Otrzymane komantarze

Do wpisu: Reduta Zbitego Ciemienia
Data Autor
ad. filmu prod. niemieckiej " Nasze matki, nasi ojcowie"
Szczurbiurowy robi na poczatek swietna robota, Reduta jest swietnym pomyslem. A polakfoba coryla jak zwykle do bialosci rozgrzewa mysl, ze Polacy zaczynaja sie organizowac, opor stawiac, zamiast dac sie po prostu wymordowac. Ja wiem, to musi strasznie bolec coryla, ze Polacy zaczynaja sie budzic i walczyc. Na sama mysl walki Polakow cisnienie corylowi rosnie, oczka sie zwezaja, a palce z obledna szybkoscia po keybordzie biejaga i.. internet antypolskim plugastwem zasmiecaja. PS. Konieczna jest poprawa stylu wypowiedzi, bez zadnych pojednawczych, tak dla polskiej cywilizacji form na koncu wypowiedzi. Dla adrasatow jest do dowod slabosci, nieudolnosci i glupoty. Dlatego totalnie lekcewaza taka forme wypowiedzi. Mamm nadzieje ze szczur zajmie sie polakfobia srodowsk zydowskich.
Captain Nemo
Poprawność polityczna w tym przypadku ma niewiele wspólnego z prawdą historyczną /obiektywną/. Współpracować mogę tylko wtedy jeżeli druga strona wyraża wolę takiej współpracy. W dobrą wolę Niemców i Rosjan po prostu nie wierzę - tu historia dostarcza aż nadto dowodów. Wg. mnie to typowa propagandowa agitka. P.S. Wg myśli przewodniej tego gniota to wychodzi na to, że mój ojciec /żołnierz Zgrupowania Świętokrzyskiego AK/, walczył z, no właśnie, z kim do cholery walczył w takim razie mój Śp Ojciec?.
Debata Izrael Żydzi, Polska. Polecam tym, którzy jeszcze nie oglądali... http://www.youtube.com/w… Na You tube można znaleźć wypowiedzi prof.Leszka Żebrowskiego i Grzegorza Brauna-WYŚMIENITE LEKCJE HISTORII I PATRIOTYZMU. http://grzegorzbraun.pl/
cosik mi to wyglada na moskowych boratow--niedlugo przegonia holokaust z pamieci ludzkiej,dzieki takim filmikom.Malo mnie to martwi.Niech sie obsmiewani martwia.
nie ma odbiornika tv, lub nie używa A może ta "komedia", ma wywołać szok nie tyle u Polaków, co u światowej opinii publicznej, tak przecież "wyczulonej" na "polski antysemityzm"?! nie zdziwiłbym się, gdyby za emisją rzeczonego, stała ta właśnie "światowa opinia publiczna" ...
czytam i szlag mnie trafia na tyle spraw równocześnie że nie da się tu streścic.. Trzeba pamiętać o przeszłości i ci co opowiadają są arcyważni , tym bardziej że często to głosy wołające na puszczy .... zarobieni kredytobiorcy nie mają czasu i siły słuchać.... choć niekoniecznie są złymi ludźmi .......są wyczerpani i chcą trochę ukojenia .... jeszcze nie doszli do kresu , jeszcze się wystarczająco nie wkurzyli ... PiS jak PiS ... jest partią i coś sobie prezes kalkuluje .... czy trafnie zobaczymy .... wkurzone masy owszem w jakimś momencie osiągają ,, masę krytyczną ,, i lecą na ulicę potem zaś to co było z Solidarnością.... pokazuje to dobrze i nowa książka Cenckiewicza .... i np proces przeciwko Pospieszalskiemu ... tzn treść zeznań świadków pokazywana na niezależna i pokazuje ten los wkurzonych mas tysiąc innych przykładów Czy ktoś oglądał Matrix ... czy ktoś pamięta ........ ZAwsze JEDEN na czele ....no i musi być ... przepraszam ... fartowny ... szczęście ma duże znaczenie to chyba Napoleon pytał przed mianowaniem na generała , czy facet ma szczęście.....
NASZ_HENRY
to jak trzech ;-)
Do wpisu: Ksiądz pedał, zakonnica Żydówka, kto się prześpi z Jezusem?
Data Autor
danuta
... nie zaprotestują, bo we wszystkich filmidłach, serialach, serialikach, sitcomach gra ten sam żelazny skład. Nikt spoza składu nie ma wstępu na rodzime filmowe saloony. Zestaw reżyserów też jest stały. Nikt spoza zestawu nie ma wstępu na rodzime filmowe saloony. To samo dotyczy scenografów, kostiumologów, charakteryzatorów... aż po babcie klozetowe wszyscy swoi. Widzowi robi się niedobrze, kiedy "papież" co gra hitlerowca ujednocześnie usiłuje zaistnieć w komedii jako wyleniały seksoholik - ale zasada jest jedna: wyrzucą cię drzwiami, wejdź oknem. Albo wyskocz z lodówki. Albo z telewizji śniadaniowej. Kasa się liczy, nie prestiż. Pozdrawiam!  
rezimowe powoli ale skutecznie obijamy, prawda i oczywiscie smiechem rowniez...niezly orez.
