Otrzymane komantarze

Do wpisu: Trzy cywilizacje w dziejach narodu polskiego
Data Autor
Centrystka
@Kudła jak zwykle popisał się znajomością tematu, tutaj zwłaszcza historii i wszystkich poucza jak to drzewiej bywało. No i znowu się kompromituje swoją filozofią (a raczej lepiej brzmiącą: historiozofią,jeśli wie co to znaczy) hurrapatriotyczno- bogoojczyźnianą czyli po prostu zaściankowo ciemnogrodzką. A czy potrafi odpowiedzieć na pytanie :dlaczego to Polacy,Sarmaci,ultrakatoliccy magnaci i szlachta, a nie te 3 znienawidzone i potępione przez niego nacje doprowadzili do samounicestwienia swojego państwa z pomocą sąsiadów,od których brali sowite łapówki poświęcając po kawału swoja ojczyznę? To był ten nasz etos, który miałby świecić za przykład innym narodom? A potem to już lata niewoli i ustawicznych kłótni kto do rozbiorów doprowadził i stąd te wszystkie nieudane zrywy powstańcze.Po odzyskaniu niepodległości znowu odrodziły się wszystkie spory i kłótnie i znowu następna klęska nieprzygotowanego zbrojnie państwa.W walce oczywiście, byliśmy  bitni, za to mało rozsądni i bohaterstwo nasze przeważnie szło na marne  po przelaniu morza krwi Ale w wersji Kudły  jesteśmy wprost świętym narodem, pełnym poświęcenia dla innych , bez skazy i zmazy  poczęci i  tacy też w chwale na barykadach ginący. Oczywiście pod pewnymi względami możemy się uważać za lepszych od innych nacji które też świętością nie grzeszyły i nie grzeszą (ile to mieli u siebie  wojen domowych,religijnych,królobójstw,krwawych rewolucji), bywają nietolerancyjne, miewali krwawych dyktatorów, choć to wszystko nie dotyczy "narodu wybranego" ,zwłaszcza z okresu diaspory.          Teraz oczkuję od Kudły i może innych komentatorów prysznica z szamba wylanego na mą głowę jako wroga Polski,płatnej agentki Moskwy,Berlina i Brukseli, tylko błagam: już bez tej Targowicy,którą założyli magnaci,szlachta,biskupi i król jegomość (choć wcześniej podpisał Trzeciomajową Konstytucję),a nie takie szaraczki jak ja,biedna bezbronna kobieta...
u2
"Wszyscy to desant" Ależ taki desant to rzeczywistość. Potomkowie desantu nadal działają w Polsce. To nie jest fikcja, to zwykle tzw. nielegałowie, uśpieni lub aktywni. Za zbrodnie popełnione w czasach wojennych odpowiada okupant, choćby bezposrednimi sprawcami była 5 kolumna. W czasach pokoju okupant stosuje właśnie taki "desant" w niesuwerennych krajach oraz wróg w suwerennych.
Marcin Niewalda
Jakby Pan przeczytał artykuł nie dałby Pan ani pierwszego ani drugiego komentarza (artykuł właśnie troszkę uporządkowałem i dodałem nieco wyjaśnień tam gdzie były trudności ze zrozumieniem). Znowu płasko, zabobonnie używa Pan historii. "Wszyscy to desant". W pewnym sensie owszem, mentalność wywodzi się z tego - ale widać wyraźnie jak absolutnie bezmyślnie podchodzi pan do kwestii żydowskiej. Owo "wszystko co złe to Żydzi" jest bezmyślne i zabobonne. Nie można w ten sposób generalizować wyzywając ludzi od pochodzenia, bo w tamtych narodach też jest sporo ludzi myślących ... po polsku (albo po ideowemu). Wrzucając ich do jednego wora nie tylko Pan ich zniechęca, ale zabiera Pan Polsce możliwość "działania na tyłach wroga" - jeśli już używać porównań strategii wojskowej. To dlatego tworzyliśmy tak wspaniałą Rzeczypospolitą że potrafiliśmy deceniać ludzi myślących dobrze "w każdym narodzie" (dzisiejsza Ewangelia też o tym mówi). Naprawdę polecam przestać myśleć zabobonnie, a spróbować za każdym razem sięgać do samej czystej idei, nie generalizować ludzi lecz myśleć za pomocą wartości. Tak się da i to naprawdę ma duży sens.
