Otrzymane komantarze

Do wpisu: Tak, był to zbiorowy mord.
Data Autor
Zbigniew Gajek vel Janko Walski
Proszę łaskawie przejrzeć najważniejsze wydarzenia z danego dnia i zestawić je z tym co trafiło do głównego nurtu medialnego. Ja mam złudzenie nieustającego deja vu. Nie widzę różnic z tym co robił Walter z Urbanem w PRLu. Młodzi (i starzy) nie widzą żadnych problemów bo nie ma problemów w mediach! 90% czasu w serwisach zajmują, jak przypadkowo nie ma żadnych powodzi, czy wydarzeń w Iraku duperele. Jeśli już coś przebije się to stemplowane jest "strasznym wzrokiem psychola" z PiSu i ciepłym, pełnym wyrozumiałości tenorem naczelnego tenora lub wścieklicą naczelnej wścieklicy skutecznie odpychającej od tematu każdego bez rozeznania rzeczywistej wagi i merytorycznej zawartości. Żyjemy w czasach, w których ludzie patrzą oczami mediów. Dlatego dłużej funkcjonujące demokracje są tak przewrażliwione na punkcie wolności mediów. To jest układ nerwowy demokracji, bez którego zbiorowość może zamienić się w autystycznego potwora zagrażającego nie tylko składającym się nań jednostkom ale i status quo międzynarodowemu. 
Zbigniew Gajek vel Janko Walski
które są zupełnie zbędne by zrozumieć to co mnie obchodzi.
Zbigniew Gajek vel Janko Walski
Katyń Zachód pozwolił zamieść pod niemiecki dywan, mimo że Polski Rząd nie godził się na to. Wtedy chodziło o związanie jak największych sił niemieckich na froncie wschodnim. Teraz Zachód nie ma nawet legitymacji do zajęcia się sprawą skoro suwerenny polski rząd akceptuje kremlowski dyktat i nie zgłasza żadnych potrzeb. Taką legitymacją może być w tych warunkach tylko petycja podpisana przez milion Polaków. Ten trudny do uwierzenia amok, w który popadła znaczna część Polaków ma wiele przyczyn, jednakże nie byłby możliwy bez pigułek Murti-Binga "zaprzyjaźnionych" mediów. Nie byłby możliwy bez pozostawienia mediów w rękach beneficjentów PRLu, ludzi z przetrąconymi kręgosłupami pokroju Mazowieckiego czy osobników wyrosłych w środowiskach stalinowskich oprawców, jak w przypadku Michnika. Dlaczego Polonii ten amok nie sięgnął? Tam nie ma Gwna, WSI24 i setek innych miejsc zupełnie "apolitycznych", z których ta sama trucizna sączy się jako nieważne uzupełnienie głównego profilu tych mediów!  Pozdrawiam, JW
Zbigniew Gajek vel Janko Walski
Brakuje jednej trzeciej wymaganej ilości podpisów by zmusić UE do działania.
Zbigniew Gajek vel Janko Walski
Nie wiem czy Pan rzeczywiście czegoś nie rozumie, czy też został oddelegowany na odcinek mieszania w głowach mało wyrafinowanych, względnie kompromitowania przekazów podważających oficjalną narrację. Tak czy inaczej wystarczająco wiele motywów zbrodni smoleńskiej można wskazać bez odwoływania się się do masonerii.  Polecam na początek artykuł, z którego pochodzi poniższy schemat:
Do wpisu: Jerzy Urban krytykując wczorajszy wyrok skazujący za stan wojenny
Data Autor
Zbigniew Gajek vel Janko Walski
Bo właśnie Michnik miał być tą wyrwą w monolicie PRLowskiej propagandy. Koncesje dla postPRLowskiego TVN i Polsatu zostały przydzielone również dzięki osłonie Michnika. Jedno jego ostrzejsze wystąpienie wystarczyłoby wówczas by storpedować rekonstrukcję PRLowskiego układu w prywatnych mediach.
Zbigniew Gajek vel Janko Walski
widzę, że jest więcej osób, które dostrzegły Miazgę. Nie dziwi mnie to. Zastanawiająca jest cisza wiodących ośrodków opiniotwórczych. Możemy domyślać się przyczyn. Miazga podobnie jak satyra Szpotańskiego odkrywa nie tylko rzeczywistość Szmaciaków i Cichych, ale także Gęgaczy czyli opozycji mniej lub bardziej koncesjonowanej w zależności od okresu. Podobnie jak Kisiel, Herbert, Rymkiewicz czy wspomniany Szpot późny Andrzejewski nie mieści się już w sosie głównym. Widzi ostrzej niż kiedykolwiek, widzi ostrzej niż jego dawne otoczenie. W Miazdze zwraca się przeciwko niemu, podobnie jak w powstałej w tym samym czasie Małej Apokalipsie Konwicki. Po 1989 roku Szmaciaki, Cisi i Gęgacze urządziły nas na dobre już bez nadzorcy. Nie udało nam się wyjść z apokalipsy, miazga zalepiła nam oczy.
