Otrzymane komantarze

Do wpisu: Teraz odmieniamy rzeczywistość
Data Autor
Jabe
Pomyślność Donalda Tuska po­lega na atakowaniu Jaro­sława Kaczyń­skiego, a po­myślność Jaro­sława Kaczyń­skiego polega na atako­waniu Do­nalda Tuska. Za­właszczone media państwo­we też prze­cież i za Jaro­sława Kaczyń­skiego bez­pardonowo atako­wały Donalda Tuska. Taka jest logika polary­zacji, na której obaj korzy­stają. Natomiast Grzegorz Braun jest w opozycji do oby­dwu, nie tylko on zresztą. Ale tylko on tak za­ciekle walczy z rządzącym układem. Niech no tylko mu słupki drgną...
sake2020
@spike......Chyba żaden atak dzisiejszej władzy nie może się równać z  atakiem na Kaczyńskiego .To stało się treścią życia Tuska obiecującego Norymbergę Kaczyńskiemu. Tusk i jego ekipa gotowi Polskę podpalić żeby tylko znienawidzony Kaczyński został upokorzony i zlikwidowany.
Jabe
Przebierańcy.
spike
Nie jestem pewien, chyba na X, była przepowiednia Jackowskiego, że na Brauna nastąpi wyjątkowo silny atak obecnej władzy. Możemy się domyślać, że jest to związane z lichwiarzami. Niedługo się przekonamy.
Alina@Warszawa
Jak na razie naszą rzeczywistość formuje rząd Tuska. W jego skład wchodzą "geniusze" o jakich pisałam tu https://naszeblogi.pl/co…; Od tego czasu - powodzi na Dolnym Śląsku - w rządzie nie było żadnych zmian. Żaden z rządowych geniuszów nie sięga intelektem do geniuszu premiera Tuska. Najbliższy mu, nieco mniejszy geniusz-zastępca oczywiście kandyduje na prezydenta Polski. Tego nie mógł przewidzieć żaden jasnowidz w najczarniejszych wizjach...
Roman Antoni Misiewicz
Napisałeś : "bo wszelkie inne zmiany można dokonać jedynie na gruncie prawa". Też tak kiedyś myślałem. :) Pozdrawiam ciepło.
Roman Antoni Misiewicz
Nie mam pojęcia. Z tego co wiem Niemcy zaczęli ściągać swoich rodaków zaraz po upadku muru. U nas to nie działało od początku jak należy. Najprościej można powiedzieć - nigdy nie było politycznej woli. Dlaczego? Nie wiem.
Jabe
Czemu nie 10 lat temu?
sake2020
Przeobrażenia należy zacząć od powrotu do poszanowania Konstytucji i odstąpienia od narzuconej bezprawnie demokracji walczącej,To podstawowe zadania bo wszelkie inne zmiany można dokonać jedynie na gruncie prawa. Siłą przeobrażeń jest czas potrzebny do postawienia włąściwej diagnozy choć wydaje się,że priorytetem jest odbudowa gospodarki i zmniejszenie bezrobocia. W ten sposób uniknie się protestów i niezadowolenia społeczeństwa.Trzeba co bardzo ważne uniknąć poprzednich błędów,opieszałości w audytach i kontrolach. Niestety to już inna Polska jako wynik fatalnych rządów ekipy Tuska i dużo więcej pracy.     
Roman Antoni Misiewicz
Tak jak piszesz. Powinniśmy odpuścić lęk i gniew. Poczucie niesprawiedliwości rodzące uczucie nienawiści . Zaufać Stwórcy i brać udział w Wielkim Projekcie . Parafrazując "Odę do młodości": Gwałt niech się już gwałtem nie odciska. Bo tworzy się błędne koło rewanżyzmu, z którego trudno się wydostać.  Dziękuję Ci za wpis. :) Pozdrawiam.
Roman Antoni Misiewicz
@Marek Kudła Po przeczytaniu tego co jest według Pana istotnego do zrobienia w najbliższym czasie, całym sercem zgadzam się z tym, że powinniśmy jak najszybciej sprowadzić pozostałych jeszcze na Syberii potomków tych, którzy zostali wywiezieni i (dodałbym) chcą powrócić do kraju. Po wcześniejszym dokładnym sprawdzeniu, kogo ściągamy, rzecz jasna. 
