|
|
jazgdyni Witam i dziękuję za Pańskie rozważania.
Oczywiście, że jest to praca głównie intuicyjna. Świadomie nie przyjąłem metody naukowej i nie zastosowałem całego właściwego warsztatu i narzędzi.
Jednakże tego typu rozważania też mają sens i wnioski też mogą podlegać falsyfikacji.
Pojęcie i ogląd świata są wybitnie subiektywne, a wplyw naszej świadomości na to jest ogromny.
Obserwuję z przyjemnością coraz więcej deklaracji wiary poważnych naukowców, więc wyciągam wnioski, że wkrótce może dojść do przełomu pojęciowego.
Nawet bozon Higgsa nazwano boską cząstką.
Pozdrawiam |
|
|
jazgdyni Gdyby zechciał Pan dać upust wyobraźni może doszełby wowczas do takiego rozumowania.:
Boska świadomość tworzy byty materialne. Cóż więc Bogu stoi na przeszkodzie zejść na Ziemię w postaci Jezusa?
Nie ma żadnych sprzeczności. |
|
|
Oczywiste jest to, że zastosowanie tych narzędzi jest próżnym wysiłkiem. To tak jakbym próbował posmakować muzykę, albo usłyszeć smak lub zapach. Człowiek powinien posiadać własciwy organ aby zrozumieć i poznać Boga oraz otaczający go świat. Dlatego Jezus powiedział Nikodemowi musicie się narodzić na nowo z wody i z Ducha. Kiedy posiadamy Ducha Bożego widzimy rzeczy duchowe, Biblia jest dla nas otwarta i czytelna, ponieważ posiadamy własciwy organ - Ducha. Kiedy posiadamy Ducha, logika, fizyka, matemetyka zawodzą. Żywa wiara w Boże Słowo przenosi nas w inny wymiar i widzimy, że otaczajacy nas świat jest tylko cieniem, rzeczy przyszłych a my oczekujemy nowej ziemi i nowego nieba. Jesteśmy tu tymczasowo i jasno widzimy cel naszej podrózy tutaj.
Zgadzam się z twierdzeniem, że powoli przygotowujemy się do dużych zmian w pojmowaniu świata. W moim zrozumieniu powoli swiat wejdzie w mistycyzm i w szamanizm juz tak wyraźnie obecny we wspólczesnej psychologii. Świat wejdzie na drogę wiary oraz jednej swiatowej religii. Czy poddamy się i popłyniemy z nurtem tego świata czy zaufamy Jezusowi, który powiedział: Ja jestem droga, prawda i życie. |
|
|
Ptr Nie wiem czy dr Lanza ma do końca rację z przejściem świadomości do innego wszechświata, ale wpadł na moją myśl, taką oto, że stałe fizyczne są dostosowywane do potrzebnego nam optimum przez świadomość , ale nie wiem czy tylko istot żywych, czy też świadomość Bożą. Poczucie stabilności i bezpieczeństwa tego świata nie jest dziełem przypadku ,ale wolą tej wyższej świadomości. Ponadto obserwowany obraz wszechświata może nie być obiektywnie istniejacy ,a może być funkcją naszej świadomości. To znaczy ,że nie wykluczam, że obserwowany wszechświat materializuje to co jest treścią naszej świadomości, lub naszej świadomości, zjednoczonej w świadomości Bożej. Taki "absurdalny" pogląd nie wydaje mi się w ogóle mniej lub bardziej prawdopodobny, lepszy lub gorszy, wobec absurdalnej rzeczywistości ziemskiej- pyłek poruszajacy się w nieskończonej zabójczej przestrzeni wypełnionej promieniowaniem, pyłem etc. |
|
|
mada Myślę o twierdzeniu, które właśnie mówi, że postęp nauki będzie wymagał żeby "ciągle wymyślać coś nowego". Tzw. pewniki - jak punkt, zdarzenie elementarne itp.
Co do ograniczeń matematyki. Zastanawiam się jakie będą konsekwencje dla matematyki gdy okaże się, że przestrzeń nie jest ciągła lecz zbudowana jest komórkowo. Od komórki do komórki - gdzie nieskończoność traci sens.