NASZ_HENRY
budżet na takie filmy i wszystko jasne ;-)
mamy mordę w kubeł .. ech ...
wernicki ,czy podobnie, stwierdzil ,ze tam rzadza mafie--zydowska,pedalska i nowopowstala czarnych.Swobodnie o tym gadal w telewizornii publicznej...
Do wpisu: Popełniliśmy straszliwe fuaje Toyahu
Data Autor
Ma-Dey
jak tylko kolejny odcinek serialu "gangi książkowe" w którym zapodaje nam się jakies lamenty na temat rynku książkowego w Polsce etc..etc.Powiem szczerze że gucio mnie ten rynek interesuje, podobnie jak cały ten chłam z ustawianiem na media że te niby są dobre a inne złe lub na odwrót.Chcę to oglądam to czy tamto i nikt żadnym utyskiwaniem nie będzie mi tu sugerował co ja mam kupować a co nie- że jedni uprawija "klientyzm" a inni to musza po jakiś parafialnych salkach i targach jeździć i jeszcze walczyć o dobrze ustawiony kram w punkcie sprzedaży.Ludzie piszcie te swoje książki jak macie pomysły i możecie je sprzedawać.Jesli nie, to zajmijcie się czyms bardziej pożytecznym dla siebie i nie zawracajcie mi tu swoimi prywatnymi sprzedażowymi problemami głowy.Ot na przykład : ja sam kupiłem książke Maciejwskiego, przeczytałem z wielkim tudem (diengi dał kuszat nada!)bo jak dla mnie te "baśniowe" historie opowiadane są bez ciekawej wciągającej czytelnika narracji, nudne jak komunikaty administracji osiedlowej w gablocie i czyta się to gorzej jak pamiętnik nocnego struża z bocznicy kolejowej gdzieś na pipiduwie.Ale coż, kupiłem i akurat z tego powodu nie narzekam na chłopa że nie ma talentu--ot więcej nie kupię-wsjo!
o stosunku Orla do demokracji po dyskusji w klubie? Zadziwiajacy oportunizm, jak widze masz nadzieje na zostanie zaproszonym i dlatego udajesz, ze deszcz pada.
Profesorowie pisują (żadnych dygresji, proszę) rozprawy naukowe, popularyzują w książkach historię, naukę. Tworzą również podręczniki :) O profesorach tworzących fikcję i fikcyjnych profesorach, dzisiaj darujmy. Wprawnie i celnie definiujesz, a nawet aktywnie konstruujesz, krąg odbiorców swojej twórczości :) Precz z klientyzmem! Na uparciucha można przyjąć, że prof. Zybertowicz, nawet niekoniecznie złośliwie, ale jednak celowo i interesownie, ukrywa mechanizm koegzystencji - wszak wszyscyśmy tacy sami...ponoć. Teraz sformułuję coś bardzo brzydko i brawury tej będę się wstydził przez lata: O! Was, za tym szpadlem, więcej. Żadna dziedzina aktywności człowieka (oczywiste, że społecznej, grupowej) nie jest od tego wolna. Obserwacje są podstawą, ale dla rozwoju każdej branży niezbędna jest pyskówka, bo nic lepiej nie klaruje, nie dopieszcza pierwotnej inspiracji :) (dotyczy również rozwiązań technicznych, konstrukcji). Dogmatycy twierdzą, że na początku było słowo, jednak pewne przesłanki wskazują na to, że słowo było tylko przyczyną (brzeszczotem, bombą, kwasem, naturalną korozją, może tylko kamieniem - zależy w jakich realiach obsadzimy wydarzenie, akcję sztuki?), która uwolniła myśl. Słowo, na szczęście, pozostało i pozostało narzędziem - trzyma myśl w ryzach. O obscenach w teatrze sobie daruję, bo wypadałoby mi, za pociągiem osobniczym, użyć adekwatnego do eventu języka ;) Popełniło wam się. Czas otrzeć łzy i maszerować dalej.
Zdaje się, że dostrzegł pan, iż jakiś czas temu ten salonik niszowych mediów dostrzegł, że zaczyna się moda na patriotyzm, a że oni w tym robią, to szybko póki się nie skończy trzeba zarobić. To zjawisko jest widocznej już kilka miesięcy. Nawet odszczepieniec gerych mówił, że jest bo książki jego dziadka chyba jakoś zaczęły schodzić. Powinien pan wydać coś teraz w tym okresie, bo jest na to moda. Dziwię się, że tak późno pan to dostrzegł albo tak późno napisał o tym.
Tomasz Nowicki
Grodzkiemu po cichu powiedzą, żeby zakładało dłuższe kiecki, bo mu zaczynają wystawać jaja i kabura. I tyle. W TV przejdzie.