Jabe
A co było najpilniejsze 10 lat temu?
keram
Tuż po wyborach prezydenckich odbędzie się Kongres PIS, gdzie zostaną wybrane nowe władze partii, w tym prezesa !!! Co jest najpilniejsze do zrobienia: - gruntowna reforma wymiaru sprawiedliwości i rozliczenie PKW, -sądzenie i zamykanie obecnie rządzących, - czystli w spółkach skarbu państwa, - przejęcie TVP i likwidacja TVN, - delegalizacja lewackich partii politycznych, w tym PO. - wypowiedzenie paktu imigracyjnego i zielonego ładu w UE, Sprowadzenie do Polski pozostałych jeszcze na Syberii Polaków i rozpoczęcie procedury przejęcia okręgu królewieckiego w zamian za reparacje wojenne od Rosji. ...
NASZ_HENRY
dobry uczynek 🌼   Wszyscy musimy odłożyć na bok strach, który paraliżuje i niszczy kreatywność. Możemy to zrobić również w sposobie, w jaki przeżywamy naszą codzienną pracę czując, że jesteśmy częścią wielkiego projektu, zdolnego zaskoczyć nas swoimi darami. Za naszym bogactwem kryją się nie tylko umiejętności, ale także Opatrzność, która bierze nas za rękę i prowadzi.🌼
Do wpisu: Kryzys Kościoła
Data Autor
Ptr
Niedorzeczność historyczna z tymi plemionami. Było inaczej. Ukrzyżowali i zakazali ognia pod karą śmierci. Przyszło trzęsienie ziemi i pochłonęło im świątynię ,a ludzie się rozproszyli. I przeklinają ogień i tych ,którzy go używają. A więc straszą nim,  racjonalizują jego użycie, zmniejszają płomień, preferują zimne potrawy, zimne domy, brak kontaktów międzyludzkich przy ogniu. To wszystko w należy rozumieć przenośni. To nazywa się modernizacja. I moderniści mają mały ogienek jak im przykazano. To jest Kościół.  Kryzys polega na zdradzie płomienia i zamianie go na świeczkę, na sztuczne światełko , świecidełko.  Niektórzy sądzą, że to piorun spowodował pożar świątynii. 
Roman Antoni Misiewicz
Szczerze Amen.
Roman Antoni Misiewicz
Dziękuję za komentarz @EsaurGappa. Przyznam, miałem przed publikacją, taki moment zawahania czy będzie on aby na pewno czytelny. Po komentarzach widzę, że za wcześnie widocznie postanowiłem umieścić swoje przemyślenia na NB. Święty Antoni mówił -"Miej zawsze Boga przed swymi oczami" - widocznie Go cały czas nie miałem - pisząc. Jeszcze raz dziękuję za szczerość i serdecznie Pozdrawiam.
Silentium Universi
Kościół, jako grupa ludzi, może być martwy duchowo. Ale, w odróżnieniu od innych grup, w naszym życiu może gdzieś czaić się Zmartwychwstanie. Przynajmniej jeden Człowiek (który jest Bogiem, postawię tę kropkę nad i) nie jest w nim martwy. Prośmy.