Jabe
Mateusz Morawiecki: Robotnicza myśl socjalistyczna jest głęboko w filozofii Prawa i Sprawiedliwości obecna. No i, sądząc z retoryki zwolenników, PiS reprezentuje mentalność moskiewską, bo jest ona oparta niemal wyłącznie na emocjach. Zresztą jest odbicie oficjalnej propagandy. Widać, że Autor bardzo chciał dojść do przedstawionych wniosków, za bardzo.
u2
wrzucanie wszystkich Polaków do jednego razem z polskimi katami Polaków Naiwnością jest traktowanie katów Polaków jako Polaków. W historii współczesnej to byli zwykle Niemcy, Rosjanie. Wykorzystywali do tego 5 kolumnę, czyli niemiecką, żydowską, litewską, ukraińską. To że oprawcy nosili polskobrzmiące nawiska nie oznacza że byli Polakami. Najczęściej je zmieniali.
Marcin Niewalda
To jest właśnie przykład myślenia i mówienia moskiewskiego. Cechy: płaskie używanie faktów, brak rozumienia dla głębszego sensu, generalizacja. Przykro mi, bo pomimo pozornej zgody wyciąga Pan zupełnie nie polskie wnioski. Nie polskie w swym charakterze. Przede wszystkim w typowo moskiewski sposób nie rozumie Pan że nie ma "Żydów" - ale jest religia objawiona kontynuowana w chrześcijaństwie i jej sekciarskie zepsucie przez współczesny judaizm (na modłę zabobonną). Ta pierwotna religia objawiona, religia mojżeszowa, przetrwała równie w judazmie - była obecna również w Polsce - wśród tych którzy walczyli ramię w ramię z Polakami w powstaniach, i stawali w naszej obronie. Te żydowskie (pierwotne) grupy były eksterminowanie w holokausście przez żydowskich (zabobonnych) współpracowników Hitlera m.in przez 40.000 żydowskich członków SS. Wrzucanie wszystkich Żydów do jednego worka jest tak samo błędny i barbarzyńskie jak wrzucanie wszystkich Polaków do jednego razem z polskimi katami Polaków. Ale to tylko element błędnego myślenia które jest myśleniem płaskim, o charakterze zabobonnym. Od razu widać człowieka lubiącego nacjonalizm albo jakąś jego formę. To nie jest polski charakter i duchowość. Nie ma tu zrozumienia współodpowiedzialności za siebie nawzajem ludzi niedoskonałych i dążenia do nawracania a nie niszczenia.
keram
Rzeczywiście przeszkadza wam, sąsiadom z liberalnego zachodu i ze wschodniej nieludzkiej ziemi, a także„przyjaciół” znad morza Martwego,  polska historia, która jest historią piękną, porywającą, bo dominuje w niej etos bohaterstwa, poświęcenia dla innych, altruizmu, odwagi, sięganie okiem w odległą przyszłość, nadzieja nadprzyrodzona – wszystko to, co u normalnego człowieka wypływa z wiary, z pojmowania, że cel ludzkiego istnienia znajduje się poza nami i poza doczesnością. Nie wylansujecie nowej historii Europy– nie trudźcie sią aż tak mocno, bo to nie ma żadnego sensu, bo prawda zawsze zwycięży ! Te trzy narody, Niemcy, Rosjanie, Żydzi mają paskudną przeszłość państwową,  stąd nie mogą z niej czerpać dumy i radości – mało, oni nie posiadają tożsamości narodowej. To podłe nacje, fałszywi ludzie, nieludzkie ziemie  i nam nie po drodze z nimi.  Was Polacy nigdy nie zaakceptują jako przyjaciół.  W przeszłości Niemcy i Ruscy wymordowali nam zbyt wielu ludzi dlatego gniew i ból siedzi w nas zbyt głęboko. Żydzi brali zaś czynny udział w holokauście Polaków jeszcze w czasach komunizmu, szczególnie po sowieckiej stronie.  
