Otrzymane komantarze

Do wpisu: Dwie drogi
Data Autor
Imć Waszeć
"Cryptocurrency: Redefining the Future of Finance" : https://www.visualcapita… Wszystko pokazane na obrazkach. Przyszłość to "decentralized finance" (DeFi) i analogicznie zdecentralizowana bankowość. Właśnie to świetnie pasuje do mojego modelu enklaw. Każda enklawa byłaby takim "miastem" bijącym własną "monetę", ale wewnętrznie rozliczające się jak sobie tam chce. A nie tak, jak chcą posiadacze większości pieniędzy świata. "Decentralized Finance, Explained": https://cointelegraph.co… Polecam też pracę na ten temat: "Blockchain disruption and decentralized finance: The rise of decentralized business models" - Yan Chen, Cristiano Bellavitis (rok 2020). Łatwiej wygooglować, bo link ma kilometr, potem trzeba coś kliknąć (portal Sciencedirect lub ELSEVIER plik 1-s2.0-S2352673419300824-main.pdf). PS: Co zaś do naszego ostatniego tematu o czasie i przestrzeni, a konkretnie tego, co o nowej fizyce na poziomie Plancka (geometrie nieprzemienne i centra algebr Banacha;) sądzi ks.prof. Michał Heller, polecam film: https://www.youtube.com/…
Imć Waszeć
Bitcoin jest już za starym systemem, żeby konkretnie on stał się jakąś alternatywą dla cudzych "monet" wypłukujących dobra z rynku częściowo zamkniętego. Ponadto on sam właśnie jest narzędziem wypłukiwania. Trzeba opracować nową analogiczną walutę i nowe zasady wyliczania wartości. To dobra są realne, a nie ich wartości. Wartości przypisywane są na podstawie niezbędności dobra, użyteczności, chęci posiadania, mody itp. Ludzie na zachodzie za grubą kasę kupują Bitcoiny, bowiem spekulują zgodnie z jego definicją, że jego wartość będzie stale rosła. To skutek skończonej liczby Bitcoinów. Czyli jeden Bitcoin z roku 2010 o wartości $1, w roku 2050 może mieć wartość k*$1. Z tym, że następują co jakiś czas forki, czyli rozdzielenia na dwie różne linie waluty. Nie jest to jakaś indywidualna wada, gdyż cały wewnętrzny rynek finansowy jest oparty na obietnicy, że gdy ja otrzymam papierek opiewający na jakąś sumę, to za samą obietnicę kupię chleb, a gwarant zapłaci tę sumę każdemu okazicielowi. gdyby to nie działało, to wielu ludzi musieliby ze sobą targać skrzynie pełne złota. ;) Dlatego wewnętrzna waluta zwana "zapisami" w moim pomyśle wirtualnej ekonomii jest tylko i jedynie wyrażeniem całego obrotu, czyli sprzedaży/kupna wszystkich dóbr i usług według ich aktualnej wartości dla uczestników gry rynkowej. Jest to zapis czysto księgowy, czyli zlokalizowane do jednego "miasta" (w grze serwer). Nie ma sensu dociekać ile jej jest w danym momencie, bo nie znamy wszystkich zawieranych transakcji. Wyrażeniem siły ekonomicznej miasta jest więc druga waluta, zwana "monetą". Bicie monety jest już przywilejem niektórych, tak samo jak tylko niektórzy mogą wystawiać weksle. W ten sposób spekulacje cwanej brodatej społeczności rozproszonej po różnych miastach, gdzie ceny są różne, staje się zależna od zasad przeliczania "zapisy miasta A" -> "monety miasta A" -> "monety miasta B" -> "zapisy miasta B". Nie ma w tym nic szczególnego, bo ten system panuje w rozliczeniach bankowych, gdy np. dokonujemy zakupu i przelewu pomiędzy Polską i USA. Właśnie tak to działa z technicznego punktu widzenia. Jedyny problem stanowi stały nacisk na równanie cen dóbr, co jest ekonomicznym bezsensem. Woda na Saharze będzie zawsze towarem deficytowym, zaś piasek na Grenlandii. Dlatego nie da się wprowadzić cen globalnych. Ten pomysł trudno jest wytłumaczyć za pomocą samego machania rękami. Trzeba trochę matematyki. Sam pomysł zrodził się podczas moich szaleństw na Second Life, gdzie był system pieniędzy zbieranych z drzewa, krzeseł, gdzie zarabiało się za siedzenie itp. atrakcji, których wspólnym mianownikiem był system typu "pay back" za uczestnictwo w czymś. Próbowałem obliczyć, czy opłacałoby się stworzyć własny serwer z takimi krzesełkami i w jaki sposób stworzyć obieg pieniądza, żeby siedzący także go wydawali. Skomplikowana sprawa, wymagająca wstępnie zrozumienia jak działają procesy stochastyczne. Zresztą to działa w realu. To różne portale społecznościowe z grami i sklepami.
