|
|
u2 że banda debili?
Sądzisz innych po sobie helga. |
|
|
Pani Anna No nie mówię, że banda debili? Człowieku, weź się cały owiń w maseczki, łącznie z głową, w razie, gdyby ci jakiś balon miał pęknąć w pobliżu! Nikt ci nie broni, nikt ci złego słowa nie powie. Ale nie, to nie wystarczy, taki by chciał jeszcze pomnika, albo medalu za obywatelską postawę. Ja ci też dam przykład, Polak pracujący w Niemczech przy taśmie, zaszczepiony jak cała załoga zgłaszał kierownictwu, że się dusi w masce i źle się czuje. Nie pozwolono mu zdjąć szmaty, bo przepisy, bo produkcja. Człowiek padł na taśmę nabitą kolcami i stracił pół twarzy. Show must go on! Najważniejsze, że nie kichnął wirusem! |
|
|
spike @juur
Miej litość, skarpetek też nie zmieniasz, w takich tygodniowych to dopiero musi być cała plejada bakterii :))))))
Nie wiem czy Szumowski zmądrzał, ale nie powinien mówić o rzeczach, o których wie z mediów, a podany początkowo przykład, jest skrajnym przykładem, jak np. fakt, że picie zbyt dużej ilość "życiodajnej wody", może doprowadzić do śmierci, podobnie jest z nadmiarem łykanych witamin. Wszystko w nadmiarze jest szkodliwe, |
|
|
spike @admin
"Bo żeby to rozstrzygnać trzeba by zamknąć ochotników z chorymi i sprawdzać, ilu się zaraziło w maseczkach a ilu bez."
adminie miej litość, na "chłopski rozum", skoro maseczka nie chroni przed zakażeniem, to czy ci zamknięci będą w maseczkach czy bez nie ma znaczenia, to kwestia niedługiego czasu, a wszyscy zdrowi będą zakażeni, zależy to też od organizmu.
Dodam, że maseczki zostały nie bez powodu wprowadzone do medycyny, zauważono, że maseczka skutecznie ogranicza wymianę drobinek płynów ustrojowych między przebywającymi blisko siebie ludźmi, co skutkowało zmniejszeniem ryzyka zakażenia.
W Polsce zaczęto je stosować już w IXX w.
Drugą sprawą jest sama nauka, najgroźniejszym sposobem zakażenia jest kaszel, czy kichanie, potem mowa, następnie samo oddychanie. Jeżeli mamy maseczkę, ograniczamy "falę uderzeniową" wyrzucanych drobinek płynów ustrojowych, które potrafią się przemieścić na kilkadziesiąt metrów, maseczka ogranicza na kilkadziesiąt cm.
Jest taka metoda badania ruchu powietrza, fotografia smugowa, dzięki której można zobaczyć "powietrze", a konkretnie jego ruch. Sfilmowano jak zachowuje się powietrze gdy pali się świeca, jak wygląda efekt pęknięcia balonu, a także jak wygląda kichnięcie i jaki ma zasięg, dodam, że bardzo duży, prędkość początkowa kropelek śliny jest rzędu dziesiątek km/h.
Już sam ten fakt dowodzi, że maseczka czy inna osłona ust i nosa, ograniczają zasięg rozsiewania nie tylko wirusów ale też innych bakterii. Jeżeli nawet zachowujemy zalecany dystans 2 metrów, jeżeli ktoś zakażony, obojętnie czym, jest bez maseczki i kichnie, to jest prawie pewne, że złapiemy jego pasożyta.
Dam jeden przykład, w pracy gdzie pracuje krewny, był obowiązek noszenia maseczek, były fundowane przez firmę badania kontrolne, firma dbała, by zaraza nie zachwiała produkcji.
Zdarzyło się, że jeden z pracowników się zaraził (jeszcze nie było objawów), chodził po zakładzie, miał kontakt z innymi ludźmi i nic, ale w jego biurze przebywał ze swoimi pracownikami, oczywiście bez maseczek, efekt był taki, że wszyscy z biura się zarazili, firma zleciła przebadać wszystkich, którzy mieli z zakażonym kontakt, byli zdrowi.
Jakby nikt nie nosił maseczek, to prawdopodobnie cała załoga by się zaraziła.
W USA sprawdzono skuteczność maseczek, okazało się, że tam gdzie były przestrzegane zasady, było kilkanaście mniej zakażeń, niż tam gdzie ich nie stosowano.
Wirusy i bakterie same się nie poruszają, przenoszone są transportem, drobinkami płynów ustrojowych.
Maseczka nie chroni, a ogranicza rozprzestrzenianie drobinek płynów ustrojowych, a tym samym wirusów i bakterii ! |
|
|
u2 Nigdy nie dowiemy się raczej jak jest naprawdę z maseczkami.