Jan1797
Z cudzoziemcami stykam się na co dzień, mam świadomość, że wystarczająco pozytywnie wyglądamy zawodowo w rodzinie europejskiej. Joe Biden wystąpił o zwolnienie z ochrony patentowej, wyjaśniając, że koszty szczepionek zostały pokryte w sporej części przez sponsorów, a Polska wsparła ten kierunek.  Czy dysponujemy zespołem naukowców, czy jesteśmy w stanie sprostać produkcji czy mamy co przekazać w końcu, czy jesteśmy otwarci? Czy kolejny raz będzie jak w przypadku Czochralskiego i Broniewskiego? Pozdrawiam serdecznie.
Do wpisu: Gdy zabraknie dziadków upadnie Polska
Data Autor
wielkopolskizdzichu
Co ma za znaczenie chadzanie za młodu na Mszę Świętą. Ci co klaskali Rydzykowi gdy wygadywał kompromitujące tezy nie mieli dziadków, nie uczestniczyli w Komunii Świętej. Goście od rządowych wałków na sprzęcie medycznym, nie zasuwali za Najświętszym Sakramentem na procesjach, nie zakuwali Inwokacji na języku polskim? Uczestnictwo w życiu religijnym toczyło się obok typowej dla komuny walki o byt, gdzie ideały szlag trafiał przy zakupach paru rolek papieru " nawigacyjnego", a opisuję wszak przyziemny aspekt. O zabiegach w celu kupna meblościanki, Fiata 126, M3 z ciemną kuchnią nie będę się rozpisywać.  Uczestnicy misteriów kościelnych, z Orłowa 4 litery łopianem podcierali? Rubinów nie mieli? Fiacików też nie? Panie Marynarz. Siedzisz  Pan w komunie aż po czubek głowy, czego dowodem jest oszukiwanie się, jakoby klepanie zdrowasiek czyniło kogokolwiek szlachetniejszym.
tricolour
Teraz się na plebanię nie drepcze, bo ksiądz przychodzi do szkoły. Ranga księdza jest taka, jak wuefisty, co najwyżej, lub woźnej - szkoła to szkoła. Było oczywiste, że gdy religia wyjdzie z kościoła, to w kościele zostanie już tylko msza lub majowe czyli popłuczyny codziennych relacji. Po drugie: pokolenie dzisiejszych dziadków sprzedało inwencję młodego pokolenia na rzecz taniej siły roboczej zachodnich korporacji. Rzeczy wymyślone, odkryte itp na obszarze Polski nie są narodową własnością i dumą tylko obcą. Po trzecie: Golf czy Passat to radocha i szpan i nikt nie widzi wywożonych pieniędzy w wyniku czego mało co można w kraju samodzielnie osiągnąć - rzeczy się kupuje, nie buduje. Po czwarte: kto z was ma w domu lab czy warsztat, by wnuk miał gdzie ciąć, piłować, kleić i ukradkiem korzystać z komputera pod czujnym okiem dziadka? No, kto ma - takie miejsce do integracji pokoleń? Że dziadek chce ręcznie, dzieciak autocadem i cnc, a razem się zarykują z radości?
Anonymous
Może nie będzie tak źle z tymi, za przeproszeniem, "wyszczepionymi seniorami". Ostatecznie nic pewnego nie wiemy o tej szczepionce poza brakiem odpowiedzialności producenta i nachalną propagandą.
jazgdyni
Zdzichu trzeba mieć doprawdy zlasowany umysł i paskudny charakter, by tak interpretować moje słowa. Chyba, że wychowałeś się w jakimś paskudnym domu dziecka, albo masz przykre wspomnienia z czerwonego harcerstwa. W tej komunie, którą zawsze przywołujesz, rodziny były zwarte i bardzo ze sobą związane. W tej komunie, my, dzieciaki z okolicy, raz w tygodniu dreptaliśmy na plebanię, by tam słuchać ważnych lekcji. A w niedzielę całą rodziną uczestniliśmy w mszy świętej, chociaż uczciwie mówiąc, dla chłopaka to się nieco dłużyło. Głównym źródłem wiedzy i wychowania była cała rodzina. I od samego początku pojmowania świata, nie było wątpliwości, co do najważniejszych autorytetów - matka, ojciec, dziadkowie, wujowie i ciocie. Może tak Zdzichu nie miałeś. Wtedy współczuję. Również współczuję, jeżeli wychowałeś się w rodzinie, gdzie poddawano ciebie komunistycznej propagandzie. W mojej bliższej i dalszej okolicy może istniała taka rodzina w proporcji 1 na 100. W Boże Ciało, podkreślam - za komuny, całe Orłowo, od kolejki do Kacka, wszystkie niemalże rodziny uczestniczyły w procesji. Rozumiem, że u ciebie tak nie było. Gdzie mieszkałeś? Woroneż? Noworosyjsk?