kmeehow
Imć Waszeci, Czy Pana zdaniem Bitcoin mógłby załatwic sprawę wewnętrznego rachunku i zewnętrznej bariery bez potrzeby tworzenia systemu dwuwalutowego? Ostatecznie, dualność mogłaby mieć miejsce na poziomie komputerowym, ale w praktyce byłaby jedna waluta. Jak widzi Pan przyszłość Bitcoin, czy tego typu walut w polskiej rzeczywistości?
Imć Waszeć
W takiej przestrzeni musi być najpierw określona jakaś norma. Jeśli normy nie ma, to wszystkie sytuacje są możliwe. W przypadku opisanego przez Rolnika systemu dwuwalutowego w Chinach, celem jest odizolowanie rynku wewnętrznego od mechanizmów i skutków normowania, stosowanych przez zarządzających pieniądzem zewnętrznym. Jest to element globalnej wojny gospodarczej. Ot taka zagwozdka dla ryżych - "monety" i "zapisy" jak tu kiedyś opisywałem. :)) PS: "Monety" są odrobinę więcej warte, bo można je wywieźć, ale to w "zapisach" dokonuje się większość operacji wewnątrz odizolowanego systemu finansowego. Najczęściej nie ma tam takiego mądrego, a już na pewno tak odważnego, żeby zapytał ile jest "zapisów" w obrocie. W zasadzie jest to przymus dla współczesnych gospodarek, bo nie jest wykonalne nagłe "zmonetyzowanie" wszystkiego, żeby zobaczyć jak mają się "zapisy" do ilości dostępnych dóbr. Stąd naciski na przelewy, płatności kartami itp. hece. Kiedy tylko komuś uda się krzyknąć 'sprawdzam', to robi się tak jak na Cyprze.
kmeehow
Również witam. Może tak, może nie? Koła nie wynajduje każde pokolenie, czy każdy filozof. Zostało wynalezione i trzeba z niego korzystać. Wiem, że notka jest "na potępienie", ale czasem i z tego mogą płynąć jakieś wnioski. pozdrawiam 
Czesław2
Nie rozumiem odpowiedzi. Jeśli ja mogę wydrukować pośrednio dowolną ilość kasy a Ty nie, i pójdziemy z takimi aktywami na giełdę, to mamy równe szanse?
rolnik z mazur Waldek Bargłowski
@ czeslaw 2 nie było i nie ma. I nie o to chodzi.rezerwa cżstkowa nie ma nic do rzeczy, chociaż jesteś na ścierzce i kierunku Pzdr
Czesław2
Rolniku, zdajesz sobie sprawę, że wolności gospodarczej nie ma nigdzie na świecie? Wolność gospodarcza jest postrzegana między innymi z równością. Niestety, gdy banki stały się pełnoprawnym graczem na rynku za swoją rezerwą cząstkową wszystko szlag trafił. Sądzę, że tego tematu tutaj tłumaczyć nie trzeba, tylko czasem przypomnieć.
kmeehow
Na mnie też. Wspaniale zarysowane charaktery i sytuacja ze sprzedanym Placem Broni, też nam się z czymś kojarzy.
