Otrzymane komantarze

Do wpisu: Czy ktoś zadał to pytanie?
Data Autor
Peacemaker
Na prace Macierewicza patrzę krytycznym okiem i z wielkim sceptycyzmem odnoszę się do prac naukowców z nim współpracujących. Choć z kilkoma stwierdzeniami na dzień dzisiejszy się nie zgadzam (jutro tych stwierdzeń może być mniej lub więcej - przed ustaleniami Instytutu Analiz Sądowych wierzyłem nawet w błąd nawigatora i generała w kokpicie), to symulacja bardziej do mnie przemawia niż animacja i słowa konstruktora Boeinga bardziej niż astronoma, co lata na awionetkach niewiele więcej ode mnie (Artymowicz) lub absolwenta poltechniki tak kiepskiego, że wylądował w gazecie (Hypki). Nie znam przyczyny katastrofy, nie wiem czy to był wypadek (i jeśli tak, to co go spowodowało) czy zamach (i jeśli tak, to kto go przeprowadził). Osobami odpowiedzialnymi za ten stan rzeczy nie są Macierewicz, Gargas i Binienda, ale eksperci Komisji Millera, którzy nie wykonali podstawowych badań, pomiarów, obliczeń i oparli swój raport w głównej mierze na raporcie MAK, który był zupełnie niewiarygodny. MAK był sędzią we własnej sprawie - to on dopuścił do użytkowania lotnisko w Smoleńsku i Tupolewa po remoncie, więc nawet gdyby do katastrofy doszło w wyniku usterki samolotu lub niedokładności sprzętu na lotnisku, to i tak wina spadłaby na pilotów. Kłamstwa i bałagan to dwie różne rzeczy. O bałaganie można mówić w przypadku podania niedokładnego czasu katastrofy zaraz po zdarzeniu, błędnej informacji o czterech podejściach lub publikacji bez weryfikacji idiotycznej teorii o helu lub bombie termobarycznej. Natomiast jeśli minister mówi o przekopywaniu i przesiewaniu ziemi, a pielgrzymi znajdują elementy kokpitu i fragmenty ciał, to mamy do czynienia z ewidentnym kłamstwem. Choć mam troszkę wiedzy na ten temat, to po pomyłce z błędem nawigatora staram się nie wydawać zbyt daleko idących sądów. Natomiast zarozumiałość Artymowicza i Hypkiego wręcz domaga się tego, aby potraktować tych "ekspertów" jak powyżej. Pan niestety idzie w ich ślady. Nie wie Pan jak funkcjonuje TAWS, jak przebiega odejście w autopilocie bez ILS, nie wie Pan nawet jakie były dalsze koleje losu pilota, który nie wylądował na zamkniętym lotnisku (bo nie miał prawa tam lądować... kontrolerzy ze Smoleńska też chcieli lotnisko zamknąć, ale im "Logika" nie pozwoliła). Proszę się dokształcić w temacie!
NASZ_HENRY
do swojej WSI ;-)
Peacemaker
Odpowiadam jako pasjonat lotnictwa - nie pilot, nie ekspert. I zastrzegam, że udzielam odpowiedzi tylko na te pytania, na które mogę odpowiedź znać na podstawie doniesień z oficjalnych, prorządowych mediów. Jeśli coś wiem z innych źródeł, wyraźnie to zaznaczę. "Dlaczego nie zareagował na sygnały Pull Up, Terrain Ahead ?" Bo lotnisko "Smoleńsk Północny" nie jest umieszczone w bazie danych systemu TAWS, więc system zachowywał sie tak, jakby tego lotniska wcale nie było, a samolot nie schodził próbnie do wysokości decyzyjnej, tylko w niekontrolowany sposób znalazł się na kursie kolizyjnym z ziemią. "Dlaczego próbował odejść na automacie na lotnisku bez ILS ?" Bo takie odejście było możliwe i potwierdził to eksperyment przeprowadzony na drugim Tupolewie. Procedura jest bardzo prosta: najpierw aktywacja dwóch przycisków na środkowej konsoli obok przepustnicy ciągu (tylko w przypadku lotniska bez ILS), a następnie wciśnięcie przycisku "uchod" na wolancie (w każdym przypadku - z ILS lub bez). Aby uniknąć niejasności eksperyment został powtórzony. Z innych źródeł słyszałem, że test tego mechanizmu został opisany w instrukcji dla pilotów Tu 154 M, a nawet jest elementem "listy startowej", czyli szeregu testów wykonywanych przez załogę przed każdym lotem. Ale - jak wspomniałem - opierajmy się tylko na wiedzy dostępnej wszystkim, którą pytający powinien posiadać. "Może dlatego że gdyby nie podjął próby podejścia to do końca życia byłby kapitanem w stanie spoczynku ?" Raczej nie, skoro jego kolega będący dowódcą lotu do Tibilisi został po tym locie odznaczony. "I jeszcze jedno , tym razem moje pytanie. Kto po wyjściu dyrektora Kazany i poinformowaniu pasażerów że nie ma warunków do lądowania ,mówi do załogi ( prawdopodobnie dowódcy samolotu ) - Co się stawiasz chłopcze ?" Czy to jest kolejna "oficjalna" teoria spiskowa jak ta z "Tak ląduja debeściaki", "Jak nie wyląduję, to mnie zabiją", kłótnią między kpt. Protasiukiem a gen. Błasikiem niby nagraną na kamerę i dziesiątkami innych?