Czesław2
Jestem pesymistą. Dla olbrzymiej ilości dorosłych zaangażowanych w wyścig szczurów, aby mieć większą, czerwoną brykę niż sąsiad, sytuacja, w której dziecko jest wychowywana przez gigantów internetu jest rewelacyjna.
wielkopolskizdzichu
"Zerwano ciągłość zdarzeń." Z PRL?  Chyba o to chodzi by pokolenie przejmujące Polskę zerwało do reszty z doświadczeniami PRL, którymi nasiąknęli ci którzy mają po 60+. Niestety kontynuacja tego trwa, wystarczy przysłuchać się tekstom wygłaszanym przez przedstawicieli władzy i usłużnych mediów, oraz blogerów podobnych Panu.  Jakakolwiek próba przerwania oddziedziczonych po latach komuny, schematów zachowań napotyka na wrzask, iż łamane są święte obyczaje i narodowa tradycja.
jazgdyni
Witam Jest w tekście ważne stwierdzenie - "Dziecko chce słuchać". Wydaje mi się, że właśnie z tym jest dzisiaj duży problem. Dzisiejsi dziadkowie to zazwyczaj 60+. Przeżyli inną epokę i mają za sobą ciężar epokowych zdarzeń. Już ich dzieci dojrzewały w innym świecie po transformacji. Powstała szczelina kulturowa. Zerwano ciągłość zdarzeń. Nadwyrężono międzypokoleniową komunikację. Tak, jakby usiłowano się dogadać różnymi językami. Czy coś z tego da się uratować?
Do wpisu: PO CO żyjemy w symulacji?
Data Autor
jazgdyni
Panowie, panowie! Fachowi teoretycy (Imci) i marzyciele. Przecież czujecie, że główny problem leży w potężnej złożoności zbioru, za jaki Autor uważa Wszechświat, który ma być symulowany. Imć Waszeć wie, i właśnie to pokazuje na prostych, matematycznych przykładach, co już się dzieje z małymi liczbami, gdzie trafiamy na "nierozwiązywalność", a co dopiero będzie z wielkimi, od trylionowych do góry liczbami, co musi być brane pod uwagę przy takiej symulacji. Znamy kruczki i naukowe oszustewka, co zazwyczaj prowadzi w dwóch przeciwnych kierunkach: >>>> upraszczamy, zaokrąglamy, likwidujemy to, co po przecinku i generalizujemy. Takie grawitacyjne przyspieszenie ziemskie [m/s^2] we wszystkich podręcznikach podajemy jako 9,81. Pewnie dla tego, że nasza pamięć robocza jest w stanie skutecznie zapamiętać tylko cztery elementy. A tu mamy problem, bo w Gdyni jest to mniej więcej 9,8145, a w Krakowie 9,8105. Nie mówiąc już o tym, że na takim Oceanie Arktycznym jest nawet 9.8337. I powiem więcej, ta niby nasza ziemska stała, którą podałem dla paru miejsc na Ziemi, też jest zaokrągleniem. I co? Olejemy to, czy w symulacji uwzględnimy? A przypomnę Sz. Panom, że jakże ważna stała grawitacji wynosi (przynajmniej dzisiaj) 6,67430(15) x 10^-11  m^3/kgxs^2. A wszyscy wiemy, co to jest te 15 w nawiasach? Druga droga to jest wnikanie coraz głębie w problem. A to niestety jest jak kolejne wyrazy ciągu 1/n. Albo szybciej 1/n^m. Wiemy, że idziemy do 0 (zera), ale dojść nie możemy. Czyli już na początku każdej, poważnej symulacji mamy problem - matematykę musimy używać, a nawet nie wiemy tak banalnych rzeczy, co to jest zero i nieskończoność - dwa limesy, gdzie mieści się wszystko - cały nasz Wszechświat. Ja w takiej próbie technicznej symulacji tej, widzę nieskończoność problemów. To już rozmyślanie na temat mini czarnych dziur jest bardziej owocne. Pozdrawiam i przyłączam się do Klubu Szaradzisty.  