kmeehow
Imć Waszeci, pisze Pan: „Problem w tym, że lewacki koronawirus atakuje mózg, zaczyna od pomieszania słów i znaczeń plus zniszczenia pamięci „ Otóż to. Biblia nie jest winna jej przekrętnej i zboczonej interpretacji. A przykłady, linki które Pan podaje są przerażające. Osbiście, nie mam wystarczająco dużo odporności, żeby te apokaliptyczne wieści asymilować. Sytuacja staje się drastycznie nagląca, jak to przedstawia Rolnik z Mazur. Jeśli mówimy o Apokalisie, to wydaje się, że jesteśmy u jej początku i że Biblia ma w tym miejscu rację. Nieprawdaż? pozdrawiam
rolnik z mazur Waldek Bargłowski
 sake, olejmy to. obawiam sie , że ma  pan racje pzdr  
paparazzi
Musze się z tym zgodzić ale dobrze mieć ugruntowany moralny core. Niesamowite jakie kiedyś wrażenie na mnie zrobiła  książka Molnara "Chłopcy z Placu Broni".
kmeehow
Droga Sake3 Pytanie z pozoru płytkie i prowokacyjne, jakie przewijają się w dyskusjach na każdym forum, ale tylko z pozoru. Zapytam więc Panią: czy czuje pani więź ze swoją mamą, tatą, rodzeństwem i czy ta więź jest inna niż z jakąś Franią, znajomym Ziutkiem, Staszkiem? Podpowiem Pani - tak, czuje Pani mocną więź. Rodzinne więzy są więzami o szczególnej ważności. Teraz, czy czuje Pani więź z ludźmi, których żywotne interesy są takie jak Pani? Na przykład w dziedzinie obrony dóbr materialnych, dziedzictwa kulturowego, etc...? Oczywiście, będzie Pani bronić dorobku swego i dorobku Pani przodków jak lwica. Czy czuje Pani więź z ludźmi o takim podobnym stopniu duchowości, podobnych marzeniach i planach na przyszłość? Tak, wśród tych ludzi czuje się Pani najlepiej. Przykłady można mnożyć, ale myślę, że wyraziłem się jasno. To właśnie są owi „my”, o których Pani pyta. pozdrawiam
sake2020
Owszem ,przeczytałam.Błędów nie robi ten co nic nie robi.Pisze Pan że nie mamy jako naród  już czasu.To prawda nie mamy.Tylko dlaczego nie założymy poprawki że większośc z tych błędów wynika z działania opozycji?Nieustanne donosy do UE,wołania o sankcje,krecia robota samej UE wobec Polski,nieustanne występowanie o wotum nieufności dla kolejnych ministrów,hucpy sejmowe i intrygi Grodzkiego nie przyczyniało się aby do popełniania tych błędów stale atakowanego rządu?A co Pan zrobił w tej sprawie jako bloger?Jechał Pan równo z opozycją po tym rządzie naskakując na każdego kto ośmielił się mieć inne zdanie.Niech Pan wskaże choc jeden swój blog na którym by nie wieszał psów na prawicy i wskazał jawne antypolskie działania opozycji.Czemu Pan milczał?To właśnie tacy jak Pan ,a jest was wielu daliście przyzwolenie na zniszczenie prawicy i jedynego normalnie działającego rzadu. 
rolnik z mazur Waldek Bargłowski
@ sake 3 przeczytaj co napisalem w moim blogu. . Tu już nie ma czasu na błedy. Naprawde nie rozumiesz tej gry ? Pzdr
Pani Anna
@sake3 fakt, przesadziłam z tym rozmiarem buta jako wyznacznikiem Pani inteligencji. Przeszacowałam.