Zbigniew Gajek vel Janko Walski
To on ma nawet jakąś książkę? Ja pazdrawlaju. (Oczywiście, że Pokora, dzięki za sprostowanie.)
Zbigniew Gajek vel Janko Walski
To jest temat, który od dłuższego czasu chodzi mi po głowie. W odniesieniu do PRLu mamy bogaty już dorobek (materiałów źródłowych nieskończoność), że wspomnę tylko o dwóch klasycznych już pozycjach: J. Trznadel – Hańba domowa B. Urbankowski – Czerwona msza albo Uśmiech Stalina ( właśnie śledzę uzupełnienia w nowym wydaniu) Porażającymi analogiami historycznymi z czasów stalinowskich (i nie tylko) przywołuje temat bloger podpisujący się "Godziemba", którego wpisy oprócz zagęszczenia arcyciekawych historii wyróżniają się  lekkością pióra. Najbliższy tego co dzisiaj mamy, jeśli mówimy o klasyce, był Andrzejewski. Niestety swój egzemplarz "Miazgi" wydanej w drugim obiegu pod koniec lat 70-tych gdzieś zapodziałem a nie widziałem wydania po 1989 roku. W ogóle ta jedna  najciekawszych pozycji z czasów PRLu jakby pod ziemię zapadła się. Ciekawe dlaczego, skoro cenzura została zniesiona. Na swój Czyściec wciąż czekają dzisiejsze elity . Pozdrawiam,
Do wpisu: Obejrzeliśmy z Młodym Dziennik Telewizyjny z zimy 1988/1989.
Data Autor
Zbigniew Gajek vel Janko Walski
przyjdzie nam protestować w ten sposób. Nie wychodzę jeszcze na spacer o 19.30, ale od chwili "odpolitycznienia", czyli wycięcia 3 godzin tygodniowo niesłusznej publicystyki na 300 godzin nadawania trzech programów TVP, przestałem oglądać. Sprawdzam tylko czasami, w którą stronę idzie narracja. No poza przywróconym ostatnio Pospieszalskim.
Zbigniew Gajek vel Janko Walski
A ci co szmacili się, puszczali do nas oko, że muszą. Mało, ale zawsze coś.
Zbigniew Gajek vel Janko Walski
biorąc pod uwagę siłę i wszechstronność masowego rażenia mediów oraz, z natury rzeczy, ograniczoną odporność na nie. Moje osłupienie wywołuje większa jeszcze, jak wydaje się, dezorientacja tych, którzy kiedyś bezbłędnie rozpoznawali manipulacje bynajmniej nie słabszej peerelowskiej machiny propagandowej. Oczywiście są tacy, którzy wówczas byli wdzięcznym adresatem manipulacji i dzisiaj są. To właśnie taka  szczególnie podatna na propagandę grupa tworzyła twardy elektorat Hitlera i Stalina.
Zbigniew Gajek vel Janko Walski
bo nie mam. W pakiecie naziemnym, który odbieram chyba z sąsiedniego województwa, bo podejrzana jakość też nie pojawiła się. Może właściciele stacji zwrócą się do władz naszych sąsiadów, o umieszczenie w swoich pakietach odpłatnie. Sądzę, że mieszkańcy rejonów przygranicznych chętnie zrzuciliby się by móc oglądać jedyny program telewizyjny (nie licząc telewizji internetowych) wolny od kłamstwa.
Zbigniew Gajek vel Janko Walski
wszystko co mogłoby ich uodpornić na manipulację. Przypadek?
Zbigniew Gajek vel Janko Walski
Brali naukę u Chomsky'ego?
Do wpisu: Media wciskają "W ciemności" ze wszystkich stron i Owsiaka.
Data Autor
Zbigniew Gajek vel Janko Walski
Skłonił mnie do napisania następnej notki. Pozdrawiam,
Zbigniew Gajek vel Janko Walski
Nie łączyłbym jednak produkcji pani Holland z przemysłem holokaust. Raczej z gorączkowym poszukiwaniem usprawiedliwienia dla życiowych wyborów jej ojca i usprawiedliwienia jego ponurej przeszłości. Polacy zasłużyli sobie na to czego doświadczyli od takich jak jej ojciec bo byli źli. Kropka. Z takim przekonaniem  zapewne łatwiej jej żyć. Pozdrawiam,
Zbigniew Gajek vel Janko Walski
służy takim osobom jak Holland, Gross, Michnik przede wszystkim przykryciu, usprawiedliwieniu potwornych zbrodni dokonanych przez ludzi, z którymi łączyły je więzi rodzinne, środowiskowe, kulturowe. Zbrodnie niewyobrażalnych, niedających spokoju sumieniu.  Ich drażliwość i niewspółmierne reakcje na proste pytania są symptomatyczne dla takiego stanu.