Imć Waszeć
No przecież jesteśmy w temacie symulacji. Jeśli świat to jest symulacja, to powinna ona wyjaśniać takie "drobne" problemy bez zbędnego wysiłku, prawda? Chyba, że w symulacji powstało lub narosło coś, czego nie jest w stanie udźwignąć prowadzący obliczenia komputer dla symulacji. Ale to jest wtedy bardzo dziwne - coś a la samoświadomości powstającej na kartkach zapisywanych obliczeniami. Nie ma innej nauki niż ta, która objaśnia świat, a matematyka jest jej integralną częścią a nie kwiatkiem do kożucha. Na to zacytowane pytanie jest już znana odpowiedź. Właśnie te liczby. Problem stanowi znalezienie odpowiedniości pomiędzy liczba pod pierwiastkiem, a liczbą klas ogólnie, czyli licznością grupy klas ideałów w każdym przypadku. O tym mówi linkowana praca. Te pierścienie otwierają drogę do następnego poziomu itd. Podobnie najpierw należy rozwiązać równanie kwadratowe, żeby potem rozwiązywać równania wyższych rzędów. Ad. "co przełomowego się stanie". A skąd ja mogę wiedzieć? Laserów, elektroniki, tokamaków, ba.... Zeppelinów też nikt nie przewidywał, dopóki nie pojawiły się nowe informacje w pewnych dziedzinach. Czyli dopóki nie udowodniono paru twierdzeń. Może na przykład poznamy przyszłość wszechświata, albo padnie boski komputer, o ile to jest symulacja. Jak na początek to "way hey!" nieprawdaż? ;) A w naszej ludzkiej skali cała kryptografia klasyczna może przestać funkcjonować. Tzn. np. nie będzie możliwy ani elektroniczny pieniądz, ani słynne czipowanie. Mało? :)
Roz Sądek
@Imć Waszeć Dlaczego tylko dla d=1,2,3,7,11,19,43,67,163 liczby postaci a+bV, gdzie V jest pierwiastkiem z -d (czyli liczbą zespoloną coś razy i), mamy jednoznaczne rozkłady na iloczyny liczb te samej postaci? ------------ Otóż to. Nie rozumiemy się. Zapytałem pytanie, czemu służy ta cała jak mniemam hochsztaplerska nauka, a zahaczam jedynie o nauki nazwane heh ścisłymi, skoro nie potrafi poradzić sobie z wirusikiem. To co pan pisze - vide cytat, to "nauka" dla "nauki", inaczej mówiąc wszyscy musimy z czegoś żyć. Piekarz z sprzedanego chleba, krawiec z sprzedanych spodni, a naukowiec z roztrząsania niczego nie wnoszących do życia problemów. No niechże mi pan powie co przełomowego się stanie, gdy utytułowany trust mózgów otrzyma odpowiedzi na pytania takie jak to które za Panem zacytowałem?  
Imć Waszeć
Ale po co brać za rogi całą naukę? Weźmy tylko rachowanie na palcach: 1) Co powoduje, że nie można ustalić, czy startując z jakiejś liczby naturalnej N i wykonując (na kartce papieru lub w superkomputerze) tylko takie obliczenia: a. jeśli liczba jest parzysta, to dzielimy ją przez 2; N:=N/2 b. jeśli jest nieparzysta to mnożymy przez 3 i dodajemy 1; N:=3N+1 ...nie można za Chiny udowodnić, że w każdym przypadku wrócimy do jedynki (hipoteza Collatza)? 2). Czy każda liczba naturalna parzysta większa od 2 jest sumą dwóch liczb pierwszych? (hipoteza Goldbacha) 3+). Dlaczego kurka taki problem się nie daje nawet arcymistrzom? https://mast.queensu.ca/… a. Dlaczego tylko dla d=1,2,3,7,11,19,43,67,163 liczby postaci a+bV, gdzie V jest pierwiastkiem z -d (czyli liczbą zespoloną coś razy i), mamy jednoznaczne rozkłady na iloczyny liczb te samej postaci? Obrazki, obrazki,... : https://arxiv.org/pdf/14… b. Dlaczego jednoznaczna faktoryzacja dla liczb postaci a+bV (V jest pierwiastkiem z liczby całkowitej) jest tylko dla: {–163, –67, –43, –19, –11, –7, –3, –2, –1, 1, 2, 3, 5, 6, 7, 11, 13, 14, 17, 19, 21, 22, 23, 29, 31, 33, 37, 38, 41, 43, 46, 47, 53, 57, 59, 61, 62, 67, 69, 71, 73, 77, 83, 86, 89, 93, 94, 97, 101, 103, 107, 109, 113, 118, 127, 129, 131, 133, 134, 137, 139, 141, 149, 151, 157, 158, 161, 163, 166, 167, 173, 177, 179, 181, 191, 193, 197, 199, 201,...} Więcej: http://oeis.org/wiki/Qua… c. Dlaczego tylko skończenie wiele liczb postaci 11...1 może być liczbą pierwszą i to niezależnie od tego jaką bazę systemu pozycyjnego weźmiemy (dwójkowy, trójkowy, ... , a nawet minus dwójkowy, minus trójkowy,...)? PS: Przykład emergencji w matematyce? To te pojawiające się wszędzie dziwne fraktalne wzorce. Na przykład w p. Collatza: https://upload.wikimedia… W p. Goldbacha: https://www.reddit.com/r…
Roz Sądek
Szanowni Panowie, przyznaję, że za Wami nie nadążam . Mam natomiast jedno mikropytanie: co takiego powoduje, że cała wiedza świata, tuzy medycyny, chemii i nauk pokrewnych, Nobliści przez najwyższe N i miliardy dolarów i euro nie są od prawie roku sprostać maciupeńkiemu wirusikowi? Ani to nie ma nanoczipow, ani wyrafinowanego softu, ani główki, ani nóżek a najwięksi mądrale z najwyższych katedr leża na łopatkach. Co jest? Od kilkunastu lat pod koniec każdego roku, już, już włos dzielił nas od sztucznej inteligencji, a tu taaaki blamaż? A może ta cała nauka i jej osiągnięcia to jedno wielki hochsztaplerstwo?  
Imć Waszeć
Właśnie dwa dni temu do tego tu na Blogach nawiązywałem. Chodzi o to, że wielu wybitnych myślicieli krytykuje ideę symulacji, niektórzy podają nawet istotne powody. Do nich na pewno należy tegoroczny noblista z fizyki Roger Penrose. Właśnie Penrose zastanawiał się nad zagadnieniem stałych fizycznych oraz ich obliczalności. To oznacza, że jeśli nie istnieje algorytm obliczenia wartości stałych fizycznych, to nie istnieje też komputer w naszym świecie, który byłby w stanie taką symulację przeprowadzić. Z całą pewnością wiąże się to z innym pytaniem, czy nasz świat jest dyskretny, czy też ciągły. Istnieje zarówno dyskretna jak i ciągła wersja problemu obliczalności stałych, albo inaczej mówiąc obliczalności współczynników w równaniach fizyki i dalej liczb przedstawianych w ich rozwiązaniach. O dyskretnym świecie i wynikających z tego gigantycznych problemach dla fizyki mówił w swoim wykładzie o nieskończoności w fizyce prof. Meissner (współpracujący z Penrose'm). Chociaż ja podałem istotny powód dla którego nie należy zwieszać uszu. Meissner określił to jako niedostatek teorii we współczesnej matematyce, a raczej w analizie funkcjonalnej (tu istotna staje się zgodność pomiędzy rozmaicie definiowaną ciągłością a strukturą algebraiczną), która byłaby w stanie objaśnić teoretycznie problem niesamowitej efektywności metody diagramów Feynmana w QED i nagłej utraty zgodności z obserwacjami przy przekroczeniu pewnej liczby (generacji) diagramów branych pod uwagę. Mniemam, że chodziło mu o zupełnie nowe pole badań matematycznych, które można kojarzyć z analizą na fraktalach, fraktalnym rachunkiem różniczkowym i całkowym, które są też rozwijane w ramach teorii procesów stochastycznych i zagadnień modelowania procesów ekonomicznych (np. giełda). Ostatnia dyskusja jest tutaj: https://naszeblogi.pl/57…
Marcin Niewalda
Jakbyś Waszeć przeczytał dokładnie artykuł, to byś znalazł argument dlaczego akurat ten pozorny antropocentryzm jest właśnie uzasadniony i wynika z zewnętrznych przesłanek. - Inaczej mówiąc, gdyby istniały cywilizacje całkiem inne i tworzyły symulacje to zapewne byłyby podobne do nich, ale my żyjemy w podobnej do naszej bo inna nie miała by większego sensu - dla tej cywilizacji, a w każdym razie nie miała by sensu symulacja o takich warunkach jak nasza.
Imć Waszeć
To się nazywa antropocentryzmem (pogląd filozoficzny i religijny, według którego człowiek stanowi centrum i cel Wszechświata) ;) Tymczasem wysyp wirusów świadczy o tym, że ewolucja przystosowawcza gatunków do zmian środowiska znów ruszyła. Na następną wypustkę doleci już inny gatunek ludzi, o czym w koło bredzi Elon Musk. Marzy mu się nowy odporny na dalekie podróże i niewygody pustych planet Człowiek. BTW: "Elon Musk pochwalił firmę produkującą szczepionkę na koronawirusa... Elon Musk chce przejąć CureVac?" Smacznego :) https://biznes.wprost.pl…
Roz Sądek
W 06/2018 pod jednym z artykułów dałem komentarz: Naukowcy obliczyli, że przeciętny młody mężczyzna (w wieku 20-30 lat, mierzący ok. 1,7 m i 70 kg) posiada ok. 30 bln własnych komórek, a jego ciało zasiedla ok. 39 bln komórek bakterii. ================================== Rodzina ponad 6 mld tych bakterii żyje w na ok. 0,25 mmkw (milimetra kwadratowego) powierzchni jednej z wypustek (dalej Wypustka) żołądka od 3 dni. To bardzo długo na ich bakteryjnym zegarze czasu. Ich rok trwa nasze "ludzkie" ćwierć sekundy, zdążyli więc w ciągu tych trzech dni perfekcyjnie poznać wszystkie prawa natury i zgłębić tak matematykę jak i fizykę,  - o socjologii społecznej i filozofii nawet nie wspominam. Już w drugiej godzinie istnienia nauczyli się rozpalać ogień, a kilka minut temu ich SuperKomputer pokonał bakteryjnego mistrza szachowego Wypustki. W ciągu tych 3 dni przez ich Wypustkę przetoczyło się wiele wojen, ale dokonano też wielu epokowych odkryć. Między innymi spenetrowali, lądując kilkukrotnie na inną - bezbakteryjną wypustkę oddaloną od Wypustki o całe 3 mm (w planach loty na wypustki oddalone nawet o prawie centymetr!). Zdrowo się odżywiając i promując higienę wydłużyli średnią życia do prawie 25 sekund! Rozwój nauk społecznych, dobrobyt (wiertarki po 30 zł/szt. i kełbasa grilowa po 8 za kg) oraz potwierdzone przez ich telewizje naukowe tezy, ostatecznie utwierdziły mieszkańców Wypustki, że Wypustka, tak jak i oni wszyscy są dziełem mającego 3 dni temu miejsce wybuchu. Ostatnie pogłoski, że za minutę, a najwyżej dwie, na Wypustce pojawi się Sztuczna Inteligencja, którą tworzą bakteryjni Nobliści, utwala już tylko materialistyczny, wiodący i lansowany od godziny punkt widzenia. W ich bakteryjnych mózgach nie ma prawa pojawić się myśl, że dokładnie za 1 minutę, wg zegara posiadacza wymienionego na wstępie żołądka, zażyje on antybiotyk bo ziołowe herbatki  Gastrosan i Melisa nie odnoszą już skutku. Po czasie dodałem już tylko do kompletu: https://youtu.be/GoW8Tf7… Wydaje mi się, że powyższa opowiastka pasuje jak ulał do Pańskiej.  
Do wpisu: Czy "obcy" istnieją? Między nauką a religią
Data Autor
Marcin Niewalda
Polecam kolejny artykuł popularyzatorsko-socjologiczny "Dlaczego żyjemy w symulacji"