|
|
Stary Wiarus Jako biznes, panska propozycja jest kiepska.
EUR 50 000 000 000 podzielone pomiędzy 2 000 000 mieszkańcow Warszawy to EUR 25 000 na głowę.
60% rocznej pensji australijskiej sprzątaczki, albo 40% rocznej pensji podstawowej kierowcy autobusu w Sydney, bez nadgodzin.
"Gdyby te 2 miliony bylo w Polsca a nie za granica, to w wybuch wscieklosci wyrzucilby ten rzad, ta antypolska administracje"
Głęboko wątpię. Skoro 36 milionów przebywających na miejscu jej nie wyrzuciło, 2 mln więcej nie zrobiłoby żadnej różnicy. Pan sie wprost fantastycznie wpisuje w wieloletnie pragnienia Polakow krajowych, by emigracja robila za nich to, czego sami zrobić nie potrafią, nie chcą albo się boją. Otóż emigracja nie po to emigruje, żeby reformować Polskę. Emigracja emigruje, żeby mieć od kraju święty spokój.
|
|
|
Józef Darski ale nie można od innych żądać poświęceń, tym bardziej, że jest to bezskuteczne. No i po co? Proszę odpoiedzieć na podstawoe pytanie: dlaczego mniejszość ma tracić życie dla większści, która wolności nie potrzebuje, potępia ją i niszczy każdego jej zwolnnika? Skoro mnijszość potrzebuje wolności, to może ją wybrać, pozostwiając większość samej sobie. |
|
|
wtedy, kiedy ma sie docznienia z Nardem walczacym o niepodleglosc.
W tym przypadku mamy docznienia z emigracja (sic!) calego regiony za granice. :)
I do zarabienia na tym.
Bedac za granica...po okresie biedy nastapi dobrobyt.
No wiec to bedzie w Warszawie bedaca np. czescia Chin.
Twierdzenia, ze pobyt w Polsce jest "padniecie trupem na dno", jest nieprawda.
Ostatnim przykladem sa Wegry.
Wegry mialy 8 lat herr Tuska a calkowity rozklad trwal nawet dluzej niz w Polsce, demoralizacja byla bardziej drastyczna.
Orban wygral.
Problem polega na tym, ze JK w sprawach narodowych nie jest Orbanem, nie rozumie narodu.
Dlatego nie jest w stanie tak Orban, dotrzec do milczacej czesci Narodu, w przypadku Polski, 50% wyborcow.
To jest rzeczywiste nieszczecie.
Gdyby te 2 miliony bylo w Polsca a nie za granica, to w wybuch wscieklosci wyrzucilby ten rzad, ta antypolska administracje. |
|
|
Stary Wiarus Zupełnie niezły pomysł. Proszę rozpisać przetarg nas zaborcę. Tylko niestety nie wiem, jak należy go przeprowadzić, by nie został z góry ustawiony.
Ponadto nie dostrzega pan jednego z centralnych punktow mojej argumentacji. Otóż ani poanu, ani nikomu innemu nic do tego, ćzy inny Polak pragnie "na dnie z honorem lec". |
|
|
Stary Wiarus Pozwalam sobie poisiadać zdanie odrębne od panskiego. Przy okazji, jaka jest dowolona frustracja, i kto wydaje na nią kartki i pozwolenia?
Ażeby cokolwiek osiągnąć na emigracji, nie można być lemingiem. Leming, który niczego się na emigracji nie uczy, z tych samych powodow, dla których niczego sie nie nauczył w kraju (bo wszystko wiedział lepiej). ginie na emigracji w wyniku darwinowskiej selekcji naturalnej. Strzelecki rozkwitł, i bardzo dobrze. Nie jestem w stanie powiedzieć, jak by skończył, gdyby nie wyemigrował. Może żyłby długo i szczęśliwie z uwiedzioną nieletnią i mieliby kupę dzieci? |
|
|
Cele tym bardziej.
Nie mam czasu, zeby teraz kontynuowac.
Jeden przyklad nonsensu: "Przychylam się zatem do zdania Darskiego, że w rozpaczliwej sytuacji bez widocznych perspektyw poprawy należy ratować co się da, poprzez długoterminową lub stałą emigrację i zachowanie na emigracji takich atrybutów narodowych, jakie się zachować uda."
Jest to zaproszenie do samounicestwienia.
Poza tym jest nonsensem totalnym z punktu czysto biznesowego.
Jezeli swietnie usytuowana firma z jakis powodow nie funkcjonuje, to sie ja sprzedaje a nie niszczy.
SW proponuje zniszczenie.
Znaczy: jezeli Polacy dojda do wniosku, ze nie potrafia, niech wystawia sie na sprzedaz.
Np. miasto Warszaawaw mogloby dac nastepujace ogloszenie.
2 milinowe miasto w centrum Europy.
Modernizowane.
Dwa lotniska,
5 Uczelni
Gielda najwieksza w tej czesci Europy.
Szuka wlasciela.
Ludnosc katolicka, wynrodowiana, daje sie chetnie ponizac i manipulowac.
Nie sprawia zadnych trudnosci.
Cena wywolawcza: 50 mld euro.
Miasto zostanie sprzedane w licytacji otwartej.
Nabywca przekazuje wplate na konta mieszkancow zameldowanych w miescie 3 lata przed data sprzedazy.
*** W ten sposob mieszkancy Warszawy zarobia i znajda sie zagranica nie ruszajac sie z miejsca. |
|
|
Stary Wiarus Zob. mój tekst "Non, rien de rien" z dn. 17 stycznia 2008 roku, sub-akapit IVa:
(wariant IVa) "wy poszliście na łatwiznę, a teraz my będziemy musieli pracować na emerytów"
Nie jest w żadnym stopniu winą emigrantów, że Polska żadną siłą nie potrafi sporządzić działającego systemu ubezpieczeń społecznych...
...(czytaj dalej pod linkiem http://wtemaciemaci.salon24.pl/17017,non-rien-de-rien )...
Ponadto proszę się nie kłopotać i spokojna pańska głowa. Ustawa o refundacji leków, korekty systemu emerytalnego oraz wysiłki Ministerstwa Eutanazji, figlarnie zwanego w Polsce Ministerstwem Zdrowia, skutecznie zapewnią Endlösung tej przykrej kwestii grubo wcześniej, niż sprawa stanie na ostrzu noża. |
|
|
NASZ_HENRY Pan redaktorze Darski jesteś defetysta ;-) |
|
|
Ale najgorsze jest to, że Autor ma całkowitą rację!
W dodatku nalezy zauważyć, że gdyby napisał ten tekst w roku (dajmy na to) 1995 to już wtedy miałby rację i to było widoczne. Dla mnie "tempus deliberandi" po upadku rządu Olszewskiego trwał ponad dwa lata, ale w pewnym momencie "przetrzeźwiałem", rozejrzałem się wokół siebie i doszedłem do identycznych wniosków.
Próbując wyemigrować (pod wpływem jakby paniki) w wygodny dla siebie sposób popełniłem pewne błędy proceduralno - formalne i to wyhamowało mój rozpęd - jak sadziłem - przejściowo. Później potknąłem się o sławetną ustawę o uporządkowaniu gospodarki kredytowej, wygrałem (!!!) proces z Urzędem Skarbowym, zlikwidowałem firmę "zadojoną na śmierć" przez ZUS i Kasy Chorych, uporządkowałem sprawy mieszkaniowe. Zajęło mi to trochę czasu i okazało się, że na emigrację już za późno.
No cóż - myślałem - jakoś się trzeba skromnie urządzić i wypić to piwo, które mi tu nawarzono. Tak też się nie da. To państwo jest niereformowalne i zawsze będzie nastawione eksploatacyjnie w stosunku do obywateli. Mam jeszcze dzieci, które powoli dojrzewają do spostrzeżenia, że nie da się tu normalnie żyć. Dopilnuję, żeby to dojrzewanie nie zajęło im tyle czasu, co mi. |
|
|
Józef Darski Na emigracji Polacy natychmiast się wynaradawiają w drugim pokoleniu (rodzice o to dbają by wreszcie nie byli obciążeni problemami polskimi), jeśli funkcjonują normalnie. Chodzi o tendencję dominującą, a nie o wyjątki. Czy jednak istnienie narodu polskiego jest konieczne? Bretończycy postanowili nie być narodem i wcale na tym źle nie wyszli. Jeśli Polacy nie chcą być Polakami, ponosić kosztów walki o zachowanie własnej tożsamości, bo i ona do niczego nie jest im potrzebna, to będą "Bretończykami" czy "Prowansalczykami".
Do tego jeszcze dochodzi kwestia sowietyzacji. Mieszkańcy Polsi są głęboko zsowietyzowani. Jeśli im to nie przszkadza, wolny wybór, niech sobie pozostaną hołotą jak to lubią. Ale dlaczego inni mają ponosić konsekwencje tego wyboru, dokonanego przez zsowietyzowaną większość?
I z góry uprzedzam, że zachowanie Zdziśka czy Marka mnie nie interesuje. Jeśli piszę Polacy,mieszkańcy, itd., to oczywicie nie chodzi o wszystkich tylko o tendencję dominującą, to ona decyduje o wizerunku i postrzeganiu całości. Tendencja dominująca, tzw. dominanta, nie musi stanowić nawet większości zachowań, wystarczy, że reszta to rozproszone grupki, np. epigoni tradycyjnej polskości, patrioci nowocześni, itp. |
|
|
Józef Darski by NIE wysyłać kasy. Pod żadnym pozorem, to elity Ubekistanu nie będą miały co kraść, a ci, którzy na nich głosują, staną się bezrobotni, bo popyt wewnętrzny się zmniejszy i wtedy zaczną myśleć. Z mego doświadczenia wynika, że tłumaczenie, argumenty, dyskusje nie mają żadnego znaczenia. Inteligencję wzmaga tylko kopnięcie okutym butem w d.... Wtedy taki leming nagle staje się genialnym analitykiem i rozumie to, do czego ja dochodziłem latami, w ciągu kilku sekund. Siła podkutego buta, a zwłaszcza jego wpływ na błyskawiczny rozwój inteligencji jest nieoceniona.
Dlaczego niby ktoś normalny ma się poświęcać i niszczyć sobe i dzieciom swoim życie, ponieważ większość mieszkańców to hołota? Jeśli jest za stary - nie ma wyboru. Jeśli jest ok. 30 - może jeszcze wyjechać.
W tej chwli firmy rodzinne się zwijają, za chwilę będą ich masowe bankructwa. Ubekistan zarżnął złote kury. Ci którzy wyjechali, zarobili, wrócili i kupili mieszkania, dali zarobić developerom, a sami są już bezrobotni i jeśli natychmiast nie wyjadą, nie wydobędą się z wiecznej nędzy.
Głosowanie nogami jest najbezpieczniejszą formą oporu. Niech hołota i mafia okradają się nawzajem.
|