NASZ_HENRY
to większy przekręt. Całe szczęście nie Nasz ;-)
Do wpisu: W końcu umarł
Data Autor
MRR (Panie swiec nad jego dusza) to nasz rodak i do 1958 mieszkal w Polsce (wszystko w jego ksiazce stoi) a przy okazji z komunistyczna przeszloscia. No i jako komunistyczny Zyd z Grassem nie mogl zyc w zazylosci i w sumie zawsze mial z nim na pienku, a nie pilnowal,zeby ino Grass na niemieckim rynku literackim istnial. Moze tez z innych powodow pokazywali sobie jezyki, nie grzebalam sie za maocno w jego zyciorysie, bo sa wazniejsze sprawy. MRR nawet raz w TV powiedzial, ze Grass powiedzial, ze on jest Zydem, a on wcale nim nie jest, chociaz jest (byl). A w ogole to bardzo barwnie i z emocjami (grozac palcem) opowiadal zawsze w "Literackim kwartecie" o tym, co o danym "dziele" mysli. No i moim skromnym zdanie to on tymi swoimi emocjami ludzi ujmowal no i literature naprawde kochal (przynajmiej tak ciagle mowil, ze tylko zone i ksiazki). Czyms sobie zasluzyl, ze jest dzis w kazdej niemieckiej gazecie na pierwszej stronie. A tak na marginesie, to moze gdyby w PL ludzie wiecej czytali, to by to wszystko wygladalo inaczej. I MRR by sie znalazl i ci co dobrze pisza nie musieli sie frustrowac. Ale czemu ten narod tylko w "M jak czy jakos tak " i "Ranczo" zapatrzeni zamiast madre ksiazki czytac - tez bym chciala wiedziec.
wpadnij do ksiegarni GP czy APLECIONKA...
wyraznie stoi--kundle antypolskie....
Wawel ,Stradów i inne w okolicy .... potem np Czeladź Bytom , dalej Śląsk .... to wcześniej państwo Wielkomorawskie ... Wawel i okoliczne grody , to potęgi handlowe .... jeszcze Niedźwiedź /Mieszko po dawnemu/ na drzewie siedział jak na Wawelu czy w Czeladzi były kościoły chrześcijańskie ..... i tu były pieniądze .....Państwo Wielkomorawskie upadło , ale szlaki handlowe i znaczenie zostały .... Potem nastąpiła typowa historyczna manipulacja .... Gniezno , słabe gospodarczo, straciło znaczenie ... Piastowie za kasą przyszwędali się na bogaty Śląsk , i do bogatego grodu na Wawelu .... ale swoje dawne ziemie nazwali WIELKOpolsą a prawowitych WIŚLAN małopolanami . Między niemcami a Wiślanami byli różni ... pisze o tym wszędzie , to można poczytać..... Ale ziemie m.in Wiślan miały taką wartość , że Węgrzy przysłali tu swoją dziewuszkę 6 latkę Kingę żeby po osiągnięciu odpowiedniego wieku wyszła za mąż za Księcia . Zresztą rozumna kobieta , i święta Tu cały czas coś było , tylko źródła sa nie pisane a kopane i dużo trzeba wywnioskować . Pozdrawiam.
no jak to mówia, "złe" książki też trzeba czytać, (paradoksalnie), żeby wiedzieć czego nie czytać, ale Grass warsztatowo jest dobry, a historycznie (przynajmniej to co czytałem - "Idąc rakiem" i "Przy obieraniu cebuli") jest z jego punktu widzenia sensowne (porównując niektóre fakty z książek mainstreamowego historyka N.Davies'a) - i też myślę, że trochę z polskiego również (o czym niżej). Nie jestem ekspertem, ale ksiażki są dla wszystkich, wnioski można wyciągać dowolne, byle sąsiedzi nie narzekali - o ile mi wiadomo,:-) dziwi mnie tylko jego niechęć (Rozległe pole) do zjednoczenia Niemiec. Z punktu widzenia Niemca, (którym nie jestem), wydaje mi się, że należałoby jednak do tego zjednoczenia doprowadzać (co się na przekór Grassowi) stało i chyba nikt za Odrą specjalnie nie ma już z tym problemu - poza pewnie tymi, którzy tęsknią do czerwonych sztandarów. Oprócz tego - Grass jest wielbicielem Theo Fontaina - czyli ton pruski. Nie dziwne, bo sam pochodzi z takich okolic. I Prusy to część historii Polski - i tej współczesnej (załóżmy, że ta współczesność to XIX i XX wiek, i tej dawniejszej, co pośrednio prowadzi do patrzenia na nas, Polaków, oczami Niemców, Prusów i tych wszystkich, których juz na tamtych terenach nie ma. Warto? Moim zdaniem tak. Mnie to doprowadziło do jakichś mikroposzukiwań w historii Niemiec początków polskości - bo jak powszechnie wiadomo, historia Polski zaczyna się od Mieszka I,:-)))co jest na tyle dziwne, że lepiej o tym głośno nie mówić. A historia Niemiec jakoś 'działa się' przed Mieszkiem...i Niemcy to piszą, że próżni na obecnych ziemiach polskich nie było. Tyle, że nasi historycy chyba mają 'inaczej'. Tak więc, tego Grassa do piekła chyba bym nie odsyłał.
Do wpisu: U nich...czyli przepraszamy za usterki
Data Autor
I co nam zrobisz?