sake2020
Ja też zadałam to pytanie Autorowi.Przede wszystkim trzeba trwać przy swoim zdaniu i przestać się bać.Ja nie reaguję na zaczepki na NB ,na nazywanie mnie przez przez Pana baranem a przez paniusię Panią Annę idiotą z ilorazem inteligencji równej rozmiarowi buta.Co zauważyłam na NB,zresztą i na innych portalach?Nieustanną krytykę rządu i tych którzy do tej krytyki nie przychylają się.Nieustanne przekonywanie,że rząd jest do kitu.Tyle że krytykanci nie wspomną ani słowem o rzadach poprzednich,o aferach poprzednich,nie potrafią nawet wskazać kogo i z jakiej partii by w tym wymarzonym przez siebie rzadzie widzieli.Czy naprawdę wszystkie działania rządu były złe lub nietrafione,albo propagandowe?Gdyby nie nieustanne walenie w rząd w mediach,w prasie internecie może jeden z drugim Polak potrafiłby się zastanowić co wybrać 28-go czerwca.Teraz obawiam się,że wybierze na prezydenta dyletanta i narcyza Trzaskowskiego zwiazanego z KGB poprzez swoich doradców (gen.Cieniuch) i czlonka jakiejś sekretnej grupy Bilderberg.No ale to nieważne,przecież ważniejsze były maseczki,obroże i łamanie przez ich noszenie praw człowieka. 
Imć Waszeć
Dzięki Max. W ramach odpowiedzi link do subtelnego triphopa ;)))) Portishead, Morcheeba, Bonobo: https://www.youtube.com/… Interesujący dualmix: Massive Attack vs Portishead - Teardrop on Roads: https://www.youtube.com/… Jednak ja wole oryginał. Jest taki jakby bardziej skondensowany i sprawia wrażenie dużej spójności: https://www.youtube.com/… Love, love is a verb Love is a doing word Fearless on my breath Gentle impulsion Shakes me, makes me lighter Fearless on my breath Teardrop on the fire Fearless on my breath Night, night of matter Black flowers blossom Fearless on my breath Black flowers blossom Fearless on my breath Teardrop on the fire Fearless on my Water is my eye Most faithful mirror Fearless on my breath Teardrop on the fire Of a confession Fearless on my… 炎かつ雨 ... 火の涙 https://www.youtube.com/… https://www.youtube.com/…
rolnik z mazur Waldek Bargłowski
@ sake 3 Jacy my ? I kto do tego doprowadził. ? Prosze o odpowiedź - co z tym robić ? Pzdr
sake2020
,,My powinniśmy wiedzieć lepiej co mamy robić i jak przywrócić Polskę''.Jacy my?Żeby cokolwiek zrobić to trzeba o tym rozmawiać,dyskutować,powołać się na autorytety.Gdzie je mamy dzisiaj? Zostały ośmieszone,zastraszone przez tych którzy uważają się za Europejczyków i których polskość uwiera.Gdzie widzi Pan kadry które sa w stanie poprowadzić naród,może na uczelniach opanowanych przez elity typu Sadurski czy Hartman z ich knajackim językiem i chamstwem?Ja dziękuję Bogu,że studia podjęłam z zamilowania do nauk ścisłych i skończyłam bez indoktrynacji lewacką poltyką.Dzisiaj prawdziwymi autorytetami stali się zwłaszcza dla młodzieży róznej maści celebryci nadając nam ton życia bez żadnej wartości.To oni mają być naszymi przewodnikami ku intelektualnej i duchowej strony człowieczeństwa?
Imć Waszeć
W Hiszpanii powstaje gejowska biblia. Przekonuje się dzieci, że życie LGBT jest ciekawsze: https://www.youtube.com/… Lewusy już dziś nie odpowiadają za swoje zbrodnie, a co będzie dalej? Pieniądze tam dziś nie idą na potrzebujących, tylko na zboczeńców. Kto daje na to pieniądze? Pytanie retoryczne. Wystarczy trochę poczekać i wszystko stanie się jasne. Gdy w Danii powstała Biblia, w której wyeliminowano lub zastąpiono wszystkie słowa "żyd" i "Izrael", np. słowami "my", nasz", "lud", na świecie rozpoczął się jazgot i huragan semickiego oburzenia. Natomiast gdy hiszpańska Biblia będzie opisywać stosunki homoseksualne postaci ze ST, a