|
|
Zbigniew Gajek vel Janko Walski Dlaczego ludzie nie reagują na prawdziwe, poważne zarzuty? To proste, unoszą się w eterze razem z fałszywymi. Należą do nich także insynuacje. Złodzieje wrzeszczą "łap złodzieja" tak samo jak pilnujący naszych zasobów. Skąd gapie mają wiedzieć co jest prawdą. Ta strategia złodziei tworzy wyśmienite warunki do dalszych kradzieży. Warunkiem powodzenia są media. To do dziennikarzy należy demaskowanie oszustw. Problem polega jednak na tym, że są "zaprzyjaźnione" (©Wajda) z oszustami od 25 lat z krótkimi przerwami. Pewien wyłom w "zaprzyjaźnionych" mediach, dokonujący się za sprawą Prawa i Sprawiedliwości otwiera drogę do ukrócenia dezinformacji i tumanienia. |
|
|
Ptr Po audycie sprawa jest z naszego punktu widzenia prosta - karać nadużycia. Daje to nadzieję na poprawę.
A dyskutanci w BEZ RETUSZU? ( TVP INFO ) zastanawiali się jakie wprowadzić procedury w państwie , aby elity rządzace nie kradły. Przy czym wszelkie znaki wskazują ,że te elity kradną. ( A jeżeli to już pisowskie elity - to niedługo już będą kraść ). Czyli co zrobić , aby złodziej zatrudniony na wysokim stanowisku nie kradł ?
Czy nie jest tak , że trzeba złodzeja wylać , a stanowisko dać ludziom ,którzy potrafią sie poświęcać , ale nie tylko dla pieniędzy ?
Ale kilku dyskutantów chciało zbudować taki system procedur , aby złodziej nie mógł okraść. Powodzenia. |
|
|
Zbigniew Gajek vel Janko Walski Patrząc z daleka takich rzeczy mogę się tylko domyślać i pewnie tak było. Sądzę, że prezes Kaczyński również to widział i wziął go nie dlatego, ze klęczał tylko dlatego, że potrzebował kogoś w rodzaju taranu. Jeśli tak było to ewidentny błąd w kalkulacji. No cóż ryzyko zawodowe polityka, choć nie zdziwiłbym się, gdyby Kurski, zagrożony nasilającą się krytyką, tym taranem rzeczywiście stał się.
Problem wydaje mi się jednak szerszy. W mediach roi się od zdarzeń, których Kurskim wytłumaczyć się nie da. Na przykład sytuacje, o których wspomniałem w komentarzu 2016-05-15 [21:58]. |
|
|
Zbigniew Gajek vel Janko Walski W podobnym tonie wypowiedział się RAFAŁ BRODA pod tym tekstem umieszczonym na s24:
"Czas ochronny na tę nową publiczną TV już mija i trzeba zacząć prostowanie sytuacji. Sztuczny pluralizm, który ma w nosie prawdę, jest podobnie szkodliwy, jak wcześniejszy brak pluralizmu. Nie wiem kto wpadł na pomysł, by promować całkiem nieznane i bardzo specyficznie antypolskie środowisko "Liberte". Pojawiają się coraz częściej w wielu programach, a wszyscy są podobnie agresywni i nierozgarnięci, jak ów Marcin Wojciechowski, który dzisiaj także dawał popisy w "Głosie mediów".
Medialny przekaz PiS jest dzisiaj straszliwie niezborny i tutaj jest największe zagrożenie, na które politycy PiS muszą znaleźć lekarstwo. Obawiam się, że wielu z nich nie docenia wagi tego zagrożenia."
Trudno się nie zgodzić. Niejasne dla mnie jest źródło choroby. Gdyby chodziło tylko o Kurskiego sprawa byłaby prosta. Radiem Kurski przecież nie kieruje, a tam jest chyba jeszcze gorzej. Nawet nie wymieniono "gwiazd" zatrudnionych po czystkach w stanie wojennym.
Poza tym nie brakuje polityków PiSu i uczciwych dziennikarzy spoza UBekistanu zupełnie nie kumających, jak łatwo są rozgrywani za pomocą prostych sztuczek erystycznych, nawet w sytuacjach, w których rzeczywistość murem wgniatającym w ziemię interlokutorów stoi za nimi. Dzisiaj na przykład, w programie "Minęła 20" kompromitującym, wydawałoby się, dorszem za 7 zł zaorała daleka w rankingu Pitera gamonia z PiSu, Michała Wójcika, który pozwolił jej bezkarnie obrzucać błotem ministrów - autorów audytów ze szczególnym uwzględnieniem pana ministra Antoniego Macierewicza. |
|
|
Z całą powagą należy stwierdzić że odegrał Pan tu rolę "pożytecznego idioty". Z "belkotu" ma Pan ocenę bdb. A reszta Pana przerosła ... Proszę kontynuować nie przeszkadzam. Ciekaw jestem tylko jak daleko Darski się posunie. |
|
|
Józef Darski Przez rok klęczał na wycieraczce i wyklęczał. Powody są zwykle najprostsze. |
|
|
Zbigniew Gajek vel Janko Walski krystal, 2016-05-15 [13:44]
Także mnie to uderzyło, ale po namyśle pojawił się sens. Najkrócej, problem polega nie na tym "czy" tylko "jak". Owszem, czasami "jak" może zgubić "czy", ale jeszcze za wcześnie by o tym mówić. |