Wystarczy popatrzeć na Azję, skąd się wzięły SARS-y tam każdy stosuje maseczki i dystans. Mają to w swojej kulturze. W Polsce chamskie ataki na tych co noszą i to z Niemiec przez niejaką helgę :-) |
|
|
juur Szmatka z tasiemkami to niezależnie jak ją nazwiemy czy jak duże mandaty za jej brak zostaną nałożone to jednak nie maseczka jeżeli kryterium zdolność do zatrzymania patogenów co w tym przypadku nie ma miejsca a wręcz przeciwnie. |
|
|
Admin Naszeblogi.pl Nigdy nie dowiemy się raczej jak jest naprawdę z maseczkami. Bo żeby to rozstrzygnać trzeba by zamknąć ochotników z chorymi i sprawdzać, ilu się zaraziło w maseczkach a ilu bez. Niedawna, głośna metaanaliza na wielotysięcznej próbie pokazała, że maseczki nie dają istotnych różnic na ograniczenie transmisji, jeśli w ogóle. Trudno jednak polemizować z metaanalizą, grupująca różne badania. Mnie się wydaje, że maseczki mogą być skuteczne w przypadku krótkich, przelotnych kontaktów. Ale jeśli siedzimy z chorym w tym samym pomieszczeniu przez dłuższy czas, to na pewno nie ochronią przed infekcją. |
|
|
chatar Leon @Francik
Nie wiem, czy dyskusja z trollem i maniakiem @ub ma jakikolwiek sens...🤣🤣🤣
Jutro będzie tak samo cytował pajaców klimatycznych. |
|
|
Pani Anna @Chatar
Co Pan chce, widac, że dla kilku debili tutaj te chwile spędzone w namordnikach, kiedy wdychali wszelki syf, który osadzał się na tkaninie, w którą również wydychyli to, co wydostało się z płuc jawią się jako najszczęśliwsze w ich życiu. Czuli się pewnie tacy zaopiekowani... Calkiem jak w dzieciństwie, kiedy mamusie zawiązywały szalik na buzi aż pod oczy, żeby "nie wdychac mrozu". |
|
|
u2 Sam liczyłem śmiertelność na Covid z oficjalnych danych (były podawane codziennie we wszystkich mediach w Polsce). Nigdy nie przekraczało 1%
Nie ściemniaj francik, obecnie śmiertelność zachorowań na covid w Polsce to około 2% na tych zarejestrowanych przypadkach, ale zginęło z powodu covid w szczycie pandemii w 2021 pół miliona Polaków. Nie jaraj tyle tego zioła francik, to niezdrowe.
Nie wiadomo, jaka jest dokładna śmiertelność z powodu COVID-19 (zakłada się, że część przypadków choroby o łagodnych przebiegu nie jest odnotowywana, ponieważ chorzy nawet nie zgłaszają się do lekarza), ale z dostępnych danych wynika, że na świecie wynosi 1%, w Polsce 2%, ale w niektórych krajach sięga 6% (Meksyk).Jan 17, 2023
|
|
|
Francik Kłamstwo. Jakieś prawdziwe dowody o śmiertelności 14% poza marnym wykresem ze strony internetowej założonej przez niemieckiego filozofa i ekonomistę (prawie jak Niedzielski)? Sam liczyłem śmiertelność na Covid z oficjalnych danych (były podawane codziennie we wszystkich mediach w Polsce). Nigdy nie przekraczało 1%, śmiertelność była na poziomie dziesiętnych procenta - jak przy grypie. Notabene z oficjalnych danych wynikało, że w tym czasie grypa w Polsce zniknęła - ludzie na grypę nie chorowali!!! Śmierci kowidowe podbijano zaliczając do nich "zmarłych z Covid" czyli ludzi, którzy zmarli na inne choroby z powodu zamknięcia służby zdrowia, a którym przyklejano covida, by tzw. personel medyczny (bo trudno ich nazwać lekarzami) mógł otrzymać dodatki kowidowe.
Tak więc te wykresy Maxa Rosera i jego komandy wywal do kosza i zacznij myśleć samodzielnie. |
|
|
u2 Z badań naukowych wynika, że śmiertelność ta sytuuje się na poziomie 0,02-0,4% czyli na poziomie normalnej fali grypy sezonowej /3/)
Kłamstwo. Wystarczy spojrzeć na dane statystyczne :
https://ourworldindata.o…
W 2020 było 14% teraz jest około 2%. |
|
|
juur AŁTORYDET to wręcz modelowa manipulacja z pozycji "wicie, rozumicie, ja rzucam pomysła a wy go łapta" dla ciemnoty by zrozumiała a jednocześnie ma zdyskredytować wybitnego lekarza i prawego człowieka dr Bodnara. Przecież nikt nie zapomniał o trzech, podstawowych, filarach walki z wirusem, praktyczne odcięcie obywateli od pomocy lekarskiej, zamknięcie lasów, parków, plaż...., szmatki z tasiemką jako maseczki ratujące życie i może jako uzupełnienie AŁTORYDET-y wspomagane takimi Grzesiowskimi wg. którego zaszczepienie umierali zadowoleni w odróżnieniu od niezaszczepionych, Horbanów, Simonów, Pyrciów, Niedzielskich....
Marksista, zbrodniarz wojenny oskarżany o ludobójstwo obecny szef WHO odwołał pandemię w ubiegłym tygodniu i co te AŁTORYDET-y teraz poczną? |
|
|
Jabe Nie trzeba sądu. To by było nielegalne, bo cenzura jest zakazana. Zamiast tego cenzurę wprowadza się po urzędniczym uważaniu. |
|
|
chatar Leon Zwracam uwagę na marginesie, że głównym problemem nie jest tutaj kwestia skuteczności maseczek, ale fakt dyscyplinowania, zastraszania i stawiania przed sądem za wypowiadanie poglądów zarówno w tej kwestii, jak i w innych kwestiach.
|