|
|
Ryszard Sziler Otóż to. Szanowna pani pisze, cytuję : "zwierząt, i dzieci, i osób starszych", i właśnie w tym cytacie streszcza się to przeciw czemu występuję. Może pani uzasadnić czemu właśnie zwierzęta umieszcza na pierwszym miejscu ?
Aha i muszę panią niestety rozczarować , może zasmucić nawet, bo stara panna, to jednak nie jest "pojęcie z minionych epok" bo takie istoty nadal powszechnie istnieją ( sic!. Proszę popytać znajomych ), podobnie jak kawalerowie, i... , no mniejsza z tym, kto jeszcze.
A język, a wstyd,a niechęć, a agresja...a konkretnie - to gdzie, że zapytam ? :)
Pozdrawiam i zalecam mrożoną herbatkę, bo upał :)
|
|
|
Ryszard Sziler Już samo to, że nie dostrzega pani różnicy między Człowiekiem a zwierzęciem, któremu przypisuje pani cechy ludzkie ( poczucie krzywdy na przykład ) jest symptomatyczne dla pojęciowego chaosu. A myśl : "ten, który zwierzę krzywdzi nie jest godzien by człowiekiem go nazwać" jest niestety ewidentna bzdurą, bo... a no właśnie - "co ma piernik do wiatraka"... |
|
|
ale myślę,że rzeczywiście nie zrozumiała Pani intencji Autora.Nikt tutaj nie namawia do robienia krzywdy zwierzętom,to też stworzenia Boże.Tylko chodzi o ten odwrócony porządek... Czy Pani wie,że gminy dzisiaj wydają więcej pieniędzy na psy i koty (wolno to robić!),niż na pomoc dzieciom (mowy nie ma o wydaniu grosza więcej niż mówią przepisy!)Nie ma na pełne obiady w szkołach(tylko zupy),na podręczniki itd.itd.itd.A dla "piesiuniów" jest,bo inaczej różnej maści(niekoniecznie świeżej)celebryci zapełniają mętne media i wołają-oczywiście w imieniu owych czworonogów-o pomstę do nieba.Ten stan rzeczy znam z autopsji,więc proszę mnie nie posądzać o złe intencje. |
|
|
Barszcz 'Poprawnośc polityczna' to kaganiec na intelekt i język, cenzura, którą ma każdy stosować wobec siebie i innych.
Rezygnacja z potwora jakim jest 'poprawnośc polityczna' wygląda jak agresja dla człowieka wychowanego w tymże.
Mam wrażenie, że 'płachta na byka' zasłoniła Pani oczy i nie dała Pani rady przeczytać tekstu w całości. A może przeczytała Pani całość, ale nie jest w stanie ogarnąć problemu, wbrew pozorom poważnego filozoficznego, przedstawionego w komentowanym tekście.
Piana wściekłości niegdy nie pozwala na rozumne zastanowienie się.
Pozdrawiam. |
|
|
A co ma piernik do wiatraka? W jaki sposób pomoc zwierzętom może być zaprzeczeniem "bożego porządku "? Jakim cudem zaangażowanie w ekologię ( tę prawdziwą, a nie lewackie bojówki ) można uznać za walkę z Bogiem? Można pomagać zwierzętom i ludziom jednocześnie. Przez kilkanaście lat byłam przewodnikiem psa terapeuty. Pracowaliśmy z niepełnosprawnymi dziećmi. I w ośrodkach Caritas, i w szkołach integracyjnych i indywidualnie z dziećmi, które potrzebowały więcej zajęć. Bezpłatnie, bo nie godzi się brać pieniędzy od osób tak pokrzywdzonych przez los. A miłość i dobroć dla żywej istoty nigdy nie jest złem, bo być nie może. Nierozumne zwierzę, jak pan pisze, nie jest winne krzywdy, która spotyka go od człowieka. A ten, który je krzywdzi nie jest godzien by człowiekiem go nazwać. |
|
|
Tego typu wpisy działają na mnie jak przysłowiowa płachta na byka. Bo o tym jakim kto jest człowiekiem świadczy jego stosunek do istot słabszych i potrzebujących pomocy. I zwierząt, i dzieci, i osób starszych i tych, którzy zwyczajnie sobie nie radzą. Nasz stosunek do zwierząt jest miarą naszego człowieczeństwa. Ktoś kto obojętnie przejdzie obok krzywdzonego zwierzęcia często minie również krzywdzone dziecko. Bo po prostu jest pozbawiony empatii. Pisząc w ten sposób obraża pan rzesze ludzi, którzy ratując skrzywdzone zwierzęta naprawiają krzywdy, które wyrządzili im bezrozumni zwyrodnialcy. Obraża pan również kobiety niezamężne, bo " stara panna" to pojęcie z minionych epok. I ta agresja. Ta niechęć. Ten język. Wstyd drogi panie. Po prostu wstyd! |