|
|
seafarer 'nie było to na skrzyżowaniu'
Wypadek miał miejsce na skrzyżowaniu z drogą podporządkowaną występującą po jednej stronie, w tym przypadku po lewej (patrząc w kierunku jazdy kolumny). |
|
|
Anonymous Z faktu, że sprawcą - wg danych z animacji zdarzeń w TVP - jest kierowca Seicento, nie wynika, że kierowca BOR nie popełnił błędu.
Audi rządowe miało przewagę masy, prędkości i siły konstrukcji, dlatego lżejsze, wolniejsze i mniej solidne Seicento, nawet gdyby uderzyło w tylne drzwi A8, nie mogło stanowić zagrożenia.
Błędy się zdarzają i trzeba się z nimi liczyć, analizować je, wyciągać wnioski, podejmować działania.
Angażowanie się w obronę kierowcy BOR wbrew dostępnym obecnie faktom skazuje PiS na dogmat nieomylności osób z nim powiązanych. Konsekwencją propagandową jest przypisywanie PiSowi wszystkich błędów personalnych. Z sytuacji nie udało się wybrnąć kierowcy a nie PiSowi. Nieidealizowanie nie oznacza odcinania się od "swoich" ludzi. |
|
|
xena2012 oczywiście nalezało grzecznie przeprosić....Jak zresztą policja śmiała zatrzymać i przesłuchać kierowcę Fiata ,kto to widział ,tak sie nie robi,co za czasy. Cieszy mnie to,bo jak spowoduję wypadek nikt mnie nie ruszy,nie spisze nie zabierze na komendę,nie postawi zarzutów.Zwłaszcza jesli to będzie kolizja z kims z PiS-u to moze nawet pan Budka osobiscie mi pogratuluje. |
|
|
Zygmunt Korus Zapraszam na moje forum do dyskusji, gdzie, chociaż nie było wtedy tylu informacji, można się sporo dowiedzieć co i jak. http://naszeblogi.pl/454…
A tutaj sprostowania: nie było to na skrzyżowaniu; pani premier z boku nie zagrażało seicento; kierowca celował w drzewo "prawidłowo", tzn. pomiędzy siebie a pasażera BOR-wca z ochrony; ocenił znakomicie, wiedząc, że auta vipów mają zabezpieczenia, np.zgnioty-pochłaniacze energii, a chłopak z seicento siedział z lewej strony, więc by dostał prostu w bok, w korpus; pewnie byłoby po nim; wiedział, jak wygląda sytuacja jego pasażerów w środku: że mają pasy, pani premier siedzi z tyłu, że prowadzący trzyma się kierownicy, ma nogi podparte; a BOR-rowiec z boku? taka jego praca: dlatego ochroniarz najbardziej ucierpiał.
Zadałbym jeszcze jedno pytanie: gdzie były (czy są instalowane?), a może coś przegapiłem - poduszki powietrzne w tym Audi?
I druga kwestia: dlaczego ten chłopak, rzekomo gapa, nie przeprasza publicznie poszkodowanych? Dla mnie to jest zdumiewające: ewidentny brak kultury... W końcu kierowca Audi uratował mu zdrowie, wybronił przed kalectwem, a może nawet ocalił życie... Co jest z tymi ludźmi - jakiś kolejny KOD-owiec (bo ci nie mają za grosz rozumu, empatii a nawet niekiedy człowieczeństwa), czy jak? Zdumiewa mnie to.
Grożą mu kary za zajechanie drogi ze skutkiem: spowodowanie katastrofy w ruchu drogowym [lekarze przedłużają pobyt Pani premier..., a więc kwalifikacja czynu będzie większa, niż się takiemu niemocie (cwaniaczkowi?) wydaje] - i on już trzeci dzień milczy. Kto go wychował, jakich ma rodziców, kto mu doradza, żeby tak postępował? Dziś adwokat Pociej, z "uśmieszkiem antyrządowym", pytał publicznie w głównym dzienniku TVP widzów, czy władza zdobędzie się na przeproszenie jego klienta, jeśli okaże się on niewinnym, czego jest absolutnie pewny. Pożal się Boże ta nasza palestra! Nawet jak go wybroni, to przecież nie zaszkodziłoby młokosowi, co kieruje jak somnambulik, w dodatku słucha dudniącego radia, przyznaje się do winy, przeprosić rannych, ludzi dużo starszych od niego. Brak kindersztuby - nie da się ukryć! |
|
|
Nie cały rząd to nieudacznicy lecz w rządzie są nieudacznicy jak w każdym rządzie .
Co do głupiego samozaorania przez głupią sprawę jak ta z Seicento to zgoda . |
|
|
nonparel No nie wiem. Mam za mało danych,żeby się tak kategorycznie wypowiadać. Kierowca wiozący VIP-a ma jedno zadanie: dowieźć go bezpiecznie. Jeżeli spóźnię się i wywalą mnie z roboty, trudno, taka praca. Jeżeli zabiję dziecko na drodze, bo alternatywą jest czołowe zderzenie z TIR-em, trudno, taka praca. Jakoś mało przekonuje mnie słuszność wyboru zderzenia z drzewem a nie Seicento. No chyba, że Seicento rzeczywiście celowało w prawe tylne drzwi samochodu rządowego. Wtedy - czapki z głów. Ale tego nie wiemy. |
|
|
BTW, tak naprawdę żal mi Was, buta kroczy przed upadkiem, rząd PIS to totalni nieudacznicy, ale mieli dobre intencje i Opatrzność do tej pory nad Wami chyba czuwała - nawet w tym zdarzeniu wszystkich uratowała. Wystarczyło zwykłe PRZEPRASZAM, ale buta nie pozwala i sie zaoracie na głupiej, mało ważnej sprawie. |
|
|
"Mama Madzi" dzień IV
"Gdyby pojechał prosto, seicento uderzyłoby w samochód rządowy tam, gdzie siedziała pani premier. Kierowca naraziłby wtedy na niebezpieczeństwo dwie osoby. Panią premier, którą miał chronić. I innego człowieka - kierowcę seicento."
Panie, jak pan poskładał te wektory???, To już nie jest stronnictwo, czy agitacja partyjna, to już jest chyba po prostu ... jakaś nowa polska religia. |
|
|
michnikuremek Czy nie czas najwyższy odebrać koncesje TVNowi? Przecież ta stacja to jedna wielka zdrada stanu..... |
|
|
Witam
Wniosek jest jeden, do BOR, jak na medycyne, powinien byc egzamin z fizyki. Zapytany kiedys "na co lekarzowi fizyka" Rektor [jeszcze wtedy] Akademii Medycznej odrzekl:
Aby trzymac idiotow z daleka.
Pozdrawiam |