób), a na Ruch, 2 osoby bez legitymizacji wyborczej (Dobrowolska i Orzeł), które bały się stanąć do wyborów, więc przechwyciły (zawłaszczyły) władzę metodami niedemokratycznymi." Kłamstwo. To są sygnatariusze RKW. Powstałego legalnie. Stowarzyszenie RKW to nie tylko kontrola władzy we wszystkich obszarach. To również szkoła polskiej demokracji, i powrót do m.in. jagiellońskich tradycji narodowego sejmowania, czyli powrót do czasów, kiedy naród był Suwerenem nie tylko z nazwy. Demagogia. Zwołano dywersyjnie ( 20. czerwca, dzień konwencji PiS w Warszawie) ileś tam osób,( telefonicznie???), przejęto już istniejące struktury koordynatorów i rozpętano propagandę opartą na wojnie życiorysów: Targalskiego i Orła. A Polska pozostała daleko w tyle. Nawet nie w tle. Poza tym ton narracji blogera JackBiela bardzo przypomina mi reakcję wszystkich dzwoniących do mnie osób, którym odmówiłam współpracy ze stowarzyszeniem. Jeden z nich nawet zarzucił mi, że pracuję dla RKW bez mandatu! Zabrnęliście, panowie i panie "patrioci".
Już poprzednio nie odpowiedział mi pan na pytanie, czy działa pan w RKW lub w RKWx3? Czy też zabiera pan głos z powodu źle pojmowanej lojalności wobec władz stowarzyszenia? Bo notka nie jest nawet próbą polemiki, ale nagromadzeniem pana interpretacyjnych mrzonek. Proszę o konkrety. Jeśli jest pan zorientowany, to proszę mi powiedzieć, kto zbierze wyniki głosowań w obwodach i poda je RKWx3? Ile osób jest przygotowanych? Po drugie, proszę uzasadnić, dlaczego system liczący jest zamknięty i koordynator nie może zajrzeć do wyników w innych województwach? Jaki to ma sens? Rzuca pan ogólnikami, jak kamieniami. A rzeczowość notki zerowa.
angela
Stowarzyszenie 2xRKW,czy 3xRKW / coz za dziwolągi wyprodukowali/ "wykazalo efektywnosc'?, kiedy ta efektywność wykazali???, kiedy po rozlamie zadnych wyborow nie było, a tym samym i 'wykazac sie' nie było kiedy. Natomiast RKW, wykazala się i to bardzo dobrze, wiec po co był rozłam??? Tylko rozłamowcy wiedza,PO CO?
Józef Darski
chodzi o to, że jak niewybrany lecz samomianowny Józek Orzeł jest szefem to jest ruch społeczny. A jak są wybory to brak demokracji. Proste? Proste.
JacBiel
"Wolność zrzeszania się jest jedną z podstawowych swobód człowieka, mocno utrwaloną w prawodawstwie międzynarodowym, które w drodze ratyfikacji stało się częścią polskiego porządku prawnego(...) ...są pożądane i niezbędne do osiągnięcia nadrzędnych celów, takich jak urzeczywistnienie ideałów wolnej istoty ludzkiej korzystającej z wolności obywatelskiej i politycznej, zasad demokracji i sprawiedliwości społecznej(...) Jej źródłem nie jest wola ustawodawcy, ale zakorzeniona w prawie naturalnym1 przyrodzona godność istoty ludzkiej. Jest sferą swobód przysługujących jednostce tylko dlatego, że jest człowiekiem, wynikają z godności osoby ludzkiej." NSZZ "Solidarność", jako związek zawodowy, tez mieści się pojęciowo, jako desygnat stowarzyszenia. A ruchy są dobre, ale na muchy. Także proszę przestać zwalczać nasze podstawowe prawa obywatelskie. Bardzo uprzejmie proszę. https://www.google.pl/ur…
JacBiel
Proszę Pana. Znów napisał Pan gucio-prawdę, a nie prawdę. Nie dyskutuję z faktami, tylko z interpretacjami, a w praktyce z idiotyzmami, które pan wypisuje szkodząc w ten sposób z niejasnych pobudek. Największa ignorancję okazuje Pan bredząc o zniewalającej i uprzedmiotowiającej roli stowarzyszeń, których zresztą w Polsce jest najwięcej, jeśli chodzi o organizacje społeczne. Stow. są dobrowolne, demokratyczne, mogą być zdecentralizowane, w każdej chwili można zrezygnować itd. więc Pańskie brednie na ten temat, to nadal brednie. Pomija Pan rolę kontrolną nieobecną w ruchu (komisja rewizyjna), czy rolę sądu koleżeńskiego. Pomija Pan w końcu takie "drobiazgi", że w ruchu nie wiadomo kto zawiaduje bazą danych osobowych, kto ma do niej dostęp, kto jest odpowiedzialny za zabezpieczenia, kto ustalał typ zabezpieczeń, itd. To dopiero pole do infiltracji. To z rana tyle uwag z mojej strony. Pozdrawiam
Piotr Marzec
W moim tekście przedstawiłem znane sobie fakty. Moja rola w tych wydarzeniach i tworzeniu ciągu myślowego nie była mniejsza ani większa od tego, co opisałem. Pan próbuje za pomocą sarkazmu i szyderczych, obraźliwych insynuacji pod moim adresem neutralizować wymowę faktów. To podłe i głupie, jak każda forma erystyczna. Co do różnic między strukturami sieciowymi a hierarchicznymi, są one zasadnicze. W strukturach sieciowych inicjatorzy działania stają się jego naturalnymi koordynatorami, a ich decyzyjność ogranicza się wyłącznie do zainicjowanego przez nich działania. W strukturach hierarchicznych decyzyjność zarządu rozciąga się na wszystkie działania w obrębie kadencji. Działanie struktury sieciowej oparte jest na pełnej dobrowolności. Każdy uczestnik może się włączyć do do działania, w dowolnym momencie wycofać z niego, zainicjować własne działanie, stając się jego naturalnym koordynatorem, tak jak to zrobili założyciele stowarzyszenia. W strukturach sieciowych inicjatorzy/koordynatorzy działania nie mają żadnych narzędzi dyscyplinowania uczestników działania. W strukturach hierarchicznych dobrowolność ogranicza się do wstąpienia do struktury, wyboru władz i ewentualnego wystąpienia ze struktury, co niekiedy okazuje się problematyczne, jeśli jest obudowane jakimiś sankcjami organizacyjnymi. Ponad to, zarząd struktury ma narzędzia dyscyplinujące członków struktury, w postaci statutowego systemu kar i ewentualnie nagród. Rozumiem, że jest Pan zwolennikiem struktur hierarchicznych, ale niech Pan nie wmawia czytelnikom, że nie ma żadnej różnicy między strukturami sieciowymi i hierarchicznymi.
Do wpisu: Dziwki podpisały cyrograf, więc usmażą się w piekle – bye b
Data Autor
"Prostak bul-Komorowski ogłasza zaś ze zwykłym u niego zadęciem frazesy jak to państwo nie może być nauczycielem moralności" ------------------------------------ A równocześnie, decyduje która z moralnych opcji jest lepsza przez podpisanie ustawy. Kiepskie, przerobione na nowomwowe naśladownictwo Zygmunta Augusta ("nie jestem prezydentem waszych sumień").