EsaurGappa
Dobry wieczór panie Romku.Dwa dni zastanawiałem się nad pana debiutanckim wpisem,na początek napiszę że cieszę się bardzo z tego że taka osoba jak pan będzie dzieliła się z nami swoim doświadczeniem życiowym.  Wracając do pańskiego tekstu,szczerze pisząc niewiele z niego zrozumiałem,nie do końca pojmuję co pan chciał przekazać w tych słowach,i jak był cel wymieszania kilku niezwiązanych że sobą wątków.Osobiście odbieram całość jako swoisty galimatias przemyśleń osoby niespełnionej duchowo,która to w nieszczerym cierpieniu i trosce o kościół,ukrywa wewnętrzne rozbicie i niepokój o los własnej duszy.  Jeśli pana uraziłem tymi słowami proszę o wybaczenie mi mojej postawy.Mnie jako człowieka niewykształconego,prostego i lubującego się w prostych środkach do  zrozumienia wiary,irytuje po prostu sposób w jaki to osoby o wyższym statusie społecznym, próbują odnaleźć odpowiedź na pytania które są tylko konsekwencją odejścia od żródła.Tak jak pan zresztą sam to celnie zauważył w swoich rozważaniach,od dawien dawna człowiek posiłkuje się w swoim rozwoju duchowym tysiącącami najrózniejszych opini,rad czy nawet nakazów różnej maści nauczycieli.Wielu ludzi wezwanych przez Boga zamiast iść w samotnej pokorze prostą ścieżką która niewątpliwe jest wąska, pnie się do góry i wymaga wielkiego wysiłku,a przede wszystkim dyscypliny by nie zbaczyć z obranego kursu,w swojej pysze chcą udowodnić innym którzy są być może bardziej utrapieni w swych słabościach na drodze do zbawienia,że to oni są dobrymi pasterzami,że to oni posiadają jakąś wielką mądrość. Tak nas rozproszono po całym globie kłamstwami fałszywych proroków że większość z nas znalazła się na autostradzie do zatracenia,tysiące pastwisk,zewsząd słychać kłótnie najemnych pasterzy,nie do zniesienia jest nasze przerażliwe beczenie i zgrzytanie zębami,wilki między nami pożerają najsłabszych i widzimy jak walczą  między sobą by zagarnąć jak największe stado.Uciekajmy więc do żródła,tam jest nasz kościół.  
wielkopolskizdzichu
" I nie wydaje mi się, aby można było mu zarzucić, że interesuje się mało polityką." Ależ interesuje się polityką zwłaszcza jak polityka zmierza do zmniejszenia nienależnych Kościołowi apanaży.
Roman Antoni Misiewicz
Napisała Pani "Niestety Kościół zachowuje się tak, jakby życie poza Kościołem zupełnie go nie interesowało, ani nie dotyczyło." Troszkę inaczej to widzę. Mam wrażenie, że kościół interesuje się sobą samym jako instytucją . I nie wydaje mi się, aby można było mu zarzucić, że interesuje się mało polityką. Problem widzę w tym, że sprawy "ducha" traktuje przedmiotowo, czyli jako pochodną swego głównego zainteresowania. 
Roman Antoni Misiewicz
"Odkryłem" Anthony'ego do Mello dopiero w ubiegłym roku. Mam wrażenie, że całe życie go szukałem :)
Roman Antoni Misiewicz
Racja, kryzys Kościoła jest permanentny. To wynika pewnie ze zmieniających się czasów i ludzi. I to jest prawidłowe. Ale ja myślę bardziej o zmianie środka ciężkości Kościoła. Przesuwaniu się od ducha do materii. Kościół to ludzie, a ludzie to Dusza i ciało. "Ciało rodzi ciało, a Duch rodzi Ducha"  Kościół może być żywy fizycznie, ale martwy duchowo.
Roman Antoni Misiewicz
To co Pani napisała, to dla mnie tylko skutek.To materialny efekt, odchodzenia (długi proces) od tego co duchowe, ku temu co materialne. Musi się więc to jakoś materializować. Moim zdaniem aby to odwrócić, nie należy walczyć ze skutkami. Jak? Piętnując? To jest tak jak z leczeniem w medycynie.
danuta
Świadomość tego, że jest kryzys - że coś pęka, pada, choć powinno trwać - można misternie zabudować ornamentami, które dla samej konstrukcji i jej trwałości mają takie znaczenie, jak miłosierne spuszczenie zasłony na to, co wstydliwe. Zasygnalizowanie problemu niby odważne, ale jednak ograniczone do spuszczenia misternej koronki słów zupełnie niekompatybilnych z tym, co się naprawdę dzieje. Niekompatybilnych z tragedią, już kosztującą tysiące żyć wiernych Kościoła Katolickiego. Z żałosną afektacją zamiast Pontyfikatu. Z ewidentnymi niedostatkami intelektualnymi, z dyskwalifikującymi niedostatkami intelektualnymi. Z kompletną nieświadomością, kim powinien być Pasterz, czym dla Wiernych powinien być Pasterz w czasach tak niszczących wiarę, katolicyzm, chrześcijaństwo,  jak ten czas, w którym przyszło nam żyć. Z wielbieniem bożków zamiast Boga. Możemy oczywiście delikatnie sygnalizować, ale po co? Po co, jeśli wszyscy wiedzą, jaka to tragedia, nawet jeśli się do tego nie przyznają?