Co do wymiarów Świata. Kilka lat temu pewien Rosjanin udowodnił twierdzenie Poincarego dla 3-ech wymiarów. Gdyby przestrzeń matematyczna i fizyczna miały takie same własności, to wynikałoby z tego, że Wszechświat ma nieskończenie wiele wymiarów. Wg mnie to działa tak: przy pewnych założeniach, jeżeli istnieje przestrzeń n-wymiarowa to istnieje też n-wymiarowa sfera w /n+1/-wymiarowej przestrzeni. I tak bez końca. Trzeba by to sprawdzić dokładniej. |
|
|
Ptr Chyba moge ogólnie się z Panem zgodzić pomimo dość mało precyzyjnej, intuicyjnej argumentacji. Rzeczywiście dzisiejsza nauka ukazała ograniczoność , czy pewien prymitywizm w myśleniu, ostatnich stuleci. Nie można od siebie odsuwać myśli, że jesteśmy częścią fenomenu intelektualnego nie stworzonego , ani nie wymyślonego przez ludzi, jakim jest istnienie i działania praw przyrody. I jestem przekonany ,że wiemy o tym bardzo niewiele (wbrew niektórym fizykom wprost ograniczonym w swej pysze).
Jednocześnie zauważamy , że działanie istot żywych również wydaje się podlegać pewnym określonym prawom. W tym właśnie aspekcie upatruję sensu słów : "Na początku było słowo". W tym sensie każda religia jest "słowem", każda idea jest "słowem", a każda myśl jest odczytaniem jakiegoś "słowa". Przy czym nie każde "słowo" jest słowem Boga niestety.
Pragniemy zobaczyć i zrozumieć związek objawienia z poznaniem i widzimy ,że ten związek istnieje i potwierdza się. Jednak nie mogę pójść dalej i potwierdzić ,że nauka klęknie przed Panem Bogiem. Kto jest mądry już zapewne klęknął. Kto ma klęknąć uznając swoją intelektualną klęskę nie zrobi tego w dobrej wierze. I takiego klękania Bóg może nie chce ?
Pozdrawiam serdecznie i życzę owocnych poszukiwań. |
|
|
Na początku było Słowo. Tutaj jest mowa o Bogu Synu - Panu Jezusie.'A Bogiem było Słowo' i dalsze wersety jasno o tym mówią. To nie jest bezosobowa myśl, wizja, intelekt ale OSOBA BÓG SYN. |
|
|
jazgdyni Które twierdzenie - pierwsze, czy drugie?
I przepraszam za małą poprawkę, bo w polskiej transkrypcji to będzie Goedla, jako, że nie mamy umlautu.
Widzi Pani, jak się idzie bardzo głęboko w dół świata, a także do coraz potężniejszych obiektów kosmosu, to nagle nasza fizyka, ze wspólczesną matematyką, w tym również logiką, nagle przestają działać! Trzeba ciągle wymyślać coś nowego. Na dzień dzisiejszy do spójnego opisu świata i tzw. teorii wszystkiego potrzeba aż 11 wymiarów
Dlatego przytoczyłem słowa Einsteina - Bóg nie gra w kości - bo kto, jak kto, jak nie on, pierwszy zrozumiał, że zastosowanie dotychczasowych narzędzi fizyki i matematyki, w świecie subminiaturowym, jest zwykłym próżnym wysiłkiem.
Wg. mnie powoli przygotowujmy się do bardzo dużych zmian w pojmowaniu świata.
Pozdrawiam |
|
|
jazgdyni A czym jest Duch Święty?
A co to jest Trójca Święta?
I co to znaczy, że na początku było słowo i że słowo jest Bogiem? |
|
|
mada Ja proponuję poznać i przemyśleć tw. Godla. Ono mówi najwięcej o nauce. |
|
|
mada Świadomość jest Bogiem? Przecież Bóg to osoba, która ma swoje imię. Jak się ma to do bezosobowej świadomości? |
|
|
jazgdyni No to ma Pan tutaj argumenty naukowe, na niezbędność istnienia Boga.
Jak napisałem, ten wpis to tylko krótki wyrywek.
Na przykład nie zajmowałem się tutaj efektem obserwatora, któremu poświęcam cały rozdział.
Pozdrawiam |
|
|
Nauka, która nie potwierdza lub zaprzecza istnieniu Boga nie jest prawdziwą nauką to pseudonauka slużąca do wywyższania człowieka i odrzucenia Boga stwórce oraz Jego Słowa. Polecam wykłady Kenta Hovinda dostępne na youtube.
Poszukujacy Prawdy od 20 lat.
Luki |
|
|
NASZ_HENRY Religia każe wierzyć, nauka każe wątpić ;-) |