nawet Boga, molestowanie dzieci itp. atrakcje, będzie na świecie martwa cisza. Zakładamy się? Bo Eskimosom z plemienia wybranego przez Szatana o to właśnie dokładnie chodzi. Właśnie o to. Wzorzec idealnego relatywizmu zwanego prześmiewczo Testamentem nie ma dla nich żadnego znaczenia, prócz tego, żeby miało zadane przez nich znaczenie dla nas. Kolejny przykład kłamliwości jest tu: „Rz”: Departament Stanu USA pisze o „polskim antysemityzmie” - http://www.bibula.com/?p… Kaczyńskiemu wydaje się wciąż, że obłaskawił Lewiatana, a tu taki zonk. Bo "W USA trwa rewolucja komunistyczna! " - http://www.bibula.com/?p… , a jak się trafnie wyraził pewien czytelnik "maRek OczOplĄs: LGBT działa wg schematów wypracowanych przez eskimoskich rasistów". I jeszcze dodatki, żeby się dłużej nie łudzić, iż da się z tym uporać pojedynczo, bo to wszystko działa na jednym silniku z USA: "Mosbacher zrobiła awanturę Dudzie o LGBT?! Jonny Daniels poucza prezydenta!" - https://www.youtube.com/… Marek Jurek ostrzega: ideolodzy gender nie cofną się przed cenzurą Nowego Testamentu! - http://www.bibula.com/?p… Hiszpania: gender krytykować nie wolno. Nawet biskupom podczas homilii - http://www.bibula.com/?p… "Not Good to be Alone: Rethinking the Bible and Homosexuality" - https://www.abc.net.au/r… A skoro już jesteśmy tutaj, to warto zauważyć jakie są konsekwencje literalnego traktowania tekstów z Biblii. Gdy gdziekolwiek pojawia się słowo miłość, w jakimkolwiek kontekście np. "m. bliźniego", to my starokulturowcy rozumiemy to na bazie naszej starej kultury. Natomiast zboki wszystko to sprowadzają do zapinania w popielnik. Właśnie tak działa lewacki świat. Ojciec rodziny mówi lewakowi, że bardzo kocha własne dziecko? To musi pedofil i tyle. Tak uzasadnia zboczoną tezę lewaków marksistów, używając na pozór zwyczajnych i zrozumiałych "dla wszystkich" słów. Problem w tym, że lewacki koronawirus atakuje mózg, zaczyna od pomieszania słów i znaczeń plus zniszczenia pamięci. Prawica tego nie rozumie i dalej próbuje z lewactwem dyskutować, zawstydzać, a nawet przekonywać logicznie. "Antifa to terroryści! Dr Ozdyk analizuje taktykę tej lewicowej organizacji!"- https://www.youtube.com/…
kmeehow
I mądrych komentatorów, też. pozdrawiam
kmeehow
Nic z tych rzeczy. Nie mam powodów się krygować, a to co napisałem, napisałem od serca. A z tym "wiem kim jestem" proszę nie przesadzać. Nikt z nas do końca nie wie kim jest. Wiemy na kogo się kreujemy i jak chcemy być postrzegani, ale niewiele poza tym. Dopiero nagłe sytuacje ekstremalne są testem kim jesteśmy. Vide ostatnia wojna, jej bohaterowie, święci, zdrajcy, tchórze.  
kmeehow
Rolniku, pańskie słowa są dla mnie szczególnie cenne. dziękuję i pozdrawiam
kmeehow
@Maxilimpus Chciałoby się wykrzyczeć: Góralu, czy ci nie żal? Góralu, wracaj do hal. No cóż. Nie tylko rozumiem Pana, ale czuję dokładnie to samo. Ale, wie Pan co? Gdy myślę, o sobie, o swoim „ja”, że jestem zmęczony, że mam dość, jakoś automatycznie, w sposób niechciany, nachalnie wciskają mi się w głowę obrazy młodych ludzi nie zmęczonych, tryskających zdrowiem z lufą pistoletu przyłożoną do potylicy i za chwilę spadający do zbiorowej mogiły bez żadnej drugiej szansy. Nie mogę uwolnić się od tych i podobnych obrazów i nagle zaczynam czuć się źle, jakbym był niegodnym dezerterem. Jeszcze niedawno myślałem o tym, że być może, mimo wszystkich konspiracji i nieufności systemowych, byłaby szansa spotkać się z Panem i Imć Waszeciem przy kuflu piwa i pogadać jak ludzie, nie tylko jak blogerzy, ale... pozdrawiam serdecznie i dziękuję za piękną dedykację