Do wpisu: Po cholerę knuliście przeciw Czerwonemu w PRLu?
Data Autor
Zbigniew Gajek vel Janko Walski
Nigdy nie miałem wrażenia, że ktokolwiek komukolwiek podstawiał plecy. Każdy robił swoje, Michnik swoje, Wałęsa swoje, nieznany knujący swoje.  Taki był klimat wówczas, aż do jesieni 1989. Dopiero wówczas ujawnił się obalacz komuny i "etos", w którym nie było miejsca na dziesiątki tysięcy knujących, ich problemy, zaniżony przez szmaciaków status społeczny, wyrównanie krzywd i szans. Co więcej, sankcje nałożone na przyzwoitych ludzi przez szmaciaków obowiązywały nadal!   Dla etosu, niczym dla "awangardy proletariatu" proletariat, knujący byli tylko balastem, który trzeba było "usadzić", bo mógł "wcinać się" ze swoimi zasadami i uprzykrzać libacje alkoholowe Michnika i Urbana. Nie do "etosu" jednak adresuję swój wpis. Adresuję do takich jak my, tyle, że oślepionych. Nie mam też specjalnych złudzeń, że dotrę do nich. Uważam jednak, że powinienem próbować. Między innymi wskazując i nazywając rzeczy po imieniu. Pali mnie też ciekawość, jak to co wymieniłem i to czego nie wymieniłem tłumaczą sobie, jeśli już dostrzegą.
Do wpisu: Trzymajmy kciuki za Viktora Orbana
Data Autor
Zbigniew Gajek vel Janko Walski
Witam Panią! Niestety manipulacje michnikoidów (czy urbanoidów jak kto woli) są wciąż zadziwiająco skuteczne. Tym bardziej cieszy każde przeciwstawienie się im. Dziękuję za ten komentarz. Pozdrawiam serdecznie, Janko Walski
Zbigniew Gajek vel Janko Walski
Rzeczywiste do "bulu", jak "patronat" ludzi z WSI. Po drugie, wyrażamy swoje opinie w oparciu o weryfikowalne przesłanki.
Zbigniew Gajek vel Janko Walski
Daleki jestem od idealizowania brytyjskich mediów, przeciwnie irytują mnie, choć tylko sporadycznie na nie trafiam. Ponurym odniesieniem są jednak media niemieckie. Podejrzewam, że z francuskimi czy włoskimi jest jeszcze gorzej skoro takie wytłoczki medialne jak Sarkozy czy Berlusconi wygrywają wybory.
Zbigniew Gajek vel Janko Walski
jeśli społeczne wyrzeczenia miałyby przynieść trwały skutek. Nie ma żadnych podstaw by sądzić, że postkomunistyczna oligarchia mogłaby opuścić dobrowolnie zajmowane pozycje po 8 latach rządów. Ta tkanka nowotworowa powinna być wypalona żelazem do zera, inaczej odrodzi się jeszcze mocniejsza. Węgry sprawdziły to już na sobie. Poprzedni gabinet Orbana nie był wystarczająco bezwzględny i dziś płacą (płaczą) wszyscy. Miejmy nadzieję zobaczyć w najbliższym czasie także te mniej abstrakcyjne niż delegalizacja działania dotykające fundamentów lewych interesów i fortun. Przyglądajmy się im. Przydadzą się. Reasumując, dekomunizacja nie jest żadnym odwróceniem uwagi od niepopularnych działań tylko kluczowym z punktu widzenia interesu wszystkich Węgrów (poza beneficjentami patologii) uderzeniem w jądro wszelkich zwyrodnień.
Zbigniew Gajek vel Janko Walski
od trzech dni dudnią o tym już nawet cegły w murach, a pornogrubas od Blidy, człowiek ze świńskim ryjem, sromotnik bezwstydny, jąkała czy jakaś inna podobna kanalia za chwilę rozedrze się przez wszystkie tuby ubekistanu, że trzeba ratować świat przed węgierskim faszyzmem. To co nie słychać wcale to informacji o tym w jakim stanie zostawili Węgry tamtejsi odpowiednicy SLD-PO po 8 latach rządów. Dobrze byłoby by Polacy  wiedzieli o tym, jak również by poznali program ratunkowy realizowany przez węgierski rząd.
Zbigniew Gajek vel Janko Walski
to i tak nie odbierałbym chleba tym, którzy z dziennikarstwa żyją. Tu potrzebny jest ktoś stale, profesjonalnie monitorujący wydarzenia na Węgrzech, wypowiedzi przedstawicieli rządu oraz opinie i analizy popierających rząd środowisk.