NAZWISKACH WLASNIE,kto w Polsce,,walczy z PRAWDA I SZKALUJE SZLACHETNYCH I MADRYCH pOLAKOW, SZCZEGOLNIE TYCH ZAMORDOWANYCH w ZAMACHU SMOLENSKIM.wIEC PYTAM SIE WPROST, WLASNIE CIEBIE;ciagle opluwasz NAROD,a zbrodniarzy putinowsko--tuSSkowych POmijasz.Takie masz wytyczne od tych"zdrowo myslacych" zapewne.
Ale w takim wypadku może też bardziej krytycznie patrzmy na wypowiedzi Antoniego Macierewicza który wie ale nie powie, ma świadków ale ich nie ujawni itp. Na symulacje prof. Biniendy który nie chce się z nikim podzielić założeniami przyjętymi w jego symulacjach! Na dowody profesora AGH który kupił gdzieś zdjęcia ale nie powie od kogo. Popatrzymy na zeznania świadków w filmach pani Anity Gargas. W filmie "10.04.10" samolot według świadków zawadził o drzewo i potem uderzył o ziemię ( bo była nienaturalna mgła ) a w filmie "Anatomia upadku" świadkowie twierdzą że zaczął się rozpadać wcześniej. Wystarczy to porównać! Niestety przyczyną katastrofy był nasz i rosyjski bałagan.I jeżeli tego nie przyznamy to dalej będziemy w tym bałaganie żyć. To ten bałagan jest przyczyną nieudolnych działań Kopacz, prokuratury wojskowej i niedokładności w raporcie Komisji Milera.
Berlin Niemcy Hotel Adlon Kempinski ----u nas ? nie ma ludzi mogacych tak precyzyjnie uderzyc w sedno sprawy ?nie jestesmy patriotami ?Max !!--Doberman niem wersja Chuck'a N. ---wreszcie mamy "Krolewne Sniezke i siedmiü krasnolüdköw", tylko gdzie jest Pinokio ?---Max Otto von Stirlitz.
Jay Miller
Ja w ogóle, staram się ( z różnym skutkiem), nie odnosić, do niewiadomego pochodzenia kopii, a może nawet kopii kopii, nagrań z czarnych skrzynek. Z informacji prok. Rzepy wynika, iż żaden polski prokurator, nie miał możliwości przesłuchania ORYGINAŁU. Widziałem i słyszałem tą wypowiedź na własne oczy i uszy.
Uwielbiam! Cały czas szukałam sposobu na Panią D.A tutaj znalazła się Blondi...Szacun....:)))
Jay Miller
To ja się wyrwę do odpowiedzi, bo ta akurat jest prosta:) Wystarczy nie czytać Wyborczej i nie oglądać TVN 24. Całkiem serio. Tak niewiele, a zarazem tak wiele. A wiedzę o otaczającej rzeczywistości i historii, czerpać z innych źródeł (np. internet, lub - od wczoraj Telewizja Republika, tj:www.telewizjarepublika.pl) Pozdrawiam
Odnośnie ostatniego punktu. Proszę sobie posłuchać http://www.youtube.com/w… . To zdanie pada dokładnie w czternastej minucie, trzydziestej sekundzie nagrania ( jest bardzo ciche ale da się zrozumieć ). Zastanawiające jest że w pierwszych raportach to zdanie oznaczone jest jako niezrozumiałe a w następnych już jako nieodczytane. To zdanie tłumaczy dlaczego kapitan Protasiuk próbował podejść do lądowania i konsekwencje tego. Zastanawia mnie tylko milczenie PO na ten temat... Decyzję o zaprzestaniu szkoleń na symulatorach podjął ówczesny Minister Obrony Narodowej Aleksander Szczygło. Podejrzewam że musiał w tym uczestniczyć też generał Błasik jako Dowódca Wojsk Lotniczych. Obaj zapłacili za to życiem.
Jay Miller
Jeśli na przestrzeni trzech lat, bloger nie poznał odpowiedzi na pierwsze trzy pytania, to albo spadł z kosmosu, albo czyta jedynie GW. I ja nic na to nie poradzę. Na pozostałe dwa: trzeba by zapytać przełożonych. I to samej wierchuszki. A ostatniego wątku, w ogóle nie rozumiem.
Dlaczego ten wybitny pilot był na wysokości 100 metrów mniejszej niż dozwolona dla niego ? Dlaczego nie zareagował na sygnały Pull Up, Terrain Ahead ? Dlaczego próbował odejść na automacie na lotnisku bez ILS ? Dlaczego tylko jeden z czterech członków załogi miał aktualne uprawnienia ? Dlaczego załoga nie ćwiczyła na symulatorach i kto podjął taką decyzję ? Może dlatego że gdyby nie podjął próby podejścia to do końca życia byłby kapitanem w stanie spoczynku ? I jeszcze jedno , tym razem moje pytanie. Kto po wyjściu dyrektora Kazany i poinformowaniu pasażerów że nie ma warunków do lądowania ,mówi do załogi ( prawdopodobnie dowódcy samolotu ) - Co się stawiasz chłopcze ?
pod Pani komentarzem. To smutne ze tak malo ludzi potrafi tak precyzyjnie jak Pani uderzyc w sedno sprawy. Ja tez zadaje sobie pytanie " Kto to zrobil w Polsce, a takze kto szkaluje innych szlachetnych i madrych Polakow ?" Je tez wielokrotnie pytalam o to moich polskich znajomych i nikt nie potrafi mi odpowiedziec. Oni sie tym NIE interesuja bo nie ma w Polsce ludzi zdrowomyslacych tak jak w Austri albo w Niemczech. Odrazu widac ze sluzba zdrowia jest w Austri na wysokim poziomie, dzieki temu wielu potrafi zdrowo myslec bo sa zdrowsi. Moi zdrowo myslacy znajomi ciagle pytaja o Polske ,JAK to jest mozliwe i je nie potrafie im wytlumaczyc choc tez mam dyplom (naj)wyzszej uczelni. Ale w Polsce jest inaczej bo tam nie rzadza madrzy ludzie i nie ma patriotow jak u nas. No i wszystkie przepisy sa gorsze niz w Niemczech i Austri Najwyzszy czas to zmienic ! U nas madrzy ludzie co maja doskonale pomysly zakladaja partie i przedstawiaja w dzienniku oficialnie co chca jeszcze lepiej zrobic niz jest ( a o to bardzo trudno) I potem idziemy na wybory i oddajemy dokladnie jak Pani proponowaly NIEWAZNE glosy i wybieramy samych najlepszych . Polacy ale tego nie rozumieja tylko sie kloca i sa zawistni. Pozdrawiam Pania cieplutko
NASZ_HENRY
Czerskość, widzę czerskość ;-)
Zbigniew Gajek vel Janko Walski
Dlaczego pozwolili na to?
Wlasnie tak , takie pytania postawic tym "dziennikarzynom" i pseudoastronomom robiacym za ekspertow w TVN , Polsat , GW i innym podobnym g...om udajacym polakow !!!
zaczynam od najwazniejszego mordercy--tuSSek...o nastepnych prosze..
Do wpisu: Smoleńsk: Kto nas obroni przed specjalistami
Data Autor
WLASNY ROZUM,absolutnie w 100% skuteczny.
Mamwrazenie że dd pewnego czasu Olejnik nie daje zbyt dużo czasu, w trakcie audycji, na rozeznanie intencji pytania.
Pojechał zaopatrzony w kategoryczne polecenia co ma zobaczyć i zobaczył, nie musiał niczego oglądać.
"-Czy kiedy zobaczył Pan miejsce katastrofy w Smoleńsku, pomyślał Pan o możliwości zamachu? -Absolutnie nie." Rozumiem, że nie było żadnej tablicy informacyjnej "Uwaga! To był zamach!"? Dlatego, skąd Pan Klich miał wiedzieć, czy był czy nie był?
Do wpisu: Jaka Polska jest?
Data Autor
To zalezy tylko od nas. Polska i Polacy poddani teraz processom likwidujacym, unicestwiajacym. Jezeli Polacy nic przeciwko temu nie zrobia i to w wnajblizszym czasie, znikna. Biologicznie znikna. Agentura robi wszystko, zeby zablokowac kroki mogace natychmiast podwyzszyc dzietnosci. Pieknych swiat zycze.
To mi właśnie chodziło po głowie!Dzięki za spojrzenie optymistyczne!!!
Do wpisu: Wydajność pracującego Polaka
Data Autor
Odpowiedź jest prosta. Primo nasza wydajność jest bardzo niska i spada. Przywołany jako pracujący najwięcej godzin tygodniowo południowy Koreańczyk pracuje w firmie gdzie robot przemysłowy jest normą. Wydajność człowieka jest mnożona wydajnością sprzętu. W Polsce w zakładach przejętych po PRL w biurze pojawiły się komputery dla księgowości ale na linii bardzo często są maszyny z czasów późnego Gierka. Nowoczesnym staje się zakład używający niemieckich maszyn z lat 90 ale to rzadkość. Secundo Polski biznesmen ma zazwyczaj chorą ambicję aby azjatycką wydajność uzyskać za pomocą najprostszych metod. Polega to zazwyczaj na przedłużaniu czasu pracy do tych 10 - 12 godzin dziennie. Oczywiście pan Czesio z młotkiem i starą spawarką nie wyciśnie wydajności koreańskiego robota przemysłowego ale polscy biznesmeni nie przyjmują tego do wiadomości. Coraz gorsze traktowanie pracownika bo tak należny rozumieć ciągłe wydłużanie czasu pracy powoduje iż pracownicy przy pierwszej okazji idą do konkurencji albo wieją na zachód.
Jay Miller
...tylko komu, tak naprawde zalezy, zeby zmienic to status quo. Pozdrawiam