|
|
Tomasz Nowicki Świetnie, że ktoś podjął ten ważny temat, który rzuca chyba nawet więcej światła na współczesną Amerykę, niż na samego bohatera. Proszę o ciąg dalszy :) |
|
|
Emilian Iwanicki To chyba pierwszy ŻYD,który został prezydentem USA?Żydem jest się po matce przecież.Może to coś tłumaczy?A to że tajemnice?A czy MY znamy prawdę o "naszym" OBCYM DESANCIE? |
|
|
Osobiście mam wątpliwości czy ten jegomość faktycznie został odpowiednio prześwietlony przez służby.
Jeśli mam rację to świadczyłoby to z kolei o tym, że USA są śmiertelnie chorym krajem przeżartym przez siły zdolne skutecznie sparaliżować jego system obronny. |
|
|
Jacek K. Matysiak @ smieciu
Ma Pan rację, jesteśmy świadkami niesamowitego wręcz pochodu nowoczesnej, sprawnej na mafijny sposób oligarchii w kierunku NWO... |
|
|
Jacek K. Matysiak @tipsi
Oczywiście to obszerny temat na wiele pozycji książkowych, które już powstały i dalej będą pisane. Dlatego, aby nie zanudzać podzieliłem to na kilka części. Z pewnością nawet jeśli chodzi o dotychczasowy życiorys, BHO jest interesującym orginałem. O tym w nastepnej części.... |
|
|
Tomasz Nowicki Mnie zastanawia coś jeszcze -- przecież aktywność publiczna Obamy nie zaczęła się z chwilą uzyskania nominacji Demokratów. Przez wiele wcześniejszych lat piął się po szczeblach kariery politycznej i kilkakrotnie startował w wyborach -- do senatu stanowego i Senatu. Nie był przy tym politykiem nieznanym, z pewnością media nie raz go prześwietlały. Tym bardziej został starannie prześwietlony przez służby, gdy jako senator podróżował z oficjalnymi wizytami po świecie (był również w Rosji). Czy wówczas nikt nie znalazł nic niepokojącego w jego życiorysie? Ani służby ani media, ani konkurujący z nim politycy republikańscy?
Jeśli chodzi o niejasność związaną z aktem urodzenia Obamy, to dokument pdf, który pojawił się w sieci wydaje się być rzeczywiście dość nieudolnie podrobiony. O ile jest faktycznie dokumentem przedstawionym na dowód pochodzenia prezydenta, a nie wrzuconą przez kogoś fałszywką. Dość zastanawiające jest również i to, że większość ludzi, która mogłaby poświadczyć tożsamość Obamy już dawno nie żyje -- poumierali jakoś tak między 1982 a 1996 rokiem. Trudno uwierzyć, że Obama jest "matrioszką", w końcu to prezydent USA, taka perspektywa byłaby dość przerażająca (bo skoro nawet Amerykanom podrzucili zbuka, to co dopiero nam…). Jednak niejasności faktycznie jest sporo i pal sześć nawet to rzekome żydowskie pochodzenie matki.
Ciekawe też, co jeszcze kryją listy płac szacownych amerykańskich uniwersytetów, skoro wyhodowały taki okaz lewaka… |
|
|
smieciu Fajnie że Pan napisał ten tekst. Widzę także że starał się Pan nie wgłębiać zbyt mocno w różne ciekawe aspekty życia Obamy ale mimo to jasne jest jedno.
To co nawet tu jest często zaburzeniem politycznej poprawności. Np. kiedy obrywało mi się gdy pisałem że na Ukrainie zorganizowano Ogrągły Stół albo że Putin i nawet zapewne Stalin nie są/byli ludźmi samodzielnymi.
To coś to istnienie zorganizowanych struktur stojących w cieniu a pociagających za sznurki politycznych marionetek w stylu Obamy. Bo przecież tylko ktoś dysponujący naprawdę potężnymi wpływami mógł doprowadzić do tego że nieznany nikomu Obama, którego wcześniejsza działalność prawnicza i polityczna została utajniona, który być może nawet nie urodził się w USA został prezydentem tego kraju. Taki murzyn znikąd dostał na swój użytek wielką machinę medialną. Dostał wsparcie, na wszelkich szczeblach administracji USA. Tak jak Pan pisze IRS, prawnicy, sędziowe i służby specjalne, którym nie chciało się grzebać w niuansach życia kandydata na prezydenta. Ale to nie wszystko. Przecież oczywiste jest że podczas wyborów na drugą kadencję (ale też podobnie było na pierwszą) Obama dostał specjalnie na kontrkandydatów polityków drugiego rzutu, słabo medialnych, takich właśnie, którzy nie stawią większego oporu Prezydentowi.
Teraz tylko wystarczy chwilę się zastanowić by uświadomić sobie jak potężni i dobrze zorganizowani muszą byc ludzie, którzy wstawili tą marionetkę na stołek. Którzy potrafili brutalnie przeorać wszyskie strukury państwowości USA by uciszyć wszelki sprzeciw wobec tak podejrzanego kandytata z tysiącem słabych punktów i haków, których nikt śmie głośno ujawnić. Tak naprawdę oczywiste jest że ci ludzie nic nie musieli orać bo to dokonało się już dawno i obecnie ci ludzie to prawdziwa władza i administracyjne struktury USA.
Można ich nazwać masonami czy mafią ale być może najlepsze jest to ukraińskie określenie, które wszędzie się sprawdza. Czyli oligarchowie. Nowa arystokracja trzymająca wszystko w garści, przyglądająca się z góry jak ludzkie szaraczki wymyślają tysiące skomplikowanych teorii by wyjasnić absurdalny świat obecnej polityki. |
|
|
Jacek K. Matysiak Niestety ma Pan rację... |
|
|
NASZ_HENRY Narodowość Baraka